Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do zapiskow dominikims


Recommended Posts

Dzięki dziewczyny, kochane jesteście :D

 

Maya już czuje się lepiej - co prawda aż do późnego popołudnia było kiepściutko (nic kompletnie nie jadła i tylko piła po troszku, a i to nie zawsze zostawało w brzuszku :( ). Spała dziś dwa razy (normalnie w ciągu dnia nie śpi juz w ogóle). Na szczęście po drugiej drzemce (bagatela - chyba 3-godzinnej) wstała w dużo lepszym humorze i poprosiła o jedzenie. I już wymiotów nie było, tylko jeszcze brzuszek bolał :cry: Maya ma 3 lata. Zosia - nasza starsza córa ma 6,5 roku. Ich zdjęcie jest w dzienniku - w tej pierwszej serii zdjęć.

 

Co do luksferów - pytałam się pana czy jest jakaś różnica w doświetleniu wiatrołapu z tymi luksferami - powiedział, że nie zwrócił uwagi :roll: Czyli czekam do jutra. Bo jutro spędzam tam większość dnia - musze mieć trochę spokoju, bo w poniedziałek mam jakiś koszmarny test. A w mieszkaniu nie da się uczyć. Tak więc szykuję sobie wałówkę i trochę gazet do rozpalenia w kozie i jazda!! :lol:

Muszę zrobić notkę o tym w dzienniku - o naszych planach co do użytkowania domku :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Kombinuj, ale nie przefajnuj. Prawie codziennie przechodzę koło ładnego domku. Ma ciemnobrązowy dach, dobrane orynnowanie, śliczny kremowy kolor ścian i... od frontu wszystko zepsuł inny - brązowy, źle dobrany kolor nad wejściem. Przefajnowali!

Nie ma to jak sobie trochę fizycznie popracować na budowie własnego domku! Jakie potem miłe zakwasy się ma! I jaką satysfakcję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolory jakie planujesz są idealne,dom wygląda ciepło i przytulnie.Ja tez planuję taki zestaw.A z dodatkowymi ozdobami radzę ostrożnie.

 

A jeśli chodzi o rota,to u nas był w listopadzie.Zaliczyliśmy dobę w szpitalu.Wczoraj najstarszy przechodził,ale już jest dobrze.

Byle do lata :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie trochę się boję eksperymentów z kolorami. Ale tak mnie naszło, bo pan Grzesiek pytał sie, czy tynk bedzie w jednym kolorze, czy w dwóch (no i mniej to męczy teraz). Ale macie rację - lepiej dać mniej, niż przesadzić. Bo jestem pewna, ze bez ozdób domek bedzie wyglądał fajnie, a jak się elewację wzbogaci czymś, to owszem - może być super, ale mże też być beznadziejnie :-?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak myślę - byle nie przesadzić :roll:

Chociaż opaski wokół okien wyglądają ciekawie.

 

Byłam świadkiem budowy ogrodzenia . Pan bardzo starannie wymurował klinkierowe słupki, zakończył je dobrze dobraną czapą i wyglądało super. Brakowało jedynie drewnianych, czy kutych przęseł.

Gdy w końcu je zamontował to już przestało mi się podobać 8) . Przęsła były kute, ale pomalowane na "stare złoto" :-?

 

Co do puszek, to ja nie mam ich jeszcze zamontowanych , mimo, że jestem po tynkach. Będą mi to robić elektrycy, ale dopiero po wylewkach. Przy okazji wszystko sprawdzą i zamontują również skrzynkę rozdzielczą.

 

Nie ma jak w domu ! :D

Pozdrówka !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno nie zaglądałam do twojego dziennika bo myślałam, że zimujesz a tu takie zmiany :roll: . Tempo masz niezłe, gratulacje.

 

Czy mogłabyś napisać ile w przybliżeniu kosztowało ocieplenie domu przeliczając na metr kwadratowy (materiał + robocizna). Mi zaśpiewano 130 zł za m2 (wszystko ich) i jestem w lekkim szoku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dokładnie ile wychodzi m2 ocieplenia - styropian po 155 zł za m3, w 1 paczce są 2 m2, a jedna paczka to chyba 0.33 m3 (trochę pow. 22 zł/m2 wychodzi)

Do tego dochodzi klej - ale jeszcze nie wiem, ile nam pójdzie. Siatka - też musze sprawdzić. Kołki - płaciłam po 52 gr za 1, na m2 wychodzi 4.

Robocizna - 18 zł za m2 (Styro, klej, siatka i na to 2 razy klej). Aha - jeszcze narożniki - poszło nam ok. 40 szt. 2,5 m (tez muszę sprawdzić ile, ale jeden to chyba 4,90 zł), no i sporo kosztowały listwy startowe - ok. 500 zł.

Ale 130/m2 to jakiś kosmos - to u mnie by to kosztowało 32500 (nawet więcej, bo okazało się , ze 250 m2 styropianu nie wystarczyło - musieliśmy zamówić jeszcze 25 paczek - czyli kolejne 50). U nas styropian idzie też od góry ścian szczytowych - tam jest o ile dobrze pamiętam - ponad 10 m2.

 

Nie pamiętam, ile wychodziło za całość po uwzględnieniu rozobizny i tych wszystkich dodatków, ale na pewno poniżej 20 tys. ( i to raczej kilka tys. poniżej). Do tego oczywiście koszt tynku - ale na pewno nie dobijemy do 32 tys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dominiko,

to pocieszające, że tynkarz ma się dobrze , tylko dlaczego jest taki niesłowny ? Najgorsza rzecz u fachowców, to rzucanie słów na wiatr, branie każdej roboty z której później trudno się wywiązać w terminie. Przecież takim działaniem oni(ci fachowcy) sami sobie szkodzą.

Myślę, że jeśli Twoi Muszkieterzy zgodziliby się na wykonanie tynków, to nie masz się na co oglądać - bierz ich. Tym bardziej, że jak sama piszesz są dokładni i dobrze robią. A z tynkami z pewnością sobie poradzą.

 

A odnośnie zagadki "co mógł spałaszować pies" to mam trzy propozycje:

1) połknął wyrzuconą przez dziecko gumę balonową i zrobił mu się balon w brzuchu

2) napił się wody gazowanej

3) zjadł ciasto drożdżowe

 

A Ty już wiesz co spałaszował ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol: :lol: :lol:

 

Oj, Adrianko, ale ty masz bujną wyobraźnię!! :lol: :lol:

Uśmiałam się do łez :D

Chyba nikt cię nie pobije w tym konkursie :wink:

 

Niestety nie mam pojęcia co pies wrąbał - nie chce powiedzieć :wink:

Na pewno żałuje - to widać. Ledwo chodzi. Byłam już w domku, zrobiłam kilka fot, ale kiepskie są, bo coś flesz się nie włącza, a psica nie chce pozować. W sumie się nie dziwię, bo tez bym się wstydziła. Brzuch nie dość, że rozdęty na boki, to jeszcze wisi do kolan :o

 

Trochę się martwię, że to może nie przejedzenie tylko jakaś choroba :(

ale z drugiej strony psica nie wygląda na chorą - nawet próbuje biegać i skakać - tylko trochę jej nie wychodzi :o Zresztą była na zewnątrz - więc wersja, że coś zjadła w nienormowanej ilości jest bardzo prawdopodobna.

No i teraz widać, że trochę cierpi - tak jak niektórzy po świętach :wink: . Co się daje na przejedzenie? :roll:

 

Zobaczymy, jak bedzie jutro. W każdym razie przez kilka dni jeść nie dostanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Niestety nie mam pojęcia co pies wrąbał - nie chce powiedzieć :wink:

Na pewno żałuje - to widać.

... Brzuch nie dość, że rozdęty na boki, to jeszcze wisi do kolan :o

Słuchaj, a może to ciąża urojona ??? :roll:

 

A już poważnie to z pewnością musisz ją teraz obserwować i dawać dużo pić, ale lepiej tylko przegotowanej wody. Może udałoby się jej jakoś przemycić krople żołądkowe.

Jeśli objawy się będą utrzymywać dłużej jak dwa dni lepiej iść z nią do weterynarza.

 

Czy widzicie, jak schudłam? :wink:

To ponury63 ma taką dietę cud :lol: Bez wyrzeczeń, a działa :D

Ja nic nie widzę ! 8)

Gdzie można Cię zobaczyć ??? :roll: Może i ja skorzystam z tej diety ...

:lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą dietą to był żart - chodziło o zmiejszenie mojego awatarka - ponury przesłał mi węższą wersję :wink: (czyli teraz jest właściwie sam obrazek, ale bez zbędnego białego tła :D )

A co Adrianko - masz problem z figurą po świętach? :wink: (to jak my wszyscy :lol: )

 

Pies czuje się chyba lepiej - znów łazi po łące :-? Skopię tyłki panom za chwilę jak tam pójdę :wink:

Kasiu - na wszelki wypadek się ewakuowałam - pomyślałam, że w budzie jest duży wywietrznik, więc psica się nie zagazuje :roll:

 

Aha - ciąża urojona raczej wykluczona - po pierwsze to są chyba inne objawy (raczej dziwne zachowanie psa i mleko w cycuchach), po drugie psica po sterylce (kompletnej), więc chyba nie ma takich zaburzeń hormonalnych.

 

Czytałam wczoraj na dogomanii o przejedzeniach - to niesamowite, ile psy mogą wrąbać na raz :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja świętej pamięci pierwsza psica kiedys nażarła się mięsa do nieprzytomności. A było to w czasach kartokowych, kiedy to jadąc na wakacje zabierało się nie kartki (zarejestrowane w sklepie obok domu) tylko gotowiznę. Zabraliśmy sięc całą torbę padła,które natychmiast po dojechaniu miało wylądowac w lodówce. Góralka, u której mieliśmy mieszkać okazała się osobą zgoła inną, niż jej mąż, z którym telefonicznie rodzice załatwiali noclegi. A w domu niepodzielnmie rządział właśnie ona i mąż nie miał wiele do powiedzenia. Na wstępie dowiedzieliśmy się, że obiecany dostęp do kuchni i lodowki jest, jakby to rzec, problematyczny. Otóż Góralka nerwowo reagowała na myśl, że będziemy do kuchni wchodzić choćby raz dziennie, a w lodówce miejsca nie miała. Cóż było robić, padlina w upale zaczęła się robić woniejąca, co zdawało się zachwycać jedynie psicę. W końcu cały zapas mięcha wylądował na trawce przed pyskiem nieprzytomnej ze szczęścia Saby. Resztę dnia spędziłą żrejąc, pijąc wodę ze strumyka i żrejąc. Pod wieczór leżała nad niedojedzonymi resztkami, które się nie zmieściły i warczała na każdego, kto się zbliżał (nie wyłączając nas, bo to była psica niewychowana). Wyglądała jak beczka. Ciężko ją było zapędzic do domu na noc. Rano pognała pod krzaczek i skonsumowała resztę. To były chyba najpiękniejsze dni w jej życiu, ponieważ ten model psa istniał tylko po to, żeby jeść (wszystko bez wyjątku, jadalne czy nie, nawet na myszy polowała). Wbrew temu, co twierdzą światli ludzie, mimo takiego trybu życia, dożyła bardzo podeszłego wieku, jak na średniej wielkości psicę, bo aż 18 lat (została uśpiona z powodu choroby).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model wszystkojedzacy do oporu widac masz :wink: Zrob jej moze 1 dzien glodowki :roll: No i panow zapytaj czy jej czyms nie dokarmiali :roll: Skad ona tyle zarcia sama wykombinowala :roll:

 

Odnosnie elewacji to u mnie masz wszystko w kolorach jakie planujesz. Tez myslalam o brazowych opaskach wokol okien, albo poziomym brazowym pasie na wysokosci stropu nad parterem (aby optycznie obnizyc dom), ale zrezygowalam. Priorytetem byly elementy w klinkieru (parapety, opaska, wykusz) i nie chcialam ieszcac zbyt wielu elementow na elewacji. Jedyne z czym zaszlalam to obramowanie dzrwi i bramy- ale to aby zabezpieczyc narozniki i wneki przed uszkodzeniami mechanicznymi i odpryskami tynku :wink:

Wiem, ze na pewno super sobie poradzisz z tematem elewacji :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...