adam_mk 01.08.2007 22:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2007 Jak elektrony i fale i masz już ten brzęczyk elektromagnetyczny to może....Do zassania ten brzęczyk a potem ta cyrkulacyjna? Praca w polu sił zachowawczych wynosi "0" (w polu grawitacyjnym). Ma to sens, tylko trzeba to ruszyć z miejsca. potem już poleci samo. Automatyka prosta jak bat dorożkarza.Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danielsq 05.08.2007 18:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2007 Witam jestem tutaj po raz pierwszy, z ciekawością przeczytałem cały wątek niedługo będę się budował i bardzo interesuje mnie ten temat. Jak wygospodaruję trochę czasu postaram się przedstawić moją koncepcję żwirowca.Adammk wielka prośba do Ciebie. Niedługo koparka wchodzi na działkę w celu niwelacji terenu i wykopów pod fundamenty a widząc że posiadasz szeroką wiedzę (czytam też twoje wypowiedzi na innych forach) mam pytanie dotyczące nie żwirowca a kolektora pod pompę ciepła wiem że w tych klockach też jesteś świetny. Moc kolektora już znam, wymagane długości rur i średnicę też, problem jest następujący: patrząc na przekrój ziemi od góry najpierw jest metrowa warstwa piasku takiego bardzo spójnego wilgotnego a pod piaskiem bardzo twarda szara glina (też wilgotna) a problem polega na tym że zupełnie nie wiem jak układać te rury przecież jak zasypię rury spowrotem tą wykopaną gliną powstaną takie miejsca wypełnione powietrzem glina nigdy nie będzie dobrze przylegać do rury, odkopana glina jest dość twarda i raczej ciężko byloby ją spowrotem tak zasypać żeby szczelnie otuliła rury kolektora. Czy mógłbyś mi w tej sprawie pomóc?A może jes wiecej osób budujących kolektory do PC, może lepiej założyć nowy temat żeby nie zaśmiecać tego wątku? PozdrawiamDanielsq Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 05.08.2007 19:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2007 WitajMyślę, że miejsce tak samo dobre jak inne. Sprawa dotyczy ciepła z ziemi. Cały czas i na 100 sposobów. Po pierwsze: Nie piszesz gdzie jesteś, a to dość istotne. Patrząc na mapę Polski, to im bardziej na północny wschód - tym głębiej, bo głębiej leży wyliczona i praktyczna warstwa przemarzania. W samym "winklu" to z 1,2m (winkiel to inaczej róg, ale ja ze śląska).W tym drugim, Wrocławsko Turoszowskim to z 0,8m. Taką wężownicę, obojętnie czy dla wodnego 1 czy dla PC (bo to przecież takie samo źródło ciepła) zawsze powinno sie układać na granicy przemarzania. Po drugie:Nie piszesz jaka PC. Jak bezpośredniego parowania, to możesz i wręcz powinieneś podnieść tę wężownicę nawet i o 0,5m (precyzyjne dane od dostawcy/instalatora bo to On daje gwarancję). Jak pośrednia, z glikolem , to na samej granicy zamarzania. PC z bezpośrednim parowaniem działa nieco inaczej na to co na glebie i pod glebą! Ona zamraża sobie taki lodowy kloc wokół kolektora i stąd bierze konieczny strumień ciepła. Nad takim kolektorem nie wszystko urośnie! Tylko to, co ma mały, płytko sięgający system korzeniowy.PC na glikolu czerpie bardziej z ciepła wody zawartej w glebie i raczej jej nie zamraża (chyba, ze już bardzo musi). Po trzecie:Masz wyjątkowo korzystny układ geolo! Praktycznie przepuszczalne piachy nad warstwą gliny, po której płynie strumień wody (sączenia - Twoje ciepełko)Jeżeli...Jeżeli u Ciebie jest tak, że ta glina jest na granicy zamarzania, to masz ideał!Orurowanie, jakie i gdzie by nie układał, powinieneś obsypać warstwą piasku (tak z łopaty) i zasypać tym, co wybrałeś z wykopu. To prawda, że ziemia musi się uleżeć w takim wykopie i że kolektor w pierwszym sezonie da jakieś 0,75 całej liczonej/projektowanej dla niego mocy. Ten proces (siadania wykopu) trwa zwykle jeden sezon. Sprawa normalna. Zazwyczaj instalatorzy PC znają ten efekt.Jak się da, to położyłbym ten kolektor w warstwie piachu zaraz na tej glinie. Będzie dobrze, z tego co piszesz.Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danielsq 05.08.2007 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2007 Dzięki AdamieMieszkam w woj Lubelskim rury wodne chydraulicy układali na 1,7m i tam jest jeszcze glina, fundamenty w projekcie siegają 1,2m. Myślę że zaraz pod warstwą piasku to troszkę zbyt płytko trzeba będzie skubnąć też tej gliny tak aby rury znalazly się na jakieś 1,5 do 1,7m. A pompa ciepła glikolowa zamierzam ją sam zbudować. Nad kolektorem planuję posadowić oczyszczalnię i umieszczę też nad nim rury drenarskie do odprowadzania wody opadowej z dachu. Jeszcze jedno pytanie czy jeżeli nie zachowam odpowiednich spadków przy układaniu rury z glikolem naprawdę się nie będzie dało takiego układu odpowietrzyć, planuję dwie pętle przęd domem i tam nie będzie problemu natomiast układ terenu za domem powoduje że koniec kolektora znalazłyby się wyżej niż koniec rury wędrujący do rozdzielacza i tym samym pojawią się problemy z odpowietrzeniem chyba że koparka na końcu kolektora wykopałaby sporo głębiej niż na początku (jest różnica ok 1m przy 50m długości kolektora).Jeszcze odezwę się by zasięgnąć porady na temat GWC myślę o żwirowcu tylko układ pomieszczeń w domu niezbyt temu sprzyja jest powierzchnia tyle że jest prostokątna o wymiarach ok 15m x 3,6m i nadodatek rury trzeba by było układać wzdłuż dłuższych boków. Bedzie wszystko jaśniejsze jak wstawię rysunki niech tylko znajdę chwilę czasu.Dzięki serdeczne za szybką odpowidź. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 06.08.2007 03:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2007 Każdą nitkę tej pętli trzeba będzie odpowietrzać osobno. Zamknąć pozostałe, a w tą jedną, odpowietrzaną, zapuścić pompą glikol. Pójdzie. Trzeba tylko kolektor tak zrobić, żeby łatwo się dało jakimiś zaworami odcinać poszczególne pętle.Razem mogą się nie chcieć odpowietrzyć.Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danielsq 17.08.2007 16:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2007 WitamAdamie doszukałem się w internecie mapki Polski z podziałem na strefy klimatyczne i wynika z niej że głębokość przemarzania w woj. lubelskim to 1m. A więc u mnie na działce glina znajduje się +- 10cm właśnie w tej strefie przemarzania czyli wg Ciebie warunki pod budowę kolektora powinny być super. Adamie jak uważasz czy wkopanie kolektora powiedzmy tak na 1,5m czyli wbicie się jeszcze 0,5 m w glinę mogłoby w jakimś stopniu popsuć tak dobre warunki pod kolektor? (w porównaniu z kolektorem zakopanym właśnie ok 1m pod ziemią gdzie wg mapki znajduje się granica przemarzania i jednocześnie jest tam warstwa szarej gliny). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 18.08.2007 07:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2007 Witaj Na mój rozum popsujesz wydajność szczytową/średnią na rzecz stabilności strumienia czerpanej mocy. Glina jest zwięzła i ZAWSZE mokra! Ale... Ale na jej powierzchni MUSZĄ występować sączenia. To oznacza stałą dostawę "świeżej i ciepłej (7-8stC)" wody w sporych ilościach. Dopóki nie będzie -35stC przez jakieś 3 tygodnie jednym cięgiem, to ta warstwa będzie bardzo wydajna! Ja bym położył ten kolektor NA glinie. Nie za często mamy takie syberyjskie warunki. A jak będą? To chyba planujesz jaki kominek? W ostateczności posiedzisz przy uruchomionym i otwartym piekarniku kuchennym! (taka namiastka) Zrobisz jak zechcesz. Ty jesteś inwestorem.... Ty decydujesz... Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danielsq 19.08.2007 14:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2007 WitamNo właśnie tylko czy aby na pewno ta woda u mnie się sączy ? a co z tym sączeniem w zimie ? (wykop sobie stoii pusty i żadnej wody w nim się nie nazbierało), a pozatym jeżeli postawię budynek to czy jego fundamenty nie będą w sposób znaczący tamować tego sączenia bo część kolektora byłaby przed domem. Pozatym nie mam 100% pewnośći czy aby na całej powierzchni dostępnej pod kolektor jest ta metrowej grubości warstwa piachu a co jeżeli wyjdzie miejscami np 0,7m trochę byłoby płytko. W projekcie maksymalna głębokość posadowienia fundamentów to 120 cm więc głębokość przemarzania zgadzałaby się z mapką gdzie napisane jest że w tych okolicach głębokość przemarzania do 1m. Tylko jeżeli przemarzanie dochodzi do 1m to czemu rury wodne zakopane są na 1,8m ? a mogłoby być na 1,4m.Adamie jakiego rodzaju kolektor preferujesz liniowy czy spiralny koparka będzie tanio więc wydaje mi się że lepiej byłoby się zdecydować na kolektor liniowy nie będzie powodował takiego przemarzania gruntu i opory przepływu powinny być mniejsze? Patrząc na mapkę wysokościową okolicy tak się składa że moja działka znajduje się w małym dołku (jest delikatne nachylona w stronę południową) czyli jeżeli to sączenie żeczywiście występuje i glina znajduje się wszędzie a woda w glinę nie wsiąknie (glina jest tak twarda że ostry szpadel wbija się zaledwie na jakieś 4cm i to tylko wtedy gdy nabierze się dużego zamachu) to cała ta woda musi przemieszczać się po powierzchni gliny właśnie przez moją działkę (tylko czemu woda nie zbiera się w wykopanym dołku to mnie martwi i zbija z tropu). Postaram się dzisiaj zamieścić fotki układu ścian w domu i przedstawić do oceny żwirowy wymiennik ciepła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mice 20.08.2007 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2007 danielsq, na część pytań które zadajesz nie odpowie ani Adam mimo swojej wiedzy i doświadczenia ani nikt inny. Po pierwsze badania geotechniczne, po drugie obserwacja sąsiednich działek/całego osiedla. I piszę to po swoich doświadczeniach z podobnymi pytaniami. Badania określiły, rodzaj gruntu i jego wytrzymałość, rodzaj wody i stopień agresywności jak i kierunek spływu wód opadowych itp. Natomiast patrząc w promieniu 100m od mojej działki, wszystko się tak zmienia, że wszyscy się dziwią. 30m ode mnie cat-em się zakopali wiosną, bo humus zmienił się w breję o głębokości 0,5m i tak było kilka miesięcy. 20m w inną stronę do 1,5m nie było wody wcale, podczas gdy u mnie była na 0,6m. Piaski leżą różnymi warstwami i w odległości kilku mb możesz mieć różne warstwy, bez sprawdzenia nawet w Erze nie mają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 20.08.2007 10:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2007 Mice słusznie prawi!Trzeba by tu fachowca, geotechnika, i to raczej lokalnego.Będzie miał i mapki i własne rozeznanie co do najbliższych okolic. Tak mogę tylko dedukować:Te sączenia będą NA PEWNO. Jakie duże? - Wiele tu zależy od geologii tej działki, spadku, przepuszczalności warstwy NAD gliną i jeszcze wielu czynników. Załóżmy że......Załóżmy, że nie występują u Ciebie soczewki piasku (chaotycznie rozrzucone pod ziemią łachy o kształcie leżącej soczewki optycznej). Powiedzmy, że warstwy są w miarę równoległe i ciągłe... To w takiej sytuacji tej wody KTÓRA TAM JEST wcale nie zobaczysz po wykopaniu dołka! Zrób doświadczenie.Weź szklankę piasku suchego - do pełna!Weź pół szklanki wody. Wlej tę wodę do piasku delikatnie.W jednej szklance powinno się prawie zmieścić i jedno i drugie.Jak popatrzysz przez szkło z boku, to tej wody tam nie zobaczysz, tylko mokry piach - a jest! Instalacje...Zakopują je tak głęboko, bo nie lubią ich łatać! (sam bym nie lubił!). Wyobraź sobie, że kopiesz pod telefon kopareczką, tak w 2 lata PO postawieniu domku... I TRRRACH!Pod kabelki kopie się dość płytko. Kolektor?Jakby się dało, to liniowy, nitka od nitki tak z 1m lub więcej. Dobrze jest równoleglić kilka nitek. Spada prędkość przepływu, rośnie czas wymiany, maleje strumień jednostkowy/cm powierzchni rury, rośnie dynamika kolektora (można "szarpnąć" z niego skokiem większą moc). Ale to wymaga jakiegoś kolektorka (może być w domu lub w studzience).Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danielsq 20.08.2007 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2007 A zapomniałbym o jeszcze jednym pytanku jak myślicie na jaką odległość od rury wodociągowej należałoby się odsunąć z kolektorem aby w przyszłości nie doszło do jej pęknięcia w skutek zamrożenia wody przez kolektor. Ja planuję zbudować kolektor w odległości ok 2m od rury wodociągowej.A i jeszcze jeżeli mówimy o średnicy rury np 32mm chodzi o jej średnicę wewnętrzną czy zewnętrzną ? bo np 32mm po zewnątrz oznacza 25mm w środku a 32mm w środku to znowu oznacza 40mm po zewnątrz ?Pozdrawiam Daniel Z. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danielsq 20.08.2007 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2007 A i zapomniałbym całkiem niedaleko jest rzeczka i myślę że spływ wody jest właśnie w kierunku tej rzeczki ale mogę się mylić???Pozdrawiam Daniel Z. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szczako 24.08.2007 11:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2007 Hej, rzeczywiście na większość tych pytań, chyba lepiej odpowie geotechnik. W razie czego na tej stronie jest cennik usług geologicznych: geotechnika S A i zapomniałbym całkiem niedaleko jest rzeczka i myślę że spływ wody jest właśnie w kierunku tej rzeczki ale mogę się mylić??? Pozdrawiam Daniel Z. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WojtekSz 30.08.2007 14:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2007 pierwsze wyniki i ocena wstępna używania rekuperatora + GWC wodny 2 (studnia) - po 6 miesiącach rekuperator Amalva Rego 700GWC: rura PCV fi 200mm a 50m dlugosci + studnia fi 100 wys 150cm nad lustrem wody, bez pompki i pryszniców wentylacja i rekuperator działa na biegu 2 (środkowym) z wydajnością ok 300..400m3/godz, na razie działa z jednakowa wydajnością 100% czasu. Nie stawiam ograniczeń na otwieranie okien w ciągu dnia. Zasadniczo ciągnę powietrze nawiewane cały czas z GWC. wszyscy fascynujemy sie odzyskiem ciepła z rekuperatorów ale tak naprawdę być może największą korzyścią jest świeże powietrze. Jaka to róznica przekonałem sie jak w pewnym momencie centralka reku sie wyłaczyła Na razie jeszce nie podłaczyłem sie z bardziej wysublimowanymi technikami pomiarowymi ale śledze temp. wewnatrz domu i temp nawiewu po rekuperatorze. Jak na zewnątrz temp miała ponad 30st to do domu nawiewane było max 22st. W oczywisty sposób to było zbyt mało aby silnie wychłodzić dom ale temp w pokojach nie przekraczała 25st co oceniam jako komfortową. Nie ma problemu z kominkiem i wyciągiem kuchennym: w czasie gdy działała wentylacja załączyłem wyciąg (nominalnie 700m3/godz) i w tym czasie rozpalałem kominek - mimo zimnego komina dym wędrował do komina a nie na salon (mam kominek 18kW i rure doprowadzającą powietrze fi 100. Dogrzewanie przez dystrybucje gorącego powietrza znak kominka ma słaba sprawnośc - byc może poniewaz ciągnę powietrze znad kominka do reku i dopiero po reku jest rozwiewane po pozostałych pomieszceniach. Traci sie w ten sposób sporo ciepła ale mozna bez obaw uzywac tych samych rur wentylacyjnych. kierunki spodziewanej optymalizacji:- warto projektować wyższe wydajności wentylacji niz proponowane 0,5 wymiany na godzinę (nie wiem jak to zrobić poza wymiana reku na większy ...)- warto wbudować kilka zaworów umożliwiających okresowe zmniejszenie ilości powietrza czerpanego (wywiewanego z salonu) na rzecz okresowego podwyższania wywiewów z ubikacji (dobrze jest celować w ponad 3 wymiany dla tych pomieszczeń)- automatyka sterująca czerpaniem powietrza z GWC lub z czerpni na ścianie w zależności od wzajemnych temperatur pow zewnętrznego i pow z GWC Ogólnie: jestem zadowolony bo mam zawsze i w całym domu świeże powietrze o fajnej temperaturze. pozdrawiam wszystkich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosciu01 30.08.2007 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2007 Gratuluję ! ... i fajnie, że chciało Ci się napisać o wrażeniach i doświadczeniach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WojtekSz 30.08.2007 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2007 gosciu01 bardzo wiele skorzystałem z forum, miałem kilka dyskusji z Adamem_MK na tematy reku i nie tylko. Uważam, ze moim miłym obowiązkiem jest podzielić sie doświadczeniami aby kolejnym było może lżej, bo przecież o ile łatwiej i taniej uczyć się na błędach i doświadczeniach innych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 31.08.2007 06:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2007 WitajBardzo się cieszę, że instalacja działa sprawnie. Tak jak dyskutowaliśmy - to MA sens!Wentylacja mechaniczna w domach budowanych w nowych technologiach jest lepsza od grawitacyjnej, a może też być tańsza!Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
waldibmw 31.08.2007 12:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2007 W toku wielu dyskusji w wielu wątkach rozważaliśmy różne podejścia do problemu budowy GWC. Postanowiłem zebrać w jednym miejscu wnioski, bo może komuś się przyda taki przekrój potencjalnych możliwości realizacji tej funkcji do podjęcia decyzji – budować taki cud, czy nie. GWC to Gruntowy Wymiennik Ciepła. Pozornie wszyscy o tym wiedzą. Niestety, chyba tylko pozornie, bo oprócz normalnych, zrozumiałych, wątpliwości ludziska często wypisują takie brednie, że ziemia (Grunt!) jęczy! Zadaniem takiego wymiennika jest pozyskanie zimą i dostarczenie w "przyjaznej" postaci strumienia ciepła magazynowanego przez nasze słoneczko w gruncie latem, lub oddanie do tegoż gruntu strumieniczynnika (gruntu) ścianką (przeponą). Tu przykładem może być rurowiec. bezprzeponowe - gdzie jeden czynnik nie jest oddzielony od drugiego czynnika wymiany ciepła żadną przeponą. Separacja czynników na wylocie urządzenia najczęściej jest grawitacyjna, wynikająca z różnic gęstości tychże czynników (chłodnie kominowe, żwirowiec). GRUNT JAKO ŹRÓDŁO CIEPŁA: Przez całe lato kąt padania promieni słonecznych jest taki, że znaczna część ich energii nie jest odbijana i rozprasza się w gruncie w postaci ciepła. Po prostu ziemia się nagrzewa. Dodatkowo, deszczyk opadający na tenże grunt przynosi strumień ciepła i ułatwia mu wnikanie do głębszych warstw (unoszenie - tu wsiąkanie). W efekcie, po uśrednieniu, pod ziemią niezależnie od pory dnia, panuje prawie wyrównana temperatura około 10stC (temperatura studzienna). Im bardziej wilgotny grunt (ohydna glina lub wysoki poziom wód gruntowych) tym więcej tego ciepełka przypada na jednostkę masy gruntu. Woda jest bardzo dziwna. Jest tam pod ziemią i ma największe ciepło właściwe w przyrodzie. Grunty suche, piaszczyste magazynują znacznie mniej ciepła. Wielokrotnie wykazano praktycznie, że zdolność do przewodzenia termicznego gruntu jest mała i wynosi około 2,5 - 3,5 W/m2. Ale przecież jest! Z tego wynika, że korzystając z sporej powierzchni gruntu można "wydłubać" spory strumień ciepła. Byle nie zbyt dynamicznie, bo czas regeneracji jest uzależniony zdolnością do jego przewodzenia z dalszych warstw, a ta jest niewielka. Wniosek jest taki: Gruntowe wymienniki należy przewymiarowywać! Ograniczeniem zwykle jest wielkość działki i zasobność portfela inwestora. Wszelkie "przepisy na obliczanie" to jawne brednie. To tylko empiryczno - obliczeniowe minimum, gdzie przedsięwzięcie zaczyna mieć sens ekonomiczny przy minimalnych kosztach wykonania wymiennika. GWC RUROWY: 5mb rury zakopanej w ziemi ma określoną powierzchnię, i chłonie z gruntu ciepło poprzez ściankę, niezbyt sprawnie oddając je do powietrza wewnątrz rury. 50mb rury j/w robi to lepiej i już można z tym żyć. 500mb rury robi to naprawdę dobrze, ale jak to sfinansować? GWC ŻWIROWY: 1m3 żwiru po przedmuchaniu go strugą powietrza "da" skokiem sporo ciepła a potem "stanie" z powodu wychłodzenia i trzeba regenerować złoże (czekać aż "naciągnie") 10m3 żwiru rozwiązuje problem dla 100m2 domku na 8 godzin, potem przerwa. 30-50m3 rozwiązuje ten problem naprawdę skutecznie i przy pracy na 1/2 możliwości pozwala na "pracę ciągłą" GWC WODNY 1: Jeżeli są wysokie wody gruntowe, to tylko się cieszyć! Potrzebne ciepło pobieramy tak, jak robi się to do klasycznej pompy ciepła "glikolowej". Układa się w gruncie węża fi32 napełnionego borygiem ( w kręgach o średnicy około 1m). Należy przyjąć moc takiego źródła ciepła na 20W/mb (niedoszacowane) lub 25W/mb (optymalne) i ułożyć go tyle, aby czerpać około 5 kW w trybie ciągłym. Praktycznie oznacza to 150 - 250mb zakopanego węża. Wcale nie musi być w jednym kawałku. pętle można przecież równoleglić! (np.2 x 100mb). Przy cenie rury ok. 3zł/mb to koszt poniżej tysiąca złotych, tylko nakopać się trzeba, no chyba, że znajoma koparka za 40zł/godz. to w długi dzień się obskoczy. NIECH MI KTOŚ UDOWODNI ŻE SIĘ NIE DA, TO GO POŚLĘ DO PIERWSZEGO Z BRZEGU URZYTKOWNIKA POMPY CIEPŁA!!! Zakopuje się toto na granicy przemarzania (1.2 do 0.8m jak gdzie!). Końce należy dołączyć do odpowiednio dobranego lamelkowego (takiego jak chłodnica samochodowa) wymiennika ciepła woda-powietrze umieszczonego w otworze czerpni naściennej. Całość uzupełniamy pompą obiegową. Czujniki temperatury odpowiednio załączają i wyłączają pompę zapewniając dogrzewanie zimą i ochładzanie latem powietrza wpuszczanego "na salony". Wykonalne i wcale nie astronomicznie drogie. Pytałem producenta nagrzewnic i rozpoznawałem sprawę pod kontem wykonywania . Porównywalne z kosztem przyzwoitego żwirowca. GWC WODNY 2: Jeżeli są odpowiednie warunki – woda na głębokości kilku metrów i bardzo mało miejsca na żwirowiec, to można spróbować dobrać się do ciepła gruntu w inny sposób. Budujemy studnię kręgową, której zastosowanie w gospodarstwie jest oczywiste i bardzo potrzebne. Wewnątrz studni urządzamy klasyczną „chłodnię kominową” . Mała pompka zanurzona w wodzie pompuje ją do kilku sitek prysznicowych umieszczonych pod pokrywą studni. Wywołując intensywny deszcz wewnątrz tej studni bardzo skutecznie ochładza się (ogrzewa) olbrzymie ilości powietrza zapewniając jednocześnie absolutnie stałą jego wilgotność (niewielką, bo i temperatura niewielka - studzienna), no i naprawdę bardzo skuteczny filtr przeciwalergiczny. Coś kompletnie nieosiągalnego w klasycznym rurowym GWC. Spad rury GWC powinien być od domu w kierunku studni dla grawitacyjnego usuwania skroplin. Zimą powietrze wentylacyjne byłoby skutecznie nawilżane i bardzo skutecznie dogrzewane (też do studziennej temperatury). Długość rury (która kosztuje) można by wtedy znacznie zmniejszyć. Jak taka rura byłaby krótka, to wyłączając pompkę, gdy na dworze jest temperatura kilkanaście stopni, eliminuje się konieczność budowania czerpni naściennej. W krótkiej rurze nie zbije się temperatury z 14stC do 8stC przy potrzebnych przepływach. Bilans cieplny wyraźnie mówi że m1T1+ m2T2= (m1+m2)deltaT To oznacza, że mała masa (nie objętość!) powietrza bardzo skutecznie wymieni ciepło z wielką (w porównaniu) masą rozpylonej wody. Rozdział mediów nastąpi grawitacyjnie i "w dalszą drogę" uda się tylko mała masa powietrza po procesie wymiany energii. Skuteczność kolosalna w porównaniu z wielometrowym odcinkiem zakopanej bardzo drogiej rury (a ludzie mają jeszcze jakieś antybakteryjne pomysły, nie wiadomo po co). Eliminujemy koszt rury, wykopków kilkudziesięciometrowych i to dość głębokich, budując naprawdę sprawny filtr zamiast enigmatycznej mikronowej warstewki farby pokrywającej wnętrze takiej rury, która, diabli wiedzą - czy coś zadziała. Można zaoszczędzone tu pieniądze włożyć w wykonanie takiej kręgowej studni. Wyjdzie znacznie bogatsza, nawet jak utopimy tam dwie oddzielne pompy (jedna do podlewania ogrodu). Wszelkie okablowanie można poprowadzić tą samą rurą, która prowadzi powietrze do domu. Tylko kabelki muszą być odpowiednio lepszej jakości. Można też sobie wyobrazić wstawioną rurę wodną do takiej rury powietrznej, tuż obok biegnących kabli, która prowadzi wodę techniczną do spłukiwania kibelka i mycia autka. Jeżeli to tylko woda techniczna, to można takiego "kręgowca" zatrudnić jako zbiornik chłonny deszczówki, z którą i tak coś musimy zrobić. Powstaje 4 w jednym - Wash - and - go! I naprawdę W zdloz mojej dziqalki plunie Warta ,jak to mozna wykozystac do ogrzewania pozdrawiam Wqaldi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mice 31.08.2007 13:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2007 waldibmw ale nie cytuj całej wypowiedzi, bo teraz to nawet nie wiadomo gdzie twoje gdzie Adama A Wartę można różnie wykorzystać WojtekSz gratuluje również, niezłu układzik może opisz dokładniej Twoją studnię, znajomemu nieopatrznie wspomniałem o GWC wodnym i będę miał robotę Dobrze rozumiem, że masz samą czerpnię w studni ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
j-j 16.09.2007 07:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 Odgrzeję temat. Mam istotną sprawę. U siebie będę miał żwirowca ale mam problem. Żwirowiec niewielki 8 m3 ale domek niewielki 92 użytkowej. Mam cholernie mało miejsca na działce i chcę to zrobić tak: Dom na płycie fundamentowej wymiary ok. 13,0 m x 9,0 m (dłuższy bok z 2 tych krótszych ). Długość granicy dzialki równoległej do buddynku ok 21,3 m. Odległość domu od granicy po prawej stronie- 4,0 m, na górze średnio ok. 3,7 m (w najwęższym miejscu 3,0 m), na dole średnio 4,2 m (w najwęższym miejscu- 3,7 m) To zielone to tylko rozsączanie deszczówki. 1. Lokalizacja GWC jak na mapce: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/e27897dbd1e46bab.html GWC ok. 1,75 m w odległości od narożnika płyty do narożnika właściwego GWC (żwiru, to świecące zielone to jest granica styropianu nad GWC) 2. Długi kawał do domu, do reku- ok. 30 m (czerwona linia, niebieska zraszanie), więc postanowiłem jeszcze zaglębić żwirowca do ok 3,5 m z czego 1,5 będzie żwiru i na 1,5 będzie wyjścia kanału więc dodatkowo będę szedł kanałem na gł. ok. 1,2-1,5 m, zrobi mi się GWC żwirowo- rurowy. Nie chciałbym wychodzić plytko kanałami (robiąc standardowo GWC na 2,5 m gł.) bo musiałbym ocieplać dodatkowo od góry kanał na trasie do budynku. Poczatkowo mialem go w prawym górnym rogu ale byl równolegle za blisko wg mnie płyty fundamentowej stąd zmiana na prawy dolny róg. Nie wiem też czy to zraszanie zostawić czy nie. Mam zaczęty wykop pod plytę budynku. W PON mi dokończą wykop cały pod plytę. Po zrobieniu plyty zabiorę się spokojnie do GWC, przed zimą nic więcej nie będę robił. Nie mam pojęcia jak wykonawczo w takiej odleglości od plyty zrobić wykop na 3,5 m (nawet normalnie na 2,5 m byłby też problem). Jak to umocnić itp., rodzina juz się wk... na mnie że kombinuje i w ogóle bo takie wykopy itp., rury na 1,5 m bo oni tak głęboko nic nie kładą itp. Nie dociera że to wszystko plytko nie powinno iść. Pomóżcie. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.