Heliodor 26.06.2006 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2006 Ogrodzenie przedniej części naszego domu zamówiliśmy u kowala.Zamontowane przez niego elementy PODOBNO ocynowane zaczęły rdzewieć po trzech dniach-zimą.Po paromiesięcznych przepychankach kowal zabireł sukcesywnie do poproawki - podobno piaskował ,cynkował jeszcze raz.Niestety rdza wychodziła po dwóch trzech dniach od montażu.Teraz podobno elementy są wypiaskowane i trzeba je awieżć na kolejny ocynk.Boże jaka jestem zmęczona tą sytauacja czwarte cynkowanie tym razem ogniowe,bo podobno takie jest wskazane dla profili.Pytanie może nie warto cynkować ,może i tak nie da się uniknąć rdzy?Może hammeritem co parę lat?Wyjdzie taniej...Wie ktoś czy warto.Muszę przyznać ,że temat tego ogrodxenia jest najboleśniejszy na budowie.Dużo by pisać.Poratujcie radą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szczecin HENRYK 26.06.2006 22:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2006 Czegoś nie rozumiem. Do cynkowania nie piaskuje się konstrukcji. Elementy cynkowane ogniowo a jedynie o takich można mówić w przypadku ogrodzenia zawozi się do ocynkowni. Tam w procesie technologicznym są najpierw trawione w różnych kwasach a na końcu zanurzane w wannie z roztopionym cynkiem. Po wyjęciu nie mają prawa rdzewieć przez kilkanaście - kilkadziesiąt lat. Jedynie elementy do cynkowania muszą być specjalnie przygotowane. Profile zamknięte powinny posiadać otwory którymi kąpiele i cynk wpłyną do środka profila i później z niego wypłyną. Jeżeli tego nie zrobimy to po pierwsze powierzchnie wewnętrzne profili nie zostaną ocynkowane a po drugie może się okazać,że nie da się zanurzyć danej konstrukcji w roztopionym cynku gdyż ona po prostu w nim pływa po powierzchni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pattaya 28.06.2006 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2006 Myślę,że kowal kłamał.Tak duże elementy można w zasadzie tylko ocynkować ogniowo.Rzadko spotykane są tak duże wanny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Peteros 28.06.2006 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2006 Kowal łże w żywe oczy. Weż sprawy w swoje ręce - obdzwoń okoliczne cynkownie i zapytaj, która ma odpowienio dużą wannę. Później oddaj elementy do piaskowania (sprawdź jakość wykonania zlecenia), a następnie zawieź je do cynkowni. Z malowaniem świeżego ocynku wstrzymaj się na min. trzy miesiące. Póżniej pokryj specjalną farbą do coynku - bodajże poliuretanową - poszukaj na forum (było). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Heliodor 28.06.2006 21:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2006 To smutne dowiadczenie budowlane.Kowal zapowiadał się bardzo dobrze.Mylę ,ze ocynk zoastał wykonany niechlujnie.Na ten moment wypiaskowałam wszystko.W naszej okolicy jest punkt ogniowego ocynku i tam uzyskałam info,że wytrawiš potem ocynkujš i po roku sobie mogę pomalować.Ale dajš gwarancję ,że pięć lat nie będzie rdzy,a może 10?Zależy z kim rozmawiam.Jest też takze żeby udowodnić ,ze skrewili ocynk muszš mieć pewnoć,że nie było błędu montażu.Tymczasem kowal w trakcie montażu uszkodził klinkier i na elewacji i w ogrodzeniu,popalił parapety z tytan cynku.I powiada ,że on jest niewinny ,bo to jego ludzie montowali,a jego przy tym nie było...Ocynk robił podwykonawca więc on nie bierze odpowiedzialnoci.Pytam jakš farbš malował i ile razy.Odpowiada,że ftal matem .Pytam ile razy minia -raz.Wczoraj rozmawiałam z chemikiem sprzedajšcym farbyminia miniumu dwa razy chloro lub akrylowkauczuk dwa razy.Zastanawiać się zaczęłam czy jest sens cynkować czy nie odpucić i pomalować raz na pięć lat.A po kowalu jeszcze sobie pojadę a co.Kiedy cišgali jego ludzie barirkę z pierwszego piętra przysnęłam -najmłodsze było chore bzikowało nocš więc i ja w południe przy nim padłam-budzę się a kowali nie ma ,a barierka dynda na poluzowanych czterech rubach -nad głównym wejciem.Muszę przyznać ,że trafiła mnie panna lekkich obyczajów.Nikt w trakcie całej budowy tak mnie nie rozsierdził.Kowal nie podejmował tel.W końcu trafiłam na jakiego pracownika i powiedziałam ,że ma czas do 15.00 na likwidację zagrożenia potem prokurator.Smutne to ,ale o 14.55 zajechali z piskiem opon i w tumanach kurzu w kwadrans było po sprawie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Peteros 28.06.2006 22:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2006 tak jest, chloro-kauczuk. Coś mi się... Z tym rokiem czekania to trochę przesada... Czy już za wszystko zapłaciłaś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Heliodor 28.06.2006 22:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2006 Na szczęcie nie.Zbieg okolicznoci dni wišteczne plus grypa-uratowały nas.A rdza wyszła po trzech dniach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Peteros 29.06.2006 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2006 No to można powiedzieć, że jesteś w komfortowej sytuacji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
remx 29.06.2006 13:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2006 U mnie słupki, nieocynkowane i już rude (skorodowane to za dużo powiedziane) zostały obmyte rozpuszczalnikiem Hammerite (chyba raczej za pomocą pędzla - a więc zgrubnie - bo niewiele tego rozpuszczalnika poszło) po czym dwukrotnie pomalowane farbą Hammerite. Przeżyło 2 zimy i nie widac korozji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szczecin HENRYK 29.06.2006 15:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2006 Elementów ocynkowanych podczas montażu nie można przecinać, wiercić ani w żaden inny sposób naruszać powierzchni cynku. Elementy ogrodzenia projektuje się tak, aby były odpowiednio profilowane otwory(fasolki) na których możliwe jest niewielkie przesuniecie konstrukcji. Oczywiście montuje się elementy przy pomocy ocynkowanych śrub. Jeśli konstrukcja płotu jest niezbyt powtarzalna to przed zawiezieniem do cynkowania płot się montuje na próbę. Wtedy są możliwości ewentualnych poprawek. Malowanie elementów ocynkowanych jest wysoce ryzykowne nawet dla fachowców. Zwykle po kilku latach nawet specjalistyczne farby złuszczają się płatami. Wprawdzie stoczniowa ocynkownia Porta Eko Cynk twierdzi że posiada specjalną technologię i specjalne zestawy farb ale i tak zaleca je zastosować po rocznym sezonowaniu ocynku.Wydaje się że w Twoim przypadku elementy cynkowane były cięte, szlifowane lub wiercone podczas montażu płotu a potem te miejsca były zamalowane farbą. Ilość powłok farby ma mniejsze znaczenie. Trwałość zestawu powłok malarskich zależy od uzyskanej grubości poszczególnych powłok. Oczywiście znacznie trudniej jest uzyskać odpowiednią grubość podczas jednego malowania... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szczecin HENRYK 29.06.2006 15:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2006 Remx nie mówimy o trwałosci powłoki w granicach kilku lat. Nowo budowany statek odpowiednio pomalowany po 5 latach pływania przychodząc na remont klasowy powinien mieś nieuszkodzone malowanie. Na lądzie konstrukcja odpowiednio wypiaskowana i pomalowana przez kilkanaście lat nie wymaga żadnych zabiegów. Jednak musi to być zrobione solidnie i przy pomocy dobrych farb. Dlatego obecnie coraz częściej stosuje się ocynk który jest w porównywalnej cenie co porządne malowanie a mimo wszystko jest trwalszy i daje mniejszą możliwość błędów (narożniki, miejsca ukryte, wnętrza profili). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Heliodor 29.06.2006 16:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2006 Tak Henryku dokładnie taki taki wykład zrobił mi Mšż nawigator.Skoro ogrodzenie juz było zamocowane moze uda sie je w miarę łagodnie zamontować.Dzisiaj decyduje czy wiozę do ocnku jutro czy maluje akrylokauczukiem raz na piec lat-podobno.Pan z jedynej cynkowni w okolict twierdzi,ze ich ogniowy ocynk wytrzyma 10lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
remx 30.06.2006 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2006 Remx nie mówimy o trwałosci powłoki w granicach kilku lat. Nowo budowany statek odpowiednio pomalowany po 5 latach pływania przychodząc na remont klasowy powinien mieś nieuszkodzone malowanie. Ja też nie mówię o trwałości kilkuletniej, mówię że po kilku latach nie ma śladów uszkodzeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
remx 30.06.2006 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2006 Dlatego obecnie coraz częściej stosuje się ocynk który jest w porównywalnej cenie co porządne malowanie a mimo wszystko jest trwalszy i daje mniejszą możliwość błędów (narożniki, miejsca ukryte, wnętrza profili). No, z tego co pisze Helidor wynika, że malowanie może być mniej podatne na błędy. U mnie po 2 latach od malowania nie widać korozji a u Helidor po kilku dniach (o ile to mozliwe tak szybko!!!) korozja się pokazała. Ale niech każdy robi jak chce. Siatkę mam ocynkowaną i też nie narzekam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jeż 30.06.2006 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2006 Elementów ocynkowanych podczas montażu nie można przecinać, wiercić ani w żaden inny sposób naruszać powierzchni cynku. Powłoka cynku nie musi być szczelna jak np. niklowa, aby chronić stal przed korozją, bo cynk chroni stal elektrochemicznie - najpierw znacznie wolniej od stali koroduje cynk, a dopiero potem sama stal. Dlatego blachę ze stali cynkowanej można śmiało ciąć, otworować i zginać praktycznie bez pogorszenia właściwości ochronnych powłoki. I dlatego trwałość powłoki cynkowej na stali zależy przede wszystkim od grubości powłoki. Cynkowanie ogniowe jest skuteczne, ale drogie. Radzę po prostu pomalować farbą miniową. Ma same zalety i tylko jedną wadę - rudy kolor. Na marginesie - w USA popularna jest stal z zawartością około 2% manganu, która koroduje wielokrotnie wolniej od zwykłej stali, a jest od niej niewiele droższa. Amerykanie budują z niej spawane mosty, których niczym nie pokrywają i nie malują. Swego czasu pytałem w hutach dlaczego w Polsce nie produkują tej stali. Uzyskałem odpowiedź, że po prostu w Polsce nie ma na nią zapotrzebowania. Więc jej nie produkują. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 30.03.2009 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2009 Wykopałam temat i podnoszę pytanie warto czy nie?????? Czy naprawdę trzeba odczekać kilka miesięcy , zeby pomalować? Dlaczego?A jak pomaluje to co grozi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bladyy78 30.03.2009 19:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2009 Jak pomalujesz od razu to za jakiś czas odpadnie farba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 30.03.2009 19:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2009 To ile odczekać? i po jakim czasie może odpaść .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bigbeat 30.03.2009 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2009 Trzeba odczekać cały sezon - aż cynk się dobrze spasywuje (robi się taki "mętny" na powierzchni). Dopiero to daje się jako-tako pomalować - oczywiście tylko niektórymi farbami (są takie, napisane mają że są do powierzchni cynkowanych). Najlepsze są farby chlorokauczukowe - ale, niestety, sa bardzo drogie i śmierdzą przy malowaniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 30.03.2009 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2009 Trzeba odczekać cały sezon - aż cynk się dobrze spasywuje (robi się taki "mętny" na powierzchni). Dopiero to daje się jako-tako pomalować - oczywiście tylko niektórymi farbami (są takie, napisane mają że są do powierzchni cynkowanych). Najlepsze są farby chlorokauczukowe - ale, niestety, sa bardzo drogie i śmierdzą przy malowaniu Nie przesadzajmy z tym chlorokauczukiem. Ani on bardzo drogi, ani najlepszy. Tylko to, że śmierdzi to się zgadza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.