svenska 04.06.2004 23:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2004 hej! wlasnie przed chwila odkrylam ten klub i jestem super milo zaskoczona. myslalam, ze to tylko my jestesmy takimi dzikimi wariatami, ktorzy buduja na odleglosc. a tu prosze, jest wielu takich zapalencow. i bardzo mnie to cieszy. juz prawie 2 lata jestesmy w stanach, zarabiamy i zbieramy na dom, ktorego fundamenty juz zostaly wylane. chcemy, zaocznie, doprowadzic calosc do stanu surowego, by reszte wykonczyc juz absolutnie sami, po powrocie. pozdrawiam wszystkich budujacych na odleglosc! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wiking 102 05.06.2004 08:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2004 Czesc wszystkim, dobrzykowice moze i kocham w przenosni A jaka jest Twoja postawa w stosunku do tesciowej? Co do tego kredytu wywalczylbym go bo byloby zabezpieczenie w postaci innych srodkow,lecz zostawiam ten temat bo po co ma bank wiedziec ze mamy inne srodki?? Milego dnia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wiking 102 05.06.2004 08:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2004 Czesc Svenska bardzo dobre rozwiazanie z Wasza budowa.Mnie tez olsnilo troche po paru rozmowach i jesli by mialo dojsc do tej inwestycji to bede robil tez podobnieDuza odleglosc i jeszcze problem z zostawieniem tam osoby bliskiej dlatego spokojnie i bez paniki.Dobrze ze jest to forum bo sa tutaj naprawde ludzie ktorzy maja doswiadczenie i od ktorych mozna sie wiele nauczyc,otrzymac tak jak w moim przypadku to jest.Korzystam i slucham bo naprawde tylko te osoby maja doswiadczenie ktore praktykuja budowanie. Pozdrawiam i zycze powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
svenska 05.06.2004 13:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2004 hej Wiking! ja tez bardzo sie ciesze, ze taki klub istnieje tu, na forum, co wiecej, strona muratora jest nieoceniona!!!!!!!! nie mam zbyt wielkiego doswiadczenia w budowaniu , a, nie bedac na miejscu, trudno mi jest niektore rzeczy wyobrazic. nie mam mozliwosci objezdzenia wszystkich sklepow dookola, pogadania z fachowcami, sprawdzenia czegos wlasnorecznie. a tu, na tych stronach, jest absolutnie wszystko!!!!!!!! i to z pierwszej reki, od wykonawcow, ktorzy sa zwyklymi ludzmi, nie zalezy im na reklamowaniu czegos, po prostu daja dobre, praktyczne rady. my, na szczescie, mamy niesamowita pomoc na miejscu budowy, rodzice sa nieocenieni, i wykonuja wspaniala prace dla nas. mi i tak trudno bylo sie przekonac do budowy na odleglosc (no bo jak to, nie widziec i budowac???), a juz nie wyobrazam sobie zostawienia prac pod nadzorem kogos obcego. ja osobiscie najbardziej nastawiam sie na wykanczanie wnetrz, i juz teraz, dzieki forum, zbieram wszelkie mozliwe rady i doswiadczenia zyciowe co do tego wlasnie. nie wyobrazam sobie lepszej pomocy, niz forum muratora. :) ps. Wiking, czy ty mieszkasz w panstwie, z ktorym moj nick ma tak wiele wspolnego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
svenska 05.06.2004 13:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2004 ops! znowu gafa! wiking 102, wlasnie zobaczylam, ze piszesz z niemiec, wiec jednak nie szwecja... a skad jestes dokladnie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wiking 102 05.06.2004 14:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2004 Witam, svenska pisze z NRW(Nordrhein-Westfalen)niedaleko Dortmund,zdarzylo mi sie nawet na pare razy byc na meczu tej slabo grajacej druzyny BVB . Ozzie piszesz ze po parenastu latach wrociliscie do Polski.Co was zaskoczylo,jakie zmiany zaszly no i jaka roznica miedzy UK a Polska? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 08.06.2004 02:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2004 My tez mielismy zaczac budowe w tym roku i tez na odleglosc.Ale jednak zrezygnowalismy.Nie ma mi kto tej budowypoprowadzic. Rodzice nie chca sie podjac tego zadania ,boja sie , ze cos nie wyjdzie . Moze w przyszlym rokuuda mi sie ich jeszcze jakos namowic. Zobaczymy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewak39 08.06.2004 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2004 Moj ojciec tez nie chce sie zbytnio angazowac. Nie moge go winic, to duza odpowiedzialnosc. I tak tez termin mi sie przesuwa. Chcialabym zaczac rozbudowe na wiosne, zeby wykorzystac caly sezon, ale chyba dopiero bede w stanie to zrobic w lecie, jak sie zaczna wakacje dzieci... Tak naprawde nie bardzo wyobrazam sobie, ze moze mnie tam nie byc przy tym. Panskie oko konia tuczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karol N. 08.06.2004 09:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2004 Moj ojciec tez nie chce sie zbytnio angazowac. Nie moge go winic, to duza odpowiedzialnosc. I tak tez termin mi sie przesuwa. Chcialabym zaczac rozbudowe na wiosne, zeby wykorzystac caly sezon, ale chyba dopiero bede w stanie to zrobic w lecie, jak sie zaczna wakacje dzieci... Tak naprawde nie bardzo wyobrazam sobie, ze moze mnie tam nie byc przy tym. Panskie oko konia tuczy. Budowanie na odleglosc to jest to co przezylem. Uwazam, ze w Waszym przypadku lepiej ulokowac pieniadze i zaczac budowe po powrocie. W dziesiejszych czasach postawienie domu w kilka miesiecy to zaden problem. Na odleglosc to mozna sie jedynie przygotowac do budowy. Dzialka, projekty, pozwolenia, przylacza, przemyslenia i takie rozne duperele. Majac to za soba + gotowka to tak jak bysmy prawie juz mieszkali w nowym domu. Karol N. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
svenska 19.06.2004 01:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2004 Karolu N., piszesz, ze przezyles budowanie na odleglosc. A jednak to przezyles! I sam wczesniej sie na to zdecydowales. Teraz odradzasz, ale wlasciwie dlaczego? To mnie interesuje, bo wlasnie budujemy na odleglosc. Czy mozesz nam poradzic cos, z perspektywy wlasnego doswiadczenia? Mimo wszystko nie wydaje mi sie, ze zbudowanie domu po powracie, nawet gdy wszystkie formalnosci sa zalatwione, i sa fundusze na budowe, jest takie proste i szybkie. Przeciez w budowaniu na odleglosc miedzy innymi o to chodzi, a przynajmniej nam, na zaoszczedzeniu czasu. Jak skonczylo sie budowanie Twojego domu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gabriela 19.06.2004 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2004 Ja mysle, ze to zalezy w jakim wieku jestescie i kiedy macie zamiar wrocic do kraju. My np. jestesmy po 40-tce i musimy jeszcze troche..... tutaj do emerytury popracowac, wiec nam sie tak bardzo nie spieszy. Ale mimo to budujemy na odleglosc i to etapami. Glowne prace sa wykonywane wtedy, kiedy jestesmy na przewaznie 2 i 4-tygodniowym urlopie. W tym roku osiagniemy stan surowy otwarty. Pozniej trzeba bedzie chyba sie pospieszyc, bo po wstawieniu okien, zrobieniu instalacji bedzie musial ktos tego pilnowac i w domu mieszkac. Gdyby nie sasiad budowa bylaby dalej zaawansowana, ale trudno. Cen materialow budowlanych z roku 2002 i 2004 lepiej nie porownywac, bo mozna dostac zawalu!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karol N. 21.06.2004 09:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2004 Karolu N., piszesz, ze przezyles budowanie na odleglosc. A jednak to przezyles! I sam wczesniej sie na to zdecydowales. Teraz odradzasz, ale wlasciwie dlaczego? To mnie interesuje, bo wlasnie budujemy na odleglosc. Czy mozesz nam poradzic cos, z perspektywy wlasnego doswiadczenia? Mimo wszystko nie wydaje mi sie, ze zbudowanie domu po powracie, nawet gdy wszystkie formalnosci sa zalatwione, i sa fundusze na budowe, jest takie proste i szybkie. Przeciez w budowaniu na odleglosc miedzy innymi o to chodzi, a przynajmniej nam, na zaoszczedzeniu czasu. Jak skonczylo sie budowanie Twojego domu? Dlaczego? Zeby dobrze budowac trzeba wszystkiego przypilnowac, czyli byc codziennie na budowie. Macie kogos zaufanego znajacego sie na rzeczy to mozna to obejsc. Mnie to pare bledow kosztowalo mimo ze trafilem na swietnego uczciwego wykonawce. Jak wybudujecie to co dalej? Dom ma stac pusty i byc narazony na niszczenie i co gorsza na kradzieze? Chyba, ze ktos bedzie tam mieszkal. Faktycznie jezeli macie zamiar sie osiedlic w nowo wybudowanym domu za 1 lub dwa lata to moze i jest sens budowac na odleglosc. Za 5 albo 10 lat to warto sie zastanowic. Karol N. Moj sasiad zaczal budowe czerwiec zeszlego roku i pozna jesienia juz mieszkal. Budowa systemem tradycyjnym czyli nie kanadyjczyk. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teri 27.06.2004 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2004 Pozwole dolaczyc sie do Was, bo mam podobny problem. Buduje dom na odleglosc, wprawdzie nie zza Oceanu ale tez spory kawalek. Napewno jest to bardzo odwazny krok.Budowe rozpoczelam w ubieglym roku w maju, obecnie mam stan surowy zamkniety, z oknami, robie instalacje elektryczne, wod-kan.Odnosnie wykonawstwa, sprawdzam ekipe, podpisuje umowe itd. Buduje teraz ,bo za 10 lat bede marzyc o takim domu, a teraz moge go zrealizowac, Nastepne 10-15 lat bedzie mi sluzyl jako ferien cel. Pozdrawiam, wiecej optymizmu Teri Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 27.06.2004 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2004 Ja jednak odradzałbym budowę, jeżeli ktoś planuje powrót za kilka lat. Mimo że budownictwo to nie elektronika, to ciągle zmieniają się produkty i technologia. Za 10 lat może okazać się, że będzie instalowało się wyłącznie kolektory słoneczne, bo ropa wg szacunków ma się skończyć za 40 lat, a gaz za 60. Tymczasem świat się rozwija coraz szybciej i może to być wcześniej. Poza tym oznaczać to może radykalny wzrost ich ceny. W dodatku elektronika do sterowania domem staje się coraz popularniejsza, itp., itd. Najważniejsze jednak - kto z Was wie co będzie robić za 10 lat? A jak będzie wyglądało Wasze zdrowie? Proponuje więc zbieranie funduszy, 5 lata przed terminem "0" - wybrać projekt i zacząć studiować wcale nie tak tajemną sztukę budowlaną z uwzględnieniem "waszej" technologii. 2 lat przed terminem "0" mieć już działkę i postarać się o papierki. Rok przed powrotem odważniejsi mogą robić zdalnie stan surowy otwarty (z wyjątkiem "szkieletów"). Umówić wykonawców i po powrocie zabrać się ostro za wykończenie. Realność takiego planu to pewnie z jakieś 5% Ja jestem - ze względu na pracę - o krok przed wykończeniówką. Ten etap za żadne skarby nie zrobię na odległość. Już wystarczy mi błędów Co się tyczy zmiany planów, to historia mojej budowy to ciągłe zmiany Ostatnio zanosi się na to, że gdybym nie miał rozpoczętej budowy, to pewno ściągnąłbym rodzinę i posiedziałbym tu kolejne 2-3 lata, bo zaczyna się robić ciekawie Zamiast budować się 1.5 roku i kończyć z kredytem (poniżej 50% wartości), będzie 5 lat i kredytu prawie wcale. A czasem to się w ogóle zastanawiam, czy ja kiedykolwiek osiągnę stabilizację? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewak39 28.06.2004 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2004 A czasem to się w ogóle zastanawiam, czy ja kiedykolwiek osiągnę stabilizację? Jak ja to znam! Serce mnie boli, jak czytam o piciu kawusi na wlasnym tarasie, wprowadzaniu, wykanczaniu (w dowolnej kolejnosci ), co z tego, ze moge to zrobic tutaj, to nie to samo i nie stabilizacja! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ozzie 28.06.2004 08:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2004 My juz od dawna przymierzalismy sie do budowy domu "na odleglosc". Na poczatku wydawalo nam sie, ze mozna tak zaplanowac etapy, zeby wystarczyly tylko wizyty z UK kilka razy do roku. Cale szczescie, ze tak nie zrobilismy. Rok temu w sierpniu zdecydowalismy sie przyjechac na dluzej do Polski (bylo to mozliwe, bo firma, dla ktorej maz pracowal w Anglii chciala go wyslac do Polski). Samo zalatwienie projektu, pozwolen i innych papierkowych spraw zajelo nam 6 miesiecy. Teraz jestesmy na etapie murowania fundamentow, ja chociaz nie pracuje obecnie zawodowo, majac na glowie dwojke dzieci i budowe mam i tak rece pelne roboty. Wierzcie mi, planowanie planowaniem, a tyle roznych rzeczy i tak wyskakuje, decyzje trzeba podejmowac na bierzaco, na budowie jestem codziennie, maz po pracy. Choc jestesmy osobami bardzo zorganizowanymi, mamy juz projekty hydrauliki, elektryki, kuchni, pomaga nam zaprzyjazniona architekt wnetrz, mamy dobra ekipe, to i tak budowa naszego domu wymaga nieustannej naszej uwagi. Nam zalezy, aby ten dom wybudowac i wykonczyc w ciagu roku. Podziwiam ludzi, ktorym udaje sie budowac na odleglosc, ja samo sobie tego nie wyobrazam. ozzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 29.06.2004 03:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2004 ewak39 mysle tak samo. Mimo , ze juz we wrzesniu przeprowadze sie do nowego domu , to jednak nie cieszy mnie to. Nie moge sie juz doczekac , kiedy my zaczniemy budowac dom w Polsce.Zamiast planowac i urzadzacdom tu , bo lada chwila skoncza budowac , to ja o niczym innym nie mysle jak o budowie w Polsce. Myslalam , ze tez bede budowala na odleglosc,i , ze zaczne budowe w tym roku, ale jednak moi rodzice nie chca sie zajac budowa , bo boja sie ze sobie nie poradza. I tak odkladam moja budowe z roku na rok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewak39 30.06.2004 19:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2004 No wlasnie! U mnie to samo Nakrecilam sobie kilkanascie minut filmu ma mojej dzialeczce, jest duza, 6000 metrow, i dzika. Szal drzew, wysokie brzozy, troche sosenek, duzo owocowych - w lecie to zielona gestwina. Za kazdym razem, jak ogladam, juz sie widze, jak tam mieszkam! Na razie juz mi zostaly dwie ostatnie raty pozyczki, potem zaczynam zbierac na budowe! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 04.07.2004 23:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2004 jest duza, 6000 metrow, i dzika. Szal drzew, wysokie brzozy, troche sosenek, duzo owocowych Przyglądałem się domom tutaj i choć nie jestem zwolennikiem ich stylu, to jest coś co mi się niemożebnie podoba. Są to niemłode już domki (powiedzmy ok.20 lat) na działce pełnej drzew. Wydaje się jakby domek tylko w nie wciśnięto. Szczerze mówiąc trochę bałbym się o fundamenty i czy jakaś łamiąca się gałąź nie zniszczy mi dachu, ale jednak ten urok... Zupełnie inaczej zaś wyglądają nowsze domki - najpierw robią pustynny czy księżycowy krajobraz, czyli wszystko wycinają do najmniejszego krzaczka. Potem budują całe osiedle domków, a dopiero na końcu sadzą drzewka i krzewy. Choć sadzą dość duże drzewka, to jednak mija sporo czasu aż miejsce nabierze uroku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewak39 05.07.2004 06:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2004 Wiem, wiem o czym mowisz! Drzewa dla mnie byly jednym z zasadniczych kryteriow wyboru, nie rozumiem, jak mozna zyc na patelni! A tyle razy widzi sie to, co opisujesz - ale deweloperzy nawet nie zadaja sobie trudu nic posadzic. U mnie drzewa sa po obwodzie dzialki i jedna piekna brzoza posrodku, najbardziej mi sie marzyly wiekowe sosny, ale coz, pan Bozia nie dali wystarczajaco kasy zarobic... Wiem tez, ze po roku poszukiwan ostatecznego wyboru dokonalismy z mezem kierujac sie tez emocjami, czego w zasadzie powinno sie unikac, bo oboje zakochalismy sie w tej dzialce od pierwszego kopa. Vide - artykul w lipcowym Muratorze o mieszkaniu na wsi. Z racji tych emocji moglby byc napisany dokladnie o mnie Nie chcielismy az tak daleko od Warszawy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.