Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

GWC - 100 sposobów zmieszczenia jamnika pod szafą


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 8,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Kolegi Perma to bym się bał.Od wiosny do jesieni w tych karbach będzie stała woda,bo zwłaszcza w twoim przypadku rura będzie miała permanentnie pkt.rosy.Wiem,że jest produkowany styropian ryflowany ,mało tego ,ludzie zakładają go na ściany i to od lat.Nikt nie umarł i pewnie nie umrze.Od tej wody też pewnie nie.Co najwyżej jakieś choroby częściej się przydarzą.Tak na chłopski rozum.Ja mam rurowca gładkiego ,ze spadkiem do czerpni i studzienką chłonną.Ty masz karbowanego.W którym będzie stała woda?Czy w tej wodzie coś się rozmnoży to nie wiem ,z biologiem by trzeba pogadać,ale wiem ,że sucha rura będzie bezpieczniejsza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze względów przede wszystkim higienicznych zdecydowałem się na glikolowe. W wymienniku lamelowym mam pełen dostęp do powierzchni, która w rurowym znajduje się całkowicie pod ziemią.

 

już widzę jak demontujesz okresowo wymiennik co by go jakąś myjka potraktować ...;)

tak samo jak w samochodach ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Ja mam GWC glikolowe i nie myłem nagrzewnicy i nie planuje bo po pierwsze - nie widze sensu, pozatym dla dobrego samopoczucia mam prefiltr przed nagrzewnicą, a po trzecie na nagrzewnicy wytraca sie woda - punkt rosy itp - wiec sie jednak troche "samoczynnie" czyści od czasu do czasu... Każdy robi to co dla niego jest odpowiednie i tyle. Jednemu smakuje szynka a innemu ser.

 

IMHO najważniesze żeby działało zgodnie z założeniami i tyle. To nie jest sztuka tajemna... która trzeba studiwoać 20 lat...

 

PZDR

 

Qter

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Ja mam GWC glikolowe i nie myłem nagrzewnicy i nie planuje bo po pierwsze - nie widze sensu, pozatym dla dobrego samopoczucia mam prefiltr przed nagrzewnicą, a po trzecie na nagrzewnicy wytraca sie woda - punkt rosy itp - wiec sie jednak troche "samoczynnie" czyści od czasu do czasu...

 

w klimatyzacjach samochodowych też są filtry, punkt rosy i inne ble ble ble...

a jakoś samo się nie chce czyścić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oki,

 

Więc tak - ogólnie jestem zadowolnoy. W zimie mam chyba cieplej bo wymiennik Jan-Gaz-a nigdy nie włączył funkcji odszraniania albo ja tego nie odnotowałem. Nigdy tez nie widziałem za nagrzewnicą temp. ponizej zera. Co prawda całązime nie mieszkałem - lecz od lutego więc mogłem to też przeoczyć. W lecie miałem tak, że w największe upały temp. za nagrzewnicą nigdy nie weszło powyżej 22C - na 2-gim biegu centrali 500-tki. Wiecj działało tylko jak miałem święta wielkanocne i 15 osób w domu. Z czego nie jestem zadowolony albo inaczej - nie do końca rozumiem - to po pierwsze załączanie i wyłączanie pompki do glikolu przez sterownik Janka - jeśli sterownik jest na 0 "zero" a wczesniej był na ON (niewazne który bieg) przy nastawie GWC ON to pompka cały czas chodzi do czasu az nie zmienia sie parametry - czyli kolejne włączenie reku na jakiś realny bieg. O ile w czasie przebywania w domu jest to ok o tyle np. w czasie dłuższego wyjazdu "nie czuje tego".

 

Reszta działa bezobsługowo - mi sie podoba.

 

Co prawda mam jeszcze ze 2 małe poprawki przy całej instalacji ale to jest zwiazane z moim pośpiesznym wykonaniem ;) (śpieszyłem się przed zimą a co nagle to po diable podobno).

 

Aha, innego rodzaju GWC zrobic nie moglem za bardzo bo u mnie takie warunki glebowe a nie inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A traktujesz myjką swojego rurowca?

 

NIE...

i nie mam zamiaru ...

 

jeżeli coś tam jakimś cudem wyrośnie to zaleję wszystko roztworem wapna, poczekam kilka dni i wypompuję

 

jedyna zaleta glikolowca to to że można go zainstalować na podmokłym terenie

poza tym jednym w niczym nie jest lepszy od rurowego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie jeszcze zastanawia wybór nośnika energii do wymiennika gruntowego. Glikol ma dużą lepkość, więc myślę nad czymś na bazie alkoholu o mniejszej lepkości. Wymiennik gruntowy i instalacja solarna będą chodziły w jednym układzie pod ciśnieniem 2 bar, oczywiście bez naczynia wzbiorczego:). Edytowane przez Tomek B..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIE...

i nie mam zamiaru ...

 

jeżeli coś tam jakimś cudem wyrośnie to zaleję wszystko roztworem wapna, poczekam kilka dni i wypompuję

 

jedyna zaleta glikolowca to to że można go zainstalować na podmokłym terenie

poza tym jednym w niczym nie jest lepszy od rurowego ;)

A skąd wiesz, czy już nie wyrosło? Czy oprócz rozstawienia setek czujników zrobiłeś także badania bakteriologiczne? Spodziewasz się robala zobaczyć gołym okiem a potem utopić go w kąpieli alkalicznej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie jeszcze zastanawia wybór nośnika energii do wymiennika gruntowego. Glikol ma dużą lepkość, więc myślę nad czymś na bazie alkoholu o mniejszej lepkości. Wymiennik gruntowy i instalacja solarna będą chodziły w jednym układzie pod ciśnieniem 2 bar, oczywiście bez naczynia wzbiorczego:).

 

glikol ma owszem lepkośc - czy dużą? nie wiem - zależy od odniesienia. Czy to źle? Opory masz pomijalne - pompka 25-40 albo 40-60 daje rade z powodzeniem - co wielu sprawdziło. Ja u siebei mam rozmieszany pewnie do jakiś -20 i jak wleje do szklanki to duzo bardziej gęste od wody nie jest.

 

Myślałem nad twoim układem - piszesz ze bedziesz łaczył z układem solarnym - napisz wiecej proszę (brak naczynie w układzie zamknietym poprzez kompensacje temperatury w glebie? - cos mi nie pasuje).

 

PZDR

 

Qter

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

glikol ma owszem lepkośc - czy dużą? nie wiem - zależy od odniesienia. Czy to źle? Opory masz pomijalne - pompka 25-40 albo 40-60 daje rade z powodzeniem - co wielu sprawdziło. Ja u siebei mam rozmieszany pewnie do jakiś -20 i jak wleje do szklanki to duzo bardziej gęste od wody nie jest.

 

Myślałem nad twoim układem - piszesz ze bedziesz łaczył z układem solarnym - napisz wiecej proszę (brak naczynie w układzie zamknietym poprzez kompensacje temperatury w glebie? - cos mi nie pasuje).

 

PZDR

 

Qter

Bardziej myśle tutaj o przekrojach instalacji solarnej, instalacja zasilana pompką 12V. Brak naczynia wzbiorczego ze względu na rozkład przyrostu ciśnienia w instalacji solarnej na wymiennik gruntowy, jedynym miernikiem będzie manometr.

Nadmiar ciepła z instalacji solarnej będę kierował do wymiennika gruntowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej myśle tutaj o przekrojach instalacji solarnej, instalacja zasilana pompką 12V. Brak naczynia wzbiorczego ze względu na rozkład przyrostu ciśnienia w instalacji solarnej na wymiennik gruntowy, jedynym miernikiem będzie manometr.

Nadmiar ciepła z instalacji solarnej będę kierował do wymiennika gruntowego.

 

Nie "czuję" tego.

 

Rozumiem, że z solarów ładujesz jakiś zasobnik. Powiedzmy, że po pewnym czasie, na jesieni na dole tego zasobnika masz +20C. Teraz glikol powracający do solarów ma 20C - ale powinien jeszcze przejśc przez instalacje GWC - dobrze myśle? Czyli się toretycznie schłodzić do jakis 8C a nastepnie w przejsc przez nagrzewnice GWC i wrócić do solarów na daszek. Dobrze rozumuje?

 

Co do pompki - owszem mozne być i na 12V - pewnie bedziesz ja zasilał z fotowoltaniki jeszcze? Poważnie pytam.

 

PZDR

 

Qter

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie "czuję" tego.

 

Rozumiem, że z solarów ładujesz jakiś zasobnik. Powiedzmy, że po pewnym czasie, na jesieni na dole tego zasobnika masz +20C. Teraz glikol powracający do solarów ma 20C - ale powinien jeszcze przejśc przez instalacje GWC - dobrze myśle? Czyli się toretycznie schłodzić do jakis 8C a nastepnie w przejsc przez nagrzewnice GWC i wrócić do solarów na daszek. Dobrze rozumuje?

 

Co do pompki - owszem mozne być i na 12V - pewnie bedziesz ja zasilał z fotowoltaniki jeszcze? Poważnie pytam.

 

PZDR

 

Qter

 

Kiedy temperatura w zasobniku osiągnie ustaloną wartość, zawór przełączy obieg z instalacji solarnej na gruntowy wymiennik ciepła. Będzie to działać tak, że kolektor nigdy nie będzie w stanie stagnacji a glikol ( czy tez inny płyn) nigdy nie przekroczy wysokich temperatur, co zniweluje proces starzenia. Pompka będzie zasilana z panela pv.

Do tego w miesiącach zimowych będę mógł ustawić obieg solarny tylko na regenerację wymiennika gruntowego.

Ile to będzie kosztować? Panel pv 20W, pompka 12V, sterownik 12V, zdecydowanie mniej niż standardowa instalacja solarna.

Edytowane przez Tomek B..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to tak jak u mnie ...

zaglądam od czasu do czasu na dno tej studzienki ale jeszcze wody nie widziałem...

jak jest u Ciebie ?

Szczerze powiem to nie zaglądam ,bo nie mam takiej możliwości.Mam trójnik przed kolankiem i wyjściem ponad poziom zero.Obłożyłem to grubym żwirem i geowłókniną.To cała moja studzienka chłonna,ale u mnie piaseczek,że ho ho.A czy coś się wykrapla,można sprawdzić,porównując temp. i wilgotność przed GWC i za GWC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...