Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mówić czy nie mówić?


Mówić czy nie mówić?  

114 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Mówić czy nie mówić?



Recommended Posts

  • Odpowiedzi 119
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Trzeba powiedzieć !!!! TYlko forma ważna oczywiście.

 

Ale ty pewnie już powiedziałeś - i jaki efekt rozmowy ??

 

Zupełnie nie rozumiem tych którzy są przeciwni mówieniu :(

Jesli chodzi o mnie to najpierw spytałem się czemu tak zrobił bo w Muratorze pisali, żeby inaczej robić. A potem zrobiłem zdjęcie i poprosiłem forumowiczów o opinię (opinia była taka, że w sumie nie zawali się i może być). No i to zdjecie chyba nie spodobało się... :oops: Nazwiskami przecież nie sypałem... :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba powiedzieć !!!! TYlko forma ważna oczywiście.

 

Ale ty pewnie już powiedziałeś - i jaki efekt rozmowy ??

 

Zupełnie nie rozumiem tych którzy są przeciwni mówieniu :(

Jesli chodzi o mnie to najpierw spytałem się czemu tak zrobił bo w Muratorze pisali, żeby inaczej robić. A potem zrobiłem zdjęcie i poprosiłem forumowiczów o opinię (opinia była taka, że w sumie nie zawali się i może być). No i to zdjecie chyba nie spodobało się... :oops: Nazwiskami przecież nie sypałem... :oops:

Jest taka zasada, jeśli chcesz udzielać rad musisz się na tym znać.

W przeciwnym przypadku trzeba siedzieć cicho !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ogólna zasada, i chyba chodzi o pouczanie a nie powiadamianie i mówienie. Jeśli ktoś stoi przed tobą w korku i widzisz że coś mu cieknie spod autka to mimo że nie znasz się na mechanice podejdziesz i go poinformujesz, oczywiście jeśli się znasz to powiesz co i jak się spieprzyło.

 

Tak samo tu chodzi o podzielenie się informacją z sąsiadem a nie pouczanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ogólna zasada, i chyba chodzi o pouczanie a nie powiadamianie i mówienie. Jeśli ktoś stoi przed tobą w korku i widzisz że coś mu cieknie spod autka to mimo że nie znasz się na mechanice podejdziesz i go poinformujesz, oczywiście jeśli się znasz to powiesz co i jak się spieprzyło.

 

Tak samo tu chodzi o podzielenie się informacją z sąsiadem a nie pouczanie.

 

Nie musisz się znać na mechanice, ale musisz wiedzieć, że jak coś leci to oznacza, że jest coś nie tak.

Jednak jeśli będziesz każdego informował, że mu leci dym z rury wydechowej to już będzie gorzej. A już najgorzej będzie jeśli Ty jako laik powiesz drugiemu laikowi jakąś głupotę, która wprowadzi tylko niepotrzebne zdenerwowanie i niepewność.

A KZE właśnie takie głupoty opowiadał.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby u mnie żle budowali,to bym była wdzięczna za wskazanie mi ewidentnych błędów budowlanych,zwłaszcza dotyczących fundamentów.Koledze nie zaizolowano i nie ocieplono fundamentów i po 3 latach grzyb zacząl wdzierać mu sie do piwnicy, musial po kawałku odkopywac i naprawiac błędy ekipy. :cry:

Uwazam,że delikatnie można zasugerować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ogólna zasada, i chyba chodzi o pouczanie a nie powiadamianie i mówienie. Jeśli ktoś stoi przed tobą w korku i widzisz że coś mu cieknie spod autka to mimo że nie znasz się na mechanice podejdziesz i go poinformujesz, oczywiście jeśli się znasz to powiesz co i jak się spieprzyło.

 

Tak samo tu chodzi o podzielenie się informacją z sąsiadem a nie pouczanie.

 

Nie musisz się znać na mechanice, ale musisz wiedzieć, że jak coś leci to oznacza, że jest coś nie tak.

Jednak jeśli będziesz każdego informował, że mu leci dym z rury wydechowej to już będzie gorzej. A już najgorzej będzie jeśli Ty jako laik powiesz drugiemu laikowi jakąś głupotę, która wprowadzi tylko niepotrzebne zdenerwowanie i niepewność.

A KZE właśnie takie głupoty opowiadał.

pzdr

Głupo nie opowiadał tylko spytał się innych forumowiczów czy jest OK. Nie byłem pewien to zaprezentowałem zdjecie i spytałem czy nie ma błędów. Wyszło, że w sumie moze być. To przepraszam, gdzie opowiadałem głupoty? Wydaje mi się, że spytane sie innych forumowiczów nie jest głupotą. Być może głupotą było napisanie, ze to jest u sąsiada... :( No, ale ja się nie boje pokazywać co wybudowałem i z chęcią wysłucham uwag innych osób. Czemu? Bo nie jestem alfą i omegą. I im więcej oczu patrzy tym większa szansa, że nic nie zostanie przeoczone... :-? Ale to może tylko moja naiwność.

Ale mam nauczkę i podtrzymuję: Nie mówić. Bo nie wiadomo jak sąsiad zareaguje. Jeden uzna, że super, ze ktoś życzliwy chce pomóc, a inny uzna, że podważa sie jego kompetencje. Lepiej nie ryzykować. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsza jest prawda, tylko trzeba ją umieć powiedzieć.

Trzeba sobie zadać to pytanie : czy ja to będę umiał powiedzieć.

Byc może, ktoś inny niż kze, by to umiał.

 

Mnie też zawsze uczyli, że trzeba mówić prawdę. Są jednak wyjątki: np. gdy dostaniesz prezent ze szczerego serca to nie wypada Ci powiedzieć, że Ci się nie podoba, naewet jakby był wstrętny. ale może się mylę. Są ludzie i ludziska.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ogólna zasada, i chyba chodzi o pouczanie a nie powiadamianie i mówienie. Jeśli ktoś stoi przed tobą w korku i widzisz że coś mu cieknie spod autka to mimo że nie znasz się na mechanice podejdziesz i go poinformujesz, oczywiście jeśli się znasz to powiesz co i jak się spieprzyło.

 

Tak samo tu chodzi o podzielenie się informacją z sąsiadem a nie pouczanie.

 

Nie musisz się znać na mechanice, ale musisz wiedzieć, że jak coś leci to oznacza, że jest coś nie tak.

Jednak jeśli będziesz każdego informował, że mu leci dym z rury wydechowej to już będzie gorzej. A już najgorzej będzie jeśli Ty jako laik powiesz drugiemu laikowi jakąś głupotę, która wprowadzi tylko niepotrzebne zdenerwowanie i niepewność.

A KZE właśnie takie głupoty opowiadał.

pzdr

Głupo nie opowiadał tylko spytał się innych forumowiczów czy jest OK. Nie byłem pewien to zaprezentowałem zdjecie i spytałem czy nie ma błędów. Wyszło, że w sumie moze być. To przepraszam, gdzie opowiadałem głupoty? Wydaje mi się, że spytane sie innych forumowiczów nie jest głupotą. Być może głupotą było napisanie, ze to jest u sąsiada... :( No, ale ja się nie boje pokazywać co wybudowałem i z chęcią wysłucham uwag innych osób. Czemu? Bo nie jestem alfą i omegą. I im więcej oczu patrzy tym większa szansa, że nic nie zostanie przeoczone... :-? Ale to może tylko moja naiwność.

Ale mam nauczkę i podtrzymuję: Nie mówić. Bo nie wiadomo jak sąsiad zareaguje. Jeden uzna, że super, ze ktoś życzliwy chce pomóc, a inny uzna, że podważa sie jego kompetencje. Lepiej nie ryzykować. :roll:

KZE, pomimo, że nie jestem Twoim sąsiadem (na szczęście dla mnie i dla Ciebie) swoim postem podniosłeś mi ciśnienie okropnie.

Ponieważ jesteś budowlanym ignorantem to na podstawie swojej wiedzy możesz kwestionować wykonanie wszystkich domów i to bez różnicy czy są wykonane dobrze czy źle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym powiedziała, podkreślając że to moja opinia (nie muszą jej brac pod uwagę). Jeśli się wkurzą, obrażą czy coś podobnego to dałabym spokój i zakończyłabym temat. Na siłę nie ma sensu nikogo uszczęśliwiać.

 

Zgadzam się z przedmówczynią , powiedz. Tylko dlaczego że się nie znasz ??

Powiedz że mają gów.. , które się rozpadnie przy lekkim podmuchu wiatru, gorszego kiczu nie widziałaś, i że oni muszą być głupi i slepi, że o tym jeszcze nie wiedzą. Możesz też powiedzieć, że twoje jest najlepsze na świecie i dobrze, że ich lada dzień sięzawali, bo dlaczego ma szpecić krajobraz wokół twojego domu.

 

 

Ludzie lubią szczerość.....

 

 

 

 

 

Jest pewnie wiele osób w Polsce które słysząc to by się nie obraziło ( wszyscy głusi )

Reszta się obrazi - spali twój dom przy pierwszej lepszej okazji.

Według mnie wszystko zależy od ludzi i od tego w jakich zażyłościach jesteście. Ja bym proponował aby za was zrobił to ktoś trzeci, który nie będzie was odwiedzał ( jeżeli przeżyje ) jak już zamieszkacie na swoim. Najlepiej ktoś bezdzietny, samotnik, bezdomny, który ma niewiele do stracenia....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KZE, pomimo, że nie jestem Twoim sąsiadem (na szczęście dla mnie i dla Ciebie) swoim postem podniosłeś mi ciśnienie okropnie.

Ponieważ jesteś budowlanym ignorantem to na podstawie swojej wiedzy możesz kwestionować wykonanie wszystkich domów i to bez różnicy czy są wykonane dobrze czy źle.

 

Nie wiem jak ty , ale ja nie zauważyłem nic zdrożnego w wypowiedzi KZE

Nawet sobie ciśnienie zmierzyłem...

Jeżeli taki nerwowy będzie sąsiad to pewnie KiZ już nic nie napisze....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...