Yoric 27.06.2006 10:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 qwert, nie kapuje jednej rzeczy chociaz tez mam mature i kursa niektore jesli sasiad robi ogrodzenie Twojej dzialki - to musi na nia wejsc. Przeciez to jest takze Twoj plot .... tak ?? Z tym wzywaniem milicji na obywatela schorowanego (renta) przegiales ...jak szybko nie naprawisz sytuacji to Ci te Twoja chalupe i spalic moga - zalezy jak charakterne chlopy w okolicy. Ja na Twoim miejscu kupilbym kilka flaszek gorzaly i wtedy sasiad bedzie Twoj. Zauwaz, ze juz jest zmowa przeciwko Tobie - natychmiast znalazla sie sasiadka, ktora swiadczyla przeciwko Tobie. Jestem w podobnej sytuacji do Ciebie, z tym ze ja uglaskalem sasiadow autochtonow (prezenty pod choinke, wspolny browar pod sklepem) i mimo ze od 2 lat nie mam ogrodzonej dzialki - nic nie zginelo ! a jak przyjezdzam, to mi melduja kto byl i jaka gablota przyjechal . I plot teraz stawialismy - oni zrobili wszystko - ja dalem drewno na szalunki i kupilem siatke. (Y) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Senser 27.06.2006 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 Wszystko jest dobrze póki jest dobrze. Póki to ludzie coś od ciebie chcą. Ja też mam sąsiada, który się "pięknie" uśmiechał tylko do czasu...do czasu wspólnych inwestycji...i tu się okazało kawał dziada...dał 40 zł na utwardzenie 150 m drogi Generalnie, chodzi o to jak ci się układały relacje z tymi ludźmi wcześniej?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mireks6 27.06.2006 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 Ja na Twoim miejscu kupilbym kilka flaszek gorzaly i wtedy sasiad bedzie Twoj. No co Ty. qwert burakom nie będzie kupował żadnej flaszki. Jeszcze przejdzie coś z nich na niego i co wtedy. Trzeba sobie będzie w główkę strzelić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 27.06.2006 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 Najlepiej jest mieć sąsiadów... podobnych do siebie. Jak się trafia w kompletnie inne środowisko, często się jest nawet po 20 latach "kosmitą" męcząc się z poczuciem "kosmitów" naokoło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Senser 27.06.2006 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 Najlepiej jest mieć sąsiadów... podobnych do siebie. Jak się trafia w kompletnie inne środowisko, często się jest nawet po 20 latach "kosmitą" męcząc się z poczuciem "kosmitów" naokoło A to chyba trafna obserwacja...tylko wszystko w rękach Boga... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pawson 27.06.2006 10:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 generalnie tzreba sobie radzic tak jak jest ... wg mnie sposob qwerta jest dobry jak każdy inny i daleki jestem od wystawiania mu negtywnych ocen ... u nas w kilka osob wysylalismy regularnie do ochrony środowiska skargi na jednego sasiada ktory nas zalewal .. sprawa wydawala sie beznadziejna ... ku nsazemu zdziwieniu w koncu gość doszedl do wniosku ze mozna sie z nami dogadac i ..... sie dogadal teraz stosunki sa OK i niedlugo zaczynamy robic ogrodzenie na 50%. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Senser 27.06.2006 10:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 sie dogadal teraz stosunki sa OK. Nie no....odrazu stosunki?? Nie wystarczy przyjaźń?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qwert 27.06.2006 10:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 Mirku Dyrektorze Szanowny. Ten sąsiad ,co go tak bronisz ,bo go nie znasz, kilka lat temu stwiał samochód na mojej działce, bo na czas remontu u niego się zgodziłem. Efekt był taki,że bardzo trudno się go było pozbyć.Jak się go wreszcie pozbyliśmy to się obraził. Najlepszy numer, to przyszedł z flaszką i prośbą, że będzie dom poszerzał i najchętniej toby się przykleił do naszego, czyli wszedł 2 m na naszą działkę. Stosunki zupełnie się popsuły jak mu odmuwiliśmy i z tą flaszką pogoniliśmy. obecna sytuacja to konsekwencje dawania sobie wchodzenia na głowę i bycia miłym cokolwiek by się nie działo. teraz miłym już mi się nie chce być. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Senser 27.06.2006 10:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 Najlepszy numer, to przyszedł z flaszką i prośbą, że będzie dom poszerzał i najchętniej toby się przykleił do naszego, czyli wszedł 2 m na naszą działkę. Ale przecież formalnie to niemożliwe, jeśli jest tak jak piszesz...że byłoby to 2 m na twojej działce. Aby to było prawnie możliwe, musiałbyś mu odsprzedać/darować te 2m, on by musiał przesunąć granice/scalić działkę a dopiero po tym mógłby ew. po twojej zgdzie starać się o pozwolenie.... Ale ogólnie tak jak piszesz to cwaniak do odstrzału. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qwert 27.06.2006 10:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 qwert, nie kapuje jednej rzeczy chociaz tez mam mature i kursa niektore jesli sasiad robi ogrodzenie Twojej dzialki - to musi na nia wejsc. Przeciez to jest takze Twoj plot .... tak ?? już tłumaczę. swoją działkę mam ogrodzoną za wyjątkiem 30m mojej drogi , na którą sąsiadka co przeciw mnie świadczyła ma służebność. jak pisałem, ona właśnie, gadzina wredna:) robi na tej drodze kanalizacje, na którą się zgodziłem-bez warunków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qwert 27.06.2006 10:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 towarzystwo które mieszka wokół, to ludzie mili do bólu, dopóki coś chcą ode mnie. gdy ja o coś proszę, jak ostatnio, litości nie ma!!! stąd moje wqrw...nie, i wezwanie policji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 27.06.2006 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 qwert, nie kapuje jednej rzeczy chociaz tez mam mature i kursa niektore jesli sasiad robi ogrodzenie Twojej dzialki - to musi na nia wejsc. Przeciez to jest takze Twoj plot .... tak ?? już tłumaczę. swoją działkę mam ogrodzoną za wyjątkiem 30m mojej drogi , na którą sąsiadka co przeciw mnie świadczyła ma służebność. jak pisałem, ona właśnie, gadzina wredna:) robi na tej drodze kanalizacje, na którą się zgodziłem-bez warunków. Chyba bym oddała drogę gminie i sie ogrodziła w takim razie. Niezły kocioł tam masz tak generalnie... Podejrzewam też, że połowa budynków sąsiada to zwykłe samowolki. Ciekawe, czy jest świadomy skutków czyjegos zainteresowania ta sprawą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tezeusz1 27.06.2006 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 .................. bo mam wyższe wykszt, znam 2 języki, mam dobry samochód i ładny dom. a sąsiedzi są na bezrobociu i wyłudzonych rentach, po podstawówkach jeśli wogóle mają jakieś szkoły. Polcja zawsze przyzna rację takim, bo policjant to taki sam muł jak oni. wykształconych i zaradnych to najlepiej do gazu, niech w oczy nie kłują. Stosunki zupełnie się popsuły jak mu odmuwiliśmy i z tą flaszką pogoniliśmy. się ta znajomość dwóch języków pokłoniła .... przepraszam ale kwiczę ze śmiechu pod biurkiem (też mam prace "umysłowa" ) Przy okazji - fajną masz pracę - tyle postów w godzinach pracy jakbys sam na rencie był i siedział w domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mireks6 27.06.2006 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 Mirku Dyrektorze Szanowny. Ten sąsiad ,co go tak bronisz ,bo go nie znasz, kilka lat temu stwiał samochód na mojej działce, bo na czas remontu u niego się zgodziłem. Efekt był taki,że bardzo trudno się go było pozbyć. Jak się go wreszcie pozbyliśmy to się obraził. Najlepszy numer, to przyszedł z flaszką i prośbą, że będzie dom poszerzał i najchętniej toby się przykleił do naszego, czyli wszedł 2 m na naszą działkę. Stosunki zupełnie się popsuły jak mu odmuwiliśmy i z tą flaszką pogoniliśmy. obecna sytuacja to konsekwencje dawania sobie wchodzenia na głowę i bycia miłym cokolwiek by się nie działo. teraz miłym już mi się nie chce być. Qwert, nie jestem dyrektorem, nigdy nie byłem i nie zamierzam Sąsiada w zasadzie nie bronię, denerwuje mnie tylko takie zachowanie jakie Ty reprezentujesz. Ot i cała filozofia. Być może jakbym tam pomieszkał po sąsiedzku z Wami, to zmieniłbym zdanie na temat "wojenki o trzy palce", ale narazie według przedstawienia Twojej wersji wyciągnołem wnioski takie jakie są przedstawione powyżej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qwert 27.06.2006 11:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 sąsiad wokół domu obudował obórki, tak że ma zabudowane 85%działki. potem te obórki zamieniał w mieszkania. do dwóch granic przysunął się bezpośrednio, od trzeciej jest oddalony na 1,5m, do czwartej na 3m. ma jakieś układy w starostwie, ja nie protestowałem jak to budował-to były czasy zrozumienia jego ciężkiej doli. poza tym masz rację,że mi odpuściło. w piątek kupiłem dzialkę, 1600m za dwa lata się przeprowadzam, a obecny dom wynajmę qwom ,niech się pasą na oczach sąsiadów.)) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 27.06.2006 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 A mnie najbardziej zadziwia, że na forum budowlanym bądź co bądź, jak o coś pytam, to co trzeci post zostaje wogóle bez odpowiedzi. A jak ktoś rozpocznie wątek o pierdołach (z całym szacunkiem qwert), to się od razu sypią dwie strony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Senser 27.06.2006 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 A mnie najbardziej zadziwia, że na forum budowlanym bądź co bądź, jak o coś pytam, to co trzeci post zostaje wogóle bez odpowiedzi. A jak ktoś rozpocznie wątek o pierdołach (z całym szacunkiem qwert), to się od razu sypią dwie strony. Możesz dać linka do tych twoich wątków?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Geno 27.06.2006 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 A mnie najbardziej zadziwia, że na forum budowlanym bądź co bądź, jak o coś pytam, to co trzeci post zostaje wogóle bez odpowiedzi. A jak ktoś rozpocznie wątek o pierdołach (z całym szacunkiem qwert), to się od razu sypią dwie strony. Na 75% pytań są odpowiedzi we wcześniejszych tematach a "drenaż" jest chyba rekordzistą , stąd i pewnie czasami zmęczenie jak się po raz n-ty widzi to samo pytanie....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yoric 27.06.2006 13:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 zeby nie bylo wodolejstwa ... welna czy styropian - styropianporotherm czy ytong - porothermporotherm czy max - maxocieplac czy nie - nie ocieplacwiercona czy kopana - obie dobrewodociag czy studnia - wodociag na czas pokoju, w warunkach bojowych studniablacha czy dachowka - eternit- tylko on jest wieczny czy sciany oddychaja - tak , pelna piersia jak masz plaskorzezbe - popiersie kobity w saloniepapa czy nie folia - i polowa dylematow z forum omowiona (Y) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xena z Xsary 27.06.2006 13:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 prosze jeszcze o wiązary czy wiezba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.