Kredyt na zakup działki , a warunki zagospodarowania

[atryda]

Witajcie

Upatrzyłem sobie działeczke, i mam małą wątpliwość, ale po kolei.

Fakty:

1. Jest dokument 1998 że grunt stracił status ziemi rolnej wydany przez odpowiedni organ.

2. Jest plan zagospodarownia uchwalony przez gminę w styczniu 2006 , który mówi że teren przeznaczony jest pod zabudowę domkami jednorodzinnymi

parter+poddasze użytkowe, małe sklepy, nieuciążliwą działalność usługową itd.

3. Ziemia jest 3 klasy i prawdopodobnie moja upatrzona działka leży na właściciela który zanim je wytyczył miał tego wszystkiego razem ponad 0,5ha

 

Pytania.

 

1. Czy moge się tam bezproblemowo budować (gaz 50m , wodociąg 3m,

kanalizacja przechodzi przez działkę, słup elektryczny na działce),

czy też konieczne bedzie wystapienie o zgode do organy nadrzednego nad gminą Bo w tej chwili wygląda mi na tzw. "jajeczko częściowo nieświeże"

z jednej strony jest informacja o utracie statusu ziemi rolnej i nowy plan zagospodarowania , a z drugiej nie ma żadnego papierka że jest to działka budowlana, a z tego co zdążyłem dziś wyczytać jest jakiś "myk" z ziemia wyższych klas że wojewoda czy starosta powiatu musi wydać jakies dodatkowe zgody na zabudowę.

(Jakby uchwalając nowy plan zagospodarowania gmina nie mogła tego załatwić hurtem dla całego terenu który w planie stracil status rolny. )

 

I druga sprawa kredyt.

Chce podpisać umowę przedwstępną aby mieć czas na ewentualne formalności

urzędowe (choćby te o których pisałem na wstępie) + kilka 4-5 tygodni na

przyznanie kredytu , a druga strona chce wyznaczyć dokładny termin

zapłaty pozostałej części należności, a ja tak na prawdę to znam tylko

czas przyznania kredytu, bo ile bedzie trwało uzyskanie WZ szczególnie

jeśli potwierdzi się informacja o wymaganej zgodzie wojewody czy

starosty to czasu tego nie da się dokładnie ustalić.!A dopiero wtedy

bede mógł te informacje przekazać do banku co jest jednym z warunków

uzyskania kredytu.

Może poradzicie jaki zapis wprowadzić do umowy aby nie nadziać się na

jakąś minę?

 

Pozdrawiam

Atryda