Krzysiekkk 19.07.2006 08:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 Dla mnie Areq mówi bardzo rozsądnie. Ja wogóle uważam, że takie fora raczej średnio interesują ludzi, dla których 100-200tys. więcej przy budowie domu nie sprawia różnicy. Moim zdaniem to jest miejsce na wymianę poglądów między ludźmi, którzy chcą mieć dom nie mając na koncie 150-200tys. zł. I w zasadzie doradztwa od takich osób bardzo oczekuję, bo oni napewno myślą podobnie do mnie. A a'propos kwot, to uważam, że na targnięcie się na budowę w moim przypadku wystarczy 50tys. Zakładając sprzedaż mieszkania za 60tys. to już mam 110tys. Rozkładając budowę na 2 lata jestem w stanie dołożyć kolejne 40tys. - co daje 150tys. No i zawsze mogę się wspomóc kredytem do 50tys. na wykończenie. Tak więc brakuje mi tylko tych 50tys. na start Brzi chyba dośc realnie?? A teraz do Marcina....no ja mieszkam 100km od Zielonej Góry, to my prawie jak ziomki;). Co prawda ja w woj. dolnośląskim, ale jednak blisko. Chętnie zaznajomiłbym sięz Twoim dochodzeniem do Iskierki jak też z postępami budowy. Pozdrowienia dla wszystkich forumowiczów - tych majętnych również Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 19.07.2006 08:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 :AldonkaS - zgodzę się z Tobą co do ostatniego posta.Tylko czasem niepotrzebnie przesadzasz z kwotami,biorąc jako analogię swój dom,gdzie jak sama się przyznałaś kupujesz materiały w moim mniemaniu przynajmniej ze średniej półki.Oczywistym jest ,że chcesz by Twój wymarzony dom był jak najpiękniejszy.Popieram jak najbardziej,ale nie może to być odnośnik dla wszystkich.Być moze Ciebie stać na więcej,to i więcej masz.... Pisałaś np. o geberitach kmpl 2tys,ja kupiłem ładniutkie kompakty cersanitu za 400zł kmpl ,pisałaś o gresie polerowanym na podłogach kładzonym bez fugi-to minimum 100zł/m2 z położeniem, ja położyłem ciekawe gresy za 55zł z montażem pisałaś ,że za piasek wydałaś 16tys ja wydałem 5tys..itp..itd Moim zdaniem świetnym odbiorcom Twoich postów nie będą Ci którzy "nie pracowali fizycznie" tylko Ci którzy powinni się zastanowić nad zbytnim rozpasaniem w elementach wykończeniowych. Ja widzę po niektórych kumplach jak mają- wylewki jeszcze nie wylane,kasy już po mału braknie /czas na zwiększenie kwoty kredytu:(/ ale aranżacje i wystroje łazienek,salonów i sypialni już gotowe - tu damy Merbau,kominek marmurowy,sofa z IKEI tu a tam będzie gres włoski TipuTipu za 500zł/m2:) Typowe dialogi małżeńskie : "Ojej to co że ten gres ze Sri Lanki kosztuje 400zł/m2,ale przecież my potrzebujemy tylko 5m2" "Drzwi za 800zł? a co to za drzwi? na tym nie można oszczędzać..." "Misiu,przecież te płytki są droższe tylko o 20zł/m2" "Nie chce paneli,bo są takie stukające,przecież ten Barlinek nie jest znów taki drogi" "Kupmy Geberit...jak się będzie sprzątać koło zwykłego kompaktu?zresztą zobacz kochanie jak to wygląda" itp..itd...I kwoty wychodzą.... Uwagi się nie odnoszą do ludzi którzy naprawdę mają kasę.Oni to mogą sobie robić nawet wodospady w salonie:):) Wszystko się zgadza - możliwości i przyszły standard trzeba mierzyć swoją miarą. Tylko, że budżet trzeba szacować realnie, żeby gdzieś na etapie stanu surowego zamkniętego nie nadszedł moment, gdzie kasy braknie. I po prostu nie ma skąd wziąść - kredyt już wzięty, sprzedać nie ma co - i kicha wtedy. Mnie osobiście przerażaja nieco przymiarki do budowy za 150 000. Znam jednego (1) człowieka, który zbudował dom w okolicach 100 000, ale: -dom ma 40m, materiały załatwiane pokątnie i niepełnowartościowe, standard bardzo średni -budowała cała rodzina i on też pracował naprawdę ciężko fizycznie kosztem wielu rzeczy Ja z uporem maniaka zwracam uwagę na takie drobiazgi jak przyłącza, papierologia - niektórych rzeczy się nie da przeskoczyć czy zaczarować. Skrzetnie pominiete w budżetowaniu odbiją się później czkawką... Poza tym tak naprawdę niewiele osób ma czas, żeby samemu pracować na budowie - na budowę trzeba zarabiać. To jeszcz pułapka szczególnie dla osób prowadzących własne firmy - załatwiając rzeczy budowlane żeby było taniej zarzuca się bieżące potrzeby - i kłopoty gotowe. Ja jestem optymistką i kończę budowę (tylko mi pls nie wyliczajcie, za ile mam gresy i kibelki - mam jakie mam) między innymi dzięki temu, że w porę ustaliliśmy, ile to naprawdę będzie kosztowało... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 19.07.2006 09:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 Polecam ten wątek : http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=45747 szczególnie dyskusję Wowki i moją dotyczącą kosztów budowy domu. Przyjmijmy, że DOM to coś co ma ściany, dach, tynki, zabite otwory okienne i drzwi wejściowe i nie zajmujmy się wykończeniem. Bo to, to zawsze największa niewiadoma i powód sprzeczek na tym forum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 19.07.2006 09:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 Polecam ten wątek : http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=45747 szczególnie dyskusję Wowki i moją dotyczącą kosztów budowy domu. Przyjmijmy, że DOM to coś co ma ściany, dach, tynki, zabite otwory okienne i drzwi wejściowe i nie zajmujmy się wykończeniem. Bo to, to zawsze największa niewiadoma i powód sprzeczek na tym forum. Tak, ale właśnie to, co następuje po "odbiciu" okien kosztuje najwięcej i samo i za darmo się nie zrobi. Dla mnie dom to coś, do czego się można wprowadzić i normalnie funkcjonować. Wszystko poniżej to budowa. Na "budowę" - stan może zamknięty da się owszem wydać 120-150 K i doprowadzić ją do opisanego przez ciebie stanu - tylko co dalej???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
areq 19.07.2006 09:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 Polecam ten wątek : http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=45747 szczególnie dyskusję Wowki i moją dotyczącą kosztów budowy domu. Przyjmijmy, że DOM to coś co ma ściany, dach, tynki, zabite otwory okienne i drzwi wejściowe i nie zajmujmy się wykończeniem. Bo to, to zawsze największa niewiadoma i powód sprzeczek na tym forum. M@riuszu, dom to dom ,to coś w czym można mieszkać-może być bez tarasu,schodów wejściowych,bez gresów/może być linoleum/:),bez kominka,bez parapetów wewnętrznych.zewnętrznych,bez ocieplenia,bez gładzi gipsowych ba nawet bez drzwi wewnętrznych do sypialni ale muszą być elementy niezbędne do zamieszkania: Okna,drzwi zewnętrzne,instalacje,tynki, jedno źródło światła na pomieszczenie,gniazdka elektryczne, wylewki,kuchenka gazowa lub elektryczna ,kabina ,kibelek i umywalka w łazience i kartony na garnki w kuchni:):)a na zimę przydałby się jeszcze piec do ogrzewania Wtedy możesz powiedzieć ,że to jest stan "do zamieszkania" bez wykończenia lub inaczej postawiłeś DOM.A jak się będzie mieszkac to już temat na inną dyskusję... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 19.07.2006 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 Tak, ale właśnie to, co następuje po "odbiciu" okien kosztuje najwięcej i samo i za darmo się nie zrobi. Oczywiście, ale właśnie tam jest duuze pole do popisu i jednoczesnie do redukcji kosztow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 19.07.2006 09:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 M@riuszu, dom to dom ,to coś w czym można mieszkać Patrz wyżej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 19.07.2006 09:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 Za "budowę" - stan może zamknięty da się owszem wydać 120-150 K i doprowadzić ją do opisanego przez ciebie stanu - tylko co dalej???? 120k za stan zamkniety domku o powierzchni 100mkw (bo o taki pyta autor tego wątku)?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 19.07.2006 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 Tak, ale właśnie to, co następuje po "odbiciu" okien kosztuje najwięcej i samo i za darmo się nie zrobi. Oczywiście, ale właśnie tam jest duuze pole do popisu i jednoczesnie do redukcji kosztow Tak, ale istnieje pewna kwota którą trzeba wydać za całość, której nie da się przeskoczyć... I wg mnie nie jest to 150 000 Tak jak napisał Areq - można się wprowadzić do "surowizny" i wykańczać 10 lat - tylko jak się będziesz czuł w takich warunkach, dodatkowo przedzierając się w zimie przez błoto to już insza inszość. Powtórzę - trzeba sobie uczciwie zrobić kosztorys z wykończeniówką, wtedy odpowiedź "czy mnie stać" sama się nasunie. Z mojego doświadczenia wiem, że niektóre rzeczy naprawdę bardzo trudno przesunąć "na kiedyś" i trzeba je znienacka robić TERAZ. Lepiej byc przygotowanym niż ugotowanym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 19.07.2006 09:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 Za "budowę" - stan może zamknięty da się owszem wydać 120-150 K i doprowadzić ją do opisanego przez ciebie stanu - tylko co dalej???? 120k za stan zamkniety domku o powierzchni 100mkw (bo o taki pyta autor tego wątku)?? Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie - zależy z czego jest "domek", na jakim gruncie, z jakich materiałów, ile za papiery, przyłącza... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 19.07.2006 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 O i wlasnie do tego dążę Zbyt duzo niewiadomych aby przyjmować ostateczne stanowisko i ferowac wyroki "czy się da czy się nie da" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 19.07.2006 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 :AldonkaS - zgodzę się z Tobą co do ostatniego posta.Tylko czasem niepotrzebnie przesadzasz z kwotami,biorąc jako analogię swój dom,gdzie jak sama się przyznałaś kupujesz materiały w moim mniemaniu przynajmniej ze średniej półki.Oczywistym jest ,że chcesz by Twój wymarzony dom był jak najpiękniejszy.Popieram jak najbardziej,ale nie może to być odnośnik dla wszystkich.Być moze Ciebie stać na więcej,to i więcej masz.... Pisałaś np. o geberitach kmpl 2tys,ja kupiłem ładniutkie kompakty cersanitu za 400zł kmpl ,pisałaś o gresie polerowanym na podłogach kładzonym bez fugi-to minimum 100zł/m2 z położeniem, ja położyłem ciekawe gresy za 55zł z montażem pisałaś ,że za piasek wydałaś 16tys ja wydałem 5tys..itp..itd Moim zdaniem świetnym odbiorcom Twoich postów nie będą Ci którzy "nie pracowali fizycznie" tylko Ci którzy powinni się zastanowić nad zbytnim rozpasaniem w elementach wykończeniowych. Ja widzę po niektórych kumplach jak mają- wylewki jeszcze nie wylane,kasy już po mału braknie /czas na zwiększenie kwoty kredytu:(/ ale aranżacje i wystroje łazienek,salonów i sypialni już gotowe - tu damy Merbau,kominek marmurowy,sofa z IKEI tu a tam będzie gres włoski TipuTipu za 500zł/m2:) Typowe dialogi małżeńskie : "Ojej to co że ten gres ze Sri Lanki kosztuje 400zł/m2,ale przecież my potrzebujemy tylko 5m2" "Drzwi za 800zł? a co to za drzwi? na tym nie można oszczędzać..." "Misiu,przecież te płytki są droższe tylko o 20zł/m2" "Nie chce paneli,bo są takie stukające,przecież ten Barlinek nie jest znów taki drogi" "Kupmy Geberit...jak się będzie sprzątać koło zwykłego kompaktu?zresztą zobacz kochanie jak to wygląda" itp..itd...I kwoty wychodzą.... Uwagi się nie odnoszą do ludzi którzy naprawdę mają kasę.Oni to mogą sobie robić nawet wodospady w salonie:):) Popieram w 100% I ja też. Budujemy sobie wypasione pałace, narzekamy że "brak kasy" , "przeliczylimy się" itp. A potem...nie mamy czasu w nich mieszkać i się nimi delektować. Bo praca... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ubek 19.07.2006 13:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 Poza tym, osoby któe piszą na tym forum (nie chcę być w duzym błędzie) to w znakomitej większości osoby, które w życiu nie zajmowały się i nie będą się zajmowały pracą fizyczną. Nie mają pojęcia o łaczeniu rurek, kładzeniu kabelków, kafelek, czy podłóg i .... za wszystkie roboty będa płacić i to coraz drożej. Ja właśnie sie zajmuję ... (z rodzina), więc nie mam za dużo czasu na pisanie .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin_u 19.07.2006 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 A teraz do Marcina....no ja mieszkam 100km od Zielonej Góry, to my prawie jak ziomki;). Co prawda ja w woj. dolnośląskim, ale jednak blisko. Chętnie zaznajomiłbym sięz Twoim dochodzeniem do Iskierki jak też z postępami budowy. Pozdrowienia dla wszystkich forumowiczów - tych majętnych również ja narazie jestem przed budowa iskierki.. W tej chwili projektantka bedzie robila adaptacje projektu i zalatwiala wszelkie sprawy do pozwolenia na budowe. Mam nadzieje ze wrzesien-pazdziernik zaczne...i pewnie w tym roku tylko stan 0 Narazie walczylem na swojej dzialce z droga dojazdowa i zrobilem 100m drogi narazie z gruzu..bo teren podmokly,ale piekny..cisza,spokoj i las... A ty na jakim etapie jestes w budowaniu iskierki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysiekkk 20.07.2006 05:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2006 A teraz do Marcina....no ja mieszkam 100km od Zielonej Góry, to my prawie jak ziomki;). Co prawda ja w woj. dolnośląskim, ale jednak blisko. Chętnie zaznajomiłbym sięz Twoim dochodzeniem do Iskierki jak też z postępami budowy. Pozdrowienia dla wszystkich forumowiczów - tych majętnych również ja narazie jestem przed budowa iskierki.. W tej chwili projektantka bedzie robila adaptacje projektu i zalatwiala wszelkie sprawy do pozwolenia na budowe. Mam nadzieje ze wrzesien-pazdziernik zaczne...i pewnie w tym roku tylko stan 0 Narazie walczylem na swojej dzialce z droga dojazdowa i zrobilem 100m drogi narazie z gruzu..bo teren podmokly,ale piekny..cisza,spokoj i las... A ty na jakim etapie jestes w budowaniu iskierki? No ja jeszcze na etapie rozważań, czy wogóle warto. Przy dobrych układach to w najlepszym razie w sierpniu nabędę działkę. Dlatego tak bardzo interesuje mnie, za ile można taką Iskierkę wybudować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin_u 20.07.2006 05:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2006 A teraz do Marcina....no ja mieszkam 100km od Zielonej Góry, to my prawie jak ziomki;). Co prawda ja w woj. dolnośląskim, ale jednak blisko. Chętnie zaznajomiłbym sięz Twoim dochodzeniem do Iskierki jak też z postępami budowy. Pozdrowienia dla wszystkich forumowiczów - tych majętnych również ja narazie jestem przed budowa iskierki.. W tej chwili projektantka bedzie robila adaptacje projektu i zalatwiala wszelkie sprawy do pozwolenia na budowe. Mam nadzieje ze wrzesien-pazdziernik zaczne...i pewnie w tym roku tylko stan 0 Narazie walczylem na swojej dzialce z droga dojazdowa i zrobilem 100m drogi narazie z gruzu..bo teren podmokly,ale piekny..cisza,spokoj i las... A ty na jakim etapie jestes w budowaniu iskierki? No ja jeszcze na etapie rozważań, czy wogóle warto. Przy dobrych układach to w najlepszym razie w sierpniu nabędę działkę. Dlatego tak bardzo interesuje mnie, za ile można taką Iskierkę wybudować. patrzac na iskierke to nie wyglada na zbyt droga a wrecz dosc tania porownujac z innymi projektami. zamierzam rowniez zlikwidowac wiekszosc okien polaciowych i balkon i cena powinna jeszcze spasc.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysiekkk 20.07.2006 05:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2006 No balkon to poza wszelką wątpliwość OUT. Okien nie analizowałem, za to zastanawiałem się nad możliwością przestawienia górnej łazienki nad dolną i kuchnię (jeden pion wod.-kan.). No ale tak jak mówiłem, to dopiero czysto teoretyczne rozważania. Jeżeli założysz dziennik budowy i zechcesz w nim podawać poszczególne wydatki, to będę śledził z zapartym tchem kibicując Ci z całego serca....aby koszty były jak najniższe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ela_i_Maciek 23.07.2006 22:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2006 wrazam do wątku kosztów... Dom jako alternatywa dla mieszkania. Rozpoczynając budowę mniej więcej wiemy, ile dom ma kosztować (tj. równowartość mieszkania - w naszym przypadku ok. 80-90 mkw w Warszawie...). No to szukamy, co da się za to wybudować. Trochę wydaliśmy na działkę (800 mkw). Zostaje dom. Już wiem, że się nieco oszukujemy, bo tyle, co za alternatywne mieszkanie, wydamy za dom z działką w stanie deweloperskim, a wykończeniówka będzie dodatkowym kosztem... ale będzie 220 mkw, a nie 80. będzie własny ogródek z dębami i brzozami zamiast balkonu z widokiem na miasto. będzie cisza i spokój zamiast hałasów miasta. etc, etc... po to w końcu człowiek się buduje... a teraz na temat. odnoszę wrażenie, że niektórzy traktują dom, jako TAŃSZĄ alternatywę mieszkania... Ja nie wierzę (i nie uwierzę), że można dom o pow. 100 mkw zbudować za 150 tys. w stanie zdatnym do zamieszkania na tyle komfortowego, aby do końca życia nie przeklinać dnia, w którym podjęta została decyzja o budowie. Mój sąsiad (tj. budowa przez płot) też myślał, że zbuduje taniej. Dużo robi sam - głównie w zakresie negocjacji cenowych w składach i z ekipami. Do tej pory za 150 tys. zrobił piwnicę, strop piwnicy, ściany parteru, część konstrukcji drewnianego stropu, wieniec pod więźbę i więżbę. Dodam, że buduje z Ytonga (czy czegoś z tego gatunku), a dom ma w sumie (piwnica, parter i poddasze) ok. 250 mkw. Sąsiad zakłada, że zmieści cały dom w 300 tys. z podstawowym wykończeniem. Patrząc na pozostałe do wykonania prace, nie podzielam jego optymizmu... Nie jestem bardzo doświadczonym budowniczym (stoję u progu rozpoczęcia budowy 1-szego domu), ale wydaje mi się, że wiem na tyle dużo, żeby nigdy nie zdecydować się na budowę, gdyby miała ona wiązać się z KONIECZNOŚCIĄ szukania oszczędności na każdym kroku (nie mylić "konieczności" z "dobrze pojętym zwyczajem targowania ceny", bo ja, i owszem, czynię to drugie). Mając 150 tys. jako max. pułap poszukałbym najładniejszego/największego/najlepiej pasującego do potrzeb mieszkania i je kupił. I nie martwiłbym się o ekipy, o materiały, o opóźnienia w budowie, o spartaczone prace, o poprawki, o ... nie wiem co. Budowa nie powinna być, jak myślę, wyrzeczeniem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
woody 24.07.2006 07:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2006 Witam wszystkich, nieśmiało włączę się do dyskusji. Jestem tuż przed rozpoczęciem budowy, pracuję nad papierami, na wiosnę przyszłego roku biorę się za fundamenty. Mieszkam w małym miasteczku 20 tys mieszkańców. Zamierzam zbudować dom http://www.mgprojekt.com.pl/domki/bajkowy/bajkowy.html w wersji z garażem i prostokątnym wykuszem (to już moja poprawka do projektu, zamierzam jeszcze zrezygnować w okien połaciowych, powiększyć taras i przerobić lekko daszek nad wejściem likwidując okno i wyrównując ta powierzchnię)Warto zerknąć na ten projekt. Ja też analizowałem Marysieńke, Calineczke i Iskierkę, ale ten wydaje się być prostszy w budowie i myślę że przez to tańszy. Finanse wyglądają tak:Działka 916 m i wszystkie media w działce - załatwione – koszt około 37 tysMieszkanie do sprzedania – będę sprzedawał na początku 2009 – myślę że przy dzisiejszych cenach i w związku z tym że w moim mieście nie buduje się bloków od wielu lat powinienem za nie dostać jakieś 73 tys.Drewno na więźbę, deski na dach, deski na podłogówkę i wszystko co z drewna już się suszy w tym roku jak kupie projekt robę inwentaryzację i docinam co mi brakuje. (własne lasy)Dochody to jakieś 4 tys netto na 3 osoby a w grudniu na 4 osoby. Jestem w stanie odłożyć 1,5 tys miesięcznie.Z oszczędnościami kiepsko jakieś 20 tys. Plan budowyChciałbym rozłożyć budowę na trzy lata – przede wszystkim ze względu na możliwości finansowe. I tak:I etap:Projekt, mapy, pozwolenie na budowę, część ogrodzenia na spółkę z sąsiadem – koszt ok. 4,6 tys II etap:Podłączenie prądu, kierownik budowy, geodeta + fundamenty – koszt 14,3 tys III etap:Stan surowy otwarty, zamknięty i instalacje – koszt 102,7 tys IV etap:Pokrycie dachu – 17 tys Razem 140 tys + 37 działka – 177 tys/104m = 1700 za metr I dodatkowo:Mam możliwość pożyczenia od rodziny 100tysPo sprzedaży mieszkania przenoszę się do wolnego mieszkania teścia.Pracuję w branży budowlanej (niestety i stety w wykończeniówce) moje bardzo dobre kontakty zaczynają się na materiałach na ściany a kończą się na wykończeniówce. Liczę że większość materiałów kupię w cenach zbliżonych co cen producenta. Wielokrotnie już to przerabiałem. Co Wy na to, co sądzicie o projekcie który wybrałem (czy ktoś z Was może buduje według niego)Wszelkie komentarze mile widziane.Podsumowując myślę że wprowadzę się jak poddasze nie będzie jeszcze skończone, nie będzie pokrycia dachu (tylko papa) a koszt wykończenia całości na gotowo powinien zamknąć się na 200 tys (cały czas pracuję nad kosztorysem) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AldonkaS 24.07.2006 10:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2006 Jak dla mnie 3 etap - mocno niedoszacowany (nawet z twoimi dojściami do cen materiałów).4 etap - byc może mozliwy z twoimi dojściami - słyszałam niedawno, że producenci dają 50-60% upusty na dachówki i cały osprzęt - jeżeli tak - to masz szansę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.