YEYO 13.08.2003 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2003 Gorsze są przepięcia wywoływane np przez wyładowania elektryczne, w kabelkach - antenowym, sieciowym itp niskonapięciowych historiach. Jeśli w kabelku Ethernet albo tym podobnym zaindukuje się kilka kV, nie ma siły - żaden komputer tego nie przeżyje. U znajomego cały sprzęt poszedł do wyrzucenia po takim wydarzeniu. Tu nie chodzi o indukowanie się wysokich napięć, ale o prądy wyrównawcze, które popłyną przez połączenie np Internetowe. Połączenia Internetowe (ale też i np telefoniczne) lączą ze sobą urządzenia zasilane z różnych faz, a często i różnych podstacji energetycznych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pik33 13.08.2003 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2003 A, tak. Udało mi się takim napięciem zarobić parę razy po łapach. Z czego raz groźnie - poszło między rękami i mięśnie dostały drgawek. Na to trzeba uważać, bo napięcia bywają grubo ponad 100V a i prądy niebagatelne - jak ktoś ma pecha to może i do nieba na skróty się dostać. "Niedoceniane" są listwy filtracyjne do komputerów. Zawierają wewnątrz kondensatory filtrujące. W bloku mam sieć lokalną - kilkadziesiąt sprzętów, jedne uziemione, inne nie, jedne z listwami, inne nie, prądy płyną sobie drogami nieokreślonymi, a przyłożona do kabelka sieciowego (Ethernet, nie 220V) neonówka całkiem jasno świeci. Tyle że te napięcia dla sprzętu są raczej mało grożńe, a w domku jednorodzinnym można mieć nad tym jakąś tam kontrolę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tom soyer 13.08.2003 13:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2003 kaka instalacja przeciprzepieciowa nie ochroni cie przed podwyzszonym napieciem. Przechodzimy na nowe znormalizowane napiecie 230V(+5%-10%) wiec wszystkie nowo instalowane urzadzenia musza spelniac te wymogi. Powodem wyzszego napiecia u ciebie moze byc nowy transformator (juz przystosowany do nowej normy) i pewnie jeszcze slabo obciazony (przewidziany na wiecej odbiorcow). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaKa 18.08.2003 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2003 Transformator nie jest nowy, ale w przeszlym roku sie spalil, to wymieniali. Chyba postawili nowy. Wczoraj zmierzylem napiecie. To na jednej fazie bylo 222, na drugiej 235, a na trzeciej 245. Co to moze byc? Jeszcze slyszalem takie zdanie, ze bardzo zalezy od tego jak daleko stoi transformator. Jest on jakie 150 metry od mojego domu. Co wy na to?? kaKa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tom soyer 18.08.2003 12:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2003 Transformator nie jest nowy, ale w przeszlym roku sie spalil, to wymieniali. Chyba postawili nowy. Wczoraj zmierzylem napiecie. To na jednej fazie bylo 222, na drugiej 235, a na trzeciej 245. Co to moze byc? Jeszcze slyszalem takie zdanie, ze bardzo zalezy od tego jak daleko stoi transformator. Jest on jakie 150 metry od mojego domu. Co wy na to?? kaKa oczywiscie ze odleglosc wplywa na wartosc napiecia. jesli przewod jest bardzo obciazony spadek napiecia na nim jest znaczny i wtedy kazdy metr przewodu to starta napiecia. jesli trafo stoi od roku to moze juz jest wykonane w nowym standardzie (jesli przybywa odbiorcow wartosc napiecia na transformatorze podnosi sie poprzez odczepy tak aby u odbiorcow bylo jak najbardziej "normalne") to ze u ciebie na kzdej fazie sa tak duze roznice napiec to wynik niesymetrycznego obciazenia, np wiekszosc odbiorcow korzysta z tej samej jednej fazy do zasilania calego swojego domu aby "zaoszczedzic" na wylacznikak przeciwzwarciowych (eSach). nie wiem jaki wplyw na to ma energetyka i co moze wyegzekwowac ale jesli wylaczysz zasilanie calego swojego domu i wtedy pomierzysz napiecie i bedzie ono rownie zroznicowane na poszczegolnych fazach to sprobuj zadzwonic do energetyki z ta sprawa. Mozesz jednak wtedy wkopac sasiadow ale energetyka ma wplyw takze na sposob uzytkowania energii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaKa 18.08.2003 13:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2003 Uzytkownikow u mnie na wsi nie przybywa. Jest to stara wies i ja jako pierwszy zaczalem tutaj nowa budowe (sasiedzi nazywaja budowe - budowa wieku Z tym obciazeniem oddzielnych faz masz racje. Domy wszystkich sasiadow byly budowane przed 50-100 laty, instalacje robione tez nie wiadomo kiedy. Tylko trzech z 10 maja trzy fazy. A wiec napewno siedza na ktorejs jednej (chyba na tej co ma najslabsze napiecie). Mam zamiar juz w pazdzierniku zamieszkac w nowym domu. Wtedy to i podcisne energetyke zeby cos robili. Ciekawilem sie urzadzeniem do wyrownania napiecia. Podobno z dowolnego wyzszego robi 230 +- 1proc. Ale takie cacko o mocy 2kW kosztuje 2000. Mysle, ze gra nie warta swieczki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tom soyer 18.08.2003 14:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2003 to po prostu stabilizator napiecia - im wyzsza moc tym jego koszty rosna szybciej. z tych wartosci ktore mi podales wydaje mi sie ze trafo jest przygotowane na napiecie 230V. Jesli przyjmiesz je jako znormalizowane to napiecia rzedu 245V sa na pewno przesadzone. Mozesz upomniec sie w energetyce o poprawienie sytuacji albo energetyka powinna placic kare za jakosc napiecia. Wtedy trzeba zalozyc sobie rejestrator - chyba juz o tym wspominalem w tym watku. Wyjdzie taniej niz stabilizator i bedzie mozna dochodzic swoich praw nawet na drodze sadowej.za niskie napiecie jak i bardzo asymetryczne napiecie jest przede wszystkim grozne dla odbiornikow trojfazowych (np silnikow). wysokie napiecie jednej fazy po pierwsze bedzie niestabilne co do wartosci (miganie oswietlenia) jak i grozne dla odbiornikow wrazliwych (komputrow, sterownikow i oswietlenia z zaplonnikami elektronicznymi) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew Rudnicki 18.08.2003 17:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2003 Dla Gościa, który ma ciągle podwyższone napięcie 240-245V.Aby obniżyć napięcie można zastosować autotransformator.Najłatwiej wykonać go (przez odpowiednie połączenie) z transformatora n.p. 230/24V o mocy rzędu 200VA.Wówczas taki autotransformator będzie miał moc około 2000VA i będzie obniżał napięcie o 24V. Czyli zamiast 245V będzie za autotransformatorem 221V.Połączenia trzeba wykonać b. starannie, w sposób pewny.Ewentualne rozłączenie połączeń może być niebezpieczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tom soyer 19.08.2003 07:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2003 Dla Gościa, który ma ciągle podwyższone napięcie 240-245V. Aby obniżyć napięcie można zastosować autotransformator. Najłatwiej wykonać go (przez odpowiednie połączenie) z transformatora n.p. 230/24V o mocy rzędu 200VA. Wówczas taki autotransformator będzie miał moc około 2000VA i będzie obniżał napięcie o 24V. Czyli zamiast 245V będzie za autotransformatorem 221V. Połączenia trzeba wykonać b. starannie, w sposób pewny. Ewentualne rozłączenie połączeń może być niebezpieczne. to sie nie uda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pik33 19.08.2003 07:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2003 A czemu to ma się nie udać ??? Każdy kto "liznął" choć odrobinę elektroniki i umie lutować, może to zrobić za parę złotych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tom soyer 19.08.2003 07:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2003 Dla Gościa, który ma ciągle podwyższone napięcie 240-245V. Aby obniżyć napięcie można zastosować autotransformator. Najłatwiej wykonać go (przez odpowiednie połączenie) z transformatora n.p. 230/24V o mocy rzędu 200VA. Wówczas taki autotransformator będzie miał moc około 2000VA i będzie obniżał napięcie o 24V. Czyli zamiast 245V będzie za autotransformatorem 221V. Połączenia trzeba wykonać b. starannie, w sposób pewny. Ewentualne rozłączenie połączeń może być niebezpieczne. 1# mozna wykorzystac autotrafo (lub trafo z polaczonymi poczatkami uzwojen pierwotnego i wtornego) ale nie 230/24. To trafo ktore z 230V daje na wtornym 24V a nie obniza go o 24V. Najczesciej zamiast autotrafa stosuje sie transformator (nazywany separujacym) z odczepami na uzwojeniu wtornym. 2# jesli trafo ma moc 200VA to za chiny nie wycisnie sie z niego wiecej. Jego moc zalezy przede wszystkim od przekroju rdzenia, a takze od przekladni transformatora oraz grubosci przewodow (te dwie ostatnie cechy zaleza dokladnie od uzwojenia - trafo mozna przewinac tak aby spelnialo nasze wymogi napieciowe). Trafo o mocy 2kVA jest wielkosci malego telewizora. 3# uklady transformujace mozna stosowac jesli napiecie na uzwojeniu pierwotnym jest stabilne, a podejrzewam ze zmienia sie ono bardzo czesto. wtedy najlepszym rozwiazaniem jest stabilizator napiecia (ktory np z napiecia 230..250V daje napiecie zawsze 230V) na najbardziej wymagajacych urzadzeniach. Uklady rtv/AUDIO najczesciej maja takie uklady wbudowane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew Rudnicki 19.08.2003 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2003 kaKa z Litwy napisał, że napięcie zmienia się w różnych fazach w zakresie 220- 245V.Przyczyną może być nierównomierne rozłożenie obciążenia na poszczególne fazy w całej sieci zasilanej z transformatora.Ale także, grożna dla odbiorników, przerwa w przewodzie neutralnym (zerowym).tom soyer, zawód elektrotechnik- automatyk, zanegował zastosowanie transformatora 230/24V o mocy ok. 200W do zmniejszenia napięcia.Jego zdaniem napięcie można ewentualnie tylko zwiększyć, zaś moc będzie ponadto za mała.Mając t. zw. transformator bezpieczeństwa 220/24V i woltomierz, można dokonać próby :Jeżeli zaciski pierwotne transformatora (220V) oznaczymy A B, zaś zaciski wtórne X Y (24V) i połączymy zacisk A z zaciskiem X, wówczas gdy transformator (zaciski A B) włączymy do sieci, to napięcie zmierzone na zaciskach B Y będzie 220+24=248, lub 220-24=196V, w zależności od biegunowości uzwojeń. Zmieniając miejscami przyłączenie zacisków X Y na Y X można albo zwiększyc napięcie , albo obniżyć o 24V.Uzwojenie 24V w omawianym transformatorze dopasowane jest do prądu 200W/24V=8A. I taki prąd można pobierać w układzie pracy autotransformatora, czyli moc 8A*220V =ok. 1800VA.Gdyby nasz transformator miał przekładnie 220/1V to w układzie autotransformatora zmieniał by napiecie o 1V, ale z mocą 40 kVA. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaKa 19.08.2003 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2003 O kurcze, ale wy tutaj ponapisywaliscie Dla mnie nie elektryka wszystko to jest nie do pojecia Ale mam znajomego energetyka. Pokaze mu moze cos powie Jezeli moj zaklad energetyczny nic nie zrobi, to rozwazam w przyszlosci zakup stabilizatora napiecia, chocby i 2kV. Po prostu pod niego podepne regulatory kotlowni, oswietlenie domu i zasilanie dla komputera (mam to na oddzielnych automatach). kaKa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tom soyer 19.08.2003 10:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2003 tom_soyer, zawód elektrotechnik- automatyk, zanegował zastosowanie transformatora 230/24V o mocy ok. 200W do zmniejszenia napięcia. Jego zdaniem napięcie można ewentualnie tylko zwiększyć, zaś moc będzie ponadto za mała. transformatorem (autotransformatorem) mozesz zmieniac oczywiscie dowolnie napiecie. Od 0 nawet do setek kV, ale kosztem wartosci pradu poniewaz moc transformatora jest ograniczona. Mając t. zw. transformator bezpieczeństwa 220/24V i woltomierz, można dokonać próby: Jeżeli zaciski pierwotne transformatora (220V) oznaczymy A B, zaś zaciski wtórne X Y (24V) i połączymy zacisk A z zaciskiem X, wówczas gdy transformator (zaciski A B) włączymy do sieci, to napięcie zmierzone na zaciskach B Y będzie 220+24=248, lub 220-24=196V, w zależności od biegunowości uzwojeń. Zmieniając miejscami przyłączenie zacisków X Y na Y X można albo zwiększyc napięcie , albo obniżyć o 24V. zgoda ale jesli ... Uzwojenie 24V w omawianym transformatorze dopasowane jest do prądu 200W/24V=8A. I taki prąd można pobierać w układzie pracy autotransformatora, czyli moc 8A*220V =ok. 1800VA. Gdyby nasz transformator miał przekładnie 220/1V to w układzie autotransformatora zmieniał by napiecie o 1V, ale z mocą 40 kVA. niestety jest tak ze uzwojenie wyzszego napiecia pozwala na przepuszczenie nizszego pradu (ma cienszy drut bo musi miec wiecej zwoi). Dlatego maksymaly prad w twoim rozwiazaniu to prad uzw pierwotnego a wiec 200W/230V=0,87A i to pomnozyc trzeba przez sprawnosc transformatora (im mniejszy trafo tym nizsza sprawnosc). I z takim pradem mozezsz wykorzystywac w/o trafo jako autotrafo. Stworzyles prawie perpetum-machine, ktora produkuje moc z niczego. I nie radze robic twojego doswiadczenia bo spalisz uzwojenie pierwotne transformatora. Oczywiscie wartosci napiec beda sie zgadzac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YEYO 19.08.2003 10:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2003 Ludzie co wy kombinujecie? Jak chcecie mieć odpowiednie warunki zasilania i macie parę złotych to kupcie UPS'a ON-LINE np ok. 5kVA i zasilcie wydzielone obwody tylko bez gniazdek w stylu czajnika elektrycznego, odkurzacza, kuchenki, grzałki elektrycznej itp. UPS ma dość dużą tolerancję napięcia wejściowego, a na wyściu będzie zawsze 230V z małym błędem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tom soyer 19.08.2003 10:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2003 niestety zadne z rozwiazan sprowadzajacych sie do tylko do naszej instalacji nie jest rozwiazaniem najlepszym. UPS kosztuja i sa wrazliwe na przepiecia, trafo zajmuje duzo miejsca i halasuje, a poza tym zawsze mamy mocno ograniczona moc. Sprawa najbardziej dokuczliwa dla nas jest mrugajace oswietlenie, a najbardziej niebezpieczne dla urzadzen komputerowych.Rozwiazaniem jest rownomierne obciazenie wszystkich faz dobrze dopasowanego transormatora energetycznego. To sprawa energetyki. Dlatego stworzylem ten watek bo energetyka zawsze wymaga czegos od nas: poczawszy w kwestii przylacza az do odbioru ...W zamian powinnismy otrzymac produkt na wlasciwym poziomie i na pewno nie naszym dodatkowym kosztem.Jak wygrac?Moze ktos juz o to walczyl? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pik33 19.08.2003 10:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2003 Tom, nic nie spalisz. I nie ma tu perpetuum mobile. Przez uzwojenie pierwotne popłynie wyłącznie tyle prądu, ile wymagane jest do zaindukowania tego co trzeba, na uzwojeniu wtórnym. W tej sytuacji 200 VA transformator jest w stanie obsłużyć 2 kW odbiornik, jako że większość z tych 2 kW pobierane jest bez pośrednictwa rdzenia transformatora. Żeby dokładniej to wyjaśnić, trzeba by parę wzorów i rysunków, które też radziłbym zrobić komuś, kto zabiera się za wykonanie takiego sprzętu. Przy okazji, nic się też nikomu nie stanie, gdy się coś rozłączy. --------------------------------------------------------------------------------- Ale wszystkin zwolennikom stosowania wielkich UPSów itp wynalazków tylko do stabilizacji wahań napięcia przypominam raz jeszcze o stabilizatorach ferromagnetycznych. To taka trochę inaczej policzona wersja autotransformatora, która dzięki odpowiedniej budowie ma to do siebie, że utrzymuje stałe (w miarę) napięcie na wyjściu niezależnie (też w pewnych granicach) od napięcia na wejściu. Były one popularne w latach siedemdziesiątych i służyły do stabilizowania napięcia zasilającego ówczesny cud techniki radzieckiej, czyli telewizor kolorowy Rubin. Pudło to zjadało ponad 300 W i było mało odporne na wahania napięcia sieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MP 19.08.2003 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2003 Witam! Nowa norma dotycząca jakości energii elektr. wchodzi w życie od 01.01.2004. Mówi ona o 230 -10%/+10% (a nie jak jest obecnie: 10%/+5%), czyli napięcie "normalne" powinno być: 207-253V. Do końca bieżącego roku energetyka przeprowadza akcję podnoszenia napięcia. Zatem 245 V mieści się w podanym wyżej przedziale.W przypadku niesymetrycznych napięć jak i tzw. migotania i zapadów napięcia (krótkotrwałe obniżenia napięcia) i innych problemów z jakością energii, radzę na piśmie złożyć reklamację do ZE. Każdy ZE posiada (przynajmniej powinien posiadać) odpowiednie przenośne rejestratory jakości energii, które są montowane w punkcie poboru energii u odbiorcy. Często się zdarza, że wystarczą drobne czynności wykonane przez energetyków, żeby jakość energii poprawiła się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MP 19.08.2003 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2003 Wszystko to co napisałem dotyczy Polski. Jak jest na Litwie - nie wiem. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaKa 21.11.2003 12:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2003 Podejmuje stary temat, aby opowiedziec, jak rozwiazalem (przynajmniej czesciowo) problem z migajacym swiatlem (wyzej w watku jest o tym). Na poczatku listopada mielismy zamiar juz zamieszkac w swoim domu. A wiec zaczalem naciskac (przez znajomych) zaklad energetyczny aby cos z tym migajacym swiatlem zrobili. No i udalo sie. Pomieniali transformator na nowy. Okazuje sie, ze w tym starym juz nie bylo mozliwosci regulowania podawanego napiecia (cos tam bylo spalone). Sytuacja wyraznie poprawila sie. Swiatlo juz prawie nie mrugalo, napiecie rowniez trzymalo sie na normalnym poziomie. Po zalaczeniu jakiegos silniejszego urzadzenia (1.5kW albo wiecej) swiatlo nawet jeszcze lepiej palilo sie No ale tydzien po zamianie zaczely sie dziac niejasne rzeczy. Swiatlo zaczelo tak migac, jak na jakiej dyskotece. Oczy meczyly sie po pol godzinie bycia w domu. A do tego jeszcze zaczela przepadac jedna faza. A wiec, znowu wyzwalem zaklad. Przyjechali od razu. I co: okazalo sie, ze winne jest polaczenie kablu wychodzace z licznika z moim kablem idacym do domu. Jedna zyla kabla byla prawie calkiem wypalona na polaczeniu. Po dokladnym zamocowaniu tego polaczenia poki co nie mam zadnych problemow. A wiec mozna rowniez przypuscic, ze te polaczenie moglo miec wplyw na wczesniejsz miganie. Mam nadzieje, ze ten problem mam juz za soba kaKa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.