agamuza 30.06.2006 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2006 O, tego domu własnie. Na drugim zdjęciu widać dobudówkę. http://upload.miau.pl/1/73497.jpg http://upload.miau.pl/1/73499.jpg Padły nam plany budowy nowego domu z wielu różnych przyczyn Chodzi mi po głowie teraz od dłuższego czasu odnowienie starej chałupy. Tak starsznie nie chcę mieszkać w Wawie, tak bym chciała miec dom, że kombinuję jak koń pod górę Nic nie mówię na głos jeszcze bo musze przygotować sobie argumenty na TAK - jeśli to wogóle jest możliwe.Tylko się zastanawiam, jak sprawdzić, czy ten budynek postoi jeszcze trochę...? Jak zbadać stan fundamentów, ścian - wszystkiego wogóle??? Jakiegoś inspektora muszę wezwać, aby mi opinię napisal? Wiem, że dach musi być kompletnie nowy: konstrukcja od początku, ocieplenie (najchetniej wełna mineralna 20 cm), nowa dachówka - najbardziej bym sobie życzyła ceramiczną Tak wykombinowałam, zeby ściany na zewnątrz ocieplić strypianem i pokryć zaprawą akrylową, od wewnątrz dać katron - gips, wymiana wszystkich okien, dorobić jeszcze kilka (na schemacie na czerwono, na zielono sa istniejące), drzwi (na niebiesko), od frontu duży taras, powiększyć łazienkę - na środku tego marnego schematu z takimi przekreśleniami - to powiększenie łazienki właśnie, dodatkowe pomieszczenie na kotłownię (pogrubiona linia koło łazienki), nowy komin, i nieszczęsna instalacja elektryczna - złącze napowietrzne i przyłączenie do gazu - czyli instalacja gazowa. Czy ja postardałam zmysły, czy może jednak jest to opłacalne i warto? Jakie są Wasze opinie? Tak mam piękny obraz w głowie, ale muszę to jakoś ugryźć http://upload.miau.pl/1/73498.jpg Nie chcę jeszcze głośno się zastanawiać nad tym, tylko na po cichutku na razie; czy się da, czy wogóle próbować, czy mi może wszystko się zawali jak rusze chałupę Ech... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariusz waligóra 30.06.2006 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2006 No, no. Przy takich planach będzie co robić. Po mojemu to najpierw poproś kogoś znajomego i zaufanego kto się co nieco zna na budowaniu, aby ocenił stan budynku pod względem możliwości wprowadzenia proponowanych zmian. (inspektora nie szukaj bo szkoda kasy). Ja najpierw bym sprawdził jakie są fundamenty. Poprostu usuń ziemię przy ścianie na jakieś 50 cm głębokości. Jeżeli jest kamień na glinie, to trzeba zrobić wzmocnienie fundamentów (zadanie nie łatwe i kosztowne). Nie piszesz z czego są ściany. Domyślam się, że są murowane. Ważne by nie było pęknięć i by ściana nie była zbyt zwietrzała.A tak wogóle, to na takie planowane zmiany trzeba mieć plan i pozwolenie na budowę.Ja osobiście wolałem stawiać od początku niż grzebać się w starym. Czasami koszty remontu i przeróbek starego bywają wyższe niż postawienie nowego (znam taki przypadek).Natomiast w 100% Cię popieram jeżeli chodzi o ucieczkę od Warszawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agamuza 30.06.2006 11:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2006 To będę kopała dziury pod domem - sama sprawdzę Mój mężczyzna jest obeznany w temacie budowlanym tylko uparciuch i nie umiem przewidzieć reakcji na tą propozycję; najpierw chcę sama pogrzebać, aby sprawdzić, czy to ma jakiś wiekszy sens i czy są możliwości... Jeśli chodzi o ściany - murowana cegła - myślę, że jest OK, sprawdzałam już od tyłu (tam widac cegły), a od frontu był obrzucony niedawno "barankiem" z czegoś takiego betonocementowopodobnego - nie wiem co to, ale ściany są mocne Jeśli chodzi o sprawy formalne - dzięki Bogu nic nie trzeba, bo nie zmieniam żadnych elementów konstrukcyjnych z wyjątkiem dachu, a to podchodzi pod modernizacje, bo poprostu go wymieniam na nowy i nalezy tylko zgłosić, że prowadzi się takie roboty do urzędu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.