Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Irydologia-jakie doświadczenia?


julcik

Recommended Posts

  • 2 weeks później...

wiedzialam ze cos albo z czytaniem chorob z oczu albo cos z moczem ( :oops: :lol: )

 

 

nie wiem , nie mam zdania :wink:

nigdy nie bylam na takim badaniu , moze nawet z ciekwoci bym poszla ale ... nie bralabym sobie do serca wyniku :wink:

choc byc moze gdyby wyszlo cos nie tak bylby to bodziec zeby pojsc w tej sprawie do "prawdziwego" lekarza :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiedzialam ze cos albo z czytaniem chorob z oczu albo cos z moczem ( :oops: :lol: )

 

 

nie wiem , nie mam zdania :wink:

nigdy nie bylam na takim badaniu , moze nawet z ciekwoci bym poszla ale ... nie bralabym sobie do serca wyniku :wink:

choc byc moze gdyby wyszlo cos nie tak bylby to bodziec zeby pojsc w tej sprawie do "prawdziwego" lekarza :wink:

I znów w samo sedno!

PS - z oczu przeszłaś do ust? ;-) cos związanego z tematem?;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Wiecie co, a ja byłam.

Miałam kiedyś taki nieciekawy okres, kiedy siedziałam w domu z kilkumiesięcznym dzieckiem i zaczęłam się za bardzo wsłuchiwać w siebie - i zaczęło mi wychodzić, że jestem chora, tylko nie wiem na co. Teraz wiem, że z braku bodźców towarzysko-zawodowych miałam chyba jakieś początki hipochondrii.

 

Poszłam do Pana irydologa - rosjanina i muszę powiedzieć, że od razu, po powiedzmy 3 sekundach oglądania mojego oka powiedział mi o paru drobnych przypadłościach o których wiedziałam wcześniej. Np. że mam kłopoty z zasypianiem :o . I parę innych. Musiał to zobaczyć na tej mojej tęczówce. (Dla nieznających pojęcia wyjaśniam w skrócie, że każdy obszar tęczówki odpowiada za jakiś konkretny obszar ciała).

Tak więc uważam, że można iść. Minusem jednak jest to, że oprócz rzeczy o których wiedziałam zrobił mi listę spraw, które są u mnie nie tak lub które będą nie tak i oczywiście przepisał ziółka i witaminki, które wykupiłam u niego za poważną sumkę. Ogólnie nie mam kłopotów ze zdrowiem, ale po przeczytaniu tej listy poczułam się baaardzo wyeksploatowana.

Generalnie powiem tak: warto iść, ale do sprawdzonego irydologa. Niedoświadczony może nagadać głupot.

Wyników nie należy brać bardzo do serca ale może to być wskazówka na co zwrócić uwagę i zrobić sobie już tradycyjne badania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tradycyjne badania można zrobić bez wizyty u irydologa. Taniej wyjdzie. :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale po wizycie u irydologa wiesz mniej więcej gdzie szukać :) .

 

Tradycyjne badania typu kolonoskopia, tomografia, nie mówiąc już o rezonansie magnetycznym są potwornie drogie. Gdyby tak zrobić sobie komplecik wszystkich badań to dziękuję bardzo. Dużo kasy i czasami również cierpienia.

 

Irydologia to jest taki "śliski" temat. Jak ktoś lubi takie klimaty, to pewnie pójdzie. Jeżeli jest zwolennikiem "szkiełka i oka" to da sobie spokój...

 

 

Ja jestem zadowolona że byłam 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja śmiesznie: mam bardzo złe doświadczenie, ale jakoś wciąż wydaje mi się, że to ciekawa metoda diagnostyczna i jednak trafniejsza od wróżenia z fusów.

 

No ale jeśli akupunktura, refleksologia i akupresura są już uznane za naukowo uzasadnione, to i odzwierciedlenia stanu różnych (może nei wszystkich) organów w tęczówce wydaje mi się co najmniej możliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja bylam na targach i tam wlasnie badal irydolog oczy. i musze wam powiedziec ze mam pewne dolegliwosci, ktore nie sa widoczne i raczej nie spotykane w moim wieku, o ktorych mi irydolog powiedzial..

dodatkowo dostalam informacje do czego mam sklonnosci, co pokrywa sie z chorobami na ktore choruja moi dziadkowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
  • 1 month później...

mam podobne doświadczenia: irydolog dość trafnie odczytał co mi dolega a potem potwierdził to mój znajomy bioenergoterapeuta. W sumie to nalezy to potraktowac jako cos co bardzo wczesnie daje ci znać na co masz predyspozycje zachorowac. Twoja decyzja coz tą wiedzą zrobisz - moja sugestia to udac się dobrego bioenegoterapeuty (dobrego tzn z referencjami o kilku róznych osób) i poddac się piciu ziółek. Wczesne wykrycie i łagodne przeciwdziałanie - sukces prawie, że pewny!

Zastosowąłem to i z doswiadczenia moge potwierdzić że zadziałało super :)

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi wizytami u bioenergoterapeutów, nawet uznanych za najlepszych to mam bardzo mieszane uczucia. W mojej rodzinie ktoś korzystał z usług bardzo znanego i będącego na liście stu najlepszych w kraju, niby mającego "cudowne" efekty w leczeniu rozmaitych przypadłości, i ten ktoś jest już niestety na innym świecie.

Leczenie u bioenergoterapeuty nie dało rezultatu - pomimo kupowania cudownych specyfików, dostępnych oczywiście tylko u tegoż terapeuty i kosztujących majątek.

Przestrzegam, żeby nie dać się omamić wątpliwą skutecznością takiej terapii.

A ściślej co do tematu - irydolog to trochę jak bioenergoterapeuta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aneta123:

ostroznośc i rozwaga jest zawsze potrzebna. Sądzę, że kluczem do zrozumienia kiedy warto pojawic sie u bioenergoterapeuty jest stan kiedy po prostu nie jest za późno. Przecież bioenergoterapia może wpływac tylko metodami łagodnymi a wiec potrzebuje czasu aby widoczne były efekty. Przecież to nie chirurgia gdzie wystarczy 20 minut i wyrostka juz nie ma :). W takiej terapii istota jest poprawienie sposobu rozpływu energii w organizmie co w rezultacie ma odblokowac naturalne siły lecznicze organizmu. A te potrzebuja czasu...

Nie mozna oczekiwac cudu jesli zgłosimy sie do bioenergoterapeuty wtedy kiedy juz jest bardzo źle i żaden lekarz juz nie chce sie podjac pomocy - owszem zdarzaja się wypadki kiedy uda się coś uzyskać ale to nie może byc traktowane jako reguła.

Moim zdaniem wizyta u dobrego bioenergoterapeuty (dobrego to nie znaczy sławnego i zdzierającego grubą kasę z ludzi) pozwala wczesnie wykryc to co się już źle dzieje w organizmie lub to co może zaraz się w nim popsuć. To troszkę jak zalecana okresowa wizyta u stomatologa - wszyscy wiedzą, że zalecana ale mało kto to robi. Oczywiście bioenergoterapia nigdy nie zastapi zwykłej medycyny ale jako, że dysponuje czulszymi metodami może dac informacje o sytuacji jeszcze niewykrywalnej lub po prostu niewykrytej komplikacji w organizmie.

Proszę, pamiętaj, że jesli bioenergoterapeuta odwodzi pacjenta od lekarzy to znaczy, że pora poszukac innego

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtku Sz,

 

Masz wiele racji, ale.... gdy nie jest za późno to i lekarze potrafią pomóc. Najczęściej pomocy w medycynie alternatywnej szukają jednak ludzie, którzy już wyczerpali inne możliwości leczenia i tam upatrują jeszcze dla siebie nadzieję. Bioenergoterapeuci takich ludzi nie odsyłają - jak wynika z moich niebezpośrednich, ale jednak doświadczeń - tylko dają im nadzieję, przy okazji wyciągając sporą kasę na lecznicze specyfiki.......

 

W każdym razie ja nie wierzę w skuteczność bioenergoterapii itp.metod leczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aneta123:

Naciagaczy nie lubię i nie o tym tutaj mówimy.

Z tym pomaganiem przez lekarzy toopowiem Ci o przypadku jaki znam z opowiadania moich znajomych: mąz-lekarz specjalista USG zaprowadził swoja małżonke do bioenergoterapeuty. Ten po spotkaniu z żona zaprosił jej męża do siebie i powiedział 'ma pan tzw. męski problem, powinien Pan cos z tym zrobić'. Jako sie rzekło Pan był specjalista USG i silnie sie obruszył. Ale nastepnego dnia raniutko zrobił sobie sam USG i ku swojemu zaskoczeniu potwierdził naukowo diagnoze podana przez bioenergoterapeutę.

Wniosek: oczywiście jasnym jest, że wiele spraw można wykryć metodami medycyny ale wciąż takie wykrycie wymaga aby ktos poddał sie takiemu a nie innemu badaniu. Pytanie tylko które badanie potwierdzi że cos jest w porządku? Ja w tym celu idę do swojego bioenergoterapeuty i po sprawdzeniu i naładowaniu wewnetrznych akumulatorów dostaje liste ziółek do wykupienia w Herbapolu. A potem to juz tylko miesiąc do dwóch picia naparów i juz mogę mieć nadzieje na osiągnięcie stanu równowagi wewnątrz mojego organizmu :).

To cos jakby przegląd okresowy samochodu :)

 

Musisz wiedzieć, że mam żonę lekarza a sam jestem inżynierem - z dużą wiedzą o fizyce ale tez i zainteresowaniami filozofią, w tym wschodnią.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtku Sz,

 

Nie poddawałam w wątpliwość twojego wykształcenia, to raczej taka luźna dyskusja.

A co jak kiedyś twój bioenergoterapeuta się pomyli i postawi błędną diagnozę? A ty w stresie spowodowanym wykrytą chorobą będziesz łykał ziółka? Wierzysz w jego nieomylność i w to, że za pomocą wahadełek czy tam rąk przez które przepływa energia (pytanie jaka?) można zdiagnozować rzeczywisty stan pacjenta? a potem go wyleczyć??? czy tam jak chcesz, przywrócić jego organizm do stanu równowagi?

Da mnie to jakaś szamanologia, ponieważ ja też znam przypadki osób leczących się u różnych bioenergoterapeutów gdzie okazywało się, że wyleczenie było tylko pozorne, pomimo zapewnień, że choroba ustąpiła, stan chorobowy trwał. I nie mówię tu o oszustach, tylko o znanych i ponoć cenionych nazwiskach w środowisku uzdrowicieli.

 

Dlatego ja w ich siłę uzdrawiania nie wierzę i nie będę robić tych tzw. przeglądów u terapeuty. A mój stan zdrowia wolę powierzyć Sile Wyższej i gdyby działo się coś niedobrego, Tam szukać pomocy.

 

 

:D :D :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aneta123:

:) moje wykształcenie to tylko info, że mogę myśleć rozsądnie :)

Jak miałem problem z kolanem to poszedłem do najlepszych specjalistów od kolan do jakich mogłem trafic. Nie jestem zaślepiony :) do not worry

 

Zadałaś dobre pytanie: jaka to energia przepływa z ich rąk do innych? Przyznam, ze nie wiem, nie wie też mój Czarodziej. Moge tylko podejrzewać, że na aktualny stan wiedzy to pewnie jakaś słaba forma oddziaływania elektromagnetycznego albo jakś forma rezonansu magnetycznego - nie wiem. Wiem tylko, ze odległośc nie stanowi dla niej przeszkody i to jest coś co mnie zastanawia.

 

Badania ogólne warto robić w przychodni, badania krwi itp w wyspecjalizowanym laboratorium. Badanie samochodu w stacji serwisowej, badanie psychologiczne u psychologa - kazdy ma swoja specjalność. Po prostu nasza nauka jeszcze nie dotarła do zrozumienia co to jest energia wewnetrzna, ta która nazywaja Chi wg tradycji chińskiej lub Prana wg tradycji indyjskiej. Nie wiemy co to jest a jednak jest i juz wg starożytnych filozofów kultury śródziemnomorskiem bywa nazywana Wolą. Nie widac jej, nie potrafimy jej wykryć ani zmierzyć a wiemy na pewno, że istnieje i że niektórzy maja jej więcej niz inni, i sa tacy którzy potrafią z niej zrobić piękny użytek. Może to to samo, może to różne formy energii a może informacji. To jest piękna tajemnica.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...