ozzie 11.07.2006 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2006 Witam, W sobote nasz 10 miesieczny pies zostal poddany zabiegowi kastracji. Doro doszedl do siebie, ma sie dobrze. Slyszalam, ze dopiero po okolo 3 miesiacach po zabiegu, mozna powiedziec o widocznych zmianach w zachowaniu psa. Moje koty byly tez sterylizowane/kastrowane, ale nikt z moich znajomych nie poddal swojego psa kastracji. Moj pies jest lagodny i dobrze dogaduje sie z innymi zwierzetami, ale ostatnio zaobserwowalismy, ze na spacerach przestal sie nas sluchac. Mieszkamy po Wwa, w okolicy jest pelno niesterylizowanych suczek i balam sie, ze moj Dorcio zacznie uganiac sie za 'dziewczynami' Jezeli ktos z was ma wykastrowanego psa, bylabym wdzieczna za uwagi, spostrzezenia. Dzieki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość DonDomel 11.07.2006 19:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2006 Mój jamninik 15 letni http://DonDomel.fotosik.pl/albumy/28906.html został wykastrowany w wieku około 8 lat. Był nie do zniesienia... uganiał sie za wszystkimi sukami w okolicy i jego prostata nie wytrzymała jak by to nazwac chodził cały czas na gazie Zabieg uratował mu zycie. Jedyne co zauwazylismy po tym,że starych nawyków nie dało sie wykrzewic i dalej biegał za sukami z cieczką ale niestety nic juz nie mógł w tedy zrobić. Teraz ma 15 lat i ledwo sie rusza.... Minusem jest to, że strasznie utył... i chyba dalej tyje... zmiany hormnalne były ciezkie dla jego organizmu... jego zycie teraz to spanie...jedzenie... załatwianie sie na klatce schodowej bo dalej nie ma juz siły iśc albo nawet w domu jedzenie... jedzenie... jedzenie... szczekanie... spanie i tak w loopie Ograniczamy jedzenie... kupujemy karmy dla kastratów ale i tak tyje... wiec to trzeba u psa pilnowac... Ciagle szczeka i zawraca głowe jak tylko jedzenie poczucje;) Mamy jeszcze w rodzinie wykastrowana kotka http://DonDomel.fotosik.pl/albumy/28464.html Ale z nia nie ma problemu... pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ozzie 11.07.2006 20:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2006 Dzieki za odpowiedz Ja mysle, ze nasz Doro jest jeszcze bardzo mlody, wiec moze nie bedzie wiedzial co to znaczy uganianie sie za suczkami A co do karmy, to rzeczywiscie, bede musiala kupic karme dla kastratow. Mam dwa wykastrowane kocury i wysterylizowana kotke, zadne z nich nie ma problemow z nadwaga. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zuza35 11.07.2006 20:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2006 Oba moje psy są wykastrowane i oba z powodu problemów z prostatą. I jak u DonDomela nic się w nich nie zmieniło. Argon stał się co prawda znacznie łagodniejszy, ale u niego to pewnie przyszło z wiekiem (ma 14 lat). Suki go dalej interesują. Drugi pies, Bingo, nie zmienił się całkiem - jak chamem i gburem był tak pozostał Ozzie, ale faktem jest, że moje psy miały już swoje lata kiedy były kastrowane. U młodych psów to może wyglądać inaczej. Moja kotka po sterylizacji jest znacznie spokojniejsza, choć taka super łagodna to nie jest i pewnie nie będzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ozzie 11.07.2006 20:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2006 Zuzza, moje koty byly kastrowane/sterylizowane w wieku od 4-6 miesiecy, sa bardzo lagodne, maja troche psi charakter, bo chodza z nami na spacery i uwielbiaja sie przytulac Moj Doro tez jest super lagodny, cierpliwy do dzieci, akceptujacy koty. Tylko zaczely martwic mnie te jego wycieczki przez rozne dziury w plocie (dzialka ma ponad hektar, wiec trudno miec pewnosc, ze nie bedzie ani jednej dziury w plocie). Wkurzajace jest to, ze przestal sie sluchac kiedy biega spuszczony luzem W domu jest bardzo grzeczny, nie brudzi, nie wchodzi do salonu, ani na schody, po prostu aniolek Jestem ciekawa jak zmieni sie jego zachowanie za powiedzmy trzy miesiace. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agra 11.07.2006 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2006 Kastracja raczej nie rozwiąże problemów z wychowaniem psa. Teoretycznie - powinien się bardziej trzymać podwórka, ale jeżeli się nudzi lub uważa, że coś szczególnie atrakcyjnego znajduje się w terenie, to zwiewać raczej nie przestanie. Jeżeli chodzi o niesubordynacje to może jej przyczyną być to, że prawdopodobnie wszedł w "okres dojrzewania" i jak ludzkie nastolatki przeżywa okres buntu. Albo wychodzą braki w wychowaniu i wtedy trzeba by było popracować z nim więcej lub zapisać się na jakiś podstawowy kurs posłuszeństwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ozzie 11.07.2006 21:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2006 Pewnie popelnilam bledy w jego wychowaniu, choc poswiecam mu bardzo duzo czasu. Z zapisaniem sie na kurs PT nie jest tak prosto, bo te kursy sa zazwyczaj w weekendy, w godzinach kiedy moje dzieci maja lekcje muzyki, albo w niedziele kiedy jestesmy w kosciele. Mimo wszystko uwazam, ze moj pies jest w sumie dobrze wychowany, zna podstawowe komendy, wie co mu wolno w domu. Z wracaniem na komende 'wroc' jak dotad nie bylo problemu. Wydaje mi sie, ze to wiek dojrzewania, trzeba bedzie jeszcze wiecej pracowac zachecajac przysmakami i chwaleniem psiaka Z komenda 'zostaw' nie ma problemu. Jestem jednak dobrej mysli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość DonDomel 12.07.2006 04:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2006 Za to mój to kompletny indywidualista Zawsze robił to co chciał i do tej pory widze w jego oczach że gdyby nie to że juz ledwo chodzi dawno uciekłby gdzies na suki po osiedlu Błedów popełnilismy wiele na poczatku i Kaprys nie reaguje na prawie zadne komendy no chyba ze dosłownie ma dobry humor to słucha sie od razu... ale gdyby nie on w domu było by cicho i nudno... a tak to przeżylismy prze te wiele lat mase róznych ciekawych przygód z nim i z jego udziałem pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agra 12.07.2006 07:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2006 Teraz nagradzanie smakołykami napewno będzie procentować nieprzeciętnie Apetyt napewno będzie piesku dopisywał. Trochę pracy i konsekwencji i napewno wróci do normy. Tak w ogóle to jestem całym sercem za kastracją, to naprawdę super odpowiedzialna decyzja. Mój ojciec miał kastrowanego mieszańca ONa, który dożył pięknego wieku bez zdrowotnych problemów, byl żywiołowym ale skupionym psem, choć faktycznie zaczynał wyglądać "zdrowo" jak miał mniej okazji do zażywania ruchu . Poza tym - nie było latania za sukami, nie było awantur z innymi psami. Ja mam wysterylizowane suki - żadnych cieczek i również żadnych ucieczek . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ekonoma 24.11.2014 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2014 Ja też się zastanawiam na kastracją, planuje otworzyć hodowlę i kształcę się trochę w tym temacie. Po woli robię sobie kursy i szkolenia. Idę teraz właśnie na szkolenie o kastrowani psów. https://www.vadecorso.pl/szkolenia/psi-mezalians-czyli-wszystko-o-sterylizacji-i-kastracji-0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zyzolek 24.11.2014 22:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2014 Ja też się zastanawiam na kastracją, planuje otworzyć hodowlę i kształcę się trochę w tym temacie. Po woli robię sobie kursy i szkolenia. Idę teraz właśnie na szkolenie o kastrowani psów. https://www.vadecorso.pl/szkolenia/psi-mezalians-czyli-wszystko-o-sterylizacji-i-kastracji-0 Wszystko fajnie, byle nie była to pseudo-hodowla;) Potem różne fundacje muszą sprzątać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 25.11.2014 12:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2014 Wszystko fajnie, byle nie była to pseudo-hodowla;) Potem różne fundacje muszą sprzątać Racja. Świadomość społeczna jeśli chodzi o zakup "raso-podobnego" psa czy kota, a tym samym napędzanie machiny rozmnażalni, jest porażająco niska. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że kupując "taniej" zwierzaka robią straszna krzywdę - dają kasę rozmnażaczowi na kręcenie dalej tego procederu, a sami kupują na 90% kłopoty zamiast zwierzaka. Dają się łapać na powtarzane przez rozmnażaczy bzdety typu "bez rodowodu 300 zł z z rodowodem 2000 zł" gdzie rodowód (kota) kosztuje 40 zł. Sama mam dwie sunie kundelki jedna prawie 15 lat druga 10- obie kastratki, bez żadnych dziwnych mitycznych objawów i zmian w psychice opisywanych przez "znawców", z moich 7 kotów 3 są kastratami w pełni zdrowia, kondycji i temperamentu, najstarszy ma 15 lat. Sunie nie maja cieczek, koty nie sikają śmierdząco i się nie włóczą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
John_d 26.11.2014 16:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2014 Ja też się zastanawiam na kastracją, planuje otworzyć hodowlę i kształcę się trochę w tym temacie. Po woli robię sobie kursy i szkolenia. Idę teraz właśnie na szkolenie o kastrowani psów. https://www.vadecorso.pl/szkolenia/psi-mezalians-czyli-wszystko-o-sterylizacji-i-kastracji-0 I jak po szkoleniu? Czytałem o tej firmie i chyba też się skuszę. Przyda mi się trochę teoretycznej wiedzy w mojej małej hodowli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ekonoma 30.11.2014 18:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2014 Ci ludzie to naprawdę profesjonaliści! Bardzo dobrze przekazali swoją wiedzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
John_d 02.12.2014 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2014 Właśnie wszędzie znajduje pozytywne opinie na ich temat. Zapisuję się na następny wolny termin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 30.12.2014 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2014 Przed samymi świętami zachorowała sunia mojego brata. 7 letnia labladorka.Wet-konował nie rozpoznał schorzenia, "leczył" objawy i tydzień przed wigilia powiedział, że nie umie jej pomóc.Pojechaliśmy do naszego weta - krótka piłka - obejrzał wyniki, spytał o objawy - ropomacicze, klasyczne, pełnoobjawowe.Natychmiast zabieg.Wczoraj ściągnięte szwy, sunia bryka jak nowa.Jaka jest różnica między odpowiedzialną kastracją a ta sytuacją??Gdyby suka była wykastrowana jako młody pies, w pełni zdrowia, w dogodnym dla właścicieli terminie (pora roku, urlop itp.) - bez narażenia jej na zabieg prawie we wstrząsie septycznym, z groźbą zropienia rany pooperacyjnej i tysiącem innych powikłań. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazurka 12.03.2015 16:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2015 Mój jamnik też staje się coraz bardziej uciążliwy ze swoim popędem, więc kastracja chodzi mi po głowie. Poczekam do wiosny i chyba w końcu się zdecyduję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eustachy.m 06.05.2015 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2015 Psy po kastracji nie przestają uganiać się za sukami. Instynkt seksualny pozostaje i jest niezależny od płodności, natomiast nieco (ale nie zawsze) zmienia się psi charakter. Pies może złagodnieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
psuja 14.06.2015 16:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2015 To jestem w kropce. Mam psa labrador retriever, mam go od grudnia, ma pięć lat...właściciel mi go oddał, bo nie miał czasu się nim zajmować. Kilka razy dziennie chodzę z nim na długie spacery, pies jest wymęczony, jednak od czasu do czasu włącza mu się jego instynkt tropiciela, wystarczy chwila nieuwagi i psa nie ma.Z kastracją noszę się w sumie odkąd go mam, niedawno wymieniałam mu wodę w misce, pies był przy mnie, za chwilę psa nie ma. Poleciał do sąsiadów jakieś 30 metrów dalej, sąsiedzi ma sukę która aktualnie ma cieczkę. Zanim zdążyłam złapać linkę i iść po niego, usłyszałam charakterystyczne psiknięcie, pies wyleciał jak poparzony, wpadł do wody....dostał po mordzie gazem pieprzowym.To przeważyło że zdecydowałam o kastracji, ale jak tak Was czytam, to już wiem że dalej będzie za sukami latał i zwiewał.Nie wiem już, kastrować czy nie, głównie chodziło mi o zwiewanie i te nieszczęsne suki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boleslaw50 17.06.2015 04:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2015 Moja 4-letnia suczka miała wycinaną macicę w piątek. Poki co wszystko jest w trakcie gojenia, ale w nocy chyba szwy ja swedza bo caly czas krzata sie po mieszkaniu. Odezwe sie za jakis czas jak juz sie wszystko wygoi i wtedy zobaczymy jak sie sprawuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.