Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

zrezygnować??


sasetka

Recommended Posts

czesc wiecie mam taki mały problem . chciałabym zostac ratownikiem GOPR , to

nie jest jakas pochopna decyzja lecz cos calkiem przemyslanego. jest jednak

pewien problem poniewaz moj chlopak (jestesmy juz ze soba 2 lata) jest

ratownikiem i nie chce zebym przyszla do jego grupy (a tam mam najbliżej)

uwaza ze nie wiem chyba ze robie to dlatego ze on tam jest . a moze mu chodzi

o to że , ze tak powiem każdy u nas ma swoje kredki . ja mam treningi on ma

swoj GOPR . ale jest to cos co bardzo chciałabym robic. zrezygnować? czy

wejsc w jego kredki? wiem ze to moze glupie ale nie wiem co mam w tym wypadku

zrobic.

mozemy byc w osbnych cekcjach nie widywalibysmy sie ale nie weim czy to cos zmienia..:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A rozmawiałaś z nim dlaczego On nie chce pracowac z Tobą w jednej sekcji?

 

Myślę, że od tego powinniście zacząć i dopiero potem podejmować dalsze decyzje, możliwości jest dużo, może On nie chce żebyś była GOPRowcem (GOPRowką??) bo sie o Ciebie boi i mówi, ze nie w jego sekcji bo ma nadzieje, że skoro nie w tej sekcji do której masz najbliżej to w żadnej?, może nie chce pracować razem bo myśli, że w sytuacji zagrożenia zamast skpiać się na pracy będzie myslał o Tobie?

 

Możemy tak sobie długo gdybać, takie problemy rozwiązuje często rozmowa.

 

Brak chęci pracowania razem jest - wydaje mi się - ogółny. wielu moich znajomych nie chce pracować razem

 

Moi rodziece pracują w jednym zakładzie pracy. Też nie chcą pracować razem. Moja mama mogłaby pracować pod kierownictwem mojego taty, ale nie chce i męczy sie ze swoim kierem. mama moja uważa, że będąc podwładną taty będą plotki, że tata jej wszystko załatwia (urlopy, zamiany itp) choć i tak takie opinie słyszy (choć rzadko)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście, najlepiej byłoby się dowiedzieć o przyczyny. Mogą byc naprawdę różne. I zastanów się nad swoją motywacją. Jest tyle ciekawych rzeczy do robienia, ja np. mam ciągły deficyt czasu, z wielu rzeczy muszę rezygnować bo go nie starcza. Nie wiem, z pokrewnych rzeczy, może spóbujesz speleologii czy nurkowania w jaskiniach (jeśli chodzi ci o mocne wrażenia) ;-)

 

Co do wspólnego robienia różnych rzeczy - ma to tyle wad co zalet. Co przeważa zależy od konkretnej pary. Widzałem takie gdzie nawet jeśli szli na wspólny kurs by robić coś wspólnie (np. żeglować) to od razu zastrzegali że nie chcą być w tej samej grupie na kursie i trzeba ich było rozdzielać. Analogicznie z pracą - znam osoby któych największym marzeniem jest wspólna praca jak i inne które robią wszystko by razem nie pracować. Ja chyba rozumiem bardziej tych drugich, ale czasami chciałbym żeby żona podzielała niektóre moje zainteresowania bo to przyjemnie wspólnie coś zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sasetka te kredki mają b. ostre kolory. Gdyby to był inny zestaw, jakieś pastele, ale to kredki wicznie ostre, tam temperówka cały czas się grzeje. Dostaniesz taką kredką w oko i będziesz miała jak Kai u Andersena, jeno nie jakimś tam kryształem, a kredką.

 

Łony te GOPRowcy to ludziska ratują i nie stać łonych na myślenie o drugiej lepszej połowie, albo na hasła w stylu:

"Kochanie weź popraw Panu kołnierzyk na tym toboganie",

albo "Weź Panu rozgrzej dłonie bo już nigdy pianistą nie będzie".

Tam będą latały qrwiki, ludzie działają profi, jak automaty, stawką jest ludzkie życie.

Zamiast powyższych hasełek mogą powstać Rysy na Szkle, pt:

"Co za frąca jeb... nie tak gościa unieruchomiła",

albo "Czego ona tak chętnie mu te odmrożone łapy pod polar wsadziła"

A światek GOPRowy jest mały b. mały pierdniesz w Izerach, a na Caryńskiej będzie śmierdziało. Jednem słowem nie chodzi tylko o kredki, bo kredki to gadżety, chodzi o kreski kredkami malowane i powierzchnię bloku rysunkowego.

Jak sam zauważyłaś powierzchnia jest mała. Na dodatek moze to być lęk twojego lubego, że się zapatrzysz na obcy styl kresek, i wtedy nie dość że straci lubą to jeszcze kredkowanie.

To, ze naklikałaś świadczy o tym, że czujesz blusa. Wszystko je piękne zanim się nie dotknie. Możesz na akcji zobaczyć takie oblicze lubego że się przerazisz Arnold Terminator CzarnoMurzynowski wymiętka i co wtedy? Hę?

Musicie to omówić szczerze i podjąc decyzję. Ta zabawa nie toczy się tylko o Wasze życie, bo tak to wierz mi chyba byś bez zgrzytu te kredki dostała. On ma dosyć stresu na akcji, jeden błąd i po poszkodowanym, a tak obojgu Wam dochodziłyby dodatkowe procesy myślowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kroyuś nie przeginaj. Dziewczyna może być twardą osóbką. Uprawia sport.

Całkiem możliwe, że potrafi na zimno podejmować decyzje w sytuacjach kryzysowych.

 

Ja nie zostałam ratownikiem górskim z powodu lęku wysokości :roll: Czasami trzeba się wspinać, lub z kimś zjechać na linie. W takiej sytuacji nie potrafiłabym zaufać sobie, nie będę narażać zycia ratowanemu. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem trzeba kogoś wybudzić z zapatrzenia, na ten przykłąd na ketch-up, albo na mrożone w toboganie (przecież nie zostawią ciała w górach), a to już mało fajne i się czkawką odbija.

 

sasi jak się nie uda spróbój do WOPRu, chyba jakieś kąpieliska macie w pobliżu? 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

łazić po lesie i zbierać do wora.

 

PS1. Sasia my Tobie tego wcale nie obrzydzamy. Ale to nie przygoda, to ciężka robota. Pamiętasz Katowice i halę, najpierw TV trzepała pianę dwa dni, potem dorwali się do tego zapisu na komórce, tam było słychać jak chłopy pracują, a ludzie mieli dużo szczęścia, że na górników trafili. Jak sobie przypomnisz ten zapis z telefonu komórkowego to sobie pomyśl czy na pewno chciałabyś być w takim młynie.

 

PS2. GOPR jest też używany do zbierania i zwożenia sztywniaków przynajmniej do drogi, no i ta odpowiedzialność za pierwszą pomoc medyczną. Jest dużo satysfakcji ,ale nic za darmo. No i oczywiście wszystko dla ludzi.

 

Owocnych przemyśleń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W żadnym wypadku !

Daj sobie spokój ! Nie myśl tylko wyłącznie o sobie, ale też o gościu i o Was !

Wyobraższ sobie wspólny wyjazd na akcję. A co się stanie gdy któreś z Was da pupy, jak w takiej sytuacji ma się zachować druga strona ? O aspektach czysto estetycznych o jakich wspominał Krojek nie wspomnę, bo mięsem rzucanie i docinki to pewnik.

Al też może powstać mnóstwo kwasów w grupie jak się tam zjawi małżeństwo.

I nie odradzam, że baba się do GOPR nie nadaje, ale nie do tej placówki co Twój.

Jak tak bardzo marzysz o tej robocie to się załap do innej grupy, a że dalej ?

No cóż za marzenia cza płacić, czasem nie mało...

 

A Selka nie słuchaj !

Też mi znawca kredek !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...