Ivonesca 20.03.2007 07:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 też się zastanawiam nad tymi dżdżownicami - a one muszą mieć zamknięte pomiszczenie? jak je wrzucę do normalnego kompostownika to zwieją?? zieleninki fajne pokupowałaś - ja w tym roku jeszcze nie odwiedziałam ogrodniczego co do brodzika - więcej razy bym nie chciała gdybym sie mogła jeszcze raz decydować to zrobiłabym kabine murowaną i płytki na podłodze.... szlag mnie trafia z moi brodzikiem akrylowym - chciałam najniższy, no i mam, tylko ten syfon co tam jest to nie spełnia swojej roli przy długich włosach trzeba go rozkręcać raz na tydzień, a gwint się wyrabia i zaczęło u mnie przemakać poza tym rysuje się chciałam wywalić ten i dać brodzik metalowy normalny wysoki, ale nie mogę znaleźć do takiego kształtu kabiny jaki mam (Kabi Pablo) życzę udanych wyborów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adriano Komputero 20.03.2007 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 Zakupy, zakupy, zakupy . Dominiko, Twoje działanie w temacie "dom - ogród" mnie zdumiewa - jestem pełna podziwu dla Ciebie. Jak Ty to robisz, że potrafisz działać na dwóch frontach naraz . Ja w ogóle nie myślę jeszcze o roślinkach . Na działce mam taki bajzel i wysokie góry piachu, że nie wiadomo gdzie te roślinki miałabym posadzić . Aby się nie stresować tematem "ogród" postanowiłam zostawić sobie tę niewątpliwą przyjemność kupowania sadzonek, drzewek , bylinek, krzewów i ich sadzenia na później . Całe szczęście, że mam na działce sosenki samosiejki , które cieszą moje oczy i przypominają jak wygląda kolor zielony Zapewne , gdy ja będę dopiero coś sadzić - u Ciebie będzie gąszcz dorodnych roślin i prawdziwy ogród Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 20.03.2007 09:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 O rany, naprawdę muszę mieć kratkę? Kurcze, co robić? Iwonesca, a jakiej wielkości masz ten syfon (średnica)? Dżdżownice nie muszą mieć zamkniętego pomieszczenia, w komórce nie musisz ich trzymać Kompostownik to dobre miejsce, u mnie docelowo tez będą w kompostowniku, tylko chyba zrobię tak, że zbuduję taką skrzynię drewnianą z przegrodą w środku. Najpierw napełnia się jedną połówkę, wpuszcza się dżdżownice, i zaczyna się napełniać drugą połówkę. Jak zeżrą to co miały zeżreć (poznaje się po tym, że ileś tam centymetrów ta warstwa obniża się), to wuciąga się tę przegrodę, po kilku dniach dżdżownice sa już w drugiej połówce i wtedy myk przegrodę z powrotem, a z pierwszej wybieramy humus bez dżdżownic. Albo taki kompostownik z klapką na dole do wybierania humusu, bo nie uśmiecha mi się wysypywanie zawartości skrzynki na sito, zeby dzdżownice przeszły na nowe miejsce (za dużo zachodu). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 20.03.2007 09:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 Zakupy, zakupy, zakupy . Dominiko, Twoje działanie w temacie "dom - ogród" mnie zdumiewa - jestem pełna podziwu dla Ciebie. Jak Ty to robisz, że potrafisz działać na dwóch frontach naraz . Ja w ogóle nie myślę jeszcze o roślinkach . Na działce mam taki bajzel i wysokie góry piachu, że nie wiadomo gdzie te roślinki miałabym posadzić . Aby się nie stresować tematem "ogród" postanowiłam zostawić sobie tę niewątpliwą przyjemność kupowania sadzonek, drzewek , bylinek, krzewów i ich sadzenia na później . Całe szczęście, że mam na działce sosenki samosiejki , które cieszą moje oczy i przypominają jak wygląda kolor zielony Zapewne , gdy ja będę dopiero coś sadzić - u Ciebie będzie gąszcz dorodnych roślin i prawdziwy ogród Ja też mam bajzel, i jeszcze będzie większy, bo trzeba doprowadzić wodę ze studni i zrobić oczyszczalnię. Ja żadnych samosiejek nie mam - oprócz perzu i ostów Taaaa.... gąszcz będzie - roślin w doniczkach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adriano Komputero 20.03.2007 09:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 Dominiko, z tymi dżdżownicami to niezły sposób na użyźnianie gleby, tylko czy one czasem nie wałęsają się po całym ogrodzie? Nie wychodzą z kompostownika ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 20.03.2007 09:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 Dominiko, z tymi dżdżownicami to niezły sposób na użyźnianie gleby, tylko czy one czasem nie wałęsają się po całym ogrodzie? Nie wychodzą z kompostownika ? nie, no właśnie nie wałęsają się, trzymają się jednego miejsca. U mnie w tej chwili stoją w donicy w łazience - nigdzie nie wychodzą, mimo, że donica nieprzykryta. Tylko musisz pamiętać, zeby dorzucać im odpadki co jakiś czas, no ale przecież taka jest idea kompostownika. Te dżdżownice nie mieszkają w ziemi, bo żywią się odpadkami. Ja zamierzam wpitalać tam wszystko co się da Oczywiście musze poczekać, żeby stadko się rozmnożyło, i miało większą siłę przerobową Wtedy biohumusu bedzie więcej, szybciej się bedzie robił (bo na normalny, tradycyjny kompost jednak długo się czeka) i nie będę się martwić ani o nawożenie roślin jakimś obornikiem, ani o wywóz smieci kuchennych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 20.03.2007 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 Czy planujesz posiadanie kiedykolwiek psa? Jeżeli tak, to odradzam brodzik akrylowy. Psa czasem trzeba wykąpać, a brodzik czy wannę porysuje pazurami. Między innymi ze względu na to w ogóle nie brałam pod uwagę możliwości kupowania kabiny z brodzikiem.Zazdroszczę zakupów ogrodowych. Ja sie wciąż powstrzymuję od tego, ale przychodzi mi to z coraz większym trudem. Brnę przez wątki dotyczące ogrodów i wiem, że coraz mniej wiem. Jak wybierasz odmiany drzewek owocowych? Ja nie wiem nawet, którą mieszankę nasion traw kupić! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 20.03.2007 09:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 O rany, naprawdę muszę mieć kratkę? Kurcze, co robić? Iwonesca, a jakiej wielkości masz ten syfon (średnica)? ). kurczę, jaka to może być średnica ...poczekaj znajdę na stronie producenta....ha...żeby było smieszniej w ofercie firmy Kabi nie znalazłam już mojego brodzika znalazłam za to jakiś brodzik z lanego marmuru - co to za licho?? no nie wiem ile to może być - 5-6 cm Dżdżownice nie muszą mieć zamkniętego pomieszczenia, w komórce nie musisz ich trzymać Kompostownik to dobre miejsce, u mnie docelowo tez będą w kompostowniku, tylko chyba zrobię tak, że zbuduję taką skrzynię drewnianą z przegrodą w środku. Najpierw napełnia się jedną połówkę, wpuszcza się dżdżownice, i zaczyna się napełniać drugą połówkę. Jak zeżrą to co miały zeżreć (poznaje się po tym, że ileś tam centymetrów ta warstwa obniża się), to wuciąga się tę przegrodę, po kilku dniach dżdżownice sa już w drugiej połówce i wtedy myk przegrodę z powrotem, a z pierwszej wybieramy humus bez dżdżownic. Albo taki kompostownik z klapką na dole do wybierania humusu, bo nie uśmiecha mi się wysypywanie zawartości skrzynki na sito, zeby dzdżownice przeszły na nowe miejsce (za dużo zachodu). kuszą mnie te dżdżownice, bo rzeczywiście normalnie kompost nie robi się tak szybko ....a chwasty z ogródka też jedzą? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 20.03.2007 09:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 Czytalam juz sporo na forum o tych dzdzownicach - pomysle jak juz bede miala ogrod i kompostownik Niestety- tez czytalam, ze zwierzaczka nie wykapiesz w brodziku i wannie akrylowej, bo porysuje - rozwiazaniem jest wylozyc wszystko recznikami lub wstawic jeszcze wanienke dziecieca. Uciazliwosc zalezy od gabartow i temperamentu zwierzaka . Ja mam obie wanny akrylowe wlasnie A brodzik murowany bede miala. I tu tez potrzeny byl wlasnie taki niski syfon (o jakim Ivonesca pisze)- z kratka i rozbieralny od gory, coby mozna bylo czyscic. Ja wybralam 7cm firmy Viega- po akurat design samej kratki byl dla mnie wazny. Ale mysle, ze ten syfon jest wiekszy od takiego prodzikowego, bo sam odplyw jest sporym kwadratem Je zdecydowanie jestem przeciw bradzikom i drzwion z uszczelkami! Sam brodzik bez kabiny jest jeszcze do przejscia. Fakt, ze przy murowanym wazna jest wielkosc plytek - my wzielismy tam biala mozaike. Twoja pasja ogrodnicza i ilosc posiadanych roslin mnie poraza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom 20.03.2007 14:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 dominikams jakie jescze planujesz drzewka owocowe oprócz brzoskwini i moreli? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mohag 20.03.2007 16:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 Ma, ma Iwe ... to moj okaz tez mam "meskie" drzewko i na wiosne ma piekne duze bazie kwitnace na zolto. Jedyna wada to to ze jak zaczyna kwitnac to pelno pszczol kolo tego lata, czyli lepiej posadzic dalej od tarasu http://img364.imageshack.us/img364/7291/img1763et8nu1.jpg a jak juz jestesmy przy zieleninie, to polecam jeszcze dracene ogrodowa. Wymagan to to nie ma za duzych a jest bardzo przyjemna optycznie i pieknie kwitnie... tez moj okaz z pierwszym kwiatem http://img340.imageshack.us/img340/5859/img2044kp2.jpg dominis a dlaczego nie chcesz kratki ? teraz robia bardzo ladne.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 20.03.2007 16:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 Rozmawiałam z hydraulikiem - ma wpaść i pokombinować coś z tą kratką - mówi, że się uda. Kratki nie chciałam, ze względu na smrody, ale się przekonałam - nie mam wyjścia ani siły. Mohag - ta twoja wierzba jest przepiękna, nawet nie wiedziałam, że aż tak śliczna. Dzięki za zdjęcie. Nasza nie będzie rosła przy tarasie. Uwzględnię te pszczoły - zresztą ja wolę pszczoły i trzmiele, bo one się raczes roślin trzymają, a takie cholerne osy to raczej przy ludziach i jedzeniu Iga - nie miałam zamiaru cię porażać Agduś i Rom - drzewka planuję takie: 2 jabłonie (stare odmiany - Ananas - letnia i Pepina Ribstona - jesienna) 2 grusze (komisówka i Konferencja) 2 wiśnie - (Groniasta - tę już mam i jakaś inna - chcę jakieś słodkie) 2 czereśnie (stara odmiana Bladoróżowa która jest super - i jeszcze jakaś) 2 śliwy (prawdopodobnie Ulena i Węgierka Dąbrowicka) no i brzoskwinia i morela - myślę, że będzie Harrow Beauty (owocuje na pocz. września) i Somo. Oprócz tego sporo borówek ameryk., maliny (Polka i Pokusa, no i może ta żółta jeszcze), trochę agrestu (mam dwa krzaki), jagoda kamczacka (owoce ma wcześnie, chyba koniec maja/pocz. czerwca). Nasza rodzina jest owocożerna - wstyd jak pójdziemy do kogoś kto ma ogród z owocami a rośliny staram się dobierać tak, żeby owoce były przez cały sezon. Nawet w zeszłym roku zrobiłam sobie taką tabelkę owocowania z uwzględnieniem wybranych odmian, muszę ją kurcze znaleźć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 20.03.2007 17:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 Dominika - to wrzuc na tu ta twoja tabelke! Please! Bo mi sie wlasnie tak marzy - rozne odmiany, zeby miec owocki jak nadluzej. Tez chcialam sobie posadzic wisnie i morelke, agrest, maliny, jagody i borowke amerykanska. troche pozbieralam informacji na forum- ale nie wiedzialam, ze mozna dobierac specjalnie slodkie odmiany wisni Zaraz sobie spisze od ciebie Z tym, ze ja te drzewka planuje jakies takie karlowate - podobne takie tez robia Np taka miniaturowa morelka. Z wisnia mniej problemu, bo ta za wielka nie rosnie Wszelkie porady beda bardzo wskazane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 20.03.2007 17:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 Dziewczyny, z zazdroscia czytam Wasze ogrodnicze plany Skrobnijcie tylko na jakiej powierzchni bedziecie te wszystkie cuda sadzic i hodowac. Z ilosci roslin, drzew i krzewow wynika, ze raczej na znacznej My mamy malutka dzialke (1.000 m2) i juz wiem, ze po pierwsze to okrutny, piaszczysty ugor, a po drugie bedziemy ja zamieniac na sportowy trawnik Tyle jest w nas ogrodniczej pasji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 20.03.2007 17:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 Ha, ha, ha - moja dzialka ma 500m Z czego ok. 100 m to podjazd- 4m szeroki i 32 m dlugi Moj ogrodek malutki- dlatego takie karlowate roslinki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 20.03.2007 18:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 Iga - nie mam jak wkleić, napiszę: ananas berżenicki (jabłoń): II poł sierpnia pepina Ribstona (jabłoń): zbiór koniec września, ale do jedzenia jakoś później, bo musi "dojść", będziemy jeść pewnie aż do zimy (dłużej nie dam rady przechowywać, bo jabłka beda stały w garażu konferencja (grusza) II poł. września, można ją trochę przetrzymać w garażu , ale pewnie bez chłodni to nie za długo komisówka (grusza podobno uważana za najlepszą pod względem smaku) - przełom września i paźdz. Ulena (śliwa) Ii poł. sierpnia - ta jest do zjedzenia od razu, bo nie przechowuje się (ale jest pyszna) Węgierka Dąbrowicka - jakoś w poł. sierpnia (trochę przed uleną - tak wynika z mojej tabelki) Harrow Beauty (brzoskwinia) - pocz. września, czyli na pewno wszyscy bedą w domu po wakacjach, dlatego wybieram tę, a nie Red Haven, która owocuje 2 tyg. wcześniej (wtedy zresztą będą śliwki ) Somo (morela) - ii poł sierpnia, więc może Early Orange - (II poł lipca) Groniasta z Ujfehertoj (wiśnia) poł. lipca (ale czasem podają inaczej) Ma opinię b. dobrej w smaku, ale czasem sama kiepsko owocuje i trzeba zapylacza. Debreceni Botermo (wiśnia)- i dekada lipca - podobno słodko-kwaśna i samopylna Lucyna (wisnia) - poł. lipca, więc nie wiem czy chcę ją, chociaz podobno ma łagodne w smaku owoce (niekwaśne), nie wiem co z zapylaczem Kelleris(wiśnia) podają albo poczatek, albo połowa lipca. Też podobno dobry smak. Maliny (Polka, Pokusa, Poranna Rosa - ta zółta) - wszystkie to są odmiany które ścina się całkiem albo na zimę albo wczesną wiosną, owocują na pędach jednoroczych - koniec sierpnia/pocz. września aż do przymrozków (!!!!) i to obficie. W zeszłym roku pod koniec listopada zbierałam te maliny u ojca na działce. Jagoda kamczacka - owocuje koniec maja/pocz. czerwca, powinno się mieć 2 różne odmiany w celu lepszego zapylenia. Bardzo mrozoodporna, nawet kwiaty. Owoce naszych nie sa może jakieś rewelacyjne, ale znikały szybko (pewnie za szybko i może dlatego były trochę kwaskowe), bo człowiek wygłodniały po zimie. Podobno b. dobre są odmiany Atut i Duet, ale u nas ich nie widziałam, na pewno sa w Lublinie - JAK KTOŚ BY DORWAŁ TO PROSZĘ O MNIE PAMIĘTAĆ I WYSŁAĆ POCZTĄ - bardzo bym się uradowała Bladoróżowa (czereśnia) - połowa czerwca (zazwyczaj nie ma problemu z robalami, tak jak Rivan) Rivan - przełom maja/czerwca, więc może tez się skuszę. Borówki amerykańskie - tu trzeba dobrać tak, żeby owocowały przez kilka miesięcy. Najwcześniejsza (poł. lipca) jest Early Blue (i Bluetta, którą mam ale cieżko ją dostać - a szkoda, bo ma świetne owoce i jest bezproblemowa - kupiłam ją u lokalnego producenta). Potem jest dużo innych i późniejsze sierpniowo wrześniowe - np. Darrow (o ile dobrze pamiętam, to ma ogromne owoce). Uffff.... ale wypracowanie Tak naprawdę to nie wiem czego szukasz (np. jabłonie ja chciałam stare, bo są piękne i odporniejsze). Resztę (oprócz tej czereśni, która jest b. odporna na mróz i choroby) biorę z nowych raczej odmian. No i jak macie zwyczaj wyjeżdżać na całe 2 miesiące na wakacje, to też trzeba w planowaniu to uwzględnić. Ja akurat myślę, że dzieci owszem będą się wczasować, a my raczej tylko na krótki urlop. I trudno przewidzieć kiedy. Zresztą ja domator jestem, a jeszcze jak będzie własny dom i ogród, to gdzie mi będzie lepiej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 20.03.2007 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 Przyznam, że jestem pod wrażeniem. Ty zachwycasz się moimi pożal się Boże kwiatuszkami, a posiadasz taką wiedzę ogrodniczą Ja też sadziłam drzewka owocowe na swojej działce, ale nie wiem o nich tyle co Ty. Jak będę miała jakieś wątpliwości, to już wiem, w którą stronę uderzac A wierzby super. Też planuję takie przed i za domkiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mohag 20.03.2007 18:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 hihi ja wywalilam piec czeresienek dwu metrowych i dwie jablonki tej samej wysokosci, nie mowiac o malinach, truskawkach, agrestach, porzeczkach i innych chabaziach .... sasiedzi mieli radoche nie wiem kto wymyslil zeby na 300 m2 posadzic tyle drzew jedynie co zostawilam to pigwe ktora rodzi owoce i jest mala... ale juz z sasiadem dogadalismy sie ze bedziemy robic pigwowke na dlugie sasiedzkie wieczory a ja mam zagwozdke bo nie wiem jak przeniesc moje terazniejsze chabazie mam dwa prawie trzy metrowe iglaki, piec krzaczastych iglakow i ta wierzbe ... ale one maja juz 10 lat i nie wiem czy sobie poradza z przesiedleniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 20.03.2007 18:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 Aha - Beatka pyta o działkę - moja ma niecałe 1100 m2, a sad będzie z tyłu. Na samym końcu duże drzewa (bliżej mniejsze - wiśnie, śliwy, brzoskwinia czy morela). Zresztą tak myślę, żeby jakieś drzewa posadzić tez bliżej domu, zamiast zwykłych liściastych. Bo przeciez drzewa owocowe tak pięknie kwitną, a owoce tez sa ozdobą. Iga - ty kupując drzewka upewnij się czy sa na podkładkach skarlających (większość w tej chwili pewnie jest, bo taki jest trend ). Borówki to możesz posadzić wśród innych krzaków, bo całkiem ładne sa i przepięknie kwitną, a na zimę ładnie się przebarwiają na czerwono. Tylko czasem łysieją od dołu (tzn. liście nie wyrastają w dolnej częsci, ale jak o krzaki się dba, i wycina stare pędy to nie powinno tak być - mój ojciec ma borówki, ale kilka z nich było po poprzednim właścicielu i były takie zaniedbane, reszta posadzonych już przez niego jest fajna, tylko trochę za rzadko posadzone (bo chciał mieć łatwy dostęp z każdej strony). Maliny mam zamiar sadzić dość blisko ogrodzenia, żeby nie przeszkadzały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 20.03.2007 18:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 Przyznam, że jestem pod wrażeniem. Ty zachwycasz się moimi pożal się Boże kwiatuszkami, a posiadasz taką wiedzę ogrodniczą Ja też sadziłam drzewka owocowe na swojej działce, ale nie wiem o nich tyle co Ty. Jak będę miała jakieś wątpliwości, to już wiem, w którą stronę uderzac A wierzby super. Też planuję takie przed i za domkiem. Tabaluga - z netu ta wiedza, z NETU I raczej tylko teoretyczna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.