Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Tolu, Sure, Kala, Jacki - dziękuję za słowa otuchy:hug:

 

.. czas leczy rany, ale jest również nieubłagalny; starzejemy sie ,umieramy.Takie jest przeznaczenie każdego z nas Jeśli odchodzi człowiek w takim wieku, jak moja babcia - 91 lat to jest zapewne mniej bolesne, niż w przypadku ludzi , którzy odchodzą w pełni sił, a o młodych ludziach nie wspomnę.

 

Powoli powracam do codzienności, a w zasadzie codzieność nie pozwala mi zbyt długo rozczulać się nad sobą. Praca, dom, rodzina, szkoła, przedszkole....znacie to przecież...

 

 

Pozdrawiam was ciepło:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

witaj Saro:welcome:

no cóź... tak jak pisałam zwykła codzienność. Rozpoczęła się szkoła i przedszkole, więc obowiązków przybyło. Wczoraj zebranie rodziców w przedszkolu, a dzisiaj jadę z Julką na pierwsze spotkanie organizacyjne w szkole tańca towarzyskiego.Julka dzisiaj ma pierwsze zajęcia z nauki pływania. Strasznie jestem ciekawa jej wrażeń. W prawdzie uwielbia kąpać się w morzu, ale to nie to samo.

Od powrotu z urlopu na ogród nie miałam zbyt dużo czasu ze względu na pogodę, która nas nie rozpieszcza, jak również sprawy osobiste. Udało mi się trochę jednak popracować weekend, tzn. oczyścić prawie wszystkie rabaty z chwastów. Teraz przymierzam się do warzywniaka, który jest jednym wielkim chwastowiskiem. Zamierzam zmniejszyć go o połowę. To co pozostanie chciałabym,aby wyglądało mniej więcej tak jak na zdjęciu niżej ( wypatrzone w Austrii ;))Oczywiście bez tych niechcianych dodatków. A tak swoją drogą, kiedyś gdzieś przeczytałam ciekawą definicję chwasta: chwast to roślina, której zalet jeszcze nie odkryto. Ja do tego czasu będę je wyrywać:D:wiggle:

 

http://i869.photobucket.com/albums/ab257/Alunek/various/P1040213-Kopia.jpg

 

Podobne rozwiązanie prezentowała Maja, w swoim programie. Ja wokół skrzynek chciałabym wysypać drobne kamyki.

 

W planach jesiennych mam również poszerzenie rabaty z trawami, kupienie dwóch buków lub klonów purpurowych na rabatę wschodnią, oczywiście posadzić mnóstwo tulipanów, krokusów i innych cebulowych. Wszystko zalezy od pogody. Od poniedziałku do piątku jestem strasznie zarobiona i doba jest za krótka, ale w weekendu popracowałabym w ogrodzie z przyjemnością. Wierz, jak ja to lubię;) Obiecuję cyknąć kilka nowych fotek kwitnących hortensji, które w tym roku kupiłam i z których jestem bardzo zadowolona.

 

Jeśli chodzi o dom, to chciałabym trochę odświeżyć pokoje moich dzieciaków i oczywiście zamówić w końcu szafę garderobianą.

Pierwszą rzeczą jaką planuje zrobić, to przemalować sosnową komodę w pokoju Julki na kolor biały. Muszę również zmienić jej uchwyty, aby były zgodne z biurkiem. Czy w Ikea jest możliwość kupienia samych uchwytów?

Po drugie marzą mi się rolety rzymskie z różowej pepitki do jej pokoju. jakby ktoś widział to proszę o cynk. Jak dotąd znalazłam jedną firmę, ale jest za droga. Kupiłam również literki ( imię) do przyklejenia na ścianie. Oczywiście w kolorze różowym( wzór na poniższym zdjęciu). Jeszcze jakiś mały wieszaczek na ścianę i właścicielka pokoju powinna być zadowolona... mam taką nadzieję:D;)

 

3_f..jpg

 

Następnie zabiorę się za pokój syna. Tu z kolei chciałabym,aby pokój stał sie pokojem dla nastolatka,czyli odrobine unowocześnić. Zmienić kolor ścian - z niebieskiego na zielony plus szary. Kolejne rzeczy do zrobienia to wymiana blatu biurka - obecny jest juz odrobine zniszczony, ale przede wszystkim za duży. Może jakiś nowy regał np. metalowy. Wiem jedno wszystko będzie z Ikea, więc nie martwię się,że coś nie będzie pasowało do obecnych mebli, bo te są również z stamtąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alu, a co tam u Ciebie.......co słychac w domu i w ogrodzie....może jakieś nowe fotki, co?

U nas jutro zaczyna się wykańczanie w końcu kominka....tzn. jutro ma przyjść Pan i wycenić.....boję się tego bałaganu i kurzu.....ale jakoś to przeżyję....

 

ale rozpisałam się wyżej, jak nie ja :rolleyes:

 

Idę do ciebie w odwiedziny... masz jakiś projekt kominka,albo inspirację ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aka... przestań takie rzeczy wygadywać...ja czuję się zakomplesiona, jak ty piszesz o swoich zakupach ogrodowych;)

 

cześć wogóle :)

 

dobrze,że wpadłaś bo mam pytanko do ciebie. W jakimś wątku ktoś pisał o swojej koleżankce , która szyje fajne rzeczy (firanki, rolety itd). Pamiętasz kto o tym pisał - Konstancja, Betib ...a może ktoś inny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cześć:)

 

Betib-zdecydowanie! ona ma tą swoja przyjaciółkę co klosze, poszewki itp, itd szyje....

 

i mnie nie denerwuj, bo miałaś mieć oczko-masz! byłaś w Chorwacji?-byłaś!

a ja ani ogrodzenia, ani kaskady zaplanowanej -zero:bash:

Edytowane przez aka z Ina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki Akuś za pomoc :)

 

..ja cię denerwuję:bash::rolleyes:..sorki

Wydaje mi się,że człowiek z wiekiem , dzięki swoim doświadczeniom nabywa pewnej wiedzy, która może mu ułatwić życie. Ja jestem osobą , która nie potrafi usiedzieć pięć minut w jednym miejscu i czasami robię dziesięć rzeczy na raz, ale zdażył się chyba jakiś cud...cudowne odmienienie. Może ta długa zima tak sprawiła,że postanowiłam trochę zwolnić i realizować swoje plany w dłuższym przedziale czasowym niż to początkowo planowałam .Po prostu nie wszystko na raz. Tym to sposobem zaczęłam koncentrować sie na jednym zadaniu , a dopiero po jego zrealizowaniu zabierać się za następne. Wierz mi ja też chciałabym mieć już wiele rzeczy o których wiele razy tu pisałam, ale jak tak się nad tym zastanawiam to dochodzę do wniosku,że jak ich nie będę miała w tym roku, to też nic się nie stanie.Tobie też radzę tak na to patrzeć...ile już zrobiłaś: przytulny taras , piękny ogród, sypialnia itd. Daj sobie trochę oddechu. Całe życie przed Tobą

 

Buziaczki:hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj Alinko- no przecia ja wiem kochana! toć Ty mi jak siostra http://www.cosgan.de/images/midi/liebe/a060.gif

ja do tych należę co mnie do poziomu trza od czasu do czasu postawić;)

ja z wiekiem i tak wyluzowałam.....jeszcze 10 lat temu jak tajfun byłam:wiggle:

fakty były napewno takie, że domu nie było kaski wiecej miałam a i młodsza na szaleństwa byłam to se szalałam....

buziole

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Ikei jest duży wybór uchwytów, można wybierać. Myślisz o jakichś konkretnych?

http://www.ikea.com/pl/pl/search/?query=uchwyty&pageNumber=3

 

a ja chyba zaraz wyjdę do ogródka, wróciłam dziś trochę wcześniej i jest słoneczko, więc dopiję kawkę i pohasam po rabatach! :)

 

dopisuję jeszcze o roletach (bo ja dzisiaj jestem na poziomie konkretnym ;) )

 

myślałam, że w stylusie znajdę dla Ciebie te różowe, ale były tylko takie:

 

http://images.stylus.pl/10073850014b8bd97d821a8.jpg

Edytowane przez sure
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alunek przykro mi z powodu śmierci babci :(

Moja starowinka schorowana bardzo, o kulach ale nadal potrafi mnie rozbawić jak do niej pojadę. To też moje dzieciństwo, wspomnienia najlepszych lat, chwil. Nic już takie nie będzie.....

 

Jestem pełna podziwu za Twoje dojrzałe słowa i nastawienie. Ja też zwolniłam. Inne wartości zaczynają grać pierwsze skrzypce. Teraz mieszka z nami mama. To bardzo energiczna osoba. Jeszcze nie zjesz z talerza a ona juz stoi nad tobą i zabiera talerz do mycia ;) :D I to ja jej tłumaczę, że my żyjemy inaczej, ze wolniej, że nie robimy nic na siłę, bo tak trzeba, bo wypada..... Na początku się obruszała nieco, teraz komentuje ale już tylko pod nosem. Za kilka miesiecy mam nadzieję na jej wyleczenie :D Ech, trzeba czasem się zatrzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ALU- PLAN TO PODSTAWA I TAK TRZYMAJ.

Pięknie się rozpisałaś, jednak najlepiej nasz uczy doświadczenie, że 10 srok za ogon nie można ciągnąć.......Muszę tez przemysleć to jak działam, bo ja bardzo impulsywna jestem, tez chcę mieć wszystko na już. A później człowiek wysiada, bateryjki mu się wyczerpują.

Piękny pomysł z tym ogródkiem warzywnym. Ja już niby mam zrobiony, ale to super sprawa...taki ładny, uporządkowany ten za zdjęciu.

Na swój kominek nie mam projektu, ogladałam w necie i coś podpatrzyłam co by do nas pasowało......chcemy to zrobic jeszcze przed sezonem grzewczym, który szczerze mówiąc juz się zaczął. Bo w planie było pomalowanie salonu i kuchni, ale przez wakacje nikt nie miał ochoty się tym zajmować......więc teraz nadszedł na kominek czas. Chciałam jeszcze w tym roku kupic drewutnię, ale nie wiem czy się nam uda...Ale myślę, ze bez drewutni można pożyć jeszcze z jakiś rok albo dwa.

Pozdrawiam z opolszczyzny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sure - chciałabym dokupić takie gałeczki , jak przy biureczku, ale chyba będzie prościej kupić nowe

http://www.ikea.com/PIAimages/0086568_PE215393_S3.JPG

 

Szukam materiału w różową lub jasnofioletową pepitkę. Przeszukałam już allegro, ale nie znalazłam. Muszę popytać jeszcze w sklepach z tkaninami.Jakbyś gdzieś widziała w 3mieście to proszę daj mi znać. Oczywiście jakbyś natrafiła na rolety lub zasłonki gotowe to również będę wdzięczna za info:)

 

Mayland - śmierć bliskich ..tych tak naprawdę bliski uczy pokory. Myślę,że nie tylko odejście babci tak mnie "spowolniło" , ale chyba bardziej śmierć mojej cioci i jej męża. Muszę to opowiedzieć,bo to w moim przekonaniu niesamowita historia.

Moja babcia ( mamy mama) miała dwie młodsze siostry. Jedna z tych sióstr wyszła za mąż za brata mojego dziadka, czyli siostry wyszły za dwóch braci. Niestety nie mieli swoich dzieci. Kiedy pojawiłam się na świecie bardzo często, praktycznie co tydzień spedzałm z nimi sobote i niedziele. Wyjeżdżaliśmy latem na wycieczki. Gdy byłam już dorosła, wyszłam za mąż bardzo pomagali mi finansowo. Na taką pomoc rodziców nigdy nie mogłam liczyć. Czułam się z nimi bardzo związana, bo traktowali mnie jak swoją córkę. W 2005 roku wujek przeszedł operację usunięcia 2/3 żoładka z powodu nowotwora. Po dwóch latach od operacji choroba dała o sobie znać ze zdwojoną siłą. Równolegle u cioci rozwijała się choroba Alzheimera. Pod Bożym Narodzeniu w 2007 r. wujek musiał pójść już do szpitala na leczenie . Jeszcze wtedy nie wiedzielismy,że to już poczatek końca. Stan cioci był już poważny,że bez opieki 24h/dobę nie mogła zostać sama. Z tego powodu ona również tego samego dnia trafiła do innego szpitala. Po dwóch może trzech tygodniach ich stan znacznie pogorszył się, a później było już coraz gorzej. praktycznie nasze życie składało się z tylko z odwiedzin naprzemiennie w dwoch szpitalach. Z niepokojem każdego dnia przez ponad trzy miesiące czekaliśmy na telefon o śmierci którego z nich. Pierwszy zmarł wujek, a dziesięć dni później ciocia. Zdążyli pożegnać się, bo zawierzliśmy wujka do cioci. W ierzę głeboko,że to wujek zabrał z soba ciocię. Chciał być z nią do końca. Wierzę bardzo,chociaż nigdy wcześniej nie wierzyłam w duchy i takie tam zjawiska,ale w dniu kiedy zmarł wujek pojechaliśmy do cioci, a ona chociaż ostatnie kilka dni była jakby w śpiączce, tego dnia była bardzo ożywiona, a nawet zapytała się nas "co teraz będzie?" Nikt jej nie powiedział ,że wujek zmarł. Skąd ona o tym wiedziała? Druga rzecz, która mnie bardzo zadziwiła to ręcznik przewieszony przez zagłowie jej łóżka. On wisiał przewieszony w pół, a nagle spadł na podłogę.

Póżniej jeszcze kilka innych dziwnych sytuacji przydarzyło się,ale nie będę już męczyć nimi.

To dobrze ,że mama mieszka z wami. Przynajmniej czuje sie potrzebna, a przez to mniej ma czasu mysleć o własnych dolegliwościach. Z drugiej strony to podziwiam cię, bo przecież dwie kucharki w jednej kuchni to może być gorąco ....;)

 

Saro - z drewutnią chyba nie musisz się spieszyć. Ja nie mam od 4 lat. Drewno mam ułożone przy wschodniej ścianie domu. Z tej strony rzadko zawiewa wiatr i deszcz. Jak pada to je tylko lekko pomoczy w rzędzie tym dalej wysuniętym od ściany. Bliżej ściany zawsze znajdzie sie coś suchego, co można od razu rozpalić. A propos pogody... jak jest u was dzisiaj, bo u nas ładnie słoneczko przyświeca i 18 st. mamy. To lubię :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa historia Alunku :)

Wiem co to znaczy obserwować miesiacami chorobę, widać jak postępuje i nie móc nic zrobić....I ta świadomość ze to koniec..... A tak naprawdę na samym końcu brakuje słów. Człowiek myśli co jeszcze chciałby powiedzieć, o czym porozmawiać.... i zaden temat nie jest na tyle ważniejszy od wspólnego milczenia ze łzami w oczach....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam czwartkowo:)

 

Nadulko - obiecane zdjęcie mojego "płotu" i parę innych zakątków mojego ogrodu

 

http://i869.photobucket.com/albums/ab257/Alunek/garden/P1040841.jpg

 

http://i869.photobucket.com/albums/ab257/Alunek/garden/P1040884.jpg

 

http://i869.photobucket.com/albums/ab257/Alunek/garden/P1040861.jpg

 

http://i869.photobucket.com/albums/ab257/Alunek/garden/P1040863.jpg

 

http://i869.photobucket.com/albums/ab257/Alunek/garden/P1040852.jpg

 

http://i869.photobucket.com/albums/ab257/Alunek/garden/P1040850.jpg

 

 

 

http://i869.photobucket.com/albums/ab257/Alunek/garden/P1040846.jpg

 

http://i869.photobucket.com/albums/ab257/Alunek/garden/P1040857.jpg

 

http://i869.photobucket.com/albums/ab257/Alunek/garden/P1040856.jpg

 

Aktualnie moje ogrodzenie tak wygląda :)

 

http://i869.photobucket.com/albums/ab257/Alunek/garden/P1040882.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...