Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pilarka elektryczna


Recommended Posts

Czy moc 1600 wat wystarczy na wycinke starych suchych gałęzi z sosen a potem do cięcia drewna kominkowego

Bo nie wiem na co sie zdecydować

http://plptocs.bosch-pt.com/boptocs-pl/modules/oragetblob.dll?db=boptocs&item=boptocs.blobs&id=53205,521,38&maxwidth=800&maxheight=600&mime=image/jpeg

 

 

na tego bosha 1600

czy na einhell 2000 wat

 

http://narzedzia.abc24.pl/zdjecie_full.asp?id=123504

Możecie mi coś podpowiedzieć jako praktycy

czy ten einhell jest godny polecenia?!?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radziłabym z doświadczenia wziąć tą o największej mocy - wolniej się grzeje, lepiej tnie.

Przy cięciu drewna kominkowego z lasu, ok. 20 kubików, początkowo mieliśmy STHIL'a 260- 2,6 KW, ale "padał" po prau kubikach!!!!

Gdy go ukradli kupiliśmy półprofesjonalnego STIHL'a MS 341 - 4 KW i śmiga jak błyskawica !!!! Przez 3 sezony ani razu nie przegrzał się tak, by trzeba było przerywać cięcie.

Lepiej mieć zapas mocy, niż jej niedobór.

Ja kupiłam ostatniego STHIL'a na allegro za 230zł, jako uszkodzonego, acz niewiele używanego - zatartego!. Zaniosłam do serwisu, zapłaciłam 130 zł za wymianę części i...hula od trzech lat, jak aniołek :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym...zobacz wagę EINHELLA !!!!

4,7 kg !!!!!!!!!!!!!!!!!

STIHLE ważą 2,9-3,5 kg , a po godzinie i tak rękę " urywa".

Im piła lżejsza, tym łatwiejsze operowanie nią i wygodniejsze użycie.

Naciąg automatyczny, to już klasyka, a nie rarytas w piłach łańcuchowych.

Jesli nie masz przekonania, to na allegro jest 160-tka elektryczna STIHL'a za 230 zł.

Zawsze możesz ją odsprzedać, a do małych prac - jest jak znalazł. Warto zaczynać od lepszego sprzętu, nawet jeśli jest on używany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam pilarkę elektryczną Matrix 2 kW :D :D :D z marketu. Jak już sobie sam naprawiłem mechanizm naciągania :D to do dzisiaj hula aż miło. Ostatnio zmieniłem łańcuch bo nie bardzo wierzę w to ostrzenie. Raczej weź większą moc - lepszy komfort pracy. Einhell to taniocha tak jak Matrix, Toya, Kinzo itp. Chociaż moja młotowiertarka Kinzo (Leroy 299 PLN z walizką full wierteł i koronkami) dostanie buziaka na zakończenie budowy. Narazie jest nie do zdarcia a ciągnie aż miło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam Boscha. Dwie prowadnice 30 i 45 cm używam w zależności od grubości ciętego drewna. Bez zarzutu. Łańcuch ostrzę sam pilnikiem z prowadnicą. Trochę wprawy i kilkanaście minut pracy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam doświadczenia z innymi piłami elektrycznymi lub spalinowymi. Tnę nawet suche i mokre brzozowe pieńki o średnicy 40 cm. Sąsiad który ma spalinową piłę Stihl'a powiedział, że nie czuje różnicy :D. Moja kosztowała w Praktikerze kilka lat temu trochę ponad 400 zł. Płaciłem kuponami dostanymi w ramach rekompensaty za zły silnik do betoniarki.

Jeśli chcesz przetestować to zapraszam. Mam trochę niepociętego drewna do kominka. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam już kolejną piłę, obecnie Oregon 2600, bardzo dobrze się sprawuje, kupiona przed sezonem w Castoramie i kosztowała ok 200zł. Całkowicie mi wystarcza, a działkę mam leśną i mam co ciąć i nie tylko gałęzie...

Najważniejsze jest posiadanie przez piłę automatycznego sprzęgła, bo w wielu tasńszych wyrobach zatrzymanie łańcucha w materiale skutkowało wymianą kółka zębatego. Tu poprostu nic złego się nie dzieje. Wycofujesz piłę z materiału i piłujesz dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzy tygodnie temu znajomy uszczęśliwił mnie 6 metrami nie pociętej brzozy gratis. Trzeba było coś z tym zrobić, więc mimo wrodzonej niechęci do elektrycznych podkaszarek, pił, kosiarek itp. kupiłem w Castoramie "coś" (nawet w tej chwili nie pamiętam marki) - piłę łańcuchową elektryczną za 170 zł. O ile nadal jestem przeciwnikiem elektrycznych kosiarek, o tyle ta piła to jedyny dotąd przypadek, w którym jestem skłonny uznać, że jest ona nie gorsza od swoich spalinowych odpowiedników, a kosztuje duuużo taniej. Cięcie było przyjemnością, maszyna "sama cięła", wchodziła w drewno jak w masło, bez wysiłku (jedynym znaczącym wysiłkiem było dźwiganie bali drewna...)

 

Moja rada: jeśli zamierzasz używać piły kilka razy w roku (np. do cięcia drewna kominkowego) - nie przepłacaj za spalinówkę, elektryczna powinna dobrze się sprawdzić. Jeśli natomiast przewidujesz częstrze używanie i to nie przy domu, a w terenie - wówczas oczywiście kup spalinówkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 15 years później...
Jestem tu nowy ale dużo tnę drewna, mam u siebie na placu w kilku miejscach prąd więc postanowiłem odstawić pilarki spalinowe STIHL i kupiłem profesionalną najdroższą pilarkę elektryczną stihl mse 250 , tnie rewelacyjnie idzie jak w masło grube czy cienkie bez znaczenia łańcuch mocny i wytrzymały ale co z tego jak po kilku dniach cięcia piła nie chce chodzić no to do relkamacji bo nowa ale odmowa moja wina podobno za cienki przedłużacz i dlatego styki przy silniku się upaliły , ok kupiłem nowy przedłużacz 3x4mm2 15mb , założyli nowy silnik i po kilku dniach to samo , oczywiście moja wina bo styki upalone , ale żeby nie czekać na naprawę kupiłem drugą taką samą i po kilku dniach to samo styki upalone i znowu moja wina. Jednym słowem piła elektryczna STIHL MSE 250 to złom na który szkoda pieniędzy, STIHL wstydź się za ten wyrób.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...