Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

GWC - 100 sposobów zmieszczenia jamnika pod szafą


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 8,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Jak nie wiem ? Im mniejszy przepływ, tym mniejszy opór. Każdą z nitek będzie przepływało powietrze, z tym że różnymi strumieniami.

 

 

 

Przypomnę rozłożenie czujników temp.:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=311183&d=1427923568

 

W miejscu gdzie nie mam GWC to na styku izolacji z pospółką mam 11,8oC (czujnik nr 1),a metr głębiej 11,4oC (czujnik nr2). W środku żwirowca (nr 5): +5oC, w gruncie między nitkami żwirowca na głebokości ok. 80cm (cz. nr 3): +6.0oC. Na styku pospółki z izolacją, nad GWC, 6,5oC.

 

Z powyższych odczytów stwierdzam, że GWC pod domem wychładza grunt ! Póki co muszę przyznać rację nydarowi i stwierdzić, że to nie będą straty na poziomie 1-2 piw. GWC pod domem to głupota ...

 

 

 

No jest. A co ma być ?

 

Zyski z GWC zlokalizowanego pod domem pochodzą ze strat domu przez podłogę i otoczenia, . Poprzez ograniczenie możliwości regeneracji GWC ( izolacja GWC od słońca i deszczu - czyli niezbędnych do regeneracji czynników ) dochodzi do wychładzania gruntu pod domem, co dodatkowo zwiększa te straty - czyli wąż zjada swój własny ogon ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zyski z GWC zlokalizowanego pod domem pochodzą ze strat domu przez podłogę i otoczenia, . Poprzez ograniczenie możliwości regeneracji GWC ( izolacja GWC od słońca i deszczu - czyli niezbędnych do regeneracji czynników ) dochodzi do wychładzania gruntu pod domem, co dodatkowo zwiększa te straty - czyli wąż zjada swój własny ogon ;)

 

To jest slogan powtarzany przez wielu, bez zgłębienia tematu. Sądzisz, że miałbym wyższe temperatury, gdyby tam sam żwirowiec znajdował się metr pod ziemią na otwartym terenie i bez żadnej izolacji od góry ? Nie sądzę.

 

GWC regeneruje się ciepłem "z dołu". Ciągnie ciepło, które zostało z akumulowane w gruncie w okresie letnim. Izolacja od góry w tym przypadku tylko pomaga, ponieważ nie wychładza żwirowca od góry. Żwirowiec czerpie w otoczenia i niższych pokładów. Spójrz na ten wykres:

http://www.solis.pl/var/solis/storage/images/projektowanie_instalacji/instalacje_zrodla/temperatury_gruntu_w_zaleznosci_od_pory_roku_i_glebokosci/250-3-pol-PL/temperatury_gruntu_w_zaleznosci_od_pory_roku_i_glebokosci_large.jpg

Widzisz te przesunięcie fazowe dla 1m wzgledem 4m ? Izolacja nad GWC symuluje jego głębsze posadowienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki ale piszesz głupoty. Twoje własne obserwacje przeczą temu co piszesz. Odcinając GWC od wody ( znacznie ogrniaczając jej ilość) która jest najważniejszym nośnikiem energii w gruncie zmniejszyłeś a nie zwiększyłeś zdolność do regeneracji GWC. Edytowane przez surgi22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki ale piszesz głupoty. Twoje własne obserwacje przeczą temu co piszesz. Odcinając GWC od wody ( znacznie ogrniaczając jej ilość) która jest najważniejszym nośnikiem energii w gruncie zmniejszyłeś a nie zwikeszyłeś zdolność do regeneracji GWC.

 

Zauważ, że wysuszyłem żwirowca w okresie mrozów. Sądzisz, że gdyby był na zewnątrz nie wysuszyłbym go? Skąd zatem miałby wodę, jak deszczów nie było a temperatura nie rośnie powyżej 0oC ?

 

I jeszcze raz zapytam. Czy żwirowiec bez izolacji od góry ulokowany metr pod ziemią miałby taką temperaturę jaką ja osiągam, nawet na wysuszonym gruncie ?

 

surgi22, ja piszę o tym, że taki żwirowiec ulokowany pod domem to błąd, co nie oznacza, że podważam jego zasadę działania. Uważam, że żwirowiec w każdym przypadku powinien być zaizolowany od góry - jak to opisują w każdym opracowaniu. Jest efektywność będzie wyższa, mimo, że niby nie ma od góry dostępu do promieni słonecznych i wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. suchy żwirowiec ,,nie działa '' . Powietrze jest wielokrotnie gorszym nośnikiem energii niż woda - byłes w saunie gdzie było 100C i wyszedłeś żywy ? powtórz to z balią wody o 100C - opisz wrażenia - jak będziesz w stanie.

 

Rozróżnij sprawy o których tu piszemy. "kajak na jeziorze w upalny dzień nie spowoduje, że pod nim woda będzie chłodniejsza" Tak samo dom nie stanowi ograniczenia dla naciągania energii przez żwirowca z otoczenia. Żwirowiec równie szybko osuszyłby się na zewnątrz jak i pod domem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozróżnij sprawy o których tu piszemy. "kajak na jeziorze w upalny dzień nie spowoduje, że pod nim woda będzie chłodniejsza" Tak samo dom nie stanowi ograniczenia dla naciągania energii przez żwirowca z otoczenia. Żwirowiec równie szybko osuszyłby się na zewnątrz jak i pod domem.

 

G .... prawda. Jak sam napisałeś masz dom zbudowany na piaskach na górce. Stawiając dom nad żwirowym gwc wiele miesięcy temu ograniczyłeś dopływ wody do GWC. Na zewnątrz dopływ wody pochodzi nie tylko z opadów deszczu ale np .skondensownej pary wodnej w postaci rosy, szronu - w nocy poniżej 0 , w dzień na plusie i masz wodę w gruncie. Dopiero od kilkunastu dni mamy w ciągu całej doby ujemne temeperatury, a ty odciąleś GWC od wody wiele miesięcy temu.

PS. porównanie do kajaka błedne - nie masz domu na barce na wodzie ( przewodnik ciepła ) lecz na górce - suche piachy ( izolator ciepła ) - i stąd takie wyniki jakie podajesz.

GWC żwirowe, maxowe i każde inne pod domem to głupota. Sztuczne nawadnianie GWC żwirowego w zimie wodą to w/g mnie proszenie się o kłopoty ale zrobisz jak uważasz. Inni bedą mądrzejsi twoimi doświadczeniami.

Edytowane przez surgi22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

G .... prawda. Jak sam napisałeś masz dom zbudowany na piaskach na górce. Stawiając dom nad żwirowym gwc wiele miesięcy temu ograniczyłeś dopływ wody do GWC.

 

Napiszę Ci po raz trzeci - każdy żwirowiec jest izolowany od góry. W moim przypadku jest to dom, w innych, tych na zewnątrz - styro + folia. Zatem każdy żwirowiec działa podobnie - energię czerpie z dołu i boków. Czyżby podważasz zatem działanie każdego żwirowca ?

 

Na zewnątrz dopływ wody pochodzi nie tylko z opadów deszczu ale np .skondensownej pary wodnej w postaci rosy, szronu - w nocy poniżej 0 , w dzień na plusie i masz wodę w gruncie.

 

Z kondensacji i ze szronu za wiele tej wody nie masz. Można liczyć w milimetrach na m2. I to zapewne na dobę. Tym nie nawilżysz żwirowca. Wysuszysz tak samo tego na zewnątrz jak i tego pod domem.

 

Dopiero od kilkunastu dni mamy w ciągu całej doby ujemne temeperatury, a ty odciąleś GWC od wody wiele miesięcy temu.

PS. porównanie do kajaka błedne - nie masz domu na barce na wodzie ( przewodnik ciepła ) lecz na górce - suche piachy ( izolator ciepła ) - i stąd takie wyniki jakie podajesz.

 

 

Mimo tego, żwirowiec mój nie jest odcięty od wilgoci. Deszcz przecież nie wsiąka w grunt tylko w tym miejscu gdzie pada, tylko rozpierzcha się na boki. Nawet jak sięgnie dna moich fundamentów, to piaski podciągną go kapilarnie do żwirowca.

 

Zresztą będzie okazja się o tym przekonać jak tylko wrócą dodatnie temperatury i deszcze.

 

GWC żwirowe, maxowe i każde inne pod domem to głupota.

 

Z tym się zgadzam.

 

 

Sztuczne nawadnianie GWC żwirowego w zimie wodą to w/g mnie proszenie się o kłopoty

 

Rozwiń proszę.

Zauważ, że niejeden wybudował się na gruncie, gdzie ma wysokie wody gruntowe. To chyba jeszcze gorsze niż nawadniania żwirowca, tym bardziej, gdy jest ulokowany na wysokości ław fundamentowych w odległości ok. 1m. Poniżej grunt nie był ruszany od wieków, więc zarówno ówczesne deszcze padające na ten grunt, jak i teraz - nawadnianie nie ruszą go. Samo nawadnianie nie ruszy również kamieni w żwirowcu.

 

Bardziej obawiam się o nienawadnianie.

 

ale zrobisz jak uważasz. Inni bedą mądrzejsi twoimi doświadczeniami.

 

Zrobię i podzielę się wynikami, nawet jak się chałupa zapadnie.

Jedni podziękują za tą informację, inni będą ze mnie szydzić. Cóż, tak bywa...

Edytowane przez Barth3z
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podawaj razem z GWC temperaturę wody z wodociągu.

Jeśli możesz, zakop czujnik termometra na głębokości rury z wodociągu.

Będzie można zobaczyć zależności.

 

Jutro przed południem sprawdzę u siebie zwykłym termometrem.

 

Wodociąg mam już dawno zakopany. Nie dostanę się do niego tak łatwo. Pomiar robię spuszczając ok. dwóch wiaderek wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę Ci po raz trzeci - każdy żwirowiec jest izolowany od góry. W moim przypadku jest to dom, w innych, tych na zewnątrz - styro + folia. Zatem każdy żwirowiec działa podobnie - energię czerpie z dołu i boków. Czyżby podważasz zatem działanie każdego żwirowca ?.

 

Podważam działanie żwirowca zlokalizowanego pod domem , gdzie izolujesz go w znaczny sposób ( zwłaszcza przy lokalizacji na górce i suchych pisakach ) od wody.

Z kondensacji i ze szronu za wiele tej wody nie masz. Można liczyć w milimetrach na m2. I to zapewne na dobę. Tym nie nawilżysz żwirowca. Wysuszysz tak samo tego na zewnątrz jak i tego pod domem.

 

Nie zgadzam się z Tobą. GWC zlokalizowany poza domem trudniej ,,wysuszyć''.

 

 

Mimo tego, żwirowiec mój nie jest odcięty od wilgoci. Deszcz przecież nie wsiąka w grunt tylko w tym miejscu gdzie pada, tylko rozpierzcha się na boki. Nawet jak sięgnie dna moich fundamentów, to piaski podciągną go kapilarnie do żwirowca.

 

Zresztą będzie okazja się o tym przekonać jak tylko wrócą dodatnie temperatury i deszcze..

 

Myślałem że GWC zbudowałeś aby zimą nagrzewać , a latem schładzać powietrze zaciągane do domu a ty chcesz z niego korzystać przy pośrednich temperaturach i deszczu ? dziwne.

 

Z tym się zgadzam..

 

Miło.

 

 

Rozwiń proszę.

Zauważ, że niejeden wybudował się na gruncie, gdzie ma wysokie wody gruntowe. To chyba jeszcze gorsze niż nawadniania żwirowca, tym bardziej, gdy jest ulokowany na wysokości ław fundamentowych w odległości ok. 1m. Poniżej grunt nie był ruszany od wieków, więc zarówno ówczesne deszcze padające na ten grunt, jak i teraz - nawadnianie nie ruszą go. Samo nawadnianie nie ruszy również kamieni w żwirowcu.

 

Bardziej obawiam się o nienawadnianie..

 

No to śmiało - nawadniaj.

 

Zrobię i podzielę się wynikami, nawet jak się chałupa zapadnie.

Jedni podziękują za tą informację, inni będą ze mnie szydzić. Cóż, tak bywa...

 

Taki los odkrywców.

Edytowane przez surgi22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podważam działanie żwirowca zlokalizowanego pod domem , gdzie izolujesz go w znaczny sposób ( zwłaszcza przy lokalizacji na górce i suchych pisakach ) od wody.

 

Rozumiem, że chodzi Ci o rozpiętość izolacji ? I to, że wilgoć/woda nie dotrze do środka żwirowca i będzie on łapać tylko bokami ?

 

Nie zgadzam się z Tobą. GWC zlokalizowany poza domem trudniej ,,wysuszyć''.

 

To hipoteza. Ciężko ją będzie potwierdzić.

Wiele tu różnych hipotez padało i nawet dość rzetelnie popartych teorią. Niestety, nie wszystkie mają poparcie w rzeczywistości.

 

Myślałem że GWC zbudowałeś aby zimą nagrzewać , a latem schładzać powietrze zaciągane do domu a ty chcesz z niego korzystać przy pośrednich temperaturach i deszczu ? dziwne.

 

Myślałem, że uda mi się ciągnąć na nim przez cały rok. Nie chce mi się budować kolejnej czerpni i sterowanie przepustnicą trójnikową. Po tych wynikach będę musiał jeszcze raz nad tym tematem pomyśleć.

 

No to śmiało - nawadniaj.

 

Wg twojej teorii to w sumie już nawadniałem. W lecie miałem temperaturę powietrza wylatującego z GWC znacznie niższą niż pkt. rosy, więc w żwirowcu dochodziło do kondensacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyglada to wszystko tak, iz czym bardziej odizolujemy posadzke tym nizsze zakresy temperatur beda panowac pod domem.

 

Jest gdzies optimum w izolowaniu posadzki pozwalajace wygrzac ten akumulator pod domem przez kilka pierwszych lat. Ci w pasywnych byc moze tych 16-18 cm pod posadzka nie uzyskaja nigdy, wiec jesli chce sie miec nawiew z GWC powyzej 10 stopni w grudniu/styczniu to trzeba niestety to czyms podkarmic (jak u Nydara).

 

Jasiek ma wieloletnie obserwacje swojego GWC i te liczby duzo mowia jak to dziala przy srednio izolowanej posadzce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

latem Twój GWC świetnie działa, osuszał przy okazji powietrze. żeby to dobrze działało, to miałeś spory przepływ powietrza - i tak ma być. teraz pewnie przeschnął, ale pytanie - z jaką wydajnością będziesz wentylował zimą po zamieszkaniu? 100 m3/h? teraz chyba wentylujesz mocniej?

 

Teraz wentyluję ok. 2x mocniej. Jak zainstaluję reku i obciążę nawiew kanałami to zwiększę opór całej instalacji i wydajność wentylatora spadnie. Zrobię to za ok. 2 tygodnie. Mam nadzieję, że załapię się jeszcze na jakieś mrozy, żeby wytestować GWC ;)

 

Wyglada to wszystko tak, iz czym bardziej odizolujemy posadzke tym nizsze zakresy temperatur beda panowac pod domem.

 

Jest gdzieś optimum w izolowaniu posadzki pozwalajace wygrzac ten akumulator pod domem przez kilka pierwszych lat. Ci w pasywnych byc moze tych 16-18 cm pod posadzka nie uzyskaja nigdy, wiec jesli chce sie miec nawiew z GWC powyzej 10 stopni w grudniu/styczniu to trzeba niestety to czyms podkarmic (jak u Nydara).

 

Z izolacją podłogi jest tak jak z głebokością osadzenia GWC. Im więcej izolacji, tym fluktuacje temperaturowe mają mniejszą amplitudę oraz większe przesunięcie fazowe. Obserwuję to w części domu gdzie nie mam GWC. Tam mam stabilną temperaturę na poziomie 12,5oC (w lecie) - 11,5oC (w zimie).

GWC dałem pod dom, bo taka realizacja była tańsza, a wg teorii, że "żyjemy w hydrosferze" miałem mieć ciągły napływ energii do GWC z otoczenia bez szkody dla strat przez podłogę. Jak widać, grubo się pomyliłem. Możliwe, że w dużej mierze przyczyną tego stanu jest to, że mam piaski, a te podciągają kapilarnie jedynie z max. metra, gdzie przy glinie dochodzi nawet do 15 metrów. Widać zatem, że praca GWC w dużej mierze zależy od warunków gruntowych.

 

Zastanawia mnie jednak to co napisał surgi, że wg niego żwirowiec poza domem będzie miał lepszy transport energii, ze względu na lepsze warunki wilgotnościowe. Ciekawe jakie parametry osiągnałby mój żwirowiec poza domem. Sądzę jednak, że nawiewałby niższą temperaturę. Widzę to po temp. wody wodociągowej (ostatnio poniżej 6oC) oraz temperaturze po 30mb "rozbiegówki".

 

Jasiek ma wieloletnie obserwacje swojego GWC i te liczby duzo mowia jak to dziala przy srednio izolowanej posadzce.

 

Z tego co pamiętam, to jasiek nie ma GWC pod domem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...