Mieszkanie od dewelopera - Wasze doświadczenia - sondaż MjM

[Redakcja]

Jakie są Wasze doświadczenia z zakupem mieszkania od dewelopera? Czekamy na Wasze relacje. Dziękujemy

[AldonkaS]

Doświadczenia mojego szwagra w Warszawie są . Właśnie w jego imieniu kancelaria prawna pisze pozew do sądu.

[Duży Boban]

7 lat temu kupowaliśmy mieszkanie na rynu wtórnym i dzisiaj bym zrobił tak samo. Umowy deweloperów są strasznie jednostrnne, kupujący ma tylko obowiązki a deweloper ucieka od odpowiedzialności. Na rynku jest takie ssanie, że coraz to ktoś nowy bierze się za "deweloperkę". Niektórzy sprzedają mieszkania jeszcze przed uzyskaniem pozwolenia na budowę - nigdy nie było mnie stać na takie ryzyko.

[Heath]

Bylismy właściwie zdecydowani na mieszkanie, tyle że w umowie nie chciano nam wpisać o ile maksymalnie może się zmienić cena mieszkania po rozliczeniu całej inwestycji. Po kilku rozmowach straciłem ciepliwość i ... buduję dom .

[Ewik_1]

Mieszkanie kupiliśmy od developera.

Może jestem kapryśna, ale najlepiej mieszka się w mieszkaniu, które samemu sie urządza. Poza tym od dewelopera wychodzi taniej, niż na rynku wtórnym.

Minus - istnieje ryzyko bankructwa firmy, umowa pozwalająca na niepohamowany wzrost cen lub opóźnienia w budowie.

Kolejny raz nie chcieliśmy tego ryzyka ponosić, więc się budujemy.

[Mały]

Brat się budował. W końcu stwierdził że przy takim zasobie kasowym bedzie to robił jewzcze ...lat. Sprzedał dom w stanie surowym i kupił mieszkanie. Po jakimś czasie zauważył pękające ściany (Orlex lubi budować na "bagnach") więc to zgłosił do f-y. Ta przyjechała i w ramach naprawy...przykleiła tapetę na ścianę. I peknięć nie widać.

A zasobnik CWU p... tuż po zakończeniu gwarancji czyli 1 roku.

[Pogoria]

To ja chyba jedyna nie mam takich złych doświadczeń. Kupiliśmy M parę lat temu u dużego dewelopera. Obawy oczywiście były, czy nas nie oszukują, nie zbankrutują, nie znikną w oddali... Nic takiego nie miało miejsca. Mieszkanie otrzymaliśmy równo rok po podpisaniu umowy. Owszem, zdarzyło się kilka poprawek (pękające ściany to chyba w każdej nowej inwestycji się zdarzają), kilka rzeczy mogli zrobić lepiej. Ale uważam, że generalnie spisali się dobrze, a u najlepszego budowlańca zawsze znajdzie się coś do poprawki. Nasz deweloper idealny nie jest, ale i najgorszy też nie.

 

PS Pękające ściany panowie skuli, zacekolowali, przyszlifowali i pomalowali całe mieszkanie wybraną przez nas farbą. Oraz posprzątali po sobie.

[Goni_Mnie_Peleton]

Moj kolega ponad rok temu kupowal nowe mieszkanie w Krakowie. Troche mogl powybrzydzac. Z jednego mieszkania zrezygnowal z uwagi na niekorzystna umowe przedstawiona przez deweleopera , choc samo mieszkanie mialo bardzo ladny rozklad , blok byl w trakcie budowy.

Bral pod uwage kilka innych , tez w budowie i niebrzydkich. W koncu kupil takie ktore podobalo mu sie najbardziej a do umowy z deweloperem prawnik nie zglosil zadnych zastrzezen.

Ja calkiem niedawno zastanawialem sie nad kupnem malej garsoniery.

Wyboru wielkiego nie ma , wiekszosc ofert na papierze , generalnie "bierze sie co jest". Zrezygnowalem po tym jak deweloper przedstawil umowe przedwstepna .... nic mi nie gwarantowal , nawet ceny.

A ceny zwariowaly w Krakowie , jak tak dalej pojdzie to predzej doczekamy sie mieszkan po 3 mln niz 3 mln nowych.