Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

:( jak tu przezyc? - kot w domu...


Mufka

Recommended Posts

Pisze ale z dusza na ramieniu, mam nadzieje, ze moj maz tu nie zaglada...

Jak niektorzy z Was drodzy forumowiecze wiecie, jestem "szczesliwa" posiadaczka 3 kotkow. Tak wyszlo, ze zostaly uratowane przed zagryzieniem.. Ktos je wyrzucil z samochodu :evil: , bo to 3 panienki...

No ale nie o tym chcialam. Mam straszna, potworna, niewyobrazalna alergie na koty. Zeby chodzilo tylko o katar, wysypke czy puchniecie, to bym juz nie nazekala, bo to w sumie tylko uciazliwe jest. Mimo ze koty nie wchodza do jednej czesci mieszkania wcale ostatnie dni to walka o zycie w doslownym znaczeniu... W dodatku nic nie moge powiedziec mezowi, bo koty automatycznie pojda do uspienia. Nie spie w nocy ledwo dycham, mam dosc ciezka astme :(. Jakies rady pocz jednej oczywistej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakies rady pocz jednej oczywistej?

 

Tylko dwie:

 

1. znaleźć kotom nowe domy

 

2. trzymać koty na zewnątrz, oczywiście z zadbaniem o odpowiednie warunki dla nich: ciepłe miejsce, regularne karmienie, czystą wodę, opiekę weterynaryjną itd..

 

Co do (2) - pewnie bywalcy forum "Miau" mnie teraz napadną, ale trudno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Twoim poprzednim wątku ktoś pisał o przecieraniu kota wilgotnym ręcznikiem. Próbowałaś?

 

 

ja to pislalam...moj syn tez mial astme...al\egrgolog mi tak poradzil...Mufka sprobuj codziennie przetrzec je mocno mokrym recznikiem.powinno chodz troszke pomoc.

 

Mojemy synowi pomoglo.kotke mamy juz 9 rok:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mufka kochana, ja mam alergię na moich domowników: psa i kanarka. Były problemy z oddychaniem, więc wiem, o czym mowa. Lekiem na całe zło jest dobry i mšdry alergolog, który zrozumie, że koty zostajš. Ja znalazłam takš doktorkę. Na poczštku trzeba było przyjmować kortykosteroidy (wziewne), a teraz choroba jest pod kontrolš i przechodzi bezobjawowo. Jestem żywym przykładem tego, że alergicy mogš mieć zwierzęta.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety - alergia na koty, swinki - jest bardzo grozna - nie pomoze ani zaden lek ani kota wycieranie - alergia to uczulenie na zapach - musze cie zmartwic - ale jedyna rada to koty z domu - ja mialem swinke morska [juz nie zyje bo sie przeniosla do krainy wiecznych lowow - 5 lat zyla] a moja zona na nia sie uczulila jak swinka juz dwa lata u nas byla - no to swinka wyjechala na balkon gdzie miala zbudowany domek - oszko\lony i ogrzewany z wejsciem - zima sobie latala po balkonie i sie dogrzewala jak troche zmarzla - latem zyla sobie w ogrodzie [mamy takowy] - tak wiec ja mialem rozwiazanie - z kotami jest gorzej bo zawsze beda co do domu wchodzic - ale uczulenie na koty jest rzadkie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pchelek eh no zmartwiles mnie, strasznie sie juz przyzwyczailam do tych kotow, wciaz mam nadzieje na cudowne ozdrowienie hehehe. daje sobie jeszcze ze 2 -3 tyg kotki male mam nadzieje, ze jak cos to przejda lekko rozlake i nowych wlascicieli....

 

Ja mialam kiedys chomiki i od niego zaczal wzrok mi sie psuc - tak lekarz powiedzial, kazal chomiki oddac - oddalismy i bylo ok.

Chyba trzeba jednak kotki oddac, a sa takie sliczne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

mam dokładnie ten sam problem - piekna kotka perska kupiona 6 lat temu i jej córeczka - póltora roczna.

Są u mnie rozrabiają nimozliwie ale traktowane sa jak członkowie rodziny... i co sie okazuje? Dwa lata temu mąż i syn zaczynją kichac - oczywiście nie przyjmowałam do świadoności, że moga to być koty. Sytuacja się pogarszala i teraz po badaniach już wiemy - że sa uczulenia na koty!!!

Wiem, że nie mam wyjścia - koty trzeba wydac - po lekach alergicznych syn jest nadpobudliwy i nerwowy oraz rozkojarzony. i co robie - ja niby dobra matka??? Codzinnie wymyslam nowy wykręt żeby nie wywozic kotów np do rodziców bo wiem, że oni nie beda meli czasu się nimi zająć.

Dlatego rozumiem i współczuję każdemu kto musi pozbyć się swojego pupila z powodu alergii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...