Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mówić czy nie mówić?


Mówić czy nie mówić?  

114 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Mówić czy nie mówić?



Recommended Posts

Mam dylemat. Dwie działki poniżej mnie buduje dom pewne młode małżeństwo. W ramach nawiązywania stosunków dobrosąsiedzkich zapoznaliśmy się i czasem wymieniamy się spostrzeżeniami na temat naszych inwestycji. Mili ludzie, chociaż w kwestii budowy maksymalni ignoranci. Owe małżeństwo jest w pracach bardziej zaawansowane. Kilka dni temu, będąc pod wieczór na budowie, wszedłem na ich teren. Stan prac to były 4 warstwy betonu komórkowego. Żaden ze mnie ekspert, ale kilka kwestii mnie zaciekawiło. Poprosiłem mojego majstra, naprawdę powszechnie uznanego za super fachowca, żeby ze mną tam podszedł i ocenił wykonanie. Wiecie co? Gdy tam przyszedł to najpierw zaniemówił, a potem wpadł w furię, nie mogąc pojąć takiego partactwa. Uwag krytycznych była cała litania; od kardynalnych po kosmetyczne, np. folia kubełkowa z półtora metrową wyrwą, brak izolacji poziomej na ścianie fundamentowej, podziurawione bloczki, odchylenia (użył niwelatora) itp. itd. Dwa dni później spotkałem inwestorów. Byli wniebowzięci i zachwyceni tempem prac. Nie miałem odwagi, żeby im zwrócić uwagę na fuszerki. Czy słusznie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 119
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Powiedzieć, ale tylko jeden raz. Coś w stylu "Z tego co wiem to izolacja pozioma na bundamencie musi być. W przeciwnym razie jest prawie pewne że będziecie mieli zagrzybione i zawilgocone ściany. Musicie się przyjrzeć budowie bo w tej branży większość zawodników to partacze". Można im też podrzucić jakiegoś starego Muratora z artykułem o fundamentach. Myślę, że załapią i zaczną się przyglądać budowie. Uważam natomiast za niestosowne wskazywanie bez wyrażnej prośby z ich strony dużej ilości błędów. Niestosowne jest również częste zwracanie im uwagi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mówić!!!!

Po co ci kłopot. Jeżeli to totalni ignoranci to albo się obrażą albo zaczną przychodzić z każdą sprawą tak, że za miesiąc będziesz prowadził całą ich inwestycję.

To są dorośli ludzie i powinni mieć swój rozum.

 

Gratuluję postawy. Ciekawe, czy będąc na ich miejscu też byś miała takie podejście. Ja wolałbym, żeby w razie wystąpienia podobnej sytuacji ktoś życzliwy poinformował mnie o niedociągnięciach. Wystarczy zresztą zasugerowanie powołania inspektora nadzoru i on się resztą zajmie i nie będzie tak: "Po co ci kłopot. Jeżeli to totalni ignoranci to albo się obrażą albo zaczną przychodzić z każdą sprawą tak, że za miesiąc będziesz prowadził całą ich inwestycję."

 

:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzieć, ale tylko jeden raz. Coś w stylu "Z tego co wiem to izolacja pozioma na bundamencie musi być. W przeciwnym razie jest prawie pewne że będziecie mieli zagrzybione i zawilgocone ściany. Musicie się przyjrzeć budowie bo w tej branży większość zawodników to partacze". Można im też podrzucić jakiegoś starego Muratora z artykułem o fundamentach. Myślę, że załapią i zaczną się przyglądać budowie. Uważam natomiast za niestosowne wskazywanie bez wyrażnej prośby z ich strony dużej ilości błędów. Niestosowne jest również częste zwracanie im uwagi.

Racja, jak za często będziesz zwracał im uwagę, to możesz stracić miłych sąsiadów (staną się niemili). Różni ludzie różnie interpretują tak rozumianą życzliwość, więc raz i konie tematu - stosunek do budowy domu jest podobny jak do współmałżonka (kocha się go mimo wad :wink: )- lepiej się nie narażać :wink: 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mówić!!!!

Po co ci kłopot. Jeżeli to totalni ignoranci to albo się obrażą albo zaczną przychodzić z każdą sprawą tak, że za miesiąc będziesz prowadził całą ich inwestycję.

To są dorośli ludzie i powinni mieć swój rozum.

 

Gratuluję postawy. Ciekawe, czy będąc na ich miejscu też byś miała takie podejście.

 

A dziękuję, dziękuję. Nabywa się tego po latach praktyki.

Niestety, nigdy nie będę na ich miejscu.

Spójrz na datę, kiedy się tu zarejestrowałam. Budowę zaczęłam trzy lata później. Właśnie dlatego, żeby nigdy nie być na ich miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mówić!!!!

Po co ci kłopot. Jeżeli to totalni ignoranci to albo się obrażą albo zaczną przychodzić z każdą sprawą tak, że za miesiąc będziesz prowadził całą ich inwestycję.

To są dorośli ludzie i powinni mieć swój rozum.

 

Gratuluję postawy. Ciekawe, czy będąc na ich miejscu też byś miała takie podejście.

 

A dziękuję, dziękuję. Nabywa się tego po latach praktyki.

Niestety, nigdy nie będę na ich miejscu.

Spójrz na datę, kiedy się tu zarejestrowałam. Budowę zaczęłam trzy lata później. Właśnie dlatego, żeby nigdy nie być na ich miejscu.

 

Trzymam za Ciebie kciuki. Podobno dopiero trzeci dom buduje się bezbłędnie. Ja też starałem się uniknąć błędów, ale już wiem, co bym zrobił lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KiZ

 

...rada jest prosta ....

 

zaproś owych sąsiadów do siebie na budowę i mimochodem zwróć szczególną uwagę na prawidłowe wykonanie ( u siebie ) spartolonych u nich rzeczy .....

i tyle .....

 

J

...albo zapytaj z czego maja izolację pionową, bo ja (Ty) mam z folii/ papy

a u Was nie widzę......

a tak po jakie licho tam szedłeś :roll: :o jak ich nie było :-?

Teraz masz problem, ale teraz to chyba powinieneś powiedzieć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To czy ktoś się da "wrobić" w prowadzenie cudzej inwestycji to już kwestia asertywności. Co innego "porozmawiać o budowie" a co innego angażować się w nią...

 

A "wchodząc w rolę" kogoś komu partaczą dorobek życia... Chciałbym, żeby ktoś, powiedział mi to. Nie musi dyskretnie :)

 

To czy go posłucham - to moja sprawa :lol:

 

Natomiast na pewno da mi to do myślenia.... i jeżeli błędy są rażące to szybko mozna to zweryfikować, skonsultować z kimś, poczytać i póki jest jeszcze szansa naprawić... zmienić ekipę itd.

 

Popularność tego forum o tym świadczy... "Wymiana doświadczeń" - to nie forum ekspertów budownictwa, tylko wymiana doświadczeń pomiędzy ludźmi. Doświadczeń dających do myślenia i pozwalających uniknąć błędów.

 

Dlatego KiZ - na Twoim miejscu, zagadnął bym przy jakiejś okazji sąsiadów i po prostu powiedział, że nie chcesz się wtrącać w ich budowę ale oglądając ją z ciekawości (przecież oni napewno też oglądają cudze budowy i domki) zauważyłeś rzeczy, które Twoim skromnym zdaniem ze sztuką zgodne nie są. Może ekspert nie jesteś ale, Twój majster je potwierdza... i w sumie wolisz powiedzieć bo mogą to sprawdzić i poprawić.

 

Jak stwierdzą, że tak jest dobrze... albo ufają bezgranicznie swojemu... albo się obrażą... to ich sprawa... ich budowa... w końcu są dorośli.

Ja byłbym po prostu wdzięczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to nie są "wady" tych ludzi - tylko ktoś ich robi w bambuko.

 

Nie powie sąsiadowi, że sąsiadowa żona ma krzywe nogi tylko jego ekpia buduje krzywe ściany i nie robi porządnie izolacji.

 

Co sobie są winni, że mało wiedza o budowaniu?

 

A co Wy wiecie o chirurgii mózgu albo programowaniu obiektowym? 8)

 

Każdy naiwnie zakłada, że jak się na czymś nie zna to komuś płaci żeby zrobił to porządnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To czy ktoś się da "wrobić" w prowadzenie cudzej inwestycji to już kwestia asertywności. Co innego "porozmawiać o budowie" a co innego angażować się w nią...

 

A "wchodząc w rolę" kogoś komu partaczą dorobek życia... Chciałbym, żeby ktoś, powiedział mi to. Nie musi dyskretnie :)

 

To czy go posłucham - to moja sprawa :lol:

 

Natomiast na pewno da mi to do myślenia.... i jeżeli błędy są rażące to szybko mozna to zweryfikować, skonsultować z kimś, poczytać i póki jest jeszcze szansa naprawić... zmienić ekipę itd.

 

Popularność tego forum o tym świadczy... "Wymiana doświadczeń" - to nie forum ekspertów budownictwa, tylko wymiana doświadczeń pomiędzy ludźmi. Doświadczeń dających do myślenia i pozwalających uniknąć błędów.

 

Dlatego KiZ - na Twoim miejscu, zagadnął bym przy jakiejś okazji sąsiadów i po prostu powiedział, że nie chcesz się wtrącać w ich budowę ale oglądając ją z ciekawości (przecież oni napewno też oglądają cudze budowy i domki) zauważyłeś rzeczy, które Twoim skromnym zdaniem ze sztuką zgodne nie są. Może ekspert nie jesteś ale, Twój majster je potwierdza... i w sumie wolisz powiedzieć bo mogą to sprawdzić i poprawić.

 

Jak stwierdzą, że tak jest dobrze... albo ufają bezgranicznie swojemu... albo się obrażą... to ich sprawa... ich budowa... w końcu są dorośli.

Ja byłbym po prostu wdzięczny.

 

Się "dwiema rencyma" podpisywuję :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...