Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

A wracając do mojego GWC to nie mogę odpowietrzyć :(

Męczyłem się wczoraj 3 godziny, przez pierwsze 2 powietrze uchodziło pompą a potem już cisza, niestety dalej nie przepchnie ,,,

 

Jakiś pomysł ?

Większa pompa. A konkretniej to mocniejsza, o większej wysokości podnoszenia. W zależności od przekroju rury może być potrzebna nawet ze 3 razy mocniejsza niż ta docelowa, która po odpowietrzeniu spokojnie sobie poradzi.

  • Odpowiedzi 8,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Znaczy - nie płynie....

 

Chyba trzeba zbudować osobny układ z naprawdę większą pompką.

Jak rozumiem - w gruncie są poduchy powietrza w esach pionowych ułożonej rury.

Robią za "sprężynę" której TA pompka pokonać nie umie...

Ale...

To tylko RAZ JEDYNY trzeba wykonać.

Jakie coś Karcherowate w obwód włączyć?

Zassać z jakiego wiadra i popchać w te rury?

Zabawa i kawałek jednorazowo wykonanej fabryki... :roll:

Ale chyba trzeba...

 

Adam M.

krybka20

 

Udało Ci się zrobić tak z 2 x 125 x (nawet)40(W) zasilanie.

To około 10kW.

TAKIEJ nagrzewnicy raczej nie zastosujesz :lol: :lol: :lol:

Łącz równolegle.

Myślę, że MASZ TO do pracy ciągłej w najtrudniejszych warunkach.

 

Adam M.

Myślałem o 2 rozwiązaniach:

 

1. Odwrócić pompę , może uda się jak w drugą strunę popcha ( to jest 2 minuty roboty), wtedy MUSI zrobić większe ciśnienie w wężownicy i wypcha to powietrze!

 

2. Wstawić zawór przed naczyniem przelewowym i zamknąć

 

bo ,,,, zauważyłem że woda zamiast wracać do wężownicy leci w górę do naczynia i napełnia Go, a jak wiadomo woda jest "leniwa" !

Piczman, to jak Ty masz tą pompę zamontowaną? Do odpowietrzenia, to ona musi pchać w tą wężownicę, skoro masz układ otwarty. Inaczej nigdy nie wytworzysz tam odpowiedniego ciśnienia, żeby to powietrze wypchnąć.
Ja również rozpocząłem prace nad wodnym1. Wykop głębokości ok. 1,5m spirale oddalone od siebie o metr. Długość 100m. W wykopie ułożone równolegle 2 rury fi25 po obu stronach wykopu (ok 60cm). Jakie przejście zastosować w pomieszczeniu? Czy z dwóch rur fi25 przechodzę w jedną fi32 cz fi40 ?

Wcisnę i ja swoje 5 groszy :)

 

http://www.ats.pl/~piotrw/reku.jpg

 

W takim rekuperatorze w którym miejscu i jak powinno być zrobione odprowadzenie skroplin? Bo rurka już u dołu czeka tylko nie ma gdzie jej podpiąć

W takim rekuperatorze w którym miejscu i jak powinno być zrobione odprowadzenie skroplin? Bo rurka już u dołu czeka tylko nie ma gdzie jej podpiąć
Co na to producent ? Czy to jakaś warsztatowa produkcja ?

http://www.hot.jpg.pl/zdjecie/94205/koncepcje_odplywu_skroplin.html

Witam,

Dotarłem na to forum szukając odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie jednak wertując forum jej nie znalazłem. Może za słabo szukałem. W każdym razie proszę o pomoc. "Fachowcy" zrobli mi rurowy GWC w sposób pokazany na szkicu nr 1 z rur o średnicy 200 mm. Skropliny miały odpływać do studni chłonnej. Niestety kiedy poziom wód gruntowych się podniósł woda wpłynęła mi poprzez odpływ skroplin i zalała rury, które są pod wodą już kilka miesięcy. Czerpnia została odcięta. Szukam więc rozwiązania tego problemu. Dylematem przed jakim stanąłem jest ilość skroplin jaka może wykroplić sie podczas używania czerpni. Wiem, że jest to uzależnione m. in. od wilgotności powietrza, różnicy temperatur ale interesuje mnie rząd wielkości wody z jaką muszę się uporać. W związku z tym nasuwają mi się 3 koncepcje:

1. bez odpływu skroplin (szkic nr 2)

Gdzieś w necie wyczytałem, że ilość skroplin jest tak mała, że powietrze przepływające przez rurę jest w stanie ją osuszyć. Conajwyżej raz na parę tygodni wypompować niewielkie ilości wody. Trochę nie chce mi się w to wierzyć.

2. z dużą szczelną studzienką (szkic nr 3)

W tej koncepcji skropliny odpływałyby poprzez trójnik i redukcję do szczelnej studzienki wykonanaej z rury 315 długość ok. 0,5 m i od spodu zatkanej korkiem. Skropliny wypompompowywane byłyby pompą zanurzeniową sterowaną wyłacznikiem pływakowym. Moim zdaniem koncepcja najlepsza jednak bardzo droga. Redukcja, rura, korek to koszt ok. 550zł + pompa 150zł

3. z wąską szczelną studzienką (szkic nr 4)

Studzienka wykonana z rury 200 z korkiem na dnie. Skropliny wypompowywane byłyby pompą zanurzeniową każdorazowo wkładaną od góry, bo w tak wąskiej rurze nie będzieprawidłowo działał wyłącznik pływakowy. To rozwiązanie wymaga ciągłej kontroli poziomu wody w studzience (nie wiem czy raz na dobę, raz na tydzień a może raz na miesiąc). A może jakaś malutka pompka (ale o wysokości podnoszenia min. 4 m) z malutkim wyłącznikiem najlepiej na 230V - czy jest taka???

Proszę Was o pomoc, o Wasze opinie, może jakieś inne rozwiązania.

P.S. mam nadzieję, że udało mi się wkleić zdjęcie i jest oono czytelne. W razie czego można je obejrzeć pod adresem:

http://www.hot.jpg.pl/zdjecie/94205/koncepcje_odplywu_skroplin.html

W takim rekuperatorze w którym miejscu i jak powinno być zrobione odprowadzenie skroplin? Bo rurka już u dołu czeka tylko nie ma gdzie jej podpiąć
Co na to producent ? Czy to jakaś warsztatowa produkcja ?

Produkcja warsztatowa, jednostkowa. Producent ma chyba mnie dość :)

Piszę bo jestem po 3 próbie odpowietrzenia mojego gwc ,,,

 

Właśnie podjąłem decyzję, robię układ zamknięty !!!

Wam też radzę, straciłem kilka dni i ok. 200 zł i zrozumiałem problem odpowietrzenia, podłogówka przy tym to pikuś :evil:

Jeśli jednak ktoś uprze się na układ otwarty to moja rada :

Zawór przed naczyniem przelewowy! Trzeba stworzyć chwilowy układ zamknięty aby szybko i sprawnie odpowietrzyć układ !

Dodatkowo zaworek do dobijania płynu ,,, Czym? To już kwestia pomysłu i dostępności !

 

Skoro koszty są podobne to po co sobie komplikować Życie ? :evil:

 

W przyszłym tygodniu zaczynam od nowa :( ale zrobię to p ... GWC :wink:

Wszyscy się chwalą to i ja się dołączę. :)

W ziemi na głębokości około 1.5 metra zostało ułożone 200 metrów niebieskiej rury fi25.

Oczywiście nie obyło się bez przygód. Z powodu znacznego nasączenia ziemi wodą ściany wykopu obsypywały się dość dynamicznie. Z tego powodu nastąpiło w pewnym momencie przygniecenie i złamanie rury... Sklep, złączka i dalej już bez niespodzianek.

Wczoraj w końcu dostałem pompkę do kontroli szczelności. Około 16 napełniłem rurę wodą i nabiłem do 3 bar. Odczytu dokonałem dzisiaj około 8 rano. Wynik 2.9 bar. Czy mam się martwić tym ubytkiem?

 

Piczman serdeczne dzięki za udzielną pomoc. Trzymam kciuki za Twój GWC. Przecierasz szlaki dla takich jak ja. :-)

 

Pozdrawiam

 

macst

Wczoraj w końcu dostałem pompkę do kontroli szczelności. Około 16 napełniłem rurę wodą i nabiłem do 3 bar. Odczytu dokonałem dzisiaj około 8 rano. Wynik 2.9 bar. Czy mam się martwić tym ubytkiem?
Ja bym zostawił to pod ciśnieniem na jeszcze jedną dobę. Taki spadek ciśnienia może być kwestią zmiany temperatury wody w wymienniku.
http://www.hot.jpg.pl/zdjecie/94205/koncepcje_odplywu_skroplin.html

Witam,

Dotarłem na to forum szukając odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie jednak wertując forum jej nie znalazłem. Może za słabo szukałem. W każdym razie proszę o pomoc. "Fachowcy" zrobli mi rurowy GWC w sposób pokazany na szkicu nr 1 z rur o średnicy 200 mm. Skropliny miały odpływać do studni chłonnej. Niestety kiedy poziom wód gruntowych się podniósł woda wpłynęła mi poprzez odpływ skroplin i zalała rury, które są pod wodą już kilka miesięcy. Czerpnia została odcięta. Szukam więc rozwiązania tego problemu. Dylematem przed jakim stanąłem jest ilość skroplin jaka może wykroplić sie podczas używania czerpni. Wiem, że jest to uzależnione m. in. od wilgotności powietrza, różnicy temperatur ale interesuje mnie rząd wielkości wody z jaką muszę się uporać. W związku z tym nasuwają mi się 3 koncepcje:

1. bez odpływu skroplin (szkic nr 2)

Gdzieś w necie wyczytałem, że ilość skroplin jest tak mała, że powietrze przepływające przez rurę jest w stanie ją osuszyć. Conajwyżej raz na parę tygodni wypompować niewielkie ilości wody. Trochę nie chce mi się w to wierzyć.

2. z dużą szczelną studzienką (szkic nr 3)

W tej koncepcji skropliny odpływałyby poprzez trójnik i redukcję do szczelnej studzienki wykonanaej z rury 315 długość ok. 0,5 m i od spodu zatkanej korkiem. Skropliny wypompompowywane byłyby pompą zanurzeniową sterowaną wyłacznikiem pływakowym. Moim zdaniem koncepcja najlepsza jednak bardzo droga. Redukcja, rura, korek to koszt ok. 550zł + pompa 150zł

3. z wąską szczelną studzienką (szkic nr 4)

Studzienka wykonana z rury 200 z korkiem na dnie. Skropliny wypompowywane byłyby pompą zanurzeniową każdorazowo wkładaną od góry, bo w tak wąskiej rurze nie będzieprawidłowo działał wyłącznik pływakowy. To rozwiązanie wymaga ciągłej kontroli poziomu wody w studzience (nie wiem czy raz na dobę, raz na tydzień a może raz na miesiąc). A może jakaś malutka pompka (ale o wysokości podnoszenia min. 4 m) z malutkim wyłącznikiem najlepiej na 230V - czy jest taka???

Proszę Was o pomoc, o Wasze opinie, może jakieś inne rozwiązania.

P.S. mam nadzieję, że udało mi się wkleić zdjęcie i jest oono czytelne. W razie czego można je obejrzeć pod adresem:

http://www.hot.jpg.pl/zdjecie/94205/koncepcje_odplywu_skroplin.html

Jeżeli tylko rury GWC są szczelnie połączone to ilość skroplin nie powinna być duża.

IMHO wystarczy rozwiązanie ze szkicu nr 5.

Do tego np. taka pompka : http://www.allegro.pl/item678561917_pompa_do_wody_zanurzeniowa_membranowa_45ow_85m_hit.html

Przydałby się jeszcze jakiś wskaźnik napełnienia np. pusta butelka PET + pionowy pręt ze wskaźnikiem na końcu wyprowadzony ponad daszek czerpni - proste i skuteczne (żeby sprawdzić poziom wody w odstojniku nie musisz nawet wychodzić z domu ;) ).

Udało się ,,, Odpowietrzyłem i działa ,,, W układzie otwartym ,,, chyba nie będe przerabiał ,,, :oops:

 

A oto dowód :

 

http://img198.imageshack.us/img198/1585/img9175.th.jpg

 

Poci się a w środku jest tylko 19 stopni !

 

A tu termometry(niezbyt dokładne) pokazują temperaturę glikolu przed i za nagrzewnicą, reku chodzi na max a na zewnątrz upał :

 

http://img81.imageshack.us/img81/6254/img9187.th.jpg

 

No , to szlak przetarty ? :wink:

Witajcie

mój żwirowiec gotowy. Kupiłem kamienie frakcji 16-32 bo większe nie były atestowane i były bardzoooooo zasyfione. Frakcja , którą wybrałem była bardzo czysta. jestem super zadowolony. Rury opakowane szczelnie siatką, zakopane i zasypane. Przykryte geowłókniną i folią. Zostal jeszcze styropian i dalej do roboty. Narazie folia zabezpieczona starą włókniną i murujemy ściany.

życzę wszystkim powodzenia.

Proszę jeszcze o podpowiedź ile czerpnia powinna wystawać nad ziemię.

pozdrawiam

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...