Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze - Dom pod Modrzewiem


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 183
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Acidtea

My zamówiliśmy projekt przez biuro projektowe. Potem po rozmowie co chcemy zmienić pani z biura wysłała prośbę o możliwość zmian w projekcie do pani Mendel. Otrzymaliśmy pisemną zgodę na zmiany takie jakie chcieliśmy. Nie była to kartka in blanco. Ale pani zgodziła się na wszystko co chcieliśmy. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do osób budujących Modrzewia. Mamy zamiar dalszą pracę nad naszym domkiem skredytować. Jak zabrać się do sporządzenia kosztorysu potrzebnego w banku? My nie zakupiliśmy takowego od Archonu. Nie wiemy też czy jest on przydatny przy robieniu tego bankowego kosztorysu. Może ktoś by mi poradził jak się do tego zabrać, żeby to w miarę dobrze zrobić. Jak oszacować ile co kosztuje ? :cry: Pozdrawiam :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do osób budujących Modrzewia. Mamy zamiar dalszą pracę nad naszym domkiem skredytować. Jak zabrać się do sporządzenia kosztorysu potrzebnego w banku? My nie zakupiliśmy takowego od Archonu. Nie wiemy też czy jest on przydatny przy robieniu tego bankowego kosztorysu. Może ktoś by mi poradził jak się do tego zabrać, żeby to w miarę dobrze zrobić. Jak oszacować ile co kosztuje ? :cry: Pozdrawiam :lol:

 

Podeślij mi na priva adres mailowy to ci wyślę nasz kosztorys. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GRATULKI! :)

 

No i jeszcze jedna wiadomość - zapisałam się na prawko :lol: . Z tego to najbardziej cieszy się mój mąż. Ja bardzo się boję jak temu podołam. Jutro mam pierwsze spotkanie. Zaczynam prawie tak ja dzieci szkołę. :wink: :wink:

Pozdrawiam

 

No proszę, czyżby budowa i usytuowanie domu to na Tobie wymusiło? :)

Na mnie tak, nie mam jak "normalnie" wydostać się z przyszłego miejsca zamieszkania i zapisuję się na prawko, jakoś niedługo. Zobaczymy co z tego wyniknie :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No proszę, czyżby budowa i usytuowanie domu to na Tobie wymusiło?

Na mnie tak, nie mam jak "normalnie" wydostać się z przyszłego miejsca zamieszkania i zapisuję się na prawko, jakoś niedługo. Zobaczymy co z tego wyniknie

 

Właśnie taka jest prawda :lol: . Nie mam zamiaru jeżdzić busami z Poniatowa. Niby blisko, ale pracuję na Kostromskiej. Musiałabym jeszcze pędzić od Dworca mały kawałek drogi. To może będziemy się razem wspierać w tym nowym wyzwaniu :wink: ?A Ty z jakiego obszaru będziesz dojeżdżać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nietóre busy jezdżą do "Piomy", przez Kostromską. Niestety, są dostosowane do zmian w fabryce - szósta, czternasta, dwudziesta druga. W ostateczności można się sprężyć i dojść do pętli Wierzeje,gdzie MZK i busy obsługują tą część miasta. Jeśli mieszkasz w południowej części Poniatowa, to można jeszcze leśną dróżką dojść do pętli przy oczyszczalni (ul. Podole), ale stamtąd jest zdecydowanie mniej autobusów. Mieszkając w Poniatowie ma się lepsze połączenie niż np. mieszkańcy ulicy Komunalnej, którzy do mablizszego przystanku komunikacji miejskiej mają jakieś 40 minut dobrego marszu..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to jest powód dlaczego szukaliśmy i kupiliśmy działkę "w mieście". My jako dorośli sobie poradzimy, bo drogę pokonujemy zwykle do pracy i z pracy, ale dzieci w takim przypadku:

a) albo są uwiązane na "uroczej wsi" (okropne, ja pamiętam takie obrazki z mojego dzieciństwa, o czym pisałam)

b) albo jedno z rodziców ma etat rodzinnego kierowcy, bo albo autobusu nie ma o danej godzinie, albo jest już ciemno i niestety trzeba zapewnić eskortę.

 

A wiadomo, dzieci muszą po południu na angielski, na basen, a te nastoletnie na randkę, na ploty z koleżankami itd.itp.

 

Co prawda Poniatów to jeszcze nie tragedia, ale dalej to już naprawdę trzeba mieć motywację do "zaszycia się na uroczej wsi". :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beata

my też nie zamawialiśmy kosztorysu z Archonu i braliśmy kredyt. Całe to szacowanie kosztów inwestycji niewiele ich obchodziło, tzn musiało być wypełnione ale nie sprawdzali jak ma się to do rzeczywistości. My wiedzieliśmy jaką kwotę kredytu chcemy i do tego dopasowywaliśmy wszystkie kalkulacje. Wykazywaliśmy ile mamy wkładu własnego (wycena działki z fundamentami + środki na koncie) co miało pokazać, że wyższa kwota kredytu nie jest nam potrzebna. (Banki mają jakieś wytyczne ile za m2 domu przyjąć żeby dało się za to wykończyć i zamieszkać) Doradzał nam i pomagał wypełnić wszystkie papiery kolega, który pracował w tym banku (zajmował się przyznawaniem kredytów mieszkaniowych :lol: ) Dużo zależy w jakim banku bierze się kredyt, bo niby na tych samych zasadach ale wszędzie trochę inaczej.

Trzymam kciuki za prawko, na pewno się przyda. :D

Acidtea

fundamenty bez zmian czyli ławy i ściany fundamentowe wylewane z betonu. Tylko góra częściowo z bloczków. A jakie zmiany planujesz zrobić?

Zastanawiałam się nad założeniem dziennika ale ciągle się nie składa. Cierpię na wieczny brak czasu. Może w zimię do tego dojrzeję, zanim ruszymy z pracami na wiosnę (wieczory długie, na budowie zastój i dzieci chodzą wcześniej spać). :wink: :D

Czekam na poznański dziennik modrzewia. To może mnie zmoblilizuje do spisania naszego. :wink:

Pozdrawiam

Aga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No proszę, czyżby budowa i usytuowanie domu to na Tobie wymusiło?

Na mnie tak, nie mam jak "normalnie" wydostać się z przyszłego miejsca zamieszkania i zapisuję się na prawko, jakoś niedługo. Zobaczymy co z tego wyniknie

 

Właśnie taka jest prawda :lol: . Nie mam zamiaru jeżdzić busami z Poniatowa. Niby blisko, ale pracuję na Kostromskiej. Musiałabym jeszcze pędzić od Dworca mały kawałek drogi. To może będziemy się razem wspierać w tym nowym wyzwaniu :wink: ?A Ty z jakiego obszaru będziesz dojeżdżać?

Hmmm... A w którym miejscu na Kostromskiej pracujesz? :) Jeśli można wiedzieć ;)

Ja mieszkam niedaleko basenu przy SP12 :)

A budujemy się w okolicach ul. Gęsiej, Gościnnej-za działkami na Łódzkiej. Wiesz gdzie to? :)

Co do wspierania się - na mnie możesz liczyć! 8) Na prawko wybiorę się z bratem, za jakiś miesiąc, bo chwilowo nie mamy czasu.

 

Żono budowniczego - kiedyś przejeżdżając na rowerze w okolicach Zawodzia próbowałam dojrzeć gdzieś Wasz dom-niestety, bezskutecznie :( :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ddoommii....

Wiem, że ludzie mają gorzej z dojazdami. Ja też lubię sobie czasami pochodzić, ale jeśli będzie sobie można pojeździć - oczywiście przy założeniu, że zdam wszystkie egzaminy :lol: - to byłoby miło. No i byłabym niezależna - nie musiałabym czekać na męża.

 

Hmmm... A w którym miejscu na Kostromskiej pracujesz? Jeśli można wiedzieć

Ja mieszkam niedaleko basenu przy SP12

A budujemy się w okolicach ul. Gęsiej, Gościnnej-za działkami na Łódzkiej. Wiesz gdzie to?

Co do wspierania się - na mnie możesz liczyć! Na prawko wybiorę się z bratem, za jakiś miesiąc, bo chwilowo nie mamy czasu.

 

Można wiedzieć - Kostromska 51. Mieszkam na Słowackiego. Z okien kuchni widzę Sklep Gretki z piekarnią. Wiem gdzie się budujecie. Przez 15 lat mieszkałam na ul. Pawłowskiej więc znam trochę te tereny. Jak się zapiszesz na prawko to daj znać. Ja mam za sobą pierwsze spotkanie.

 

Pozdrawiam Wszystkich czytających i piszących :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można wiedzieć - Kostromska 51. Mieszkam na Słowackiego. Z okien kuchni widzę Sklep Gretki z piekarnią. Wiem gdzie się budujecie. Przez 15 lat mieszkałam na ul. Pawłowskiej więc znam trochę te tereny. Jak się zapiszesz na prawko to daj znać. Ja mam za sobą pierwsze spotkanie.

 

Pozdrawiam Wszystkich czytających i piszących :lol: :lol:

Muszę wybadać co jest na Kostromskiej 51 :) Wiem w takim razie mniej więcej gdzie mieszkasz - rzut kamieniem ode mnie :wink:

Dam znać jak się zacznę przyuczać do jeżdżenia, a jak wyjadę na ulice Piotrkowa, to tym bardziej :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga 76

jeśli chodzi o dziennik to mam mieszane uczucia. Z jednej strony fajnie jest dokumentować swoje postępy, z drugiej po co się pokazywać?

 

Co do zmian:

1. likwidujemy wykusz w łazience

2. Powiększamy pokój na parterze kosztem łazienki i likwidujemy wejście z pokoju do łazienki. Ściana pokoju będzie biegła równo ze ścianą salonu.

3. Tam gdzie jest róg załamany (takie niby zadaszenie nad tarasem) wyrównujemy na wprost

4. Powiększamy na garaż, tylko jeszcze nie wiem czy tylko powiększamy czy robimy na 2 samochody

5. Dach nad garażem jak i nad domem podwyższymy, zaś nad garażem dwuspadowy z oknem na szczycie

6. Będzie jeszcze jedna zmiana w pokoju na górze, ale będzie ciężko to wytłumaczyć. Jak będę miał już zmiany od projektanta to może podam linki do obrazków.

 

Natomiast zastanawiam się jeszcze nad ewentualnymi garderobami u góry.

Znajomi podczas ostatniej wizyty na ich budowie namawiają na wydzielenie osobnego pomieszczenia na pralnie i suszarnie np. w ramach garażu.

A wy gdzie będziecie mieli pranie? :D

Jeszcze raz dzięki za koszta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acidtea

niektóre zmiany jak u nas :)

pralnia u nas będzie w kotłowni, tylko nie wiem czy będzie można tam suszyć pranie (podobno szkodzi to kotłowi). Garaż mamy powiększony ale nie na dwa auta i dach nad nim dwuspadowy. Będzie to po prostu stryszek-graciarnia, a z części wydzielona ciemnia dla mojego męża :p . W domu nie ma za dużo możliwości zrobienia schowków na "różne potrzebne rzeczy", więc wykorzystujemy stryszek. Ale każdemu według potrzeb. Nas jest dużo 2+3 i byś może jeszcze +2 (teściowie) i potrzebujemy takiej graciarni.

Garderoby będą w 2 pokojach na górze w tych wnękach przy balkonie.

Pozdrawiam

Aga[/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Jak pogoda pozwoli to jeszcze postawicie i przykryjecie do końca roku!

 

W roku 2004 (kiedy my zaczynaliśmy sprawy papierowe) to jeszcze w grudniu ekipy pracowały, ale my niestety nie mieliśmy załatwionych "papierów".

 

Śnieg spadło dopiero w styczniu i niestety wtedy leżał długie dwa miesiące, a potem było jeszcze mokro.

 

Z tego co kojarzę, to w waszej okolicy "piachy" więc z nadmiarem wilgoci nie będziecie mieć problemu. Tak więc bądźcie dobrej myśli. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...