Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Moje zapiski z budowy - dominikams


Recommended Posts

No to mamy juz wstęp do ogrzewania: kolektory zostały dziś zakopane.

 

Porobiłam kilka zdjęć, ale tradycyjnie bedą później :-?

Musze was jakoś trzymać w napięciu - żebyście co jakiś czas zagladali :wink:

 

W każdym razie, jako osoba stawiająca pierwsze kroki w tym temacie, nie mam za bardzo jeszcze wprawy i trochę panikuję :roll:

Chodzi o odległości pomiędzy budynkiem a kolektorami - moim zdaniem są za małe. Dostałam instrukcję od pana K., na której jak byk stoi, że ma być 1,5 m od ściany. A u mnie pewnie z metr. Co prawda układali to doświadczeni układacze kolektorów i twierdzili, że wszystko bedzie dobrze, ale ja tam wolę dmuchać na zimne. Poprosiłam o pisemną gwarancję, że nic się nie stanie - chcę mieć oddzielną gwarancję na kolektory (tzn. na bezpieczeństwo mojego domu). Mam na nich asa (bo jeszcze nie zapłaciłam za kolektory, i dopóki nie dostanę gwarancji, nie zapłacę :roll: Chociaż mam nadzieję, że nie bedzie mi ten as potrzebny, bo oni, generalnie wydają się w porządku.

 

Nie chcę być upierdliwa (jeszcze nawet nie dostałam f-ry za kolektory, bo jakoś pan K. nie spieszy się z jej wystawieniem), ale niestety pewnych rzeczy trzeba dopilnować. Zreszta, wychodze z założenia, że jeżeli wszystko zrobione jest zgodnie ze sztuką, to nie powinno byc problemu z wystawieniem takiego papierka.

 

U mnie co prawda jest piasek, więc niebezpieczeństwo zamarzania małe. Na piaskach można nawet posadawiać ławy na 50 cm, bo grunt niewysadzinowy i nie trzyma wody, więc nie ma jak zamarznąć. To z nietrzymaniem wody (kurcze, brzmi jak z nietrzymaniem moczu :roll: :oops: ) to prawda - mimo tak silnych i długotrwałych opadów na działce jest sucho - a wykopywany piasek jest zawilgocony lekko (tak jak to pod ziemią), ale nie jest mokry - sypie się. To mnie bardzo zaskoczyło, bo myślałam, że po tych deszczach bedą musieli układać kolektory w wodzie :roll: a tu żadnej wody nie ma :o

 

Instrukcja zakopywania kolektorów jest uniwersalna - więc podane sa tam ogólne zasady i odległości, które muszą uwzględniać fakt, że ziemia może być gliniasta. Także chyba nie mam się czym przejmować, ale wiecie jak to jest...

 

Generalnie panowie bardzo ładnie sobie poradzili ze wszystkim, ale zostawili wielką dziurę w miejscu wejścia kolekorów do domu (w chudziaku). Poruszę ten temat podczas jutrzejszej rozmowy (na temat gwarancji). Bo kto to teraz ma zalać betonem? Ja?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 196
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • dominikams

    197

Dziś zakończona została instalacja elektryczna. Czekam jeszcze na panów od alarmu, którzy mają przyczepić na stałe rozciągnięte wcześniej kable, wymienić centralę i coś tam jeszcze.

Niestety punktów wyszło nam dużo.... :-? O wiele za dużo.... :(

Ponad 150 :o

Niby dołozyliśmy parę rzeczy, np w dwóch miejscach doprowadzenie czujników do solarów i kominka (opcja podłączenia do pompy ciepła), dużo świateł w łazienkach i w salonie (chcemy mieć różne opcje), 3 gniazdka telefoniczne, dwa domofony, no i w ogóle jakoś sporo tego wyszło :cry:

Ja jeszcze tego nie policzyłam, ale widziałam zapiski pana elektryka :wink:

 

No ale trudno, przecież nie będziemy oszczędzać na gniazdkach i oświetleniu, bo to baardzo ważna sprawa.

 

Panowie elektrycy rozłożyli też instalacje do odkurzacza centralnego.. Reszta bedzie zrobiona po tynkach, ale przed wylewkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast iść spać (ostatnie zaliczenia i testy mnie troche wykończyły :-? ), rozmyślam nad sensem robienia DGP do kominka. Cały czas byłam pewna, że bedziemy je robić, no bo jak tu nie robić? :wink:

A tu nagle powstała perspektywa (podsunięta wczoraj przez panów od pompy), żeby doprowadzić miedzianą rurkę do kominka, panowie owinęliby ją wokół rury do komina i rura ta podgrzewałaby wodę w zbiorniku wody kotłowej (wspomagając pompę ciepła). Czyli coś na kształt kominka z płaszczem, ale o mniejszej wydajności (no bo zwykły kominek z płaszczem dawałby pewnie za dużo ciepła - nie potrzebujemy tyle, skoro nie ma kaloryferów).

Kominek miał służyć nam do wspomagania pompy ciepła w razie wyjątkowo siarczystych mrozów, no i w ogóle chcieliśmy to ciepło jakoś wykorzystać.

Ale problem z DGP i podłogówką jest dość złożony, bo wiadomo, że podłogówka akumuluje ciepło i nie da jej się tak sobie wyłączyć (jak kaloryferów). Więc w przypadku palenia w kominku (co nam się pewnie nie rzadko bedzie zdarzać) byłoby w domu za gorąco. Może jednak zrezygnować z DGP i podgrzewać wode przez rurę kominkową - wtedy ogrzewanie byłoby dalej przez podłogówkę, ale pompa wyłączałaby się po rozpaleniu w kominku.

 

Musze jeszcze dokładnie zbadać wydajność takiego rozwiązania, ale wydaje mi się ono całkiem rozsądne.... No i zapewniłoby ono ciepłą wodę do mycia w razie awarii pompy. To znaczy na pewno coś takiego zrobimy - został już pociągnięty kabelek do czujnika przy kominku, jeszcze tylko rurki. Pytanie tylko, czy robić jeszcze DGP :roll:

 

Co o tym myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bedę was dłużej trzymać w niepewności (bo nudny się mój dziennik robi) :wink:

 

A więc kilka nowych zdjęć! :D

 

Na początek reportaż z montażu kolektorów do pc:

 

Przyjazd Panów Kolektorowców (mają trochę tego osprzętu, a główny bohater - czyli koleżanka koparka jeszcze siedzi w samochodzie i czeka na wielkie wejście - a właściwie wyjście :D ):

http://images14.fotosik.pl/40/cf3fa60cc9795eab.jpg

 

A tu już pierwsza pętla w ziemi (rurka jest cienka, więc ledwie ją widać):

 

http://images4.fotosik.pl/291/3ae0a638913a9217.jpg

 

Druga pętla już rozwinięta, grzecznie czeka na swoją kolej, a tymczasem koparka- kret ryje korytarz pod pierwszą pętlę:

 

http://images12.fotosik.pl/18/dc199c1a5a80a3ea.jpg

 

Pan Kolektorowiec musiał wejść do wykopanej przez siebie dziury żeby wyprostować rurki przed zasypaniem:

 

http://images14.fotosik.pl/40/e84720b4d42f21af.jpg

 

A tu trochę instalacji c.w. i kanalizy:

 

http://images12.fotosik.pl/18/5c51bebe6429779a.jpg

 

 

http://images11.fotosik.pl/25/f518933c61f0f59d.jpg

 

A tutaj elektryka (puszek wtedy jeszcze nie było):

 

http://images14.fotosik.pl/40/4f3823cff9dbe3fe.jpg

 

Tu zbiegają się wszystkie kabelki:

 

http://images14.fotosik.pl/40/5f7c7b5ec1bfe16b.jpg

 

A tu - specjalnie dla Roma - luksfery nad wejściem, jeszcze przed zrobieniem ocieplenia:

 

http://images12.fotosik.pl/18/c82100dd5d44ade8.jpg

 

Nasza robiąca się droga dojazdowa - dla 3 domów (zdjęcie sprzed 2 dni, dziś jest już jej więcej o chyba 7 wywrotek):

 

http://images14.fotosik.pl/40/931f7aefdca3d606.jpg

 

Tutaj zdjęcie mojego domu właśnie od strony tej drogi (zrobiłam w czasie przerwy przy rozgarnianiu gruzu 8) :

 

http://images14.fotosik.pl/40/c3fab4c068faa634.jpg

 

Zbliżenie na okno od naszej sypialni (wtedy jeszcze z taśmą):

 

http://images11.fotosik.pl/25/3bbe19b7f4db172b.jpg

 

 

 

Ufff, chyba na razie wystarczy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oooooooo....! Już mnie głowa zaczyna boleć.... :roll:

Zgłębiam pomysł kominka - po rozmowie z panem Kuraszykiem (montażystą pc), zdecydowałam, że przymierzamy się do kominka z płaszczem wodnym :o (ja nigdy nie planowałam takiego kminka, ale wychodzi, ze chyba to by było lepsze rozwiązanie). Z pompą Thermogolv jest o tyle fajnie, ze jest duży (500l) zbiornik na tzw. wodę kotłową (czyli bedącą sobie w tym zbiorniku na stałe). W zbiorniku zanurzone sa dwie wężownice - jedna do ciepłej wody, druga do podłogówki. Działa to jak przepływowy podgrzewacz. Ten zbiornik bedzie jednocześnie buforem, do którego kominek bedzie zrzucał ciepłą wodę.

Jest mnóstwo zabezpieczeń, które można zastosować, żeby zapewnić bezpieczeństwo w przypadku braku prądu.

 

Podobają mi się kominki Byrski i CTM.

Makroterm nie spełnia moich oczekiwań estetycznych :lol:

 

no i co wy na to? Przy budowie domu nigdy nie można być pewnym co się w końcu wydarzy .... :roll: I na co się człowiek zdecyduje :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, skoro dziś jest Dzień Zdjęć, to pokażę wam swoje dzieciaki :D

 

Młodsza - Maya - ma 3 lata. Tak wygląda:

 

http://images13.fotosik.pl/18/8f7324e352001a1a.jpg

 

http://images12.fotosik.pl/18/415a6d0d397e0b1a.jpg

 

A tu razem z Zosią (6 l.), i z naszą psicą:

http://images14.fotosik.pl/41/dbc3928a6665532b.jpg

 

Zosia - ciekawe, co z niej wyrośnie, hmmm.... (bunt dwulatka trwa do tej pory...)

 

http://images14.fotosik.pl/41/10e362b2df37755f.jpg

 

http://images11.fotosik.pl/25/9b9c7296af57b905.jpg

 

Tu pierwszy dzień zerówki - dziewczyny (z prawej) razem z koleżanką z osiedla:

 

http://images14.fotosik.pl/40/68428e74a21823a6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rom, znalazłam zdjęcia luksferów od środka, jak prosiłeś.

Tabaluga i Księciu - może wam tez się przydadzą :wink:

 

Tak jest w dzień pochmurny:

 

http://images14.fotosik.pl/43/ffd5751ef431b1c8.jpg

 

a tak w słoneczny (z tym, że słońce jest z boku, bo tutaj świeci tylko rano, ale i tak wpada sporo światła):

 

http://images12.fotosik.pl/19/6aa558fed3127f9f.jpg

 

Tutaj jeszcze drzwi garażowe - wejscie jest bezpośrednio do wiatrołapu. Jakość zdjęcia kiepska, sorry, mąż robił :wink:

 

http://images12.fotosik.pl/19/afe268a234d554a9.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani, jeśli macie jakieś ostatnie rady przed tynkowaniem, to to jest właściwy moment! W poniedziałek wchodzą tynkarze (umówiłam się o 7 rano, bo o 7.30 muszę wyjść na zajęcia). Tylko jak ten piach dojedzie? :o

Mam nadzieję, że będzie mróz, i może bedzie łatwiej przejechać, bo droga jeszcze nie skończona.

Jutro panowie od alarmu kończą, i hydraulicy też. Hydraulicy mają już zapowiedziane, żeby zrobili rurki do kominka wodnego, ale to dopiero po tynkach pewnie. Także decyzja już zapadła. Będzie kominek z płaszczem! :D

Lechma mi się teraz dla odmiany podoba 8)

Musze ją tylko gdzieś na żywo zobaczyć :roll:

 

Wiecie, jak się cieszę na te tynki? Kurcze, w ogóle ze wszyskiego się cieszę! :D

A ostatnio naprawdę cały czas się coś dzieje w domu. Jakoś teraz czuję, że powoli zmierzamy w dobrym kierunku :D

 

Aha - dziś znalazłam projekt kominka, który nas zachwycił (właściwie to i tak mieliśmy zrobić coś takiego, tzn. prostą obudowę z płyt GK, kwestia była tylko z czego będzie ramka):

 

http://centrumkominkow.com.pl/projekty/33.jpg

 

Mam zamiar zadzwonić do tej firmy i zapytać się, czy by mi samej ramki nie zrobili i przesłali, bo firma jest z daleka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stresuję się nieco :-? .

 

Jutro o 7 rano umówiona jestem z tynkarzami. Mają przyjechać i wziąć się za zabezpieczanie okien najpierw.

Tylko teraz główne pytanie brzmi: jak dojadą transporty piachu i cementu? :o

Droga jeszcze nie ukończona, mimo, ze harowaliśmy wczoraj pół dnia i zrobiliśmy co się dało (tzn,m tyle ile mieliśmy gruzu). Nadal jednak potrzebny jest gruz, ale przynajmniej jesteśmy już za zakrętem (czyli teraz już został prosty odcinek do naszych domów). Na jutro umówiłam się z Panem Koparkowym na zgarnięcie humusu z pozostałej części drogi, ale muszę jeszcze rano zadzwonić. Mam nadzieję, że przyjedzie, to móbły pociągnąć te wywrotki w razie czego (tzn. na pewno coś bedzie musiało je pociągnąć, bo przecież nie bedziemy tego piachu wozić taczkami z miejsca zrzutu (droga kończy się jakieś 70 m od domu, może trochę mniej).

Przyszła mi jeszcze do głowy myśl, ze by zamówić transport na 7 rano we wtorek. Podobno ma się ochłodzić i jest szansa, że w nocy bedzie mróz, więc daje to szansę na łatwiejszy przejazd.

 

Ale w końcu tynkarze widzieli, co się u nas dzieje na działce i nie protestowali za bardzo, więc mam nadzieję, że nie bedzie dramatu.

Tynkarze byli w piątek, zostawili swoje łóżka i inne sprzęty (mój salon, pięknie posprzątany dwa tygodznie temu, wygląda teraz jak pobojowisko. Czego tam nie ma? To zasługa ostatnich działań, czyli prac elektryków, hydraulików i panów od kolektorów, no i tynkarzy. Wszystkie śmieci porozrzucane w każdy możliwy zakątek. Mój mąż postrzątał dziś większość pomieszczeń na poddaszu, została jeszcze pralnia. Na dole, w pokoju gościnnym jest koszmar (ale ja tam nie sprzatałam w ogóle, to był pokój chłopaków). Kiedy mieszkał tam p. Wiesiek z chłopakami, porządek był. Później kilka osób się przewinęło i zrobił się burdel. Butelek po piwie nawet nie próbuję liczyć. Muszę im powiedzieć, ze jeśli nie chcą ich oddać do sklepu to wypieprzę je do jakiegoś pojemnika na szkło.

Póki co wystawię je chyba do garazu. Musze kupić jakieś wielkie wory na śmiecie i wychrzanię co się da. W dodatku rozstaiwone sa jeszcze ramy łóżek, co znacznie utrudnia jakiekolwiek działania :-?

 

Najgorsze, że nie mam za bardzo kiedy tego zrobić, bo przy dzieciakach sprzątać się nie da - cały czas trzeba uwazać, czy np. nie spadną ze schodów (brak barierki), nie poparzą się od kozy albo coś w tym stylu. Poza tym jak Maya widzi, że się biorę do jakiejś pracy od razu jęczy że chce do domu :-?

Do jakiego domu?! To jest nasz dom! :evil:

 

Robiłam dziś zdjęcia instalacji na poddaszu. Musimy wiedzieć, co i gdzie. Nie mam pojęcia, jak się w tym połapiemy, szczerze mówiąc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to się zaczęło chlapanie ścian :D

 

Byłam dziś raniutko na budowie, panowie przyjechali, zorganizowali sobie wszystko jak trzeba i zamówili materiały.

Jak wróciłam z uczelni, to wyobraźcie sobie, że piach, cement i wapno już było na budowie :o Byłam w szoku, ze dojechali :o ale podobno ledwo ledwo; piach został zrzucony zaraz przy bramie, bo dalej się nie dało wjechać.

 

Panowie przygotowali sobie szprycę (taka rzadka breja) i zaczęli rzucać to na ściany. Ja tez spróbowałam, no bo wiadomo - znacie mnie już trochę - MUSIAŁAM spróbować. Byłam beznadziejna :cry: :oops: Nie umiam chlapać :(

Panowie jednak mówią, że jeszcze dużo ścian zostało, to może się zdążę nauczyć :D

 

Przyjechała tez koparka - operator super!!! W porównaniu do poprzedniego, którego wynajęli sasiedzi i który zrył nam idiotycznie ten wcześniejszy kawałek pod drogę to jakiś Mistrz Świata w zgarnianiu! Wszystko zgarnięte równiutko, ładna górka humusu usypana, po prostu rewelka!

Pan Koparkowy rozgarnął też dowieziony dzisiaj gruz i wyrównał ten kawałek, który usypaliśmy sami. Teraz już prawie jesteśmy "w domu". Został już mały kawałek. Jeszcze ze dwa dni i droga będzie skończona :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ło Jezu! Ale mnie opitolili w wymianie doświadczeń, za to że mam puszki :(

Choleram mnie bierze na takie zjadliwe komentarze "to takie instalacje jeszcze się robi? :o " itd.

Więcej nie bedę tam pytać, wy mi wystarczacie, moi Wierni Czytelnicy, moja najbardziej zaufana Kopalnio Wiedzy :wink: :D

 

A w domku postęp - jak byłam dziś koło południa, to wszystkie ściany na górze zachlapane już były, narożniki obsadzone (co prawda nie wiem, czy wszędzie), a chłopaki zczeli kłaść drugą, już tę właściwą, warstwę tynku. Jakoś głupio z tymi ścianami - wydawało mi się, że po zahlapaniu i przerobieniu ich na szary kolor pokoje optycznie zmniejszą się. A tymczasem mam wrażenie że sa większe :o

 

Panowie zapewniają, że po wyschnięciu ostatniej warstwy ściany będą białe, bo używają superbiałego wapna, i piasku kwarcowego do ostatniej warstwy. Piasek kwarcowy będzie jutro.

 

I to mi przypomina, że księciu pytała o piasek do tynków. A więc już mogę odpowiedzieć. Piasek jest chyba wiślany, 0,2 (grubszy jest niedobry). Za piasek płaciłam chyba 440 zł (ale głowy nie dam). Kwarcowy chyba kosztuje 220 zł za tone, i to powinno wystarczyć na mój domek, w razie czego dokupi się już w workach.

 

No i, moi kochani, nadchodzi zima :-? Już trochę mroźno, ale my jesteśmy przygotowani. Koza grzeje, dziś panowie włączyli tez nagrzewnicę. Ciągnie trochę prądu, ale trudno. Tynkom musi być ciepło :roll:

Na szczęście po niedzieli ocieplenie :D

I podobno na początku lutego mrozów nie będzie.

 

Nękam tych moich tynkarzy telefonami - a to czy w kozie napalili, a to żeby przykryli piach, bo ma padać śnieg, a to żeby zakryli dziury pod drzwiami...

Mówią, ze sobie radzą i śmieją się z moich obaw co do pogody :oops:

Podobno w zeszłym roku tynkowali przy -20 stopniowym mrozie (betoniarka stała w garażu, zeby zawartość nie zamarzała :o )

 

No i tyle na dziś.

 

Aha, dzwoniłam w sprawie naszych (mojej i waszych :wink: ) ramek do kominka. Pan ma odzdzwonić do mnie jutro, jak sprawdzi co to za ramka (mówił, ze to jednak marmur, ale mu nie dowierzałam i powiedział, że sprawdzi dokładnie). Dam wam znać oczywiście co i jak. Pan był trochę zdziwiony moim telefonem. Chyba nie zdarzyło mu się, żeby ktoś zamawiał ramki przez telefon, no ale jeśli mielibyśmy zamawiać, to poproszę o jakąś próbkę, zdjęcia i takie tam, co o tym myślicie? A być może uda się tą ramkę zamówić gdzie indziej, zobaczymy...

 

I jeszcze jedno - odkryłam, że nie bedzie problemu z paleniem w kominku u nas w domu :wink: Zosia (moja starsza córka) ma taki zapał, że nie wiem, czy nam drewna wystarczy :lol: Dokładała dziś co chwila do kozy (pod moim okiem, oczywiście), nosiła węgiel z garażu i w ogóle radość taka, że hej...ma to po mamie chyba... :D

Za to Maya ujawnia zainteresowania budowlane. Dziś przyłapałam ją z takim narzędziem do wyciągania gwoździ, młotkiem (waliła w chudziak), i ... siekierą :o (i to dwa razy) :-? Mówiłam, że z dziećmi na budowie nie jest łatwo, Kasiu_de, czytasz to? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zima dotarła w końcu i do nas. Ostatniej nocy spadło trochę śniegu, ale prawdziwe śnieżyce przyszły dzisiaj. Późnym popołudniem pojechałam z dziewczynami na budowę. Sankami :lol:

 

Zastałyśmy tam całkiem ciekawe widoki - na podwórku ognisko - rozpalone obok betoniarki, zeby zawartość nie zamarzała (panowie mówili, ze zamarzało trochę z brzegów). Ponieważ dziewczyny są jakie są, nie obejrzałam za dokładnie moich tynków. Widziałam, ze część pokoi jest już ze szlichtą. Jutro pan Andrzej kładzie ostatnią warstwę w pokoju mojego męża (tym nad garażem). Dziś na noc wstawiają tam nagrzewnicę, bo do tego pokoju najmniej ciepła dociera. A musi przeschnąć.

 

Bardzo jestem ciekawa efektów końcowych. Muszę posprawdzać, czy jest równo i gładko, tylko jak to zrobić z tymi moimi diablicami? :roll:

Ciotka, nie chcesz przyjechać popilnować? :wink: :lol:

Wujek tez by się nam przydał :lol:

 

Ile schną tynki? tak, zeby coś zaczęło się przejaśniać? :roll:

 

Pan od ramki nie oddzwonił. Ja zadzwonię jutro.

 

W piątek umówiłam się na telefon (i może spotkanie) z panem od wentylacji. Trzeba wreszcie zakończyć ten temat.

 

Jestem strasznie wpieniona na nasz wspaniały bank :evil: Nadal czekamy na kolejną transzę (miała być na zeszły piątek). Płyta z naszymi zdjęciami była podobno nie do odczytania, o czym nie powiadomili nas, potem donieśliśmy drugą, która krążyła zamiast dotrzeć do właściwiej osoby. Podobna ma dotrzeć jutro :-?

A ja muszę zapłacić za elektrykę i hydraulikę (dopłacić).

 

Poza tym dużo przecen w sklepach jest 8) :lol:

 

Jutro zamierzam spędzić trochę czasu na budowie, bo mnie to relaksuje :D

Oczywiście, jak wszystko jest ok. Będzie? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniało mi się:

 

dziś moja mama zapytała, czy pisałam coś dla Muratora :o

Zdziwiłam się i zaprzeczyłam. Na to ona, ze dzwoniła jej koleżanka i mówiła, że czytała moją wypowiedź w ostatnim numerze :o

Zajarzyłam, ze to pewnie sonda internetowa z forum. Specjalnie kupiłam ten numer, co by dla potomności zachować :wink: , sprzwdziłam wypowiedzi forumowe, a tu guzik - nie ma :roll:

 

I właśnie przed chwilą usiadłam sobie poczytać Muratora (bo dawno go nie kupowałam), zaczęłam od początku, od Listów do Redakcji, a tam - mój post z forum :o

I pytam się - czy nikt do redakcji listów już nie wysyła, że muszą wyłapywać jakieś posty z internetu i udawać, że ktoś to do nich wysłał (to nawet mój wątek nie był, tylko chyba Kuleczki - jej post też tam jest)? :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i na razie wszystko idzie dobrze. Poza zużyciem prądu :cry: Nagrzewnica chodzi dzień i noc, ale pocieszam się, że gdybyśmy nie robili tynków teraz, to kosztowałoby to nas dużo więcej (wynajem mieszkania). Także na razie się tym nie przejmuję tak bardzo (aż przyjdzie do zapłacenia rachunku za prąd :roll: )

 

Panowie zrobili już pokój nad garażem. Zaczęli też kłaść ostatnią warstwę w pokoju Zosi. Wygląda rzeczywiście ładnie, kolor ostatniej warstwy jest jasny (mimo, że jescze nie tynki sa mokre). Ale tak się zastanawiam, jak to jest z tymi tynkami - bo zauważyłam dziś takie małe jakby wybrzuszenie (chociaz to za mocne słowo - nie wiem, jak to opisać, ale powiedzmy że mamy gładziutką i równą ścianę i w jednym miejscu jest taka jakby odrobinę grubsza warstwa - widać to dopiero pod odpowiednim kątem, no i nie jest to jakoś rażące, chociaż ja idealistka to zobaczyłam). Powiedziałam, że mi się nie podoba, ale oni mówią, że nie da się idealnie tego zrobić, tak żeby nie było ABSOLUTNIE NIC. hmmmm, jak to u was było?

Zaznaczam, że w ogóle to jest ładnie, fakturka baaaardzo drobniutka, i gładka.

Jutro postaram się zrobić zdjęcia.

 

Dziś był p. Wiesiek i chwalił tynkarzy. Ależ ja jestem upierdliwa! :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach, nie mogę się doczekać na koniec tynków :roll:

Fajnie bedzie mieć jednolite ściany, z wyraźnymi narożnikami (zwłaszcza na salon czekam, bo tam nie będzie drzwi, więc przejście bedzie już na gotowo).

 

Tynki schna sobie, część ścian jest już całkiem biała. To pewnie sprawka nagrzewnicy, która chodzi dzień i noc (ostatnio mroźno było :( ), koza też pomaga jak może :lol:

 

Dziś byliśmy oglądać płytki do łazienek. Bardzo spodobało nam się Inverno Tubądzina (chociaż jechaliśmy z nastawieniem na Paradyż). Mój mąż na początku stwierdził, ze nie, ale potem powiedział, że im dłużej patrzy na te płytki, tym bardziej mu się one podobają.

 

Takie wybieramy:

http://katalog.tubadzin.pl/s-inverno2.jpg

http://katalog.tubadzin.pl/d-inverno.jpg

http://katalog.tubadzin.pl/l-inverno1.jpg

A tak to wygląda na zdjęciu z kalalogu:

http://katalog.tubadzin.pl/kolekcje/mini/inverno%20mini.jpg

Na pewno bedziemy mieć jasną podłogę (ta ciemna zupełnie nam nie odpowiada). I bedą białe fugi (także między ciemnymi dekorami), bo wydaje nam się to bardziej eleganckie. W sklepie mieli białe fugi między płytkami i brązowe między dekorami. Moim zdaniem lepiej dać białe wszędzie.

 

Wybraliśmy tez wstępnie płytki do holu i pokoju gościnnego - takie drewnianopodobne. Udało mi się (dzięki tym płytkom) przekonać męża do kafli w małym (gościnnym) pokoju na parterze. Zależy mi na terakocie ze względu na podłogówkę. Tak więc będą takie same płytki w holu i w pokoju gościnnym, może też damy takie do wiatrołapu. Co o tym myślicie? Będzie to dobrze wyglądało, takie same płytki? Kolor jest taki średni brąz (o nieco czerwonawym, ciepłym odcieniu), z jaśniejszymi przebarwieniami (jakby słojami czy coś w tym stylu). Ściany planujemy kremowe (może trochę pomarańczu, albo żółtego, w każdym razie na pewno ciepły kolor), więc myślę, że podłoga ładnie będzie kontrastować.

 

Została nam jeszcze mała łazienka (czyli ta, która będzie robiona jako pierwsza). Ale byliśmy z dziewczynami, więc oczywiście nie było możliwości spokojnie sobie pooglądać i podyskutować :-? )

Podobała nam się tez duża umywalka Koła, z takim dosyć szerokim brzegiem. Natomiast nie możemy się coś zgodzić co do baterii. Hmmm... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie że niedługo bedę miała swój adres? Złożyłam wniosek o nadanie numeru porządkowego - o dziwo nie było żadnych problemów, nawet dowodu osobistego nie musiałam okazywać (pewnie dopiero przy odbiorze). Niektórzy forumowicze pisali, że jest jazda z uzyskaniem takiego numeru, a u nas - luzik! :D

 

Zaraz wybieram się do domku zobaczyć jak ida postępy - dziś panowie mieli kłaść ostatnią warstwę tynku na górze, i chlapać dół.

 

Dołożyliśmy jeszcze jeden odcinek rury do kozy, żeby była bardziej wydajna. Teraz jak panowie są to mam nadzieję będzie cieplej, bo dziś rano na górze (w pokoju nad garażem, który jest najzimniejszy) było cieniutko.... ledwo co na plusie (dziwne, bo wcale nie było tak zimno w nocy :roll: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat tynków na górze został zakończony! :D

Panowie pewnie teraz chlapią ściany na dole i przenosza się do pokoju nad garażem.

Nie mogłam sobie odmówić przyjemności zacierania tynków i pomogłam panom w ostatniej warstwie w naszej sypialni (na kawałku tylko). Tylko czy rzeczywiście pomogłam? :roll: Mówią, ze nie jest źle :lol: Ale proste to nie jest, trzeba mocno dociskać tą pacę z filcem i dość szybko "kręcić". Co jakiś czas trzeba też nabrać trochę wody. Potem p. Andrzej wygładza jeszcze wszystko pacą - gąbką. Ja chętnie ponakładałabym trochę tynku, ale nie chciałam ich stresować za bardzo - wystarczy jak na jeden raz 8)

 

Tam gdzie tynki już wyschły ściany sa beilutkie, wyglada to naprawdę ładnie.

Wkleję wieczorkiem kilka zdjęć.

 

Panowie namawiają mnie na tynkowanie garażu - że lepiej teraz, bo potem bedą wylewki, wstawianie bramy i takie tam. Proponują zasłonić wjazd do garażu i wstawić tam na kilka dni nagrzewnicę. Mówią, że później nic się nie stanie, i biorą to na siebie - gdyby coś się jednak stało to przyjadą poprawić. Co o tym myślicie?

 

Zacieka nam strasznie komin - muszę coś z tym zrobić, bo jedna ściana jest mokra.

Obróbki bedą robione dopiero w marcu, więc potrzebujemy jakiegoś tymczasowego rozwiązanie. Może zabeapieczyć to jakoś folią i odprowadzać wodę do wiaderka? Liczę na wasza inwencję twórczą :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak wcześniej pisałam, mam kilka zdjęć z tynkowania:

 

Udało mi się dziś złapać wszystkich razem:

http://images13.fotosik.pl/29/9774ff1499683446med.jpg

 

P. Andrzej lubi głaskać :wink:

 

http://images11.fotosik.pl/36/c91a4180c68ef10a.jpg

 

 

Oto efekt:

 

http://images14.fotosik.pl/83/919b80da64ec0e47med.jpg

http://images11.fotosik.pl/36/5e3ca2656ce39180med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...