abromba 06.07.2006 08:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 Muszę zrobić jakiś murek przy skarpie między podjazdem do garażu a siatką (spadek w stronę siatki niestety). Wszelakie palisady betonowe odpadają ze względów estetycznych, murki z piaskowca etc. ze względów cenowych. No i nie mamy czasu, żeby to robić. Najlepiej pasowałyby i wizualnie i funkcjonalnie podkłady, ale nie chcę tego świństwa wstawiać do ogrodu. Po rozbiórce więźby w domu rodziców zostało trochę krokwi i słupków, tyle, że wystarczyłoby. I moje pytanie: ile takie drewno wytrzyma, gdyby je dobrze zaimpregnować (jakimś drewnochronem czy czymś w tym stylu. Są to krokwie i słupki sosnowe - leciwe (ze 30 lat) ale w idealnym stanie (zdemontowane, bo robiono zupełnie nowe poddasze) Wymiary ok. 10x20, 12x 15.5 lat? 10 lat? 15 lat? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rbit 06.07.2006 08:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 ciezkie pytanie zadałas. Jesli beda w ziemi która jest podmokła to zdecydowanie krócej, jesli w suchym piachu to i bez impregnacji wytrzaymaja lata. Dodatkow wszytko zalezy od impregnatu i sposobu nasaczania. Podklady kolejowe były impregnowane zanurzeniowo w podgrzanym ipregnacie a impregnat jest taki ze jeszcze po 20 latach wydziela szkodliwe zwiazki. Podsumowujac wszysko zalezy od warunków w których beda przebywac, impregnatu i sposobu impregnacji ale mysle ze jak dobrze dobierzesz impregnat i dasz sie drewnu w nim pomoczyc to min 10 lat wytrzymaja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pinus 06.07.2006 09:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 ..ile takie drewno wytrzyma, gdyby je dobrze zaimpregnować (jakimś drewnochronem czy czymś w tym stylu Impregnat w stylu drewnochron raczej nie nadaje się impregnacji drewna, które bedzie miało bezpośredni kontakt z ziemia. Po prostu zostanie szybko wypłukany. Niestety chyba brak jest skutecznego środka impregnujuacego drewno do zastosowania w warunkach domowych. Impregnacja drewna metodą ciśnieniową i zanurzeniową jest dosyć kosztowna i nie do wykonania na podwórku. Wykonywałem konstrukcje drewniane u siebie (cieniowniki itp) i doszedłem do wniosku, że jeżeli drewno "impregnowane' metodą domową wytrzyma 10 lat to bez konserwacji wytrzyma 9 lat. W sumie jest to oszczędność na kosztach środków i robocizny. Co innego impregnacja drewna na konstrukcje np. dachowe, płoty itp. nie narażone na bezpośredni kontakt z ziemią i wypłukiwanie. .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 06.07.2006 09:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 Ziemia jest niestety gliniasta i w okresie roztopów może być mokrawo. Skoro to ma być "murek" to z jednej strony te krokwie nie będa się stykać z ziemią.Jeżeli wytrzymają jakieś min. 7 lat, to chyba w to wchodzę.A jaki impregnat do użytku domowego byłby wg was w tej sytuacji najodpowiedniejszy? A może od strony, która będzie się stykać z ziemią te krokwie dodatkowo zasmołować albo wyłożyć papą (i papa i smoła została po budowie i trochę nie wiemy, co z tym zrobić)? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rispetto 06.07.2006 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 A nie możesz od tej strony, gdzie będzie ziemia obić tych krokwi jakš foliš? Odseparuje krokwie od ziemi i jest szansa, że będš służyć dużo dłużej. jak przysypiesz jš ziemiš, to nie będzie nic widać.Zalecałbym zrobienie podsypki żwirowej pod te krokwie jako podłoże (tak ze 30-40 cm), żeby ciekajšca woda łatwo wsiškała w ziemię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
G.N. 06.07.2006 09:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 Mam kawałek płotu ze słupkami z takiego drewna z odzysku. Zaimpregnowane jakimś żywicznym impregnatem (sorry ale nazwy już nie pamiętam) plus część zakopana w ziemi „obgotowana” w lepiku. Stoją 8 rok i maja się dobrze. Jeden nie był zabezpieczony od dołu lepikiem tylko samym impregnatem i będzie ze 3 –4 lata jak zgnił. Folii nie polecam. Woda będzie ściekała po słupkach i zbierała się w takim foliowym worku. Skutek odwrotny do zamierzonego. Podsypka żwirowa jak najbardziej wskazana.BTW drewnochronu nie polecam. Było niedawno o impregnatach w wątku http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=72827 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rispetto 06.07.2006 09:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 Mam kawałek płotu ze słupkami z takiego drewna z odzysku. Zaimpregnowane jakimś żywicznym impregnatem (sorry ale nazwy już nie pamiętam) plus część zakopana w ziemi obgotowana w lepiku. Stoją 8 rok i maja się dobrze. Jeden nie był zabezpieczony od dołu lepikiem tylko samym impregnatem i będzie ze 3 4 lata jak zgnił. Folii nie polecam. Woda będzie ściekała po słupkach i zbierała się w takim foliowym worku. Skutek odwrotny do zamierzonego. BTW drewnochronu nie polecam. Było niedawno o impregnatach w wątku http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=72827 Ale ja nie polecam worka, tylko pionowš izolację tych krokwi od ziemi. Przecież woda nie będzie się zbierała na pionowo położonej folii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
G.N. 06.07.2006 09:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 Mam kawałek płotu ze słupkami z takiego drewna z odzysku. Zaimpregnowane jakimś żywicznym impregnatem (sorry ale nazwy już nie pamiętam) plus część zakopana w ziemi obgotowana w lepiku. Stoją 8 rok i maja się dobrze. Jeden nie był zabezpieczony od dołu lepikiem tylko samym impregnatem i będzie ze 3 4 lata jak zgnił. Folii nie polecam. Woda będzie ściekała po słupkach i zbierała się w takim foliowym worku. Skutek odwrotny do zamierzonego. BTW drewnochronu nie polecam. Było niedawno o impregnatach w wątku http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=72827 Ale ja nie polecam worka, tylko pionowš izolację tych krokwi od ziemi. Przecież woda nie będzie się zbierała na pionowo położonej folii A to trochę lepiej, ale z kolei nie zabezpiecza przed nasiąkaniem od dołu. Z przetestowanych metod "obgotowanie" w lepiku jest skuteczniejsze. Spora puszka, dwa pustaki, małe ognisko i lepik. Jak się solidnie rozgrzeje to pozostaje maczać końce palików po kilka minut każdy. Wskazana ostrożność !!! Bo poparzenia od gotującej się smoły są dosyć paskudne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pinus 06.07.2006 09:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 ... część zakopana w ziemi „obgotowana" w lepiku. Lepik po pewnym czasie odstanie od drewna. Lepik pozostanie a drewno zgnije. Kiedyś stosowano prostą i skuteczną metodę w budownictwie opalając drewno mające kontakt z ziemią. Też stosowałem ten sposób i nawet z niezłym skutkiem. .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 06.07.2006 10:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 Podsypka żwirowa niestety odpada - miejsca nie ma... Cały problem polega na tym, że na pasie o szerokości ok. 1,5 do 2 m mam spadek na jakieś 40- max 60 cm. Po prostu panowie robiący podjazd do garażu - równoległy do ogrodzenia - zaczęli jakieś 10 cm wyżej przy garażu, dali mniejszy spadek w stronę sąsiada niż chciałam, my nie wymusiliśmy na nich poprawek... i cóż... stało się..... teraz mamy te 1,5 m w stronę sąsiada i spadek. Na jakich 10 metrach... Trzeba to jakoś tak zrobić, żeby nie zalewać sąsiadów a zarazem zapobiec obrywaniu się tej skarpy i wypłukiwaniu piasku spod kostki, co przy wielkich ulewach już się zdarzyło. Wariant z przekładaniem ogrodzenia i podnoszeniem podmurówki też odpada. Najsensowniej będzie zrobić właśnie taki murek - na jakies 40 cm (a więc 2-3 krokwie) w odległości jakichś 50 cm od brzegu kostki. Wtedy mam i pas prawie płaskiej ziemi, która mogę czymś obsadzić (i która jest rezerwą na wypadek, gdybym źle wymanewrowała samochodem ) i poniżej miejsce na ew. wodę która ma którędy spłynąć na boki, żeby nie iść do sąsiada, i gdzie mogę posadzić jakiś żywopłot. Aha. Krokwie mają leżeć poziomo - dlatego piszę, że z jednej strony tylko będą sie z tykać z ziemią ( podtrzymywałyby je chyba zabetonowane metalowe słupki) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rispetto 06.07.2006 10:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 Podsypka żwirowa niestety odpada - miejsca nie ma... Miałem na mysli podsypkę tylko w tym miejscu, gdzie będą leżały te krokwie (pod nimi). Chodzi o to, żeby nie leżały na glinie, czy innej trudnowsiąkliwej ziemi, ale na żwirku, który lepiej lub gorzej pochłonie tą ściekającą wodę. Krótko mówiąc - żeby krokwie nie leżały w błocie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 06.07.2006 11:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 Teraz rozumiem. Tylko jak zrobić, żeby gliniasta ziemia nie wmyła mi się w ten żwirek? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
G.N. 06.07.2006 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 Aha. Krokwie mają leżeć poziomo - dlatego piszę, że z jednej strony tylko będą sie z tykać z ziemią No to jest problem. Bo jeśli je pomalujesz roztopionym leipiem to faktycznie zacznie odstawać po pewnym czasie tak jak pisze Pinus. Sprawdza się namaczanie we wrzącej smole przez 5-10 minut. Ale na płasko to nie za bardzo sobie to technicznie wyobrażam. Pozostaje dobry impregnat plus ewentualnie jakaś folia izolujaca ale ułożona tak żeby nie robiło się korytko w którym będzie stała woda. Teraz rozumiem. Tylko jak zrobić, żeby gliniasta ziemia nie wmyła mi się w ten żwirek? Wyłożyć rowek na podsypke geowłókniną i dopiero sypać żwir czy piasek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zygmor 06.07.2006 11:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 abromba,Ja bym to zrobił tak.1. oheblowanie wszystkich potrzebnych do użytku belek ze wszystkich stron.2. przypasowanie całości na sucho i przycięcie ich na wymaganą długość.3. przewidzenie jednej dodatkowej belki na zwieńczenie całości.4. zaimpregnowanie dowolnym solnym preparatem, przy maksymalnym do uzyskania stężeniu! Preparaty wodne głębiej wsiąkają w drewno heblowane.4. dodatkowe dwukrotne zabezpieczenie sadolinem na wymagany kolor.5. zamocowanie drewna w gruncie tak, aby od strony gliny dać grubą folię, a następnie warstwę piachu, lub pospółki. Drewno nie powinno stykać się z gliną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 06.07.2006 12:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 Taki algorytm postepowania wydaje się byc dostępny naszym możliwościom fachowym i czasowym. A swoją drogą - widzicie, jaką cenę płaci się za proekologiczne założenia? Wkopałabym te podkłady i miałabym spokój, co najwyżej sąsiedzi wątpliwej jakości zapach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 06.07.2006 12:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 No i ponawiam pytanie: ile toto wytrzyma? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 06.07.2006 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 a może mało ekologicznie,...... wielokrotnie pomalować przepalonym olejem silnikowym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 06.07.2006 13:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 ... część zakopana w ziemi „obgotowana" w lepiku. Lepik po pewnym czasie odstanie od drewna. Lepik pozostanie a drewno zgnije. Kiedyś stosowano prostą i skuteczną metodę w budownictwie opalając drewno mające kontakt z ziemią. Też stosowałem ten sposób i nawet z niezłym skutkiem. .... To stary i chyba najbardziej skuteczny sposób. Węgiel drzewny hamuje rozwój drobnych ustroi różnych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 06.07.2006 15:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 No tak, końcówki słupków drewnianych da się opalić. Ale jak opalić krokwie, które mają leżeć poziomo? A jakie rozwiązania techniczne zastosowano w Biskupinie, może ktoś wie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pinus 06.07.2006 16:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 Ale jak opalić krokwie, które mają leżeć poziomo? A na przykład palnikiem gazowym ..... , podobnie jak przy opalaniu starych farb... Warstwa spalona powinna wynosić do około 1 cm grubości. Powtarzam, ja bym tych starych krokwi nie impregnowal, nie lepikowal, nie heblował ani nawet nie opalał tylko ułożył tak jak mają być i po 8-10 latach wymienil na coś innego np. na murek z kamienia lub no coś co będzie wtedy praktyczne, ładne i trwałe. ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.