Alunek 19.04.2010 13:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2010 Tolu - masz rację piękne są te cytrynowe tuje. Szkoda,że twoim nie udało się przetrwać. Na twoim miejscu kupiłabym nowe, a na zimę ( o ile będzie sroga ) możesz je zabezpieczyć włókniną. U mnie też nie obyło się bez strat - na ostatnim zdjęciu widać "zardzewiałe" cyprysy Lawsona:( Póki co nie usuwam ich, bo takie też mi się podobają , póki co. Zuzka - witam cię serdecznie po raz pierwszy, ale mam nadzieje nie ostatni życze ci szybkiego ukończenia budowy wymarzonego domku. Jak założysz dziennik to zapodaj linka będę zaglądać Akuś - co u ciebie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 19.04.2010 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2010 Alunek, obserwuj te swoje brązowe, przemarznięte iglaki, może na nich pojawić się pleśń, grzyby.U mnie tak było. Wtedy szybko trzeba je wykopać, by grzyb nie przeniósł się na zdrowe iglaki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alunek 19.04.2010 13:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2010 Alunek, obserwuj te swoje brązowe, przemarznięte iglaki, może na nich pojawić się pleśń, grzyby. U mnie tak było. Wtedy szybko trzeba je wykopać, by grzyb nie przeniósł się na zdrowe iglaki. a oprysk grzybobójczy może pomóc? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 19.04.2010 13:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2010 Zdrowe iglaki można opryskać zapobiegawczo.Ten, który zbrązowiał też można, ale to go do życia nie wróci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alunek 19.04.2010 13:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2010 Zdrowe iglaki można opryskać zapobiegawczo. Ten, który zbrązowiał też można, ale to go do życia nie wróci. to mnie zmartwiłaś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 19.04.2010 14:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2010 Alunek, w jakim procencie te iglaki są przemarznięte?Moje wymarzły całkiem, wszystko do pnia.Ale jeśli Twoje zachowały choć 40% zdrowych gałęzi, to warto powalczyć.Przystrzyc to, co martwe, a resztę po przycięciu opryskać czymś przeciwgrzybowym, co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boratom 19.04.2010 14:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2010 Cześć Alinko! Masz pełną skrzynkę - próbowałam wysłać Ci PW Nie wiem, czy do Ciebie dotrze, więc napiszę w dzienniku - za co z góry przepraszam! Mam prośbę Czy możesz przekazać rodzince, koleżankom i kolegom, znajomym z pracy o bardzo ważnej akcji poszukiwany dawca szpiku dla Pauliny z Tczewa Wiem, że trudno się zdecydować na taki krok - mam nadzieję, że jednak ktoś podejmie się takiego wyzwania. My mamy zamiar spróbować - nie wiemy czy coś z tego wyjdzie Z góry dziękuję! Pozdrawiam - Aga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alunek 20.04.2010 08:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2010 Alunek, w jakim procencie te iglaki są przemarznięte? Moje wymarzły całkiem, wszystko do pnia. Ale jeśli Twoje zachowały choć 40% zdrowych gałęzi, to warto powalczyć. Przystrzyc to, co martwe, a resztę po przycięciu opryskać czymś przeciwgrzybowym, co? Myślę,że nie jest z nimi tak źle. Głównie końcówki gałęzi są lekko brązowe.Ogólnie ocenam ich uszkodzenia na ok 30-40 %. Spróbuję z opryskiem plus nawóz do iglaków przeciw brązowieniu igieł.Co o tym myślisz? Pogoda robi nam psikusy. Dzisiaj poraz kolejny był u nas przymrozek w nocy. Trochę mnie to martwi, bo mam oleandra i pelargonie na tarasie. Zdaję sobie sprawę,że to może za wcześnie na takie delikatne kwiatki, ale pelargonie kupiłam w promocyjnej cenie ( jak na te porę) i nie mogłam się oprzeć pokusie ich wsadzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alunek 20.04.2010 08:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2010 Cześć Alinko! Masz pełną skrzynkę - próbowałam wysłać Ci PW Nie wiem, czy do Ciebie dotrze, więc napiszę w dzienniku - za co z góry przepraszam! Skrzynkę opróźniłam, a wiadomość skopiowałam i puściłam w eter w mojej firmie. P.S. Co u ciebie? Gdzie podziewałaś się tak długo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 20.04.2010 08:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2010 Alunek - jaka piekna wiosna u Ciebie U mnie też iglaki przybrązowiały i nie wiem czy to wina mrozu czy grzyba...wolałabym to pierwsze bo zawsze mozna przyciąć a reszta jest zdrowa...no zobaczymy.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka z Ina 20.04.2010 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2010 poszalałaś zakupowo Alinko!!!! co do iglaków kilka tujek przycięłam i mam nadzieje, że to pomoże..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 20.04.2010 10:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2010 Myślę, że oprysk od grzyba i nawóz p/brązowieniu igieł to dobry pomysł.A o pelargonie się zbytnio nie martw. One lekki przymrozek zniosą.Jedynie niecierpki są bardzo wrażliwe i tych jeszcze nie wysadzaj.Ja wysadziłam dalie, będę na noc okrywać plastikowymi osłonkami.Dziś słonecznie, ale wiatr mroźny, arktyczny, nocą z pewnością temperatura spadnie poniżej zera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alunek 20.04.2010 11:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2010 Arco - właśnie wracam od ciebie;) Akuś - ciebie nie przebiłam, spoko Toluś - ja jeszcze nie wysadziłam dalii i lilii, bo nie mam pomysłu gdzie chcę je umieścić... może na rabatce z trawami W ogrodzie jest teraz tyle pracy,że nie wiem w co ręce wsadzić. Najbardziej jednak szkoda mi oczka- najpierw zima zabiła rybki, a później coś albo ktoś uszkodził folię i cała woda odpłynęła. Teraz czeka mnie odkopywanie folii i roślin , zakup nowej i mnóstwo pracy :( Przeczytałam już chyba setki artykułów, jak prawidłowo wykonać. Mam nadzieję ,że nauka nie pójdzie w las i następne oczko lepiej mi wyjdzie. Namierzyłam producenta specjalnych membran do oczek. Zostawiam namiary , może ktoś skorzysta również. http://www.trelleborg.com/pl/Waterproofing/PL/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka z Ina 20.04.2010 11:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2010 aż mi wstyd bo ja nie wiem co to membrana..... też bardzo bym chciała w tym roku z moim nie za wielkim oczkiem podziałać..książke nawet zaczęłam czytać na ten temat.... przykro mi, ze tak Alinko wyszło z Twoim.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alunek 20.04.2010 11:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2010 aż mi wstyd bo ja nie wiem co to membrana..... też bardzo bym chciała w tym roku z moim nie za wielkim oczkiem podziałać..książke nawet zaczęłam czytać na ten temat.... przykro mi, ze tak Alinko wyszło z Twoim.... Membrana EPDM -ponoć jest to mercedes w klasie folii do oczek. Jest elastyczna, mniej podatna na uszkodzenia, w razie jednak uszkodzenia można ją naprawiać. Jedyna jej wada to cena:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boratom 20.04.2010 16:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2010 Cześć kobietki! Dziękuję Alinko - jesteś wielka! Co porabiam - prawdę mówiąc nic konkretnego, ale ciągle brakuje mi czasu! Zła organizacja? Doba za krótka? Gratuluję udanych zakupów - ja już organizuję listę moich działkowych nasadzeń! Niestety wstrzymuje mnie urząd gminy - szkoda mi coś robić, zanim oni podejmą decyzję. Kurczę szkoda rybek My co prawda oczka nie mamy, ale mąż opiekuje się stawkiem znajomego: zarybia, łowi, karczuje. Całą zimę jeździł wraz z teściem i robił przeręble! Na szczęście żaden się nie skąpał, a i rybki nie wydusiły się! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alunek 21.04.2010 09:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2010 Z czasem zawsze jestem na bakier. .. przynajmniej od poniedziałku do piątku, a w weekend staram się nadrobić wszystkie zaległości z tygodnia. Gdybym mogła pracować np do 14 to pewnie zdążyłabym więcej zrobić popołudniu... not tak ale to tylko pobożne życzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 21.04.2010 10:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2010 No u mnie też doba zdecydowanie za krótka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 21.04.2010 17:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2010 Ładne róże kupiłaś, zwłaszcza z The Fairy będziesz zadowolona. Kwitnie troszkę później, ale za to cały czas aż do późnej jesieni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alunek 22.04.2010 08:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2010 Ładne róże kupiłaś, zwłaszcza z The Fairy będziesz zadowolona. Kwitnie troszkę później, ale za to cały czas aż do późnej jesieni Chciałabym, aby w tym roku wreszcie udały mi się róże. Jak dotąd nie miałam szczęścia. Te posadzone w ubiegłym roku jesienią prawie wszystkie wymarły. Zastanawiam się również czy miejsce , które dla nich wybrałam jest odpowiednie. Jeśli chodzi o nasłonecznienie to jest wg mnie ok, bo rosną one od połuniowo-wschodniej stronie. Miejsce to jest również zacisze, u nas wiatry wieją z kierunku północno - zachodniego, albo zachodniego. Martwi mnie jedynie to ,że ziemia , w której rosną jest zbyt wysuszona , co powoduje,że one nie rozwijają się dobrze. Może za blisko budynku ? Co o tym myślisz Aniu? Co radzisz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.