Sergey 03.04.2003 12:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2003 Anonimie,O co Ci chodzi? Powiedź wprost. Czego się boisz? Żeby zwyciężyć nad Davem i takimi tchórzliwymi Anonimami jak Ty nie trzeba być fachowcem - nawet matematyki na poziomie szkoły podstawowej wystarczy. Nie umiecie ani dyskutować, ani liczyć do pięciu. A budownictwo na Białorusi to dokładnie to samo, co było w Polsce z 6-7 lat temu. Nie komuna, jednak wciąż bardzo daleko temu budownictwu do współczesności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jasiu 03.04.2003 14:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2003 Wiesz Dave - w pierwszym odruchu chiałem punkt po punkcie z tobą polemizować. Ale zdałem sobie sprawę, że to beznadziejne Nie honorujesz wywodów logicznych. Matematykę i prawa fizyki masz w nosie. Nie rozumiesz tego co czytasz, albo wogóle nie czytasz. I jako cały dowód wystarcza ci, że "Racje mial ktos mowiacy o tym ze Ytong...", oraz to, że wydychana para wodna zimą nie spada w postaci śniegu. Za to dziwisz się, że powietrze przepuszczone przez 30 metrową rurę zakopaną na 1,5 metra się nie ogrzewa - piekło jest głębiej Dave A wszystko dlatego, że jesteś zbyt leniwy, żeby zadać sobie trud i zrozumieć otaczający ciebie świat. Wydaje ci się, że jeśli wydasz więcej pieniędzy to będziesz miał lepiej. No dobra, racje miało parę osób, które zwróciły uwagę, że spór staje się już jałowy i pora go zakończyć. W każdym razie jeśli ktoś miałby jeszcze ochotę rzeczowo podyskutować o wentylacji, dyfuzji, itp... to ja jestem bardzo chętny. Nauki nigdy za wiele. PS. Nie wiem jak innym ale mi nie chodziło o udowodnienie, że Ytong jest złym materiałem. Wtrąciłem się ponieważ jestem w stanie na podstawie obiektywnych i weryfikowalnych faktów udowodnić, że: 1. Jeśli wzniesiemy dwa identyczne domy: jeden z Ytonga, drugi DW, to ten drugi będzie: a) tańszy b) cieplejszy c) bardziej wytrzymały mechanicznie (nie dotyczy elewacji - to oczywiste), a ponadto punkty a, b i c łączy zależnośc koniunkcji, a nie alternatywy. 2. Żadna współczesna ściana nie przepuszcza powietrza z zewnątrz do wnętrza w ilości mającej jakiekolwiek znaczenie 3. Żadna współczesna ściana nie odprowadza z wnętrza wilgoci w ilości mającej jakiekolwiek znaczenie 4. Z pkt.2 i 3 wynika, że bez wzgledu na zastosowaną technologię właściwy mikroklimat zapewni jedynie skuteczna wentylacja grawitacyjna, a jeszcze lepiej mechaniczna z odzyskiem ciepła. Oczywiście, mogę się mylić. Bazowałem tylko na mojej (powierzchownej bądź co bądź) znajomości fizyki lekko wspomaganej aparatem matematycznym tudzież internetem. Jeśli się mylę to mam nadzieje, że ktoś sprostuje moje wypowiedzi. Ale proszę, żeby to był ktoś kto się na tym zna, bo z "zaklinaczami pogody" typu Dave trudno się dyskutuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 03.04.2003 15:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2003 Jeśli wzniesiemy dwa identyczne domy: jeden z Ytonga, drugi DW, to ten drugi będzie: a) tańszy b) cieplejszy c) bardziej wytrzymały mechanicznie (nie dotyczy elewacji - to oczywiste), a ponadto punkty a, b i c łączy zależnośc koniunkcji, a nie alternatywy. (...) Oczywiście, mogę się mylić. O ile wzniesienie ściany z Ytonga nie ulega wielkim wahaniom cenowym to niestety ze ścianą dwuwarstwową jest trochę inaczej. Równie dobrze punkty a, b, c mogą wyglądać tak: a) droższy b) cieplejszy c) mniej wytrzymały mechanicznie Wszystko zależy od użytych materiałów. Bo skoro ktoś się zastanawia nad ytongiem to chyba nie dlatego że to najtańszy materiał na rynku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Joasia Jasia 03.04.2003 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2003 On 2003-04-03 17:24, Anonymous wrote: ... Wszystko zależy od użytych materiałów. Bo skoro ktoś się zastanawia nad ytongiem to chyba nie dlatego że to najtańszy materiał na rynku. No właśnie - to dlaczego ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 03.04.2003 20:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2003 Bo Ytong to dobry beton komórkowy. Poza tym ytong ma cały system nie tylko bloczki. Oferują gotowe produkty na cały dom. Oprócz wyrobów z betonu mają też całą gamę narzędzi do murowania. Poza tym przyznają certyfikaty dla firm które budują z ich bloczków (a to ułatwia szukanie ekipy). Pierwszą warstwę pomaga wyznaczyć majster z Ytonga. Ale dory produkt i dobra organizacja kosztują. Czy warto wybrać ich bloczki ja uznałem, że warto a buduję ściany dwuwarstwowe. Wydam trochę więcej niż gdybym kupował bloczki od lokalnego producenta BK ale jestem przekonany, że mój dom dzięki temu powstanie szybciej, przy budowie będzie mniej problemów i będzie zrobiony trochę lepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jasiu 04.04.2003 06:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2003 I o to właśnie chodzi (tam powyżej to byłem ja tylko się źle zalogowałem) Ytong ma szereg zalet, których podważyć się nie da, ale na Teutatesa te zalety nie mają wpływu na funkcjonalność przyszłej ściany !!! Po otynkowaniu dom wygląda tak samo, koszty ogrzewania są podobne, "mikroklimat" (wilgotność, "świeżość" powietrza, rozkład temperatur) zależy nie od materiału w ścianie ale od wentylacji. Powyższy Anonim podjął świadomą decyzję - zgodził się na wyższą cenę w zamian za ułatwienia na etapie budowy. Ale gadanie, że ściana z Ytonga to jakaś cudowna membrana, która zastępuje wentylacje i reguluje wilgoć w domu to za przeproszeniem duby smalone. Ktoś kto z takiego powodu wybiera Ytong'a ten w oczywisty sposób daje się wpuścić w maliny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.04.2003 08:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2003 Przeciez nikt nie wybiera ytonga tylko dlatego ze ma wlasnosci paroprzepuszczalne, ktore sa ale sa male. Ytong wybiera sie jak chce miec sie dobry serwis, poziomowanie pierwszej warstwy, prosty system mozliwy do samodzielnego montazu przy stosunkowo cieplej scianie (nieco cieplejszej niz u polskich producentow) czy szybko postawione sciany. No i w stosunku do sciany dw elewacja jest jednak solidniejsza. Oczywiscie ytong nie jest najtanszy ale wybierajacy go wiedza to. Z ta wentylacja w domu to nie taka prosta sprawa - wiele instalacji jest zle projektowanych (nawet dzisiaj) co skutkuje pozniej wilgocia czy zaduchem. Zaprojektowanie i wykonanie poprawnie wentylacji to sztuka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sergey 04.04.2003 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2003 Przeciez nikt nie wybiera ytonga tylko dlatego ze ma wlasnosci paroprzepuszczalne, ktore sa ale sa male. Ytong wybiera sie jak chce miec sie dobry serwis, poziomowanie pierwszej warstwy, prosty system mozliwy do samodzielnego montazu przy stosunkowo cieplej scianie (nieco cieplejszej niz u polskich producentow) czy szybko postawione sciany. No i w stosunku do sciany dw elewacja jest jednak solidniejsza. Oczywiscie ytong nie jest najtanszy ale wybierajacy go wiedza to. Racja, Anonimie! Z ta wentylacja w domu to nie taka prosta sprawa - wiele instalacji jest zle projektowanych (nawet dzisiaj) co skutkuje pozniej wilgocia czy zaduchem. Zaprojektowanie i wykonanie poprawnie wentylacji to sztuka. Jednak Ytong nie uratuje kiedy wentylacja w domu zbudowana źle. Dla mnie jedyne wyjście to wentylacja mechaniczna z rekuperatorem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jasiu 04.04.2003 10:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2003 Jest jeszcze gorzej niż napisałeś Obejrzałem kilka projektów (chodzi mi o kompletny projekt, a nie o kolorowe obrazki w katalogu) i tylko w jednym zaprojektowana była wentylacja nawiewna. Kanały wentylacyjne wywiewne i owszem są w każdym projekcie, ale nawiew pozostawiany jest inwencji inwestora. A że wiekszość tego nie robi (bo nie wie, że trzeba) i dodatkowo z oszczędności kupuje okna bez roszczelnień to efekt jest jaki jest - zaparowane okna, grzyb, itd... Sam o konieczności wykonania wentylacji nawiewnej dowiedziałem się dopiero w trakcie budowy, po lekturze kilku artykułów, i wątków na tym forum. Z tym z kolei wiąże się strata energii (pi razy drzwi do 30% strat), a to skutkuje zainteresowaniem odzyskiem ciepła z wentylacji (rekuperatory). Ale to juz jest poruszane w innych wątkach. PS. A z tymi kratkami nie picowałem - właśnie siedzę przy oknie 2x6 metrów, które wogóle się nie otwiera, pod którym są dwa grzejniki, nad którymi są trzy kratki wentylacyjne (nawet nie zetowe - takie proste na przestrzał). Korzystam z tego systemu już drugi sezon i klne się na brodę proroka, że to działa. Kratki i grzejniki można tak wyregulować, żeby było i ciepło i rześko równocześnie. Na oknach nigdy nie było nawet śladu pary, a za ogrzewanie nie dość, że płacę niewiele to jeszcze dostaje co roku zwrot blisko 1 tys. (podzielniki ciepła). Szczerze polecam lekturę http://www.wentylacja.org.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.04.2003 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2003 No i po wzajemnym poobrzucaniu się błotem na wszystkie strony dochodzicie do oczywistej konkluzji, którą notabene można znaleźć w pierwszym lepszym (gorszym też) czasopiśmie dot. budownictwa (że ważna jest wentylacja). Warto było tracić tyle czasu i energii??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzegorz63 04.04.2003 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2003 "...lepszy świeży chłód, niż ciepły smród" :grin: [ Ta wiadomość była edytowana przez: Grzegorz63 dnia 2003-04-04 15:38 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jasiu 04.04.2003 13:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2003 Ja to już wiedziałem przed rozpoczęciem budowania, a Dave nadal tego nie wie mimo iż mieszka już kilka lat w swoim domu. To znaczy, że są tacy dla których nie jest to oczywiste. A tak wogóle to ten wątek ewoluował i zakończył się na wentylacji jak padły wcześniejsze bastiony. "Wygra kto sie nie boi wojny" - prawda sama się nie obroni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.04.2003 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2003 Jasiu, długo się namęczyłem, żeby się "mentalnie" uporać ze sprawą, aż się boję użyć tego słowa , oddychania ścian. I rozumiem to zjawisko w ten sposób: ściana chłonie wilgoć (chyba się wszyscy zgodzimy, że tak jest) i jej paroprzepuszczalność na zewnątrz powinna, według mnie, służyć mozliwości pozbycia się z niej tej pary (żeby się nie zamieniła w wilgoć). A jak to wpływa na klimat wewnątrz domu to sprawa w tym momencie drugorzędna (zgadzam się, że wpływa nie za bardzo!). Co o tym sądzisz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.04.2003 13:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2003 jak przeczytałem to widzę, że brzmi trochę bez sensu, miało być: "...ściana chłonie parę wodną..." lub: "...para wnika w ścianę..." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.04.2003 13:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2003 Ale wlasnie dlatego ze dobra wentylacje trudno zapewnic to domy ocieplone styropianem czesto maja nadmiar wilgoci w srodku. I stad pewnie argumenty o zlym klimacie w tego typu domach.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jasiu 04.04.2003 15:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2003 Hm.... na pewno są jakieś różnice, ale jeśli dom wzniesiony jest i eksploatowany prawidłowo (a nie jest to jakaś wielka sztuka) to przy ujemnych temperaturach na dworze i 20 st.C wewnątrz trzebaby doprowadzić do wilgotności względnej w domu powyżej 60%, żeby w ściane DW doszło do wykraplania pary wodnej (w dni cieplejsze jest to wogóle niemożliwe, a pozatym można wtedy więcej wietrzyć). A więc problem wilgoci w ścianach DW nie istneje (wilgoć ścian ustabilizuje się adekwatnie do wilgoci w budynku i już - nie ma jakichkolwiek przesłanek, aby w ścianach gromadziło się więcej wilgoci niż w powietrzu wewnątrz budynku) W ścianach JW w pewnym momencie MUSI dojść do kondensacji pary. To zwyczajnie niemożliwe, żeby para "przeskoczyła" punkt rosy i odparowała z powierzchni ściany. Wynika stąd sprzeczny wewnętrznie wniosek: Jeśli faktycznie ściana JW odprowadza jakieś istotne ilości wilgoci, to duża jej część powinna w zimniejszym okresie zalegać w ścianie, a to powinno prowadzić do uszkodzeń muru, czego nikt nie zaobserwował (ja w kazdym razie o niczym takim nie słyszałem). Poczyniłem pewne kroki, aby wyjaśnić ten paradoks. Ale jeśli ktoś ma gotową odpowiedź to zapraszam do wypowiedzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.04.2003 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2003 Przyznam że nie mogę wyjść z podziwu nad zaciekłością i demagogią tej dyskusji. Widzę że spora część dyskutantów nie pracuje tylko dyskutuje. Ale może to jest właśnie ich praca? Sergey próbuje przypisać mi wypowiedzi z którymi nie mam nic wspólnego np nt wentylacji. Ale ten demagog zarzucający tak łatwo innym kłamstwo sam się kłamstwem posługuje! No jak tam Sergey z parametrami YTONGa na podstawie aprobaty? Rafał PS dodam tylko że Milicz nie ma aprobaty, a tylko wyniki pojedyńczych badań. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rafał17 05.04.2003 20:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2003 Ta ostatnia anonimowa wypowiedź to ja. Rafał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sergey 07.04.2003 16:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2003 Rafal,Uprzejmie Ci informuję że juz DAWNO podałem lambdę dla Ytonga BK-400 0.105 aprobata. Milicz 0.109 no podstawie badań certyfikacyjnych. Stan suchi.No, chłopie, i dzie Ja skłamałem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 08.04.2003 07:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2003 To powiedzcie mi jak to jest - staracie sie obnizyc wspolczynnik przenikania U dokladajac styropianu a pozniej umieszczacie kratki wentylacyjne nawiewajace powietrze i wyrzucajace na zewnatrz dzieki czemu ta energia, ktora zaoszczedziliscie dokladajac styropian ucieka poprzez wentylacje ? To gdzie tu jest sens ? To juz lepiej jednak miec sciane o U nieco wiekszym i nie tracic tyle energii przez wentylacje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.