Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ZIELONY WĘGIEL !!!


Recommended Posts

Wczoraj obejrzałam płytę z Targów Ekologicznych na temat eko- paliw.

Jest inicjatywa rozpowszechnienia "zielonego węgla" czyli po prostu uprawy na nieużytkach specjalnej wierzby o bardzo szybkim przyroście.

Z jednego hektara uprawy - 40 ton masy do spalenia.

Dodatkowych korzyści jakimi są tlen w atmosferze i oczyszczanie gruntu przez system korzeniowy tej rośliny nie będę rozwijała.

Można tym się zajmować jako rodzaj działalności rolniczej na gruntach nieopłacalnych.

Ja mam wolne 8 arów i bardzo poważnie zastanawiam się na przeznaczenie ich pod taką uprawę na cele własne.

Czy ktoś z was ma doświadczenia w tym względzie.

Chociażby na opał do kominka!!!

Co Wy na to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 63
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mam działkę (byłe pastwisko), która leży odłogiem .

Chyba lepiej żeby rósł tam las wierzbowy!(nie trzeba kosić łąki)

Moim zdaniem to dobra idea.

W przydomowym ogródku nie zamierzam sadzić tej wierzby.

Może odezwie się ktoś kto ma jakieś doświadczenia w tym względzie?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

patrz: http://www.jero.pl

wg powyższego dla potrzeb własnych potrzebny obszar to 20-30a.

jesli do kominka to trzeba min. 3 lat dla osiagnięcia odpowiedniej grubości pnia. z cieńszych można produkować brykiety.

uwaga pitbula słuszna jesli chodzi o mała działkę.

jeśli chodzi o biznes - to ten kto zacznie pierwszy - wygra (o ile biznes się uda)

pionierzy nie pytają innych o opinie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie ptezentację tej firmy oglądałam.

Gdybym chciała ogrzewać wierzbą musiałabym mieć kilkadziesiąt arów.

Ja chciałabym je wspomóc ogrzewaniem kominkowym z własnego lasu wierzbowego.

jestem na etapie budowy, więc te trzy lata są akurat w sam raz - prędzej się nie wprowadzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pitbul!

Wejdż na stronę Jero - może się przekonasz.

Z biopaliwami to nie ma nic wspólnego.

Drewno jako opał jest ekologiczne - nie zawiera siarki jak węgiel a porownywalny jest z miałem węglowym.

W górach gdzie buduję o tej porze zamiast świerzego powietrza rozciąga się smog z opalanych miałem najgorszego gatunku (miejscowi mówią na to muł) pieców. ZGROZA!!!

Będę właśnie tam propagowała to ogrzewanie, bo nieużytków tam jest sporo, chociażby zasadzić na sadzonki i dać je im za darmo!

Pozdrowienia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pitbull - biopaliwa to był skok na kasę (naszą). Ponieważ biopaliwa (olej + spirytus) sa droższe od produktów rafinerii konieczne są dotacje z budżetu. I chodziło o to kto to chapnie.

A wierzby nikt nie dotuje. Przy rosnacej ilości kominków i pieców na drewno może zabraknąć w okolicy grabu, choć to chwast, nie mówiąc o dębie.

Krótko mówiąc - jak kto widzi w tym interes, niech działa, może będę jego klientem.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś pewien?

Bo mi się wydaje, że na byle wiatrak trzeba już jakichś pozwoleń (z energetyki ?).

Ale pewien nie jestem.

 

To ma pewien sens z punktu widzenia państwa. Bo jak firma A produkuje prąd i sprzedaje firmie B to od tego idą podatki. A jakby się firmy połączyły to taka firma AB produkowałaby prąd na własny użytek i nie płaciłaby. Chociaż w sumie to przychód firmy A jest kosztem firmy B i podatkowo to się neutralizuje...

 

Nie, no nie wiem jak to jest. Jest tu jakiś ekspert?

 

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani. Już wcześniej analizowałem pomysł zielonego węgla.

Wg mnie inwestycja może być opłacalna przy założeniu wielkohektarowej plantacji (>200 ha), zmechanizowaniu zbiorów i budowie własnej brykieciarni. Oto dlaczego.

1 m3 drewna kupowanego w lesie (na pniu) kosztuje ok. 30 zł (jeśli sami zetniemy, ułożymy i wywieziemy. Własne wierzby też musimy sciąć), a zatem korzyść z uprawy na własne potrzeby z 1ha to 30 m3 x 30 zł = 900 zł. Poza tym o wiele łatwiej jest ściąć 2 brzozy niż setki gałązek wierzby, aby uzyskać 1 m3 opału i może okazać się, że zajęło nam to wielokrotnie więcej czasu niż zakup drewna w lesie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te wierzby to dobre dla rolników i to takich, którym pole leży odłogiem. Pytanko do tych którzy jeszcze mają pracę. Jak zamierzacie czasowo pogodzić pracę zawodową, robotę przy utrzymaniu domu (drobne naprawy, trawniczek i kupa innych) a do tego jeszcze uprawa wierzby! Może zakładając plantację wierzby "na własne potrzeby" zaczniemy również po pracy sami piec chleb, hodować kury, świnie i krowy...

Niech plantacją wierzby zajmą się zawodowo wielkie gospodarstwa rolne (produkt hurtowy będzie zawsze tańszy) a Ci co mają po parę hektarów mogą sobie kupić trochę brykietu za otrzymane dotacje unijne do pola :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Smoku, Smoku.

W całej sprawie chodzi o to że przy wierzbie tę samą masę drewna zbieramy co drugi rok (nie co 3 bo tak jest tylko za pierwszym razem) a jeżeli drewno jest z "lasu" to co ok. 10-20 (taki jest średni czasokres wkraczania w drzewostany z cięciami pielęgnacyjnymi, z których pozyskuje się jakąkolwiek masę drzewną).

Poza tym bnie ma tutaj żadnego porównania jeżeli chodzi o nakłady pracy (na korzyść wierzby oczywiście).

W Tychach jest elektrownia, która właśnie zmienia technologię na "wierzbową".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...