Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

czy mogę zagospodarowac ziemię nie mającą właściciela?


aśka1719499870

Recommended Posts

Chcielibysmy ogrodzic się trochę dalej niż przebiega granica naszej działki ale nie chcemy robic nic bezprawnie - więc jesli znacie jakieś paragrafy - bardzo proszę o pomoc :D

 

a szczegółowiej:

projektant od przyłączy, oddając nam projekty powiedział , że 6 metrowy pas ziemi, biegnacy zaraz za naszą działką i dzałkami budujacych sie sąsiadów jest " niczyj". pokazał nam plany, zadzwonił przy nas do gminy i okazało sie, że taki pasek ziemi biegnie przez około 30 działek, od jednaj do drugiej poprzecznej drogi. część wczesniejszych mieszkańców postawiła juz dawno na tym pasku płoty, nowi mieszkańcy, jeśli mogli dołączyli swoje płoty, a za nami i 4 działkami nie ma zadnego budujacego ani nawet zainteresowanegio stawieaniem ogrodzenia sąsiada (bo właścicielami paska ziemi od drugiej stronytego 6 metrowego są staruszkowie "którym nic juz nie trzeba, sprzedać tego nie chca bo i co im po pieniądzach itd" ). Więc teoretycznie moglibysmy my i sasiedzi po bokach przesunąć ogrodzenie o 6 metrów do działki tych staruszków. i tak nam radził projektant, i kilka osób.

pytałam u geodetów i powiedzilei mi ze nie ma problemu, tzn. jesliby się jakimś cudem znalazł kiedyś właściciel, wszyscy na własny koszt musza rozebrac ogrodzenie - i niejako po spraewie.

jeśli zas chodzi o to co to znaczy ze pasek ziemi jest niczyj " to pewna oburzona pani w urzedzie powiedziała mi ze właścicielka umarła dobrych kilka lat temu (ile nie wiem)i nie pozostawiła żednych dzieci ani znanej gminie rodziny - nikt nie moze znależć żadnej jej rodziny - tak jakby jej nie miała.

dla mnie zajeciae tego paska z dwóch oczywistych przyczyn byłoby korzystne - miałabym troszke większa działkę (szeroka jest na 20 metrów)i zagospodarowałabym smietnik jaki tworzy sie na ziemi niczyjej - (czasami panowie z piwkiem tam przesiaduja i w stanie upojenia zostaiwają tam różne dziwne rzeczy i takie tam...)

 

nie chciałabym mieec kłopotów - i chciałabym byc w zgodzie z prawem - w moim urzedzie mam co najmniej dwie sprzeczne wersje co do tego czy moge czy nie (np. jedna pani twierdzi że to kradzież i jak sie za 25 lat znajdzie jakis potomek dalekiego kuzyna to jak on sie biedny będzie czuł????!!!!) inni że wrecz nie tylko mogę ale i nawet gmina za ten kawałek ziemi przyjmie ode mnie podatek!!!

 

co o tym myslicie i co w tym temacie wiecie??

 

Pomóżcie proszę :D :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytałam u geodetów i powiedzilei mi ze nie ma problemu, tzn. jesliby się jakimś cudem znalazł kiedyś właściciel, wszyscy na własny koszt musza rozebrac ogrodzenie - i niejako po spraewie.

 

Dokładnie tak.

Staniesz się "posiadaczem samoistnym" tego kawałka a zagospodarowanie go przez ciebie w sposób, o którym piszesz nie narusza żadnych praw ani żadnych przepisów. Oczywiście, w razie pojawienia się właściciela musisz teren opuścić.

Moim zdaniem w tym przypadku jest to mało prawdopodobne i warto teren zagospodarować.

 

 

 

P.S. Gdybyś jeszcze zaczęła płacić podatek gruntowy od tego kawałka to po 30 latach (zakładam wariant zasiedzenia w złej wierze) możesz stać się właścicielem.

 

 

P.S. 2 - poczytaj art. 222 - 231 KC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce nie ma ziemi niczyjej. Wszystko co nie ma właściciela... ma właściciela. Jest nim Skarb Państwa.

Ogrodzenie w miejscu o którym piszesz jest oczywiście możliwe, ale na dłuższą metę będziesz musiała albo rozebrać płot, albo zapłacić za zajęte metry właścicielowi - Skarbowi Państwa lub prywatnemu. A ten ostatni w gminie M., na obrzeżach K. na pewno się znajdzie! Nawet bardzo daleki krewny...

P.S. Chyba czytałaś w prasie o grupce "urzędniczka-geodetka and family" zawłaszczającej (wg wyników śledztwa prokuratury) bezpańskie działki przez dokonywanie wpisów (poza lokalem sądu) w księgach wieczystych?

To właśnie w tej okolicy![/url]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce nie ma ziemi niczyjej. Wszystko co nie ma właściciela... ma właściciela. Jest nim Skarb Państwa.

Ogrodzenie w miejscu o którym piszesz jest oczywiście możliwe, ale na dłuższą metę będziesz musiała albo rozebrać płot, albo zapłacić za zajęte metry właścicielowi - Skarbowi Państwa lub prywatnemu. A ten ostatni w gminie M., na obrzeżach K. na pewno się znajdzie! Nawet bardzo daleki krewny...

P.S. Chyba czytałaś w prasie o grupce "urzędniczka-geodetka and family" zawłaszczającej (wg wyników śledztwa prokuratury) bezpańskie działki przez dokonywanie wpisów (poza lokalem sądu) w księgach wieczystych?

To właśnie w tej okolicy![/url]

skarbu Państwa czyli czyje - gminy??? bo gmina twierdzi że to nie jej. a jeśli Skarbu Państwa to ja chetnie to odkupie - tylko jak to zrobić???

poza tym - czegos tu nie rozumiem - to wkońcu ta własność według ciebie jest Skarbu Państwa czy jakiegoś krewnego który napewno się znajdzie?

i przyznam się, że prasy ostatnio nie mam czasu czytać - nie powiedziałbyś gdzie ten artykuł mogę znależć??? :D :D :D

 

 

i ja naprawde :D nic nie chcę zawłaszczyć - ja chetnie za to zapłace, poprostu chce zagospodarować śmietnik jaki się tam teraz tworzy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce nie ma ziemi niczyjej. Wszystko co nie ma właściciela... ma właściciela. Jest nim Skarb Państwa.

Ogrodzenie w miejscu o którym piszesz jest oczywiście możliwe, ale na dłuższą metę będziesz musiała albo rozebrać płot, albo zapłacić za zajęte metry właścicielowi - Skarbowi Państwa lub prywatnemu. A ten ostatni w gminie M., na obrzeżach K. na pewno się znajdzie! Nawet bardzo daleki krewny...

P.S. Chyba czytałaś w prasie o grupce "urzędniczka-geodetka and family" zawłaszczającej (wg wyników śledztwa prokuratury) bezpańskie działki przez dokonywanie wpisów (poza lokalem sądu) w księgach wieczystych?

To właśnie w tej okolicy![/url]

 

 

jest dokładnie tak jak mowi Oskar!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aśka(*)*(*)*

Mienie Skarbu Państwa to nie mienie komunalne (czyli gminy, powiatu czy województwa)! Taki "podział" istnieje w przypadku gmin od 1990 r., a pozostałych jednostek samorządu - od 1999 r.

Pytanie o właściciela w gminie też nie ma większego sensu. Jestem praktycznie pewny, że właścicielami są wymienione przez Ciebie osoby (zmarłe). To, że urzędnicy w gminie M. nie znaja spadkobierców nie oznacza, ze ich nie ma (zbyt dobrze znam urząd, aby wierzyć jego pracownikom na słowo).

Aby załatwić sprawę formalnie (a nie próbować trudnego do osiągnięcia w obecnym systemie społeczno-gospodarczym zasiedzenia) musisz ustalić numer ewidencyjny działki (np. w PODGiK w powiecie), a następnie kto jest właścicielem (ewidencja gruntów - również w powiecie). Nie podadzą Ci tylko adresu właściciela, ale ten, jeśli będą to osoby zmarłe, nie jest Ci niezbędny. Potem trzeba zachęcić albo Skarb Państwa do "nacjonalizacji" tego paska (zadania te wykonuje starosta), albo gminę do wniosku o komunalizację (na wniosek - do wojewody).

Co do prasy: pisała o tym "Rzeczpospolita" i "Gazeta Wyborcza" (jak znajdę któryś z artykułów w swoim archiwum, to zamieszczę).

Najkrócej: inspektor wydziału geodezji starostwa w P. Anna Z. miała, zdaniem prokuratury, wyszukiwać w rejestrze gruntów "bezpańskie" działki, a następnie, w porozumieniu z geodetką uprawnioną Grażyną Sz. (wcześniej inspektor w urzędzie gminy w M.) dokonywały odpowiednich zmian w rejestrze gruntów i księgach wieczystych (jako pracujące przy ewidencji gruntów miały do nich bardziej otwarty dostęp niż zwykli śmiertelnicy).

Wpadły, gdy usiłowały wynieść z sądu jakąś księgę wieczystą (pogoń pracownika sądu i policji, czy też ochrony sądu zakończyła się sukcesem, to jest odebraniem księgi). Prokuratura zarzuca sprzedaż przez nie ok. 30 "uzdatnionych" przez nie działek na terenie powiatu P. Zdaniem prokuratury działały wspólnie z rodzinami (na ławie oskarżonych ma zasiąść chyba 7 osób), nie ma natomiast podstaw, aby oskarżyć zwierzchników Anny Z. w starostwie. Jaki będzie wyrok sądu - to jeszcze przed nami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest dokładnie tak jak mowi Oskar!!!

 

Oskar ma rację ale tylko teoretycznie. Praktycznie wygląda to tak, że:

 

1. O grupce "urzędniczka-geodetka and family" można zapomnieć. Skoro właśnie zaliczyły wpadkę to nie przypuszczam aby ktoś następny w najbliższym czasie próbował tego samego w promieniu 150 km.

 

2. Przepisy kodeksu cywilnego o posiadaniu samoistnym wyraźnie dopuszczają możliwość zagospodarowania "ziemi niczyjej" i aśka nie łamie prawa sprzątając tamten śmietnik i stawiając sobie tam płot i leżak.

 

3. Jeśli znajdzie się właściciel to - żeby odzyskać ziemię - będzie musiał wystąpić najpierw z powództwem. A to trwa.

 

W sumie bardziej opłaca się zagospodarować ten teren niż czekać na hipotetycznego właściciela lub jeszcze bardziej hipotetyczny przekręt w gminie. Finansowo też się opłaca, bo nawet jeśli za x lat ogrodzenie przejdzie na własność tamtych to i tak aśka zyskuje ładny widok, którego w życiu nie doprosiła by się normalną drogą.

Moim zdaniem warto!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat:

O grupce "urzędniczka-geodetka and family" można zapomnieć. Skoro właśnie zaliczyły wpadkę to nie przypuszczam aby ktoś następny w najbliższym czasie próbował tego samego w promieniu 150 km.

Naprawdę?

:lol:

 

No nie zupełnie, ale przyznasz, że prawdopodobieństwo jest mniejsze.

:roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno.

Dziwi mnie jednak fakt, że proceder trwał kilka lat, a ich przełożeni nic o tym (oficjalnie) nie wiedzieli. :roll: :o

"Główna szefowa", zanim nią została, była rzeczoznawcą majatkowym zajmującym się m.in. wyceną nieruchomości na terenie powiatu. Ma wrodzoną wadę - brak widzenia stereoskopowego? 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oskar, ale co to własciwie ma wspólnego ze mną????

ja nic nie chce zawłaszczyć, z nikim w tej sprawie nie "współpracuje"....

pytam tylko czy moge postawić ogrodzenie, licząc się z ewentualną jego rozbiórką wcześniej czy później....

 

i na to pytanie właściwie odpowiedzieliście mi pozytywnie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcielibysmy ogrodzic się trochę dalej niż przebiega granica naszej działki ale nie chcemy robic nic bezprawnie - więc jesli znacie jakieś paragrafy - bardzo proszę o pomoc :D

 

Już podaję paragraf który obowiązuje w naszym kręgu cywilizacyjnym od kilku tysięcy lat.

 

§ 7 - Nie kradnij

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcielibysmy ogrodzic się trochę dalej niż przebiega granica naszej działki ale nie chcemy robic nic bezprawnie - więc jesli znacie jakieś paragrafy - bardzo proszę o pomoc :D

 

Już podaję paragraf który obowiązuje w naszym kręgu cywilizacyjnym od kilku tysięcy lat.

 

§ 7 - Nie kradnij

 

czy ktos ci kiedys powiedział, że jesteś conajmniej niegrzeczny/na? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Już podaję paragraf który obowiązuje w naszym kręgu cywilizacyjnym od kilku tysięcy lat.

 

§ 7 - Nie kradnij

 

Yogi, wyskoczyłeś jak Filip z konopii - kradzieżą jest zabór mienia RUCHOMEGO :lol: :lol: :lol:

 

A i owszem, owszem.

Niemniej Dekalog jest normą uniwersalna i jako taka nie rozróżnia takich niuansów prawnych.

Bo i właściwie po co ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcielibysmy ogrodzic się trochę dalej niż przebiega granica naszej działki ale nie chcemy robic nic bezprawnie - więc jesli znacie jakieś paragrafy - bardzo proszę o pomoc :D

 

Już podaję paragraf który obowiązuje w naszym kręgu cywilizacyjnym od kilku tysięcy lat.

 

§ 7 - Nie kradnij

 

czy ktos ci kiedys powiedział, że jesteś conajmniej niegrzeczny/na? :roll:

 

Zadałaś pytanie - ja odpowiedziałem.

Co do kradzieży. To przypomnij sobie wypowiedź ania

 

Gdybyś jeszcze zaczęła płacić podatek gruntowy od tego kawałka to po 30 latach (zakładam wariant zasiedzenia w złej wierze) możesz stać się właścicielem.

 

Otrzymałaś poradę by zawłaszczyć tę ziemię by następnie w "majestacie prawa" nabyć do niej prawo własności na zasadzie zasiedzenie w złej wierze. Och.... jakże trafne jest to kodeksowe sformuowanie.

 

To moja opinia. Ty możesz się z nią nie zgadzać.

 

Czy ktoś mi powiedział, że jestem niegrzeczny?

W dzieciństwie to i owszem. Zdarzało się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcielibysmy ogrodzic się trochę dalej niż przebiega granica naszej działki ale nie chcemy robic nic bezprawnie - więc jesli znacie jakieś paragrafy - bardzo proszę o pomoc :D

 

Już podaję paragraf który obowiązuje w naszym kręgu cywilizacyjnym od kilku tysięcy lat.

 

§ 7 - Nie kradnij

 

czy ktos ci kiedys powiedział, że jesteś conajmniej niegrzeczny/na? :roll:

 

Zadałaś pytanie - ja odpowiedziałem.

Co do kradzieży. To przypomnij sobie wypowiedź ania

 

Gdybyś jeszcze zaczęła płacić podatek gruntowy od tego kawałka to po 30 latach (zakładam wariant zasiedzenia w złej wierze) możesz stać się właścicielem.

 

Otrzymałaś poradę by zawłaszczyć tę ziemię by następnie w "majestacie prawa" nabyć do niej prawo własności na zasadzie zasiedzenie w złej wierze. Och.... jakże trafne jest to kodeksowe sformuowanie.

 

To moja opinia. Ty możesz się z nią nie zgadzać.

 

Czy ktoś mi powiedział, że jestem niegrzeczny?

W dzieciństwie to i owszem. Zdarzało się.

widzisz cały pic polega na tym, by powiedziec swoje zdanie, także takie jakie ty masz, w formie grzecznej. powiedzieć w takiej formie jak ty to zrobiłeś, to tak jakby komuś wypalić w twarz! Jesli w zyciu dorosłym nikt ci tego nie powiedział, to może dlatego że wypowiadasz sie tak tylko w necie, a moze z wielu innych powodów, w każdym razie twoja wypowiedź BYŁA NIEGRZECZNA, i tyle.

a co do reszty twojej wypowiedzi, to ania nie napisała tego w złej wierze, by mnie nie deczogos namówić ( a przynajmniej tak tego nie odebrałam), jedynie uscisliła co prawo ma do powiedzenia w tym temacie....

ja zaś najchętniej wybrałabym opcje, żeby znalazł się właściciel i mi ten kawałek sprzedał, bo do niczego innego 6 metrowy pasek sie nie nadaje, jek tylko dołączyc go da działki sąsiadującej. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wątpię, że najchętniej byś kupiła te 6 metrów gdybyś tylko miała taką możliwość.

Ale takiej możliwości póki co nie masz i dlatego też powinnaś zostawić ten kawałek ziemi w spokoju. To, że

miałabym troszke większa działkę (szeroka jest na 20 metrów)i zagospodarowałabym smietnik jaki tworzy sie na ziemi niczyjej - (czasami panowie z piwkiem tam przesiaduja i w stanie upojenia zostaiwają tam różne dziwne rzeczy i takie tam...

Nie jest żadnym argumentem. Pomijam milczeniem kwestię zwiększenia Twojej działki.

Ale:

1. Śmietnik został by przeniesiony na inny kawałek „ziemi niczyjej?” a jestem przekonany, że to już by Cię w żaden sposób nie obchodziło.

2. Panowie z piwkiem przesiadali by w innym miejscu i w tym innym miejscu zostawiali by także różne dziwne rzeczy. Twoje zachowanie w tym przypadku – patrz punkt 1.

 

Co do słowa kradzież – zacytowałem dokładnie treść 7 przykazania Dekalogu.

 

I nie tylko ja użyłem takiego stwierdzenia.

Oto cytat z Twojej pierwszej wypowiedzi (urzędniczki):

np. jedna pani twierdzi że to kradzież
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, na tym polega moralna dyskusyjność prawa... Z punktu widzenia dekalogu to jest to zawłaszczenie czegoś cudzego bez pytania. Z punktu widzenia prawa - wejście w posiadanie samoistne w złej wierze.

Ania jest, jak wnoszę z jej postów, dobrym i pragmatycznym prawnikiem.

 

No tak, ja tu o prawie, a moje dziecko właśnie po raz pierwszy przekręciło się z pleców na brzuszek! I nie widziałam!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...