Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak obejść absurdalny plan zagospodarowania


esemi

Recommended Posts

Witam serdecznie,

 

mam pytanie do wszystkich bardziej niż ja obeznanych w prawie budowlanym. Mam następujący problem:

 

Kupiłem działkę budowlaną, na której obowiązuje plan zagospodarowania przestrzennego z 1996 roku. Mój jedyny błąd polega na tym, że nie sprawdziłem tego planu, ale dowiedziałem się że istnieje, obejrzałem sobie domy stojące dookoła no i mi pasowało.

 

Po zakupieniu działki poszedłem sobie do gminy i poprosiłem o wypis i wyrys z planu. Po dwóch tygodniach plan odebrałem i omal nie spadłem z krzesła jak zacząłem go studiować.

Po pierwsze gmina zrobiła mi zwykłe ksero (20 zł za stronę!!!) bez potwierdzenia zgodności z orginałem, a więc jak dla mnie totalne olewactwo, ale to jeszcze nic.

Plan jest pełen nieścisłości zrobiony nieprofesjonalnie, to też mogę jeszcze przeboleć. Najgorsze jest to że plan narzuca cyt: "Stosowanie dachów stromych o nachyleniu połaci od 45 do 50 stopni. Dopuszczalne stosowanie obiektów o dachach płaskich".

Nie dość, że narzucają dachy jak w góralskich chatach, to jeszcze żaden dom sąsiedztwie (tam gdzie ten plan obowiązuje) takiego dachu nie ma!

 

Zacząłem więc chodzić po sąsiadach i rozpytywać jak to możliwe, że wszyscy mają domy wybudowane niezgodnie z planem. Na to większość robiła wielkie oczy i patrzała na mnie podejrzliwie jak na jakiegoś czuba albo akwizytora co ma na sprzedaż rozwiązanie na ich rzekome problemy.

 

Okazało się, że wszyscy dostali pozwolenia na budowę przed nowelizacją ustawy z lipca 2003 i występowali o indywidualne warunki zabudowy. Gmina wydawała je nie przejmując się "jakimś tam planem zagospodarowania" i wpisywała w warunkach po prostu "dach stromy". Koniec kropka. Takie podejście gminy do sprawy zaowocowało rozpiętością stromizm dachów w okolicy od 27 do 42 stopni.

 

Pełen nadziei pojechałem do starostwa. Tam jednak rozmowa była krótka: "Plan jest rzeczą świętą" - usłyszałem od pani urzędnik. W gminie powiedzieli mi, że planu zmieniać nie zamierzają, bo nie ma na to pieniędzy, a poza tym o co mi chodzi, przecież ten jest OK (no comments).

 

W rezulatcie powstała absurdalna sytuacja: muszę zgodnie z planem wybudować dom o nachyleniu połaci 45 - 50 stopni (nasz wymarzony projekt ma 35 stopni), pomimo że dom nie będzie kompletnie pasował do otoczenia, bo nikt tak stromego dachu nie ma.

 

Proszę o opinie bardziej "biegłych" jak mogę wybrnąć z tej sytuacji i wybudować domek o połaci 35 stopni, jak najbardziej podobny do istniejącej zabudowy, zamiast zgodnie z planem budować góralską chatę nie przystającą do niczego w okolicy.

 

Zdegustowany i lekko zakręcony pozdrawiam wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie możesz bezkarnie obejść tego przepisu, tak jak nie możesz bezkarnie obejść przepisów o konieczności płacenia podatków. Możesz natomiast rozważyć, czy opłaca ci się postąpić wbrew przepisom i podjąć decyzję ze świadomością konsekwencji. A jaki dach ci się marzy?

A tak na marginesie w tym zapisie planu nie ma nic absurdalnego. Wszędzie gdzie wchodzi plan po latach "wolnej amerykanki" wychodzą takie absurdy. Od czegoś jednak trzeba zacząć. Za kilkadziesiąt lat się wyrówna... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, a jednak to chyba naturalne, że buntuję się przeciw płaceniu za te lata "wolnej amerykanki". Nie zamierzam też obchodzić niczego "bezkarnie", lecz legalnie. Chcę po prostu wybudować swój wymarzony dom... OK, zrobiłem błąd nie sprawdzając planu przed zakupem. Utwierdziłem się jedynie w gminie, że plan dla istniejącego mnie obszaru istnieje, zatem normalnym dla mnie odruchem było rozejrzenie się po okolicy i stwierdzenie "OK, taka zabudowa mi odpowiada." Nie jestem budowlańcem, nie znam się na prawnych niuansach, ale uważam, że mój tok postępowania był jak najbardziej logiczny. Teraz płacę za niefrasobliwość i niekompetencje urzędników, którzy przez lata "olewali" plan, a mnie po prostu nie przyszło to do głowy. Jednocześnie uważam, że to nie powinien być mój problem, a płacić za to powinni właśnie urzędnicy. Dlatego szukam jakiegoś "kruczka" prawnego, który mógłby w tej sytuacji podważyć zapis w planie. Czy w tym przypadku np. Zasada dobrego sąsiedztwa może mieć zastosowanie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chciałam dach płaski, ale chcieć to sobie można.

Pierwsze co sprawdziłam w gminie to MPZP i dowiedziałam się że dach dwuspadowy, symetryczny o kącie nachylenia 35-45stopni, normalnie załamka, już widziałam stodołę. Ale pogrzebałam po Internecie i znalazłam kilka ciekawych projektów, które strasznie mi się spodobały.

Kupiłam działkę i już nie mogę się doczekać kiedy rozpocznę budowę ;)

 

MPZP nie zmienisz i już!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam!

Napisałeś, że plan powstał w 1996r.

Sprawdź, czy ten plan nadal obowiązuje i czy jest zgodny z nowelizają ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym.

Stare plany wygasły w końcu 2003r. i obecnie nie stanowią żadnej podstawy prawnej.

Jeżeli ten plan z 1996r. jest nie ważny i nie powstał nowy plan to możesz zgłosić wniosek o zmianę studium do planu zagospodarowania przestrzennego o zmianę pochylenia dachu z wskazaniem, że dachy zrealizowane wokół twojej działki nie mają takich spadów i nie ma potrzeby do nakazywania realizacji takich dachów ze względu na żadne zagrożenia ze strony opadów atmosferycznych- śniegu. Możesz wskazać, że w twoim regionie nie jest tradycją budowy takich dachów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

esemi

Ten plan jest dawno nieaktualny - chyba że czegoś nie wiesz

Występujesz do gminy o wydanie decyzji o warunkach zabudowy bo nie ma planu, grunt powinien być budowlany, bo w tym miejscu chyba była w starym planie mieszkaniówka i musiała być zgoda na wyłączenie gruntów z użytkowania rolnego jeśli była taka potrzeba. Jak była taka zgoda kiedyś, to obowiązuje na zawsze. Spełniasz warunki (sąsiedztwo, dostęp do drogi publicznej...) otrzymania decyzji wzzt a potem występujesz o pozwolenie na budowę

jacek_w

nikt nie zmieni studium dla jednej działki, a po drugie założę się że w studium są tam tereny mieszkaniowe, studium nie powinno zawierać takich szczegółów jak dachy domów, to regulował stary plan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...