sylvo 24.06.2006 16:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2006 Gimnazjaliści kończyli naukę, zrobili dyskotekę w szkole. Wracając któryś z nich rzucił butelką po piwie w mój dach. Sąsiad doniósł mi że coś huknęło w nocy, na placu znalazłem butelkę, inaczej bym się niczego nie domyślił. W blachodachówce jest małe wgniecenie. Małe śledztwo i już wiem kto to zrobił. Nadmienię, że mieszkam na ulicy Szkolnej Jejku, niektórzy ludzie to mają słomę w głowie - dziś już mi się nie chce przeklinać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Acent 24.06.2006 16:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2006 Łącze się w bólu...Wczoraj zauważyłem ,że dzieciaki sasiada urzadziły impreze na zakończenie roku szkolnego.(gimnazjum).Dzisiaj poszedlem ocenić spodziewane straty:-kupa szkła (konkurs rzucania w scianę szczytową butelkami)-fura smieci i odpadków przerzuconych przez ogrodzenie.-na szczeście nic nie spalili.Rośnie nam pokolenie które nie szanuje nikogo i niczego....Po prostu mają luzz..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 24.06.2006 16:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2006 Wczoraj moi sąsiedzi piętro niżej urządzili imprezę . Raczej nie obchodzili zakończenia roku z racji wieku, ale widocznie mieli swoje powody.Około północy zrobili sobie konkurs rzucania butelkami przez okno z piątego piętra. Tylko przez przypadek nie zraniali siedzących na dole chłopaków i dziewczyn. Młodzież zachowywała się cichutko - ich jedyną win było to , że tam byli. Nie rośnie nam pokolenie, które ma luzz - ono juz dawno urosło, przestało być młodzieżą i teraz "naucza" młodzież....tak konstatuję jako kierowca na przykład... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ave 24.06.2006 16:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2006 Nie rośnie nam pokolenie, które ma luzz - ono juz dawno urosło, przestało być młodzieżą i teraz "naucza" młodzież.... w tym sęk.... ta młodziez ma rodziców (???!!?) (a wątek a propos doswiadczeń w... ? ) wymsknął się spod kontroli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Acent 24.06.2006 17:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2006 Nie rośnie nam pokolenie, które ma luzz - ono juz dawno urosło, przestało być młodzieżą i teraz "naucza" młodzież.... w tym sęk.... ta młodziez ma rodziców (???!!?) (a wątek a propos doswiadczeń w... ? ) wymsknął się spod kontroli Cóz...rodzice nie maja czasu nadzorować dzieci.Zajmują się pisaniem bzdurnych donosików do US i rownie zasadnych protestów do PINB. Dzieci po prostu wyciagają wnioski... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 24.06.2006 17:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2006 Ta młodzież ma rodziców, wujków, dziadków..... Ostatnio miałam zdarzenie - dla przeciwwagi do hasła "ach, ta dzisiejsza młodzież.." Jestem palczem. Palę dużo, ale dym mi przeszkadza w niektórych miekscach. Np. w windzie w bloku, na klatce... Ostatnio wracałam ze sklepu z dziećmi.W mojej klatce w bloku, w piwnicy jest Klub Emerytów. Wydawałoby się, że trudno o spokojniejsze miejsce...tiaaaaaa. Wejście do klatki ma malutki wiatrołap - taki 2x2 metry. Otworzyłam drzwi i weszłam w chmurę dymu. Możecie nie wierzyć - ale to ja się zakrztusiłam - nie wspominając o moich dzieciach... W wiatrołapie stała "babcia", emerytka. Schowała papierosa za plecami jak uczniak. Poprosiłam ją uprzejmie, żeby tu nie paliła, bo tu mieszkają ludzie i nie mają frajdy tego wąchać. Zdziwilibyście się jaki wymówki, pretensje, (a komu to przeszkadza, człowiek sobie spokojnie nie może zapalić, a w ogóle to nie ona paliła tylko ktos inny...)no tylko czekałam na hasło "ach, ta dzisiejsza młodzież" pod swoim adresem. Dzieci poszły ściągnąć windę a ja się wróciłam. Bardzo cichutko i przez zęby powiedziałam "starszej pani" co o niej myślę i o przykładzie braku kultury jaki daje młodzieży tudzież pouczyłam ją, że jeszcze raz a im ten ich klub wy... w powietrze i nie będą mieli gdzie pić. Tak, tak - niezłe tam się imprezy odbywaja - juz raz ich pogoniłam. A wydawało by sie , że starsi, spokojni ludzie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 24.06.2006 17:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2006 Nie rośnie nam pokolenie, które ma luzz - ono juz dawno urosło, przestało być młodzieżą i teraz "naucza" młodzież.... w tym sęk.... ta młodziez ma rodziców (???!!?) (a wątek a propos doswiadczeń w... ? ) wymsknął się spod kontroli Wybaczcie, ale uważam, że doświadczenia doświadczeniami a ocena dzieci/młodzieży oceną ... sorry, za "zejście na manowce" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ave 24.06.2006 17:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2006 ocena dzieci/młodzieży oceną ... tylko, że to nie młodzież oceniamy - tylko tych, którzy ją wychowują - jak Twoja "babcia" sąsiadka sorry, za "zejście na manowce" dalej schodzimy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hos 24.06.2006 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2006 tak ludzie starsi są nieocenieni w swoich postawach, moja kolezanka znalazla kotke ktora sie okocila i zrobila pod swoim balkonem (mieszka na parterze) taki doek dla nich i dokarmiala je i przy okazji szukala za wczasu domu ojciec kolezanki rowniez je dokarmial i tak byla niedziela i ludzie sie wybierali do kosciola , podeszla sąsiadka emerytka (max 60l), szanowany ex pedagog do ojca kolezanki jak ten stoi przy kotkach i mowi: " niech je Pan zabije ja ide do kosciola to sie pomodle za Pana..." na szczescie kotki zyją w swoich nowych domkach..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jola_K 24.06.2006 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2006 chwali sie kolezanki odbry uczynek... a ta kobieta - ponizej krytyki, brak slow.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylvo 24.06.2006 21:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2006 Sytuacja z naszego wiejskiego komisariatu:8;00 rano w niedzielę, tata odbiera z posterunku syna zwiniętego w nocy przez patrol.Pierwsze słowa:- Coś się sk...synu dał złapać! Do najgrzeczniejszych młodzieńców nie należałem, ale potrafiliśmy zabawić się nie szkodząc innym. Nadzieja w nas, ludziach którzy mają małe dzieci. Przed nami trudne zadanie mądrego wychowania naszych pociech, czego Wam i sobie życzę.Dobranoc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 24.06.2006 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2006 te rozrabiaki to niestety NASZE DZIECI nigdy nie mamy pewności jak zachowują sie w tłumie, chociaż zaklinają sie na wszystkie świętości ,że to nie one ....to kolega rok temu naszą spokojną ulicą o 4 rano szła grupa młodzieży odprowadzając koleżankę ....niby nic ....ale wracając rozbijali butelki po piwie o słupy ..... niezły hałas się zrobił na ulicy . Mąż wyszedł z domu i obserwował .....kiedy zbliżyli sie do naszego domu i rozbili kolejną butelkę ......mąż głośno powiedział " Dobry wieczór panie L....." -poznał syna naszego serdecznego kolegi .....innych zresztą też -dzieci naszych znajomych Młodzi zamarli ........po cichutku sobie poszli dalej:D Jakież było moje zdziwienie kiedy rano moja koleżanka -mama rozrabiaki zadzwoniła do mnie spytać sie czy się wyspałam ,bo Maciek przyznał sie do incydentu sam - myślał ,że doniesiemy na niego Nie byłoby w tym nic wielkiego gdyby nie to ,że pare dni wcześniej koleżanka wychwalała mi swojego syna ,że taki spokojny ,odpowiedzialny i ułożony ...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gryfpc 24.06.2006 21:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2006 te rozrabiaki to niestety NASZE DZIECI nigdy nie mamy pewności jak zachowują sie w tłumie, chociaż zaklinają sie na wszystkie świętości ,że to nie one ....to kolega rok temu naszą spokojną ulicą o 4 rano szła grupa młodzieży odprowadzając koleżankę ....niby nic ....ale wracając rozbijali butelki po piwie o słupy ..... niezły hałas się zrobił na ulicy . Mąż wyszedł z domu i obserwował .....kiedy zbliżyli sie do naszego domu i rozbili kolejną butelkę ......mąż głośno powiedział " Dobry wieczór panie L....." -poznał syna naszego serdecznego kolegi .....innych zresztą też -dzieci naszych znajomych Młodzi zamarli ........po cichutku sobie poszli dalej:D Jakież było moje zdziwienie kiedy rano moja koleżanka -mama rozrabiaki zadzwoniła do mnie spytać sie czy się wyspałam ,bo Maciek przyznał sie do incydentu sam - myślał ,że doniesiemy na niego Nie byłoby w tym nic wielkiego gdyby nie to ,że pare dni wcześniej koleżanka wychwalała mi swojego syna ,że taki spokojny ,odpowiedzialny i ułożony ...... :o No, bo kto to widział, żeby o 4 rano jeszcze spać?! ;) :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
linkad 25.06.2006 05:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2006 ło matko! co się z tymi ludżmi robi!A mój poprzedni właściciel działki przyjeżdża na nią,wykłóca się z sąsiadami,czuje się tak jakby był dalej jej właścicielem/kupiliśmy ją rok temu/.Na razie jest jeszcze nie zabudowana,ale już się boję,co to się będzie działo jak ruszy budowa,a to już będzie za 2 tyg.! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marian44 25.06.2006 06:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2006 Ach to bezstresowe wychowanie mlodzieży . Za moich czasów nie do pomyślenia . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpi 25.06.2006 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2006 Współczuję szczerze, ale nie mogę się powstrzymać... ... to jest kolejny argument ZA dachówką cementową, która kosztuje tyle co blacha, a głupia butelka nic jej nie zrobi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gusiek 25.06.2006 09:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2006 Aby podsumować w/w wypowiedzi opowiem Wam pewną sytuację której świadkiem była moja przyjaciółka. Autobus pełen ludzi i mamusia z córeczką która wydziera się w niebogłosy kopie ludzi a mamusia nic wreszcie starsza pani po raz kolejny kopnięta przez córeczkę zwróciła jej spokojnie uwagę że tak się nie robi. I tu zaczęło się mamusia wrzasnęła aby nie krzyczeć i pouczać jej córeczki bo ona jest wychowywana bezstresowo!!!! Gdy autobus zatrzymał się na przystanku stojący i obsrewujący sytuację młody chłopak wyjął gumę z ust i przykleił mamuśce na czołe z hasłem: JA TEŻ BYŁEM WYCHOWANY BEZSTRESOWO. I tak myślę że może dopiero to zachowanie czegoś nauczyło mamuśkę. Chociaż czy ja wiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpi 25.06.2006 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2006 Dobre! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Metal 25.06.2006 12:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2006 Aby podsumować w/w wypowiedzi opowiem Wam pewną sytuację której świadkiem była moja przyjaciółka. Autobus pełen ludzi i mamusia z córeczką która wydziera się w niebogłosy kopie ludzi a mamusia nic wreszcie starsza pani po raz kolejny kopnięta przez córeczkę zwróciła jej spokojnie uwagę że tak się nie robi. I tu zaczęło się mamusia wrzasnęła aby nie krzyczeć i pouczać jej córeczki bo ona jest wychowywana bezstresowo!!!! Gdy autobus zatrzymał się na przystanku stojący i obsrewujący sytuację młody chłopak wyjął gumę z ust i przykleił mamuśce na czołe z hasłem: JA TEŻ BYŁEM WYCHOWANY BEZSTRESOWO. I tak myślę że może dopiero to zachowanie czegoś nauczyło mamuśkę. Chociaż czy ja wiem Stara historyjka, jedna z tych, co to kazdy prawie ma znajomego, ktory byl jej swiadkiem. Musi duzy ten tramwaj byl. Prawdziwa - nie prawdziwa nie wiem, ale dobra. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylvo 25.06.2006 18:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2006 ".. to jest kolejny argument ZA dachówką cementową, która kosztuje tyle co blacha, a głupia butelka nic jej nie zrobi." Obawiam się jednak, że dachówka nie wytrzymałaby tekiego ciosu butelką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.