Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

"Zgłupienie" po urodzeniu dziecka.


abromba

Recommended Posts

Ujmijmy to tak: swoją inteligencję zawsze oceniałam jako ponadprzeciętną (a contrario do wyglądu :) ).

Od prawie roku nie pracuję zawodowo- najpierw z powodu koszmarnej ciąży byłam na zwolnieniu, w marcu urodził się Grześ. Od jakichś dwóch miesięcy zauważyłam, że wyraźnie wolniej myślę. Czytanie jakichś trudniejszych prawniczych tekstów muszę ponawiać, trudno mi się skupić. Bardzo mi to przeszkadza. Teraz powinnam zrobić jakiś wsad prawny do opracowania Abromba, a po prostu nie umiem się zmusić do koncentracji. No dramat.

 

Przy pierwszym dziecku nie miałam takich objawów - mózg pracował mi na pełnych obrotach, intensywnie uczyłam się angielskiego, pisałam jakieś artykuły. Więc wariant o zmianach hormonalnych po porodzie rczej odpada.

 

Czy Wy/Wasze żony też tak miałyście? Sama już nie wiem, o co chodzi:

1) ja się starzeję (35 lat nadciąga :-? )

2) jestem przemęczona (dwóch absorbujących facetów w wieku 3 miesiące i 3 lata)

3) mam jakieś niedobory mikroelementów (młodszy Młody ma dramatyczną alergię, więc niewiele jem)

4) straciłam motywację i pozmieniały mi się priorytety (w czasie ciąży doszłam do wniosku że bycie prawnikiem nie wnosi nic pożytecznego do społeczeństwa, a więcej po nie zostanie dla przyszłych pokoleń jak zrobię fajny ogród, nie mówiąc już o świadomości, że więcej dzieci prawie na pewno mieć nie będę).

 

Za trzy miesiące wracam do pracy i muszę zacząć myśleć! Przez rok masa spraw w prawie się pozmieniała i muszę tę wiedzę szybko przyswoić....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 57
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

a po prostu nie umiem się zmusić do koncentracji.

 

Czy Wy/Wasze żony też tak miałyście? Sama już nie wiem, o co chodzi:

1) ja się starzeję (35 lat nadciąga :-? )

2) jestem przemęczona (dwóch absorbujących facetów w wieku 3 miesiące i 3 lata)

3) mam jakieś niedobory mikroelementów (młodszy Młody ma dramatyczną alergię, więc niewiele jem)

4) straciłam motywację i pozmieniały mi się priorytety (w czasie ciąży doszłam do wniosku że bycie prawnikiem nie wnosi nic pożytecznego do społeczeństwa, a więcej po nie zostanie dla przyszłych pokoleń jak zrobię fajny ogród, nie mówiąc już o świadomości, że więcej dzieci prawie na pewno mieć nie będę).

 

abromba chodząc do pracy człowiek zmusza swój mózg do funkcjonowania na wysokich obrotach. Będąc w domu, zaczyna leniuchować. Nie musi się wykazywać, nie musi czegoś udowadniać. I wtedy zaczynają się problemy. Inna sprawa, że teraz najważniejsze są dzieci, dom i inne przyziemne sprawy. Nie masz czasu myśleć o prawie.

Wiek, przemęczenie i brak witamin też zrobiły swoje.

 

Ja po urodzeniu małego przez trzy miesiące miałam młyn: karmienie piersią (ja karmię on w tym czasie robi kupę :evil: ), przewijanie, mycie, kąpanie itp. itd. Po 3 miesiącach powiedziałam dość. Tylko marzyłam o wyspaniu się. Doprowadziłam do tego, że syn ma 2 lata, a ja jak dwa tygodnie temu wyszłam na zakupy o 21-ej to w domu był CYRK!

 

 

Trzymaj się i niestety musisz się zmobilizować do "wyciśnięcia wszystkich soków" ze swich szarych komórek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abromba przenieś swój wątek do działu porad życiowych tam szybciej otrzymasz wsparcie niż tu gdzie wtracają się Ci którzy nie mają pojęcia o czym piszą.

Co do Twego problemu to myśle że Aga ma rację, sama nie mogę sie jeszcze wypowiedzieć bo 2 córke urodziłam tydzień temu ale zdążyłam już zauważyć że nie tęsknię za pracą nie dzwonię a wcześniej dzień wolnego to były 3 telefony do firmy aby dowiedzieć sie co nowego.

Co do wieku bym nie przesadzała, a witaminy powinnaś brac przez cały okres karmienia np. Feminatal. Pozdrawiam. Ania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

abromba , to absolutnie nie jest "zgłupienie " tylko " zmęczenie materiału " . Masz po opieką dwójkę uroczych szkrabików , które wymagają 24-godzinnej tzw. pełnej gotowości bojowej i tak naprawdę na nic więcej nie masz czasu ( bo też po prawdzie na razie nie musisz go mieć ) . Twój organizm a przede wszystkim Twoja psychika przestawiła się na inny model funkcjonowania . Jak wrócisz do pracy , zetkniesz się na nowo ze specyfiką swojego zawodu i szybko się przestawisz na tę inną orbitę bo będziesz musiała .

 

A tak w ogóle dzięki za ten mądry i wyważony post w topiku o szpitalach i lekarzach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy Wy/Wasze żony też tak miałyście? Sama już nie wiem, o co chodzi:

....

 

 

NORMALNE!!!!!

przyczyny sama sobie wymieniłaś.

matki: są zawsze w gotowości, nigdy nie chorują (a nawet jak chorują nie kładą sie do łóżka, tylko pracują dalej), nie śpią :-? (tylko czuwają, gotowe zerwać sie na kazde kichnięcie) są tak zaabsorbowane dziećmi, że nie starcza im czas i sił by zająć sie sobą.

Poza tym mózg - jak każdy organ - a także pamięć - nieużywane przestaja dobrze funkcjonowac.

 

Jak wrócisz do pracy zmusisz umysl do wysiłku. Będzie ok...

Pod warunkiem, że nie będziesz przeciążona obowiązkami... :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oho, zaraz rozpocznie się feministyczna dysputa o poświęceniu kobiet dla dzieci, podczas gdy tata-pan domu w tym czasie pije piwo :roll: - panowie uciekamy oknem z tego wątku.

 

I pewnie jeszcze okaże się że kobiety zarabiają mniej a muszą żyć dłużej na tym łez padole.

 

A propos - widział ktoś historyjkę obrazkową - tekst jednej kobiety do trzech koleżanek po Dorocznym Zjeździe Feministek - Dziewczyny, nie wygłupiajcie się, kto pozmywa naczynia? :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za poważne potraktowanie problemu przez Siostry Budujące. Tekstu Selimma rzeczywiście nie łapię; być może była to forma szybkiej terapii pt. "wysil Abrombo szare komórki i zgadnij, o co chodzi" :roll: Pas, nie zgadłam.

 

To, co mnie dziwi, to fakt, że naprawdę dopiero przy drugim dziecku takie objawy się pojawiły - choć rzeczywiście przy jednym niemowlaku ma się do ok. 5 miesiąca MASĘ czasu dla siebie. Teraz to widzę...Teraz może dla siebie to go trochę mam, ale na rozmowę z mężem to już nie :( . To jest takie potwornie głupie uczucie - czuć, że "mózg nie trybi". Nie móc się skoncentrować... No ja po prostu nigdy tak nie miałam, wszystko w mózgu działało mi bez zarzutu (poza matematycznymi aspektami intelektu :wink:)). Dlatego po cichu liczę na posty w stylu"ja też tak miałam, ale po ....miesiącach wszystko było świetnie...."

 

PS. Rozmowy o funkcjonowaniu mózgownicy to chyba jednak jak najbardziej psycholog dyżurny.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ja myślę że jesteś po prostu przemęczona!

Ja - uwaga, uwaga - też tak miałam!!! :D

Mało tego - to stan, który raz na czas powraca :-?

Sa dni, kiedy dzieci wyjątkowo dają mi w kość (mają 5 lat i 8 miesiecy) wtedy zupełnie nie panuję nad niczym. Na drugi dzień znajduję np. telefon w lodówce (przykład autentyczny :) )

Pocieszające jest to, że to mija. Serio.

 

Na recepcie dla ciebie napisałabym: weekend bez rodziny, maksimum snu, minimum kontaktu ze światem.

Jesli tylko masz okazje gdzies wyjechać, odpocząc - zrób to!!!

Jeśli jesteś mamą karmiącą - to większy problem ale do rozwiązania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też najszybciej doszłam do siebie po pierwszym porodzie, ale też byłam nieco młodsza, po drugiej trwało to trochę dłużej, ale teraz po trzeciej potrzebuję więcej czasu na regenerację. Musiałam pozmieniać priorytety życiowe- mniej zwracać uwagę na porządki, a nawet czasem do większych kogoś wynająć, czasem obiady poza domem, bo nie mam siły, zrezygnowałam też z dyżurów nocnych. Najmłodsza Zuzia dskończyła już 2 lata i ja powoli znajduję czas i chęci na książki, wyjazdy służbowe i nie tylko, spotkania z przyjaciółkami. Daj sobie na luz, nie wymagaj tyle od siebie, co możesz odpuść i staraj się cieszyć ze swoich dzieci
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dziewczyny zalamalyscie mnie tymi opowiesciami, nie ma co... :-?

 

wlasnie jestem w 5miesiacu no i nie uktywam moze IQ troche spadlo :oops: . niby "pelnosprawna w pracy", ale wszysto robie wolniej. A glownie to zasluga ciaglego zmeczenia i sennosci. Jednak mialam nadzieje, ze to minie wraz z narodzinami dziecka, a z tego co slysze to to sie moze jeszcze nasilic :o nawet nie chce o tym myslec.

I teraz piszecie take rzeczy?- trzeba bylo to napisac 6 miesiecy temu :-? :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo w czasie ciąży i zajmowaniem się maluszkiem zmienia sie cała gospodarka hormonalna. To zupełnie normalne i wszystko wróci do normy. Po prostu organizm jest mąrzejszy od samych mam :):) i skupia się na aktualnym priorytecie - dziecku :):)

 

Luzik dziewczyny - ja sobie w pewnym momencie założyłam obowiązkowe czytanie gazety codziennie - bo poczułam, że "głupieję" i chciałam wiedzieć "chociaż" co się dzieje na świecie :):):). To mija :):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a po prostu nie umiem się zmusić do koncentracji.

 

Czy Wy/Wasze żony też tak miałyście? Sama już nie wiem, o co chodzi:

1) ja się starzeję (35 lat nadciąga :-? )

2) jestem przemęczona (dwóch absorbujących facetów w wieku 3 miesiące i 3 lata)

3) mam jakieś niedobory mikroelementów (młodszy Młody ma dramatyczną alergię, więc niewiele jem)

4) straciłam motywację i pozmieniały mi się priorytety (w czasie ciąży doszłam do wniosku że bycie prawnikiem nie wnosi nic pożytecznego do społeczeństwa, a więcej po nie zostanie dla przyszłych pokoleń jak zrobię fajny ogród, nie mówiąc już o świadomości, że więcej dzieci prawie na pewno mieć nie będę).

 

abromba chodząc do pracy człowiek zmusza swój mózg do funkcjonowania na wysokich obrotach. Będąc w domu, zaczyna leniuchować. Nie musi się wykazywać, nie musi czegoś udowadniać. I wtedy zaczynają się problemy. Inna sprawa, że teraz najważniejsze są dzieci, dom i inne przyziemne sprawy. Nie masz czasu myśleć o prawie.

Wiek, przemęczenie i brak witamin też zrobiły swoje.

 

Ja po urodzeniu małego przez trzy miesiące miałam młyn: karmienie piersią (ja karmię on w tym czasie robi kupę :evil: ), przewijanie, mycie, kąpanie itp. itd. Po 3 miesiącach powiedziałam dość. Tylko marzyłam o wyspaniu się. Doprowadziłam do tego, że syn ma 2 lata, a ja jak dwa tygodnie temu wyszłam na zakupy o 21-ej to w domu był CYRK!

 

 

Trzymaj się i niestety musisz się zmobilizować do "wyciśnięcia wszystkich soków" ze swich szarych komórek.

 

Aga tak w kwestii formalnej, co zrobiłaś?

 

zakorkowałaś?..... :roll:

 

nie daj Boże 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ujmijmy to tak: swoją inteligencję zawsze oceniałam jako ponadprzeciętną (a contrario do wyglądu :) ).

Od prawie roku nie pracuję zawodowo- najpierw z powodu koszmarnej ciąży byłam na zwolnieniu, w marcu urodził się Grześ. Od jakichś dwóch miesięcy zauważyłam, że wyraźnie wolniej myślę. Czytanie jakichś trudniejszych prawniczych tekstów muszę ponawiać, trudno mi się skupić. Bardzo mi to przeszkadza. Teraz powinnam zrobić jakiś wsad prawny do opracowania Abromba, a po prostu nie umiem się zmusić do koncentracji. No dramat.

 

Przy pierwszym dziecku nie miałam takich objawów - mózg pracował mi na pełnych obrotach, intensywnie uczyłam się angielskiego, pisałam jakieś artykuły. Więc wariant o zmianach hormonalnych po porodzie rczej odpada.

 

Czy Wy/Wasze żony też tak miałyście? Sama już nie wiem, o co chodzi:

1) ja się starzeję (35 lat nadciąga :-? )

2) jestem przemęczona (dwóch absorbujących facetów w wieku 3 miesiące i 3 lata)

3) mam jakieś niedobory mikroelementów (młodszy Młody ma dramatyczną alergię, więc niewiele jem)

4) straciłam motywację i pozmieniały mi się priorytety (w czasie ciąży doszłam do wniosku że bycie prawnikiem nie wnosi nic pożytecznego do społeczeństwa, a więcej po nie zostanie dla przyszłych pokoleń jak zrobię fajny ogród, nie mówiąc już o świadomości, że więcej dzieci prawie na pewno mieć nie będę).

 

Za trzy miesiące wracam do pracy i muszę zacząć myśleć! Przez rok masa spraw w prawie się pozmieniała i muszę tę wiedzę szybko przyswoić....

 

Ja też tak miałam i to po pierwszym dziecku :D

Też się zastanawiałam, jak dam sobie radę po powrocie do pracy, tym bardziej, że musiałam uzupełnić wiedzę ( ach ten nasz ustawodawca )

Po 2 tygodniach pracy przestałam się zastanawiać, mózg wrócił do normy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...