Komentarze do Dziennika Budowy Domu pod Puszczą

[Beata Zygmunt]

Witaj!

Miałaś szczęście z garażem. Mój niestety pofrunął dobre kilka metrów i się rozpłaszczył. Musiałam wszystko posprzątać, a to co pozostało z blaszaka rozłożyć. Ale to co najważniejsze - domek - pozostał nie tknięty przez te wiatry. Pozdrawiam

[SYLWKA]

Droga Beato,

to niefajnie zbierać tak resztki garażu

Ale trzeba się pozbierać i iść dalej (czytaj: budowac dalej)

[Beata Zygmunt]

Sylwka pisz co tam u Ciebie. Minął miesiąc i nic nie piszesz. A ludzie są głodni wiadomości Pozdrawiam

[SYLWKA]

nie ma sprawy, zrobie zdjecia i wrzuce na kompa. Pojawię się niebawem, by dostarczać rozrywki

[jk69]

Ha,

przyłapałam Panią na zapytaniach o okna - czyżbyśmy już mieli murek do wprawiania okienek ?

Zapobiegliwości - zazdroszczę i wieszczę wzorowy przebieg budowy pod puszczą z tak rozsądną inwestorką przy sterze!

 

Pozdrawiam wiosennie oraz kobieco!

j.

[Agduś]

Tak, tak, na budowie coś ruszyło pod czujnym okiem inwestorki, a w dzienniku cisza jak makiem zasiał!

[Beata Zygmunt]

Witaj!

Widzę, że jak się inwestorkę trochę "ponaciska" to i wpis w dzienniku się pojawł . Niby nic się nie dzieje a tyle spraw już załatwiłaś i dogadałaś. To też kosztuje wiele wysiłku. Pozdrawiam gorąco

[Agduś]

Nasza budowa to był dziki galop ze skokami przez przeszkody, jakby ucieczka przed watahą wilków (konieczność płacenia za wynajem). Budowa jk69 pełna romantycznych zrywów i chwil zadumy nad... wszystkim. Budowa Sylwki przemyślana, zaplanowana, spokojnie do przodu, krok po kroku. Chyba to ostatnie brzmi najrozsądniej, więc i efekty powinny być niesamowite!

[SYLWKA]

jeszcze raz wyrażę swoje niezadowolenie, że nie otrzymuję powiadomień...

 

Agduœ, dzieki za słowa wsparcia. To budujšce! Słyszałam, ze maxy kosztujš 5-7 PLN, a tak w ogole to ich nie ma.

Wszystko moze i przemyslane, ale bez wariactwa sie nie obedzie. Wlasnie szukam stempli 2,75 wysokich 300 szt i tartaku coby mi krokiew wyprodukowal, a w glowie pustka.

 

W ogole robi sie nieciekawie na rynku: nic nie ma, terminy straszne, a dostawcy tylko rece zacieraja. Negocjacje w tych czasach to jakis wyglup Inwestora.

[Agduś]

Myśmy kupowali więźbę w górach - i tak była tańsza niż tutejsza. Jeżeli chcesz, to podam namiary.

Stempli nie kupowaliśmy. Po prostu w odpowiednim momencie pojawiły się na budowie i już.

[SYLWKA]

poprosze o namiary na wiezbe.

Ja nie mam tak dobrze jak Ty, wszystko musze sama zalatwiac.

[Agduś]

Więźba - Tadeusz Zapała 018 331 30 81

Oni robią więźbę mokrą świerkową lub jodłową. Jeżeli taka Ci odpowiada, to bierz. U nas nie było żadnych problemów, ale też i cieślę mieliśmy świetnego.

Mają własny transport, więc załatwianie tego odpada.

Zapytaj ich też o stemple.

[SYLWKA]

agdus, dzieki, zamowie u niego, niestety stempli nie maja. Szukam dalej.

[Agduś]

No, no! Ale ruszyłaś z kopyta! Już ściany rosną! To najmilszy etap budowy - szybko przybywa, decyzje już podjęte, wydatki do przełknięcia...

Próbowałam rozpoznać coś znajomego na zdjeciach, żeby ewentualnie trafić, ale mi się nie udało.

[SYLWKA]

Przepraszam, ze jestem taka tajemnicza, ale teraz mam dosc goracy okres. Obiecuje, ze gdy sprawy sie wyprostuja zaprosze na budowe.

[Agduś]

[Agduś]

Cegiełki leżą równiutko - pewnie położenie każdej nadzorowali osobiście inwestorzy!

Muszę się tam kiedyś wybrać na spacerek. Teraz już powinnam rozpoznać miejsce.

[jk69]

Sylwka!

Tym razem mi wstyd - ale nie dostawałam powiadomień o wpisach w komentarzach Twoich, to i myślałam, że czekasz na bardzo wiosenną wiosnę do budowania! A tu taka niespodzianka!

1) gratuluję murów - są niezwykle równiutkie te cegiełki - podejtrzewam udział linijki i inwestorki!

2) gratuluję LOGISTYKI - to zupełnie zdumiewające, że - biorąc pod uwagę stan zaawansowania naszych budów - TY już masz glazurnika, a ja nie.

3) i wizje wysunkowe b.piękne - a komplet wypoczynkowy w salonie najbardziej - taki lekki i nie banalny!!!!

 

Jestem pod wrażeniem!

 

Mam nadzieję, że się (może po świętach?) jakoś wiosennie spotkamy - wybieram się Ci ja do Niepołomic a i owszem.......

 

Nasza budowa to był dziki galop ze skokami przez przeszkody, jakby ucieczka przed watahą wilków (konieczność płacenia za wynajem). Budowa jk69 pełna romantycznych zrywów i chwil zadumy nad... wszystkim. Budowa Sylwki przemyślana, zaplanowana, spokojnie do przodu, krok po kroku. Chyba to ostatnie brzmi najrozsądniej, więc i efekty powinny być niesamowite!

 

taaaaaa, jak się kończą romantyczne zrywy pod tą szerokością geograficzną każdy wie z historii - kosy na sztorc a potem kajdany. W najlepszym razie - Giertych w roli Ministra Edukacji .................... Czyli - będę walczyć do upadłego z wykańczającymi ekipami, potem mnie zamkną (na budowie zawsze się coś znajdzie w niezgodzie w prawem budowlanym) a na koniec dołożą kuratora w kapturze KLU-KLUX-KLANU!!!!!!

 

Pozdrawiam wzorową inwestorkę - idziesz na czerwony pasek, jak nic!!!!!

[malmuc]

no tak w listopadzie krzyczałam

to starszne!!!!!

że ja dopiero taraz Was namierzyłam.

chociaż to dopiero początek i z przyjemnością będę śledzić jak rosnie to CUDO.

Projekt zwala z nóg, co tu dużo gadać.

Miejsce tez pikne.

Dzieciaki słodkie, moje szkrabki to tez 2001 Zuza i 2005 Kasper. Słodkie i pierońsko łobuzujące.

Pozdrawiam

Teraz mamy koniec marca i........?

ale widze ze ni ejestem odosobniona

kolezanka wyzej tez jest nieco zakrecona

No, ale Sylwka będę Cię sledzic

[SYLWKA]

Dziewczyny,

jestescie super! Naprawde, te Wasze słowa wsparcia sa nieocenione! Dodaja sił.

Jesli chodzi o cegly, to panowie je "fugowali" i z najwyzsza starannoscia omiatali miotelka. Podchodze do ekipy z rezerwa, ale nie moge na razie na nich psioczyc. Pewnego poranka przyjechalam na budowe i z drzeniem serca wzielam do rąk swych poziomice. Wszedzie piony i poziomy Cieplo mi sie na sercu zrobilo.