Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

GWC - 100 sposobów zmieszczenia jamnika pod szafą


Recommended Posts

Podaj, który z "ekspertów" jakich masz na myśli poleca zamówienie usługi wykonania gwc glikolowego za ponad 10 tyś zł ?

My tu jesteśmy od tego aby Ci pomóc podjąć decyzję czy robić czy nie robić, potem jak już podejmiesz tą decyzję pomagamy i doradzamy jak to zrobić za "grosze".

Mój koszt to niecałe 2 tyś z glikolem, a nie robiłem sam tylko zlecałem prawie wszystko !!!

Sam to odpowietrzyłem i zalałem :lol:

 

No więc właśnie na to Forum wszedłem aby pomogło mi podjąć decyzję czy coś robić czy nie. A jak robić to jak to zrobić optymalnie za najniższy koszt.

W temacie "Rekuperator tak czy nie ?" daliście mi jednoznaczną odpowiedź: NIE - za co naraziłem się na wściekły atak, że jestem taki .."nienowoczesny".

Teraz rozumiem dlaczego KrzysiekS już ponad 3 lata temu dał sobie spokój z tym Forum i przestał dyskutować z "apostołami reku".

W tej chwili interesuje mnie wyłącznie optymalizacja układu nawiew filtrowanego powietrza - wywiew kanałami kominowymi.

Reszta mnie nie interesuje !

Czy za to jesteście na mnie wściekli ???!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 8,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

To o co Ci chodzi ?

No chcę się dowiedzieć, czy uważasz wentylację mechaniczną zrównoważoną za nieuzasadnioną ekonomicznie a mechaniczną nawiewną, za uzasadnioną.

 

Właśnie wentylacja nawiewna w połączeniu z grawitacyjną daje porównywalny komfort za mniejsze pieniądze.

Nie zgadzam się z tym i chciałbym, abyś mnie przekonał.

 

Latem daje komfort porównywalny za mniejsze pieniądze.

Zimą wyłączasz nawiew i działa za darmo, ale komfortu nie daje żadnego.

 

Po raz kolejny powtarzam: w swoim domu rób co chcesz !

Nie spławiaj mnie takimi wypowiedziami. Walczysz z uporem godnym lepszej sprawy przeciwko wentylacji zrównoważonej. Widocznie masz jakiś wewnętrzny głos, który podpowiada Ci, że lepsza jest nawiewna z grawitacyjną niż zrównoważona. A ja chcę się dowiedzieć dlaczego tak uważasz. I nie ma tu żadnej pułapki, po prostu sam szukam najlepszego rozwiązania dla siebie. Na razie jestem przekonany co do wentylacji zrównoważonej, ale jeszcze decyzje nie zapadły, jeśli okaże się, że są lepsze sposoby wentylacji domu, zmienię przekonania.

 

Ja już chyba tej dyskusji nie wytrzymam - od dwóch dni mówię, że dla mnie wystarcza wentylacja grawitacyjna wspomagana nawiewem mechanicznym natomiast cała banda posiadaczy (lub przyszłych posiadaczy) wentylacji nawiewno-wywiewnej z reku usiłuje mi wmówić, że jestem dureń i robię największy błąd w życiu jak ci co nie wzięli kredytu na mieszkanko po 10k pln za m2 !

Za to , że odważyłem się powiedzieć, że zrobię inaczej jak grupa lobbująca na tym Forum w tym temacie doczekałem się ataku "ad persona".

Do wszystkich co tak zachwalają swoje działające (lub mające w przyszłości działać) systemy: czy zrobiliście już Certyfikaty Energetyczne swoich energooszczędnych budyneczków ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podaj, który z "ekspertów" jakich masz na myśli poleca zamówienie usługi wykonania gwc glikolowego za ponad 10 tyś zł ?

My tu jesteśmy od tego aby Ci pomóc podjąć decyzję czy robić czy nie robić, potem jak już podejmiesz tą decyzję pomagamy i doradzamy jak to zrobić za "grosze".

Mój koszt to niecałe 2 tyś z glikolem, a nie robiłem sam tylko zlecałem prawie wszystko !!!

Sam to odpowietrzyłem i zalałem :lol:

 

W tej chwili interesuje mnie wyłącznie optymalizacja układu nawiew filtrowanego powietrza - wywiew kanałami kominowymi.

Reszta mnie nie interesuje !

Czy za to jesteście na mnie wściekli ???!!!!

 

Nieee. Nie za to jesteśmy na ciebie wściekli.

Choć tu właściwie nikt na nikogo wściekły nie jest.

Piczman grzecznie ci wyjaśnił zasadę działania forum. Ideę która wszystkim przyświeca.

Już się wydawało że zrozumiałeś, że pytając zyskasz więcej.

Znacznie więcej niż kopiąc i gryząc w koło.

Ale nie. Upłynęło zaledwie kilka minut, a ty już dalej swoje.

natomiast cała banda posiadaczy (lub przyszłych posiadaczy) wentylacji nawiewno-wywiewnej z reku usiłuje mi wmówić

 

Sam sobie daj krzyżyk na drogę...ty "najlepszy doradco od energooszczędzania" - wprost smiechu warte :lol:

 

Takim postępowaniem to ty aprobaty, ani zrozumienia nie znajdziesz :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podaj, który z "ekspertów" jakich masz na myśli poleca zamówienie usługi wykonania gwc glikolowego za ponad 10 tyś zł ?

My tu jesteśmy od tego aby Ci pomóc podjąć decyzję czy robić czy nie robić, potem jak już podejmiesz tą decyzję pomagamy i doradzamy jak to zrobić za "grosze".

Mój koszt to niecałe 2 tyś z glikolem, a nie robiłem sam tylko zlecałem prawie wszystko !!!

Sam to odpowietrzyłem i zalałem :lol:

 

W tej chwili interesuje mnie wyłącznie optymalizacja układu nawiew filtrowanego powietrza - wywiew kanałami kominowymi.

Reszta mnie nie interesuje !

Czy za to jesteście na mnie wściekli ???!!!!

 

Nieee. Nie za to jesteśmy na ciebie wściekli.

Choć tu właściwie nikt na nikogo wściekły nie jest.

Piczman grzecznie ci wyjaśnił zasadę działania forum. Ideę która wszystkim przyświeca.

Już się wydawało że zrozumiałeś, że pytając zyskasz więcej.

Znacznie więcej niż kopiąc i gryząc w koło.

Ale nie. Upłynęło zaledwie kilka minut, a ty już dalej swoje.

natomiast cała banda posiadaczy (lub przyszłych posiadaczy) wentylacji nawiewno-wywiewnej z reku usiłuje mi wmówić

 

Sam sobie daj krzyżyk na drogę...ty "najlepszy doradco od energooszczędzania" - wprost smiechu warte :lol:

 

Takim postępowaniem to ty aprobaty, ani zrozumienia nie znajdziesz :(

 

Nie przyszedłem na to Forum z zamiarem uczestniczenia w "kółku wzajemnej adoracji".

To nie ja zacząłem spór....(każdy postronny obserwator to potwierdzi)

 

Teraz już zdecydowanie odchodzę z tego tematu (ale nie z Forum) i wszystkim życzę gwarantowanej 2500-letniej bezproblemowej eksploatacji systemów MWNW z reku.

Serdecznie pozdrawiam

kst

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już chyba tej dyskusji nie wytrzymam - od dwóch dni mówię, że dla mnie wystarcza wentylacja grawitacyjna wspomagana nawiewem mechanicznym natomiast cała banda posiadaczy (lub przyszłych posiadaczy) wentylacji nawiewno-wywiewnej z reku usiłuje mi wmówić, że jestem dureń i robię największy błąd w życiu jak ci co nie wzięli kredytu na mieszkanko po 10k pln za m2 !

Cieszy mnie, że ona Ci wystarczy.

 

Ale próbuję zrozumieć, jaki komfort ona daje, bo na razie nie jestem w stanie tego pojąć...

 

Czy byłbyś łaskaw mi to wyjaśnić, zanim się ewakuujesz z tego wątku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii oszczędności i komfortu dodam od siebie kilka słów.

Jeden pali w kominku i robi kotłownię w salonie, iny pali w śmieciuchu i chwali że tanio, jeszcze inny posiada eko groszek i mói że troche taniej i komfortowo, ja mam olej i w swoim energooszczędnym budynku zużywam oleju opałowego za 4000 rocznie - cholernie drogo niejeden powie....ale

żona nawet nie interesuje się gdzie jest piec, jak działa i ile pali - to jest komfort...za to się płaci, a jak nie stac Cię na komfort to masz sznurek na szyję. Wszystkie "dodatki" mają za cel aby żyło się komfortowo i nikt nie mówi że tanio....a jak kst ma zamiar zbudować sobie kurną chatę z paleniskiem na środku domu to tylko i wyłącznie jego sprawa. I tyle i aż tyle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii oszczędności i komfortu dodam od siebie kilka słów.

Jeden pali w kominku i robi kotłownię w salonie, iny pali w śmieciuchu i chwali że tanio, jeszcze inny posiada eko groszek i mói że troche taniej i komfortowo, ja mam olej i w swoim energooszczędnym budynku zużywam oleju opałowego za 4000 rocznie - cholernie drogo niejeden powie....ale

żona nawet nie interesuje się gdzie jest piec, jak działa i ile pali - to jest komfort...za to się płaci, a jak nie stac Cię na komfort to masz sznurek na szyję. Wszystkie "dodatki" mają za cel aby żyło się komfortowo i nikt nie mówi że tanio....a jak kst ma zamiar zbudować sobie kurną chatę z paleniskiem na środku domu to tylko i wyłącznie jego sprawa. I tyle i aż tyle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...] to jest komfort...za to się płaci, a jak nie stac Cię na komfort to masz sznurek na szyję. Wszystkie "dodatki" mają za cel aby żyło się komfortowo i nikt nie mówi że tanio....a jak kst ma zamiar zbudować sobie kurną chatę z paleniskiem na środku domu to tylko i wyłącznie jego sprawa. I tyle i aż tyle...

Wiem doskonale, co masz na myśli. Też z pewnością będę zmuszony zrezygnować z komfortu lub odłożyć go "na później" po to, aby przyoszczędzić.

 

Nie rozumiem natomiast podejścia, dla którego świadomie rezygnuję z komfortu jednocześnie okłamując siebie i innych naokoło, że jednak ten komfort mieć będę. Albo po prostu nie widzę tego komfortu wentylacji grawitacyjnej z nadmuchowym wspomaganiem. Stąd moje nudne pytania kierowane do kst...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa że mieszkam w 30-letniej piętrówce i doświadczam działania wentylacji grawitacyjnej.

Generalnie da się z tym żyć, ale np. dziś nieco silniejszy wiatr i przy odpowiednim kierunku nawiewa mi spaliny z komina do szybu wentylacyjnego i do mieszkania :x

Zatem kratki przymknięte. Buda jest dość przewiewna (choć okna szczelne), więc nie jest duszno, na ale w piec trza ładować coby rano się nie trząść z zimna. No i powietrze suche, katary itp. Dzieci co rusz mają "glubos" (córeczki nazewnictwo :D ).

W szczelnym domu będzie duchota. Czy podanie powietrza nawiewem pomoże? Może, ale...

Jednak wolę parę m-cy dłużej tyrać na spłatę rat, ale zrobić tak aby przestać się męczyć... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...] to jest komfort...za to się płaci, a jak nie stac Cię na komfort to masz sznurek na szyję. Wszystkie "dodatki" mają za cel aby żyło się komfortowo i nikt nie mówi że tanio....a jak kst ma zamiar zbudować sobie kurną chatę z paleniskiem na środku domu to tylko i wyłącznie jego sprawa. I tyle i aż tyle...

Wiem doskonale, co masz na myśli. Też z pewnością będę zmuszony zrezygnować z komfortu lub odłożyć go "na później" po to, aby przyoszczędzić.

 

Nie rozumiem natomiast podejścia, dla którego świadomie rezygnuję z komfortu jednocześnie okłamując siebie i innych naokoło, że jednak ten komfort mieć będę. Albo po prostu nie widzę tego komfortu wentylacji grawitacyjnej z nadmuchowym wspomaganiem. Stąd moje nudne pytania kierowane do kst...

 

Ja powiem Ci tak, wolałem zamieszkać w domu bez wykończonych pokoi, bez płytek na podłogach, ale ze wspomnianą wentylacją mechaniczną, reku, gwc, a tylko dlatego, że przekonałem się do tego, że to jest ważniejsze i warto w to zainwestować niż stąpać po marmurach i kąpać się w srebrnej wannie. Wykończenie trwało dłużej (finanse) lecz teraz wiem,że dzieki priorytetom nie zgniło mi nic w nowym domu, nic nie zarosło grzybem a teraz jest już tylko lepiej...komfortowo i oszczędnie. A wprowadziłem się po 3 miesiącach od wbicia łopaty w ziemię, pracując dla oszczędności sam przy wszystkich pracach - stąd moja oszczędność.

Ale jak ktoś woli się cofać iść pod prąd to jego wola.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...] to jest komfort...za to się płaci, a jak nie stac Cię na komfort to masz sznurek na szyję. Wszystkie "dodatki" mają za cel aby żyło się komfortowo i nikt nie mówi że tanio....a jak kst ma zamiar zbudować sobie kurną chatę z paleniskiem na środku domu to tylko i wyłącznie jego sprawa. I tyle i aż tyle...

Wiem doskonale, co masz na myśli. Też z pewnością będę zmuszony zrezygnować z komfortu lub odłożyć go "na później" po to, aby przyoszczędzić.

 

Nie rozumiem natomiast podejścia, dla którego świadomie rezygnuję z komfortu jednocześnie okłamując siebie i innych naokoło, że jednak ten komfort mieć będę. Albo po prostu nie widzę tego komfortu wentylacji grawitacyjnej z nadmuchowym wspomaganiem. Stąd moje nudne pytania kierowane do kst...

 

Ja powiem Ci tak, wolałem zamieszkać w domu bez wykończonych pokoi, bez płytek na podłogach, ale ze wspomnianą wentylacją mechaniczną, reku, gwc, a tylko dlatego, że przekonałem się do tego, że to jest ważniejsze i warto w to zainwestować niż stąpać po marmurach i kąpać się w srebrnej wannie. Wykończenie trwało dłużej (finanse) lecz teraz wiem,że dzieki priorytetom nie zgniło mi nic w nowym domu, nic nie zarosło grzybem a teraz jest już tylko lepiej...komfortowo i oszczędnie. A wprowadziłem się po 3 miesiącach od wbicia łopaty w ziemię, pracując dla oszczędności sam przy wszystkich pracach - stąd moja oszczędność.

Ale jak ktoś woli się cofać iść pod prąd to jego wola.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem Ci tak, wolałem zamieszkać w domu bez wykończonych pokoi, bez płytek na podłogach, ale ze wspomnianą wentylacją mechaniczną, reku, gwc, a tylko dlatego, że przekonałem się do tego, że to jest ważniejsze i warto w to zainwestować niż stąpać po marmurach i kąpać się w srebrnej wannie. Wykończenie trwało dłużej (finanse) lecz teraz wiem,że dzieki priorytetom nie zgniło mi nic w nowym domu, nic nie zarosło grzybem a teraz jest już tylko lepiej...komfortowo i oszczędnie. A wprowadziłem się po 3 miesiącach od wbicia łopaty w ziemię, pracując dla oszczędności sam przy wszystkich pracach - stąd moja oszczędność.

Ale jak ktoś woli się cofać iść pod prąd to jego wola.

Dodam jeszcze że jak przestrzegasz chronologii priorytetów, nie musisz właściwie z niczego rezygnować. Przeciągnie się najwyżej w czasie. Oczywiście jeśli kasa pozwoli.

Marmury możesz zawsze jeszcze położyć, jak i wstawić srebrną wannę. :)

Dorabianie porządnej wentylacji "po czasie" będzie znacznie trudniejsze w zamieszkanym domku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii oszczędności i komfortu dodam od siebie kilka słów.

Jeden pali w kominku i robi kotłownię w salonie, iny pali w śmieciuchu i chwali że tanio, jeszcze inny posiada eko groszek i mói że troche taniej i komfortowo, ja mam olej i w swoim energooszczędnym budynku zużywam oleju opałowego za 4000 rocznie - cholernie drogo niejeden powie....ale

żona nawet nie interesuje się gdzie jest piec, jak działa i ile pali - to jest komfort...za to się płaci, a jak nie stac Cię na komfort to masz sznurek na szyję. Wszystkie "dodatki" mają za cel aby żyło się komfortowo i nikt nie mówi że tanio....a jak kst ma zamiar zbudować sobie kurną chatę z paleniskiem na środku domu to tylko i wyłącznie jego sprawa. I tyle i aż tyle...

 

Akurat w kwestii komfortu mieszkania mam podobne zdanie.

Dla każdego jednak ten komfort jest indywidualnie określony.

W przypadku zamieszkiwania w domku jednorodzinnym najwyższy komfort zamieszkania jest niewątpliwie do osiągnięcia przy zastosowaniu ogrzewania elektrycznego (również PC to forma ogrzewania elektrycznego) w połączeniu z wentylacją mechaniczną nawiewno-wywiewną.

Z uwagi na drogie ogrzewanie elektryczne istnieje ekonomiczne uzasadnienie zastosowania rekuperatora wspomaganego GWC rurowym lub żwirowym. Jak kogo stać to może sobie oczywiście zamontować klimatyzację w każdym pomieszczeniu wtedy komfort będzie już full-wypas. W zależności od konstrukcji budynku w jakim te wszystkie urządzenia zostaną zainstalowane ich koszt będzie większy lub mniejszy podobnie jak eksploatacja.

Warunkiem osiagnięcia pełnego komfortu w takim budynku jest oczywiście bezbłędne wykonanie takiej instalacji jak również jego właściwa eksploatacja i konserwacja. Wtedy możliwe jest osiągnięcie optymalnego stosunku kosztów do uzyskanego komfortu.Nie będzie tanio - ale oczywiście w pełni się zgadzam - za komfort trzeba zapłacić.

 

Kwestia zainstalowania kominka to kwestia bardziej upodobań i satysfakcji niż komfortu. Byłem swego czasu zwolennikiem kominka z płaszczem wodnym ale obecnie zdecydowałem się na instalację kominka z uproszczonym DGP. Po co bowiem mi dodatkowy kocioł w salonie jak będę miał drugi, podstawowy, w kotłowni ?

Kominek nie będzie dla mnie podstawowym systemem grzewczym a jedynie wspomagającym, okazjonalnym, głównie dla nastroju. A dobry nastrój to też jeden ze składników komfortu życia.

Mówienie zatem, że "kst ma zamiar zbudować sobie kurną chatę z paleniskiem na środku domu to tylko i wyłącznie jego sprawa. I tyle i aż tyle.." jest o tyle nieprawdziwe, że żadnej "kurnej chaty" kst nie buduje natomiast prawdziwe , że to jego i tylko jego sprawa.

 

Czy 4000 pln za olej opałowy w sezonie grzewczym u Ogniowego to dużo czy mało to też jest pojęcie względne. Jeśli dom jest duży to pewnie niewiele z uwzględnieniem komfortu mieszkania, jeśli domek mały to już można zadać pytanie czy nie możnaby taniej ? Jeśli natomiast Ogniowemu starcza kasy na ten cel i nie stanowi to problemu to tym bardziej "ani grzeje ani ziębi" to kst.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Ci bardzo , że stonowałeś swoje wypowiedzi....

W tej formie dużo łatwiej dyskutować, a o to przede wszystkim chodzi...

Ogrzewam 110 mkw i zasobnik 200 litrów wody. Może można by taniej...ale przeliczając na 12 miesięcy to nawet nie jest drożej niż opłata za ogrzewanie tej wielkości mieszkania - więc założenie zostało spełnione.

Na razie musi tak być, nie rujnuje to budżetu, a najważniejsze, że jest to rozwiązanie bezobsługowe. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ale próbuję zrozumieć, jaki komfort ona daje, bo na razie nie jestem w stanie tego pojąć...

 

Czy byłbyś łaskaw mi to wyjaśnić, zanim się ewakuujesz z tego wątku?

 

Panie Krzysztofie !

Z Pana strony wynika, że jest Pan na etapie poszukiwania działki budowlanej lub domu, w którym chciałby Pan możliwie tanio uzyskać jak największy komfort mieszkania co jest dla wszystkich oczywiste.

Gdyby miał Pan full kasy to by sobie Pan wybudował willę z wszelkimi instalacjami i mieszkał jak król. Natomiast najprawdopodobniej ten parametr jest największą przeszkodą w realizacji marzeń i nie jest Pan w tym odosobniony - przed takim problemem staje zdecydowana większość inwestorów.

Jeśli Pan mnie pyta "jaki komfort daje wentylacja grawitacyjna" to nie za bardzo rozumiem pytania ponieważ takie pytanie sugeruje, że Pan nigdy nie mieszkał w domu czy mieszkaniu z taką wentylacją. Dziwne to o tyle, że 99,999% budynków w Polsce wyposażonych jest w taką wentylację.

Ale przejdźmy do meritum sprawy...

 

Załóżmy, że ma Pan ograniczony budżet na wybudowanie domu i jednocześnie zależy Panu na osiągnięciu optymalnego komfortu zamieszkania.

W takim przypadku wybrałbym projekt domku niewielkiego, do 120 m2 (przy rodzinie 4-osobowej) , parterowego bez podpiwniczenia, z garażem przylegającym do domku, bez użytkowego poddasza.

Zainwestowałbym w porządne ocieplenie domku, wiele prac przy tak niskim budynku jest do wykonania samodzielnie o ile oczywiście ma Pan pojęcie o tych pracach oraz chęci - a zakładam, że tak. Czyli oszczędności na "ekipach" są możliwe do uzyskania choć nie wszystko da się zrobić samemu.

Jeśli możliwe byłoby podłączenie do sieci gazowej to bym się podłączył i komfort ogrzewania miałbym zapewniony na poziomie równym ogrzewaniu elektrycznemu lub olejowemu.

W tak niskim budynku zastosowanie ogrzewania na węgiel oraz zainstalowanie kominka wymagałoby wybudowania komina, który byłby zapewne zbyt niski i nie miał odpowiedniego ciągu. Z tej samej przyczyny nie osiągnie Pan w takim parterowym domku odpowiedniego ciągu w kanałach wentylacji grawitacyjnej.

Czyli odpowiedź już Pan ma.

Zresztą w tym temacie (czy też "Rekuperator tak czy nie") jeden z Forumowiczów pokazał zdjęcia swojego "kurnika" , który odpowiada mniej więcej mojemu opisowi.

W takim budynku też bym zainstalował wentylację mechaniczną nawiewno-wywiewną dla uzyskania właściwej wentylacji oraz z uwagi na dość drogie mimo wszystko ogrzewanie gazowe celowe byłoby zainstalowanie rekuperatora.

W ten sposób wybuduje Pan dość szybko i możliwie tanio domek i zapewni sobie komfort mieszkania przy stosunkowo niskich kosztach ogrzewania i wentylacji.

 

Natomiast w przypadku gdy kupi Pan działkę wraz z domem to na 99,999% będzie to dom z istniejącą już wentylacją grawitacyjną.

Ma Pan wtedy dwa wyjścia:

1) żyć z tym i w miarę możliwości zastosować mechaniczny nawiew filtrowanego powietrza, a jak się da to wykonać GWC w zależności od warunków gruntowych;

2) zatkać wloty do komina i zainstalować sobie pełną wentylację mechaniczną.

 

Powtarzam po raz ostatni: dla mnie wystarczający komfort zapewnia mechaniczny nawiew filtrowanego powietrza i wywiew poprzez kanały wentylacji grawitacyjnej.

 

Pozdrawiam i życzę trafnego wyboru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Ci bardzo , że stonowałeś swoje wypowiedzi....

W tej formie dużo łatwiej dyskutować, a o to przede wszystkim chodzi...

Ogrzewam 110 mkw i zasobnik 200 litrów wody. Może można by taniej...ale przeliczając na 12 miesięcy to nawet nie jest drożej niż opłata za ogrzewanie tej wielkości mieszkania - więc założenie zostało spełnione.

Na razie musi tak być, nie rujnuje to budżetu, a najważniejsze, że jest to rozwiązanie bezobsługowe. Pozdrawiam.

 

Czyli moje rady dla Pana Krzysztofa Lisa odpowiadają rzeczywistości: mały domek, wykonany możliwie w największym stopniu we własnym zakresie, z zastosowaniem nowoczesnych instalacji grzewczych i wentylacyjnych.

I o co tu się spierać ?

 

Natomiast w moim konkretnym przypadku jest nieco inaczej: dom bez piwnicy (bo działka 2000 m2 na wsi + budynek gospodarczo-garażowy), z użytkowym poddaszem (wyszły 3 duże pokoje po 22-25m2 każdy + łazienka 14 m2), łączna powierzchnia użytkowa 155 m2, pow. podłóg 200 m2, kubatura 760 m3.

Zastosowanie w tym przypadku ogrzewania gazowego czy olejowego (o elektrycznym włącznie z PC nie wspominając) to koszt ogrzewania na poziomie minimum 6000 pln rocznie. Subtelna różnica, nieprawdaż ?

Ponadto posiadłość posiada jeszcze 2,5 ha gruntu, który wykorzystam częściowo na produkcję biomasy do spalania. Czyli będę miał tani opał.

Takie podejście do sprawy wymusza zatem zastosowanie do ogrzewania kotła na biomasę i wybudowanie kominów, które mają 8 metrów wysokości. A jak się buduje kominy to i kanały wentylacji grawitacyjnej. Projekt budynku typowy z małymi zmianami. Przy wykreśleniu kominów i zaprojektowaniu instalacji mechanicznej doszłyby dodatkowe i to niemałe koszty.

Komfort palenia biomasą nawet w piecu automatycznym będzie oczywiście niższy od ogrzewania gazowego czy olejowego natomiast w moim przypadku oszczędności na opale znaczące i nie do pogardzenia.

Nie oszczędzam natomiast na ociepleniu budynku i solidnym wykonaniu.

Co zrobię z wentylacją już pisałem , dlaczego nie zrobię GWC rurowego - również pisałem, mam prawo nie być przekonanym do wykonania GWC żwirowego mimo, że są tacy co chcą mi udzielić gwarancji na 2500 lat...

Do tego kominek głównie dla nastroju...

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do ciągów w parterówce w kominie to bzudy waść piszesz.

 

A co do całokształtu to:

Mieszkałem w bloku z wentylacją grawitacyjną całe życie w bloku i przez wywiew nawiewało i odwrotnie, "syf, kiiła i mogiła" wk... mnie to niemiłosiernie i pizgało przez wianie w łazience zimnym powietrzem.

Potem ponad 0,5 roku u teściów z grawitacyjną w domu jednorodzinnym i .... tu i tu przeżylem i było OK jak dla 99,999% ludzi, głowa nie bolała, i nic innego też, tylko w łazience pizgało bo trzeba było wietrzyć jak było tak mokro. Trzeba pamie ać o wietrzeniu i jak wietrzyło sie np. pokoje to zamykano je i siedziałem w innym bo tam pizgało i tak wszyscy. Po ok. 1-2 h otwierało się i jakoś mało przyjemnie tam było aż do czasu gdy sie temp. nie wyrównała i tak w kółko. Latem gorąco a tu jeszcze okna trzeba otworzyć i 32oC do domku wpuścić, i kupa owadów itd.

Należałobny jesczze dodać zapachy w każdym niemal domu bo przecież zimą nikt nie wietrzy pizgawicą non stop ale to norma bo też całe życie tak miałem,, nie znałem że może być inaczej jak i 99,999% ludzi więc ... było OK i jaki problem?

No żaden bo 99,999% żyje ludzi i ja też żyłem.

 

 

Ale teraz gdy mieszkam z mechaniczną wiem jaka jest różnica to nieporównywalny komfort. I tak naprawdę żeby zauważyć różnice trzeba usiuąść i się nad tym zastanowić bo człowiek to taka świnia która wszystko zeżre tzn. się przywyczai szybko i zapomina o tym w czym żyje. I jak przemyślałem to sobie zdałem sprawę z tego co było kiedyś i co opisałem wyżej a co jest teraz.

Nie pizga, kąpieli nie boję się brać, nie myślę o otwieraniu okien, nie uciekam z pokoi, nie ciągną się zapachy itd., żadnych insektów- ŻADNYCH (!!!)--niby takie pierdoły a jednak robią różnicę diametralną.

 

Krótko pisząc aby wygłaszać opinie, należy pomieszkać tu i tu przez jakiś czas aby zrozumieć różnicę stąd Ty jej nie pojmujesz i nie pojmiesz.

 

Ale jak pisałem rozumiem to bo sam jej nie czułem dopóki nie "skosztowałem".

 

Acha GWC żwirowca też mam i i mam termos, i prawie cały dom parterowy, z poddaszem nkeużytkowym i bez piwnycy sam wybudowałem własnymi rękoma .

 

To tyle, od forumowego bydła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby miał Pan full kasy to by sobie Pan wybudował willę z wszelkimi instalacjami i mieszkał jak król. Natomiast najprawdopodobniej ten parametr jest największą przeszkodą w realizacji marzeń i nie jest Pan w tym odosobniony - przed takim problemem staje zdecydowana większość inwestorów.

Ma Pan zupełną rację. Dlatego szukam na każdym kroku możliwości przyoszczędzenia lub przesunięcia wydatków w czasie, co pozwoliłoby wziąć mniejszy kredyt a dzięki temu oszczędzić na ratach.

 

Jeśli Pan mnie pyta "jaki komfort daje wentylacja grawitacyjna" to nie za bardzo rozumiem pytania ponieważ takie pytanie sugeruje, że Pan nigdy nie mieszkał w domu czy mieszkaniu z taką wentylacją. Dziwne to o tyle, że 99,999% budynków w Polsce wyposażonych jest w taką wentylację.

W życiu mieszkałem w kilku mieszkaniach, i właśnie zawsze z wentylacją grawitacyjną, spędzałem też wakacje i ferie przez kilkanaście lat w jednym domu również z wentylacją grawitacyjną. I to, co ona zapewnia, z pewnością nie jest komfortowe.

 

W mieszkaniach tych były zarówno drewniane okna, które dawały nieszczelności i przeciągi, jak i szczelne okna plastikowe, które z kolei potrafiły zorganizować mi nawiew zimnego powietrza na plecy podczas kąpieli przez kratkę wentylacyjną w łazience.

 

Dlatego właśnie raczej z wentylacji zrównoważonej nie zrezygnuję, bo nie widzę korzyści, którą przyniosłoby dołożenie do grawitacyjnej jeszcze nawiewu. I dlatego o to pytam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...