Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

projekt MELODIA pracownia KRAJOBRAZY


Recommended Posts

Przesyłam kilka linków do realizacji Melodii (ssz - wersja z 2 lukarnami).

 

Te zdjęcia utwierdziły mnie w przekonaniu, że Melodia z lukarnami to już nie Melodia. Moim zdaniem lukarny bardzo psują bryłę budynku ale to oczywiście moje zdanie i kwestia gustu :D

 

Za to dachóweczka miodzio. :D Można wiedzieć jaka?

 

PS Ale się wątek ożywił. Aż miło :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Czy ktoś może mi powiedzieć ile zużył łącznie stali. W zestawieniu materiałów jest 1,8 tony przy stropie Teriva. Ja bede miał monolit ale jest dopiero w trakcie adaptacji, a stal chce kupić już bo drożeje. Byłem u zbrojarza i na cały dom wyliczył:

 

0,3 tony fi 16

0,9 tony fi 12

0,3 tony fi 6

 

Jakoś mało mi się zdaje. Wydawało mi się że przy monolicie wejdzie znacznie wiecej niż przy Terivie... Może w "oryginale" dom jest przezbrojony?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Już od dłuższego czasu śledzę Wasz wątek na forum i z pewnymi obawami postanowiłem się przyłączyć :oops: .

Dlaczego te obawy? Otóż nie jestem „Melodiomanem” czystej krwi, ponieważ zamierzam wybudować dom wg „własnego” projektu, ale opartego na rozwiązaniach takich jak ma Melodia - mocno wzorowałem się na tym projekcie.

Projekt mam w tej chwili u architekta/konstruktora i niebawem zamierzam go dać na pozwolenie. Jeśli uda mi się zorganizować w miarę sprawnie media na działkę (en. elektryczna + woda) chciałbym w tym roku wybudować stan surowy otwarty, jeśli będą problemy to stan zerowy.

Dlaczego projekt indywidualny? Częściowo to wynik zmian, z których kluczowa to poszerzenie całej bryły budynku o blisko metr a częściowo wynik mizernej aczkolwiek zawsze jakiejś oszczędności. Ten architekt /konstruktor jest dobrym znajomym mojej żony (notabene pomysł o poszerzaniu bryły to też sprawka mojej żony). Niestety muszę się liczyć z każdą złotówką, jak pewnie większość budujących. O moich zmianach opiszę później, jeżeli będzie ktoś zainteresowany.

Tutaj chciałem zapytać właścicieli „oryginalnych” projektów, czy Waszym zdaniem nie popełniam błędu i nie powinienem jednak oprzeć się na oryginale, a dopiero później na jego podstawie zrobić przeróbki?

Jak oceniacie zawartość „oryginalnego” projektu?

Znajomy twierdził, że nie powinien mieć żadnych problemów z wykonaniem takiego opracowanie, ale boję się, żeby na starcie nie popełnić gafy.

Z góry dzięki za wszelkie sugestie np. na co szczególnie uważać.

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Już od dłuższego czasu śledzę Wasz wątek na forum i z pewnymi obawami postanowiłem się przyłączyć :oops: .

Dlaczego te obawy? Otóż nie jestem „Melodiomanem” czystej krwi, ponieważ zamierzam wybudować dom wg „własnego” projektu, ale opartego na rozwiązaniach takich jak ma Melodia - mocno wzorowałem się na tym projekcie.

Projekt mam w tej chwili u architekta/konstruktora i niebawem zamierzam go dać na pozwolenie. Jeśli uda mi się zorganizować w miarę sprawnie media na działkę (en. elektryczna + woda) chciałbym w tym roku wybudować stan surowy otwarty, jeśli będą problemy to stan zerowy.

Dlaczego projekt indywidualny? Częściowo to wynik zmian, z których kluczowa to poszerzenie całej bryły budynku o blisko metr a częściowo wynik mizernej aczkolwiek zawsze jakiejś oszczędności. Ten architekt /konstruktor jest dobrym znajomym mojej żony (notabene pomysł o poszerzaniu bryły to też sprawka mojej żony). Niestety muszę się liczyć z każdą złotówką, jak pewnie większość budujących. O moich zmianach opiszę później, jeżeli będzie ktoś zainteresowany.

Tutaj chciałem zapytać właścicieli „oryginalnych” projektów, czy Waszym zdaniem nie popełniam błędu i nie powinienem jednak oprzeć się na oryginale, a dopiero później na jego podstawie zrobić przeróbki?

Jak oceniacie zawartość „oryginalnego” projektu?

Znajomy twierdził, że nie powinien mieć żadnych problemów z wykonaniem takiego opracowanie, ale boję się, żeby na starcie nie popełnić gafy.

Z góry dzięki za wszelkie sugestie np. na co szczególnie uważać.

Pozdrawiam,

Ja to tylko mam obawy że to plagiat wyjdzie a to nie jest zbyt uczciwe :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Już od dłuższego czasu śledzę Wasz wątek na forum i z pewnymi obawami postanowiłem się przyłączyć :oops: .

Dlaczego te obawy? Otóż nie jestem „Melodiomanem” czystej krwi, ponieważ zamierzam wybudować dom wg „własnego” projektu, ale opartego na rozwiązaniach takich jak ma Melodia - mocno wzorowałem się na tym projekcie.

Projekt mam w tej chwili u architekta/konstruktora i niebawem zamierzam go dać na pozwolenie. Jeśli uda mi się zorganizować w miarę sprawnie media na działkę (en. elektryczna + woda) chciałbym w tym roku wybudować stan surowy otwarty, jeśli będą problemy to stan zerowy.

Dlaczego projekt indywidualny? Częściowo to wynik zmian, z których kluczowa to poszerzenie całej bryły budynku o blisko metr a częściowo wynik mizernej aczkolwiek zawsze jakiejś oszczędności. Ten architekt /konstruktor jest dobrym znajomym mojej żony (notabene pomysł o poszerzaniu bryły to też sprawka mojej żony). Niestety muszę się liczyć z każdą złotówką, jak pewnie większość budujących. O moich zmianach opiszę później, jeżeli będzie ktoś zainteresowany.

Tutaj chciałem zapytać właścicieli „oryginalnych” projektów, czy Waszym zdaniem nie popełniam błędu i nie powinienem jednak oprzeć się na oryginale, a dopiero później na jego podstawie zrobić przeróbki?

Jak oceniacie zawartość „oryginalnego” projektu?

Znajomy twierdził, że nie powinien mieć żadnych problemów z wykonaniem takiego opracowanie, ale boję się, żeby na starcie nie popełnić gafy.

Z góry dzięki za wszelkie sugestie np. na co szczególnie uważać.

Pozdrawiam,

Ja to tylko mam obawy że to plagiat wyjdzie a to nie jest zbyt uczciwe :roll:

No właśnie, o tym nie pomyślałem, ja tych zmian mam na tyle, że chyba bym się wybronił, ale nie o to chodzi. :oops:

W sumie można kupić jeszcze jeden całkiem podobny projekt, już teraz nie pamiętam nazwy, z innego biura niż krajobrazy, ale ktoś się już w tym wątku zastanawiał nad kwestią praw autorskich (kto był pierwszy krajobrazy czy Ci inni).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem: Projekt Natalia z projekty.dom.pl

Ale nie żebym się usprawiedliwiał, bo jakos tak dziwnie verunia wątek skierowała...

Tez parę osob zauwazyło to podobieństwo, ale to juz problem tych pracowni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam pytanie co myslicie o projekcie gaja z domowe klimaty w porownaniu z melodia?pozdrawiam

Mnie nie odpowiada, bo brak zadaszonego tarasu i wejscia z garazu do przedsionka i poddasze za duże. Ale kazdy ma swoje potrzeby. Wole oczko tez nie specjalnie mi sie podoba i drogie w wykonaniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zamierzam wybudować dom wg „własnego” projektu, ale opartego na rozwiązaniach takich jak ma Melodia - mocno wzorowałem się na tym projekcie.

 

Nie mam osobistych doswiadczeń w temacie projektu indywidualnego, natomiast nie dalej jak przedwczoraj usłyszałam od koleżanki, która rozmawiała z architektem o przeróbkach projektu gotowego, że wprowadzanie wielu zmian jest kosztowne, dlatego czasem lepiej (taniej) wychodzi wykonanie projektu indywidualnego.

 

Przestrzegam przed tzw. "DOBRYMI ZNAJOMYMI"- nie dlatego że nie ufam ludziom, lecz na podstawie doświadczeń. Moim zdaniem należy jasno ustalić zasady: na kiedy, za ile? W ten sposób uniknąć można wielu rozczarowań...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...natomiast nie dalej jak przedwczoraj usłyszałam od koleżanki, która rozmawiała z architektem o przeróbkach projektu gotowego, że wprowadzanie wielu zmian jest kosztowne, dlatego czasem lepiej (taniej) wychodzi wykonanie projektu indywidualnego.

 

To samo i ja usłyszałem, stąd taka a nie inna moja decyzja.

Niemniej jednak obawa pozostaje :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykonanie projektu indywidualnego to kwota od 10-20 tyś.Oczywiście są też za 3-4 tyś. gdzie tzw. pseudo-architekci, bazując na projektach gotowych nieczęsto przyniesionych przez przyszłego inwestora wprowadzają zmiany i firmują projekt swoim autorstwem.

Jeżeli ktoś się uparł na projekt indywidualny niech najlepiej zwróci się do Archonu.Mają doświadczenie,robią tanio,a to że projekt jeżeli jest dobry włączają do swojej kolekcji to chyba nikogo nie boli.Ja też kiedyś wymyśliłem dom swoich marzeń (dwa miesiące kreślenia)-patrz Archon-Dom w Śnieżyczkach.Ponieważ projekt chwycił i w zasadzie nie odbiegał od mojej propozycji co do funkcji i architektury skasowano ze mnie tylko 1.500 zł.Był to wyjątek w Archonie.Niestety żonie się nie spodobał i w obliczu rozpadu małżeństwa zakupiłem Melodię.

jabol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odebrałam dziś propozycję umowy z Zakładem Energetycznym na dostawę prądu. Wielkie było moje zdziwienie kiedy zobaczyłam, że prąd owszem, dostarczą, ale linią napowietrzną, choć wnioskowaliśmy o kabelek pod ziemią ze skrzynką w ogrodzeniu. Ponieważ nie bardzo mamy ochotę robić to smieszne "coś" na dachu żeby nam do tego podczepili kabelki, to będziemy się starali (tzn. Upiorek będzie się starał ;-) ) negocjować zmianę umowy. Myślę że się uda...Na pewno się uda!

 

P.S. Upiorek (jak zapewne nietrudno się domyslić) to mój mąż :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie zaczął się 2.rok oczekiwania na magiczną skrzyneczkę z prądem.Energetyka idzie jak burza.Oczywiście sami tego nie robią tylko wynajmują gościa.Kable leżą w ulicy,tylko podłączyć ale przecież to zbyt proste...i wygląda bardziej poważnie jak czeka się 2 lata.Brak słów...stare dobre socjalistyczne myślenie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Upiorko! Pomierzyłam wysokość do sufitu na poddaszu i trochę sę boję, że sufit nie będzie (przynajmniej u mnie) zbyt wysoko - Na dole już ubyło mi 6 cm (dla ukrycia rur), a dojdzie jeszcze podłogówka i wylewka, a na koniec posadzka. Na górze podobno odejdzie dalsze 5 cm. Suma summarum szacuję, że zakończę na wysokości między 2.50 a 2.55, bliżej 2.50. Gdyby nie mieć podłogówki, byłoby z 7 cm wyżej. Gdybym miała tę świadomość przed stawianiem więźby, dodałabym klocek nie zważając nawet na efekt "grzyba". Konieczność dozbrajania wieńca i zmian w zamówieniach więźby oraz perspektywa "grzyba" zniechęciły mnie do podwyższania. Teraz trochę się boję, że będzie klaustrofobicznie (mąż pociesza mnie, że przytulniej :roll: ). Może nie być zbyt wygodnie z deską do prasowania na stryszku, o korzystaniu z WC przez osoby wysokie nie wspomnę!

Pozdrawiam i życzę Wam szybkiego podłączenia prądu. Androżkowi oczywiście też. (w mojej okolicy dostałam ostatni prąd, kolejne wytyczone działki będą mogły liczyć na podłączenie za 3-4 lata bo dopiero wtedy planowany jest nowy transformator!)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...