Kamil1967 07.07.2006 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2006 Po 3 tygodniach zmagań z moimi budowlańcami, niestety nie są najwyższych lotów, pomyślałem, że może warto zapamiętać a przede wszystkim podzielić się ich dokonaniami. Naprawdę czasami życie potrafi zaskakiwać Przypuszczam, że wielu z nas nieszczęsnych inwestorów może coś dołożyć do tego wątku i zapewne będzie to równie ciekawe jak polska scena kaberetowa mimo, że odbiła się ostatnio od dna między innymi dzięki naszym politykom, hej. Innymi słowy zapraszam do umieszczania jak najbardziej absurdalnych pomysłów i osiągnięć "ekip budowlanych". "" oznacza, że wątek nie dotyczy poważnych firm i osób, które dbają o dobre imię wykonawcy. Dodam, że przeszukałem forum i przy hasłach absurdalny i wyczyn nie było zbyt wiele wyników więc wygląda na to, że jest to pole do popisu, popisu? upps ?!? Poniżej "dokonania" moich orłów: 1. dzień pierwszy: Zabrakło im palików do tyczenia ław. 2. dzień drugi: odwołali koparkę myśląc, że to koniec wykopów, a potem już na własny rachunek przez 2 dni wynajmowali inną. Niestety nie miało to wpływu na zmniejszenie moich wydatków 3. urwali zawór wody i zrobili "malutką powódź" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ESKIMOS 10.07.2006 12:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2006 Czas jakis temu wynająłem 2 speców do zabetonowania fundamentu pod brame i furtke przesuwną.Poniewaz panowie nie widzieli zadnych problemów - pozostawiłem ich samych przy robocie i oddaliłem sie.Niebawem panowie przystapili do rozkopywania gruntu, gzie wkrótce natknęli sie na żółtą folię którą przytomnie wyrwali z ziemi i kontntynuowali wykop.Jak należało sie spodziewać - wkrótce dokopali sie do plastikowej też żółtej rury.Zwazywszy ze im wyraźnie przeaszkadzała - zdecydowali kolegialnie że nalezy jej odcinek wyciąć.Szczesliwie nie mieli siekiery, więc zabrali sie do tego szpadlem.Pracowali w pocie czołe z nieodłącznymi papierosami w zebach, ale rura okazała sie odporna i w momencie kiedy to zobaczyłem była jedynie dość mocno pokaleczona.Swoją opinię o ich profesjonaliźmie budowlańców wyraziłem od ręki i w słowach powszechnie uważanych za nie takie - dletego jej tu nie zacytuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylvia1 11.07.2006 15:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2006 Eskimos domyślam sie ze to była gaz- rurka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kamil1967 11.07.2006 16:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2006 Jak należało sie spodziewać - wkrótce dokopali sie do plastikowej też żółtej rury. Zwazywszy ze im wyraźnie przeaszkadzała - zdecydowali kolegialnie że nalezy jej odcinek wyciąć. Muszę przyznać robi wrażenie. Mam na myśli pomysł. Szczesliwie nie mieli siekiery, więc zabrali sie do tego szpadlem. i determinację. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ESKIMOS 11.07.2006 16:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2006 Eskimos domyślam sie ze to była gaz- rurka? Oczywiscie. Zgodnie ze sztuką i przepisami rura wypełniona gazem ziemnym pod ciśnieniem musi mieć kolor zółty a dla unikniecia jej przeoczenia przy pracach ziemnych, 20-30 dcm nad nia wykop wykłada sie pasem żółtej folii. Mój przypadkowy powrót na miejsce "akcji terrorystycznej" moich specjalistów budowlańców, byc może uratował im zycie , a juz na pewno zapobiegł nagłemu wyzwoleniu i ew. wybuchowi gazu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin714 11.07.2006 19:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2006 Witam. Gaz nie tak odrazu wybucha. Ile to razy się jakąś rurkę urwało potem zrobiło mufkę a gaz jak płynął tak płynie. Tylko ludzie z okolicznych domów trochę panikują ,że zaraz domu nie będzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ultima 13.07.2006 12:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2006 Ławy fund. mam posadowione na 1,2 m. Na ławach ściana fund. z bloczków betonowych. Murarzowi przy budowie fundamentów nie chciało się schylać aby położyć izolację poziomą na ławie, więc położył pierwszą warstwę bloczków i dopiero chciał rozwijać folię izolacyjną. MIałby wtedy wyżej i wygodniej. Nie zdążył. Delikatnie mówiąc został odsunięty od obowiązków a kolejna ekipa zrywała warstwę bloczków... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kamil1967 13.07.2006 19:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2006 I znowu coś dołożę. Tym razem winowajcami nie są moi wspaniali murarze a zaprawieni w "bojach" i doświadczeni pracownicy przedsiębiorstwa wodociągów. Coś mnie podkorciło i zajrzałem pod klapkę wodomierza aby sprawdzić zużycie i moje zdumienie nie miało granic Perpetuum mobile ... prawie Gapcie podłączyli w drugą stronę i "odwijam licznik" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bluszcz 13.07.2006 21:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2006 Najbardziej podoba mi się wypowied o tym podłšczeniu licznika "w drugš stronę". Szkoda, że u mnie nie ma takich fachowców. Ja dopiero zaczynam budowę, a ci którzy u mnie sš, to poza bałaganem jaki robiš nie mogę mieć większych zastrzeżeń. Nawet manewr z mierzeniem po przekštnej domu się nie powiódł, bo nie było żadnej różnicy. Ale to chyba dobrze... w końcu nie chodzi o przyłapanie fachowca na jakiej "kusze" tylko aby dom został postawiony zgodnie z wszelkimi zasadami sztuki budowlanej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin714 13.07.2006 23:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2006 Witam. Nie ma co się cieszyć ,że licznik kręci się w drugą stronę. Już niedługo ci się wyzeruje a potem wskoczą same dziewiątki .Wiesz jakie zużycie będzie wtedy wody i ile to będzie kosztowało? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kamil1967 14.07.2006 06:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 Witam. Nie ma co się cieszyć ,że licznik kręci się w drugą stronę. Już niedługo ci się wyzeruje a potem wskoczą same dziewiątki .Wiesz jakie zużycie będzie wtedy wody i ile to będzie kosztowało? A kto mówi, że się cieszę A jeśli chodzi o zużycie to masz rację mam teraz 9997 kubików i to po tygodniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bluszcz 14.07.2006 18:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 Nie uwierzš, że licznik się cofa. Prędzej zarzucš Ci, że chcesz na swojej działce zrobić aquapark... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kamil1967 14.07.2006 18:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 A dlaczego nie wierzysz? Mała wiara Zapytaj fachowców od autek, wszystko jest kwestią kierunku przepływu. Dziś jako prawy obywatel IV RP ( IV ?) zgłosiłem fakt nadużycia popełnionego bez mojego udziału, ale jak najbardziej na moich włościach i Pan z wodociągów, aczkolwiek trochę zdziwiony przyjął informację i oczywiście zadziałał więc wieczorem już za własną kasę mogłem śmiało zlewać wszystko (wodą) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bluszcz 14.07.2006 20:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 Nie ja nie wierzę, tylko wodocišgi. Zresztš sam napisałe, że pan z wodocišgów się zdziwił, a zdziwienie jest już wstępem do niedowiarstwa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość tomasz sulej 06.08.2006 18:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2006 fachowcy od gazu. Najwidoczniej trzeba było inaczej puścic przyłacze Pozdrawiam Tomasz Sulej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qdlaty 18.08.2006 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2006 U mnie na budowie najlepszym numerem był hydraulik od rozprowadzenia kanalizy. Pion do kibla na piętrze wyprowadził w samym środku drzwi wejściowych do domu, bo..... spadku mu zabrakło. Q. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ulanka 20.08.2006 16:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2006 My mieliśmy starcie jedynie z jednym wykonawcą, poleconym zreszta;-) Trzeba było wykopac row pod prąd. Poniewaz była to pierwsza jakakolwiek praca na działce bylismy bardzo podekscytowani, zaraz po pracy pojechalismy zobaczyc ten row. Zobaczylismy spiącego opartego o płot fachowca, totalnie pijanego i dwa metry rowu (a miało byc 40). Pan zacząl pracę od kilku piwek;-) te dwa metry wykopal pomocnik, nie on;-) całe szczescie reszta robot przebiegała prawie wzorcowo;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość tomasz sulej 20.08.2006 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2006 Witam. To był flachowiec a piwo to jego paliwo Pozdrawiam Tomasz Sulej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kamil1967 20.08.2006 19:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2006 I proszę jak się ciekawie rozwija ten jakże "niepożądany" wątek A poniżej zdjęcie można zobaczyć jak fachowcy zaczęli pracowicie zamurowywać wjazd do garażu a na kolejnym jak to powinno wyglądać po chwili namysłu. http://www.kamil1967.photosite.com/~photos/tn/1920_348.ts1155540832000.jpg http://www.kamil1967.photosite.com/~photos/tn/1922_348.ts1156023698000.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emen 21.08.2006 10:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2006 To i ja dopiszę wpadki moich poprzednich wykonawców: - otwór okienny zamiast drzwiowy na froncie budynku; - ściana nośna zamiast przejścia między kuchnią a salonem; - szalunek pod zabiegowe schody wewn. w odwrotną stronę; - rury wodociągowe wyprowadzone pod fundamentem na ogród zamiast zgodnie z projektem w stronę drogi (kierunek dobry, tylko zwrot przeciwny ); - fachowiec od więźby chciał całą lukarnę podnosić lub zmieniać na niej kąt pochylenia dachu, bo nijak sobie biedak nie mógł (trzymając w ręku projekt) wyobrazić, jak daszek nad wejściem ma być zrobiony. Kierownik budowy też nie mógł. Dopiero wezwany amator - inwestor (czyli ja), wziął do ręki projekt, przewrócił stronę, pokazał front budynku i fachowiec zajarzył, że daszek ma być daszkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.