Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do zapiskow dominikims


Recommended Posts

Domini,

 

Jestem pod ogromnym wrazeniem :D Lubie czytac o Twoim budowaniu!

A dzialke masz wielkosciowo podobna do mojej. I tu podobienstwa sie raczej skoncza :oops: Twoja bedzie pachnaca, zielona, zadbana i romantyczna, a u mnie tylko trawnik i krzaczory dookola.

 

Jednak jest promyk nadziei. Tak podczytujac Twoj zapal, postanowilam zaczac od czegos latwego. Od frontu domu, miedzy podjazdem samochodowym, a sciezka do domu zaloze sobie jakis fajny klombik 8) Ale to juz plany na lato i jesien 8)

 

powodzenia Dominiko :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Beatko, dzięki za słowa uznania - w ogóle to wszystkim wam dziękuję - nie sądziłam, że swoimi wypocinami zrobię na kimkolwiek wrażenie :o :oops:

 

 

Myślę, Beatko, że jak nabierzesz pewności siebie przy urządzaniu klombika, to później pomyślisz o reszcie :wink:

 

Mój mąż marzy o ogromnym trawniku, a ja chcę różnorodności - czyli właśnie takie rabatki o nieregularnych kształtach tu i ówdzie, ale z umiarem, oczywiście. Bo sam trawnik (jeszcze do tego na równym płaskim terenie, bez żadnych górek) to nuda :roll:

 

My mamy fajną działkę - jej wąskość jest dla nas dużą zaletą, rónież przy planowaniu ogrodu, bo właśniesad można zrobić z tyłu i takie było założenie już przy kupowaniu tej działki.

 

Ale tak szczerze mówiąc, to nie mam jeszcze koncepcji, jak ogród urządzić i nie wiem, czy jestem gotowa porywać się na to samodzielnie, bez pomocy jakiegoś fachowca. No ale zobaczymy :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dominika! :o :o :o Tos ty zrobila wrazenie i to ogromniaste!!! :o :o :o

Dzieki! :D

 

Ja pojecia zadnego nie mialam o tych zapylaczach dot. wisienke. Ty mi teraz jeszcze wytlumacz o co w tym chodzi. Tzn musisz zaplylac recznie, czy jakos to sie zalatwia inaczej :roll: I nie smiej sie z moich pytan- ja zielona jestem w tej materii :wink: :lol:

 

Ja mam w jakiejsc ksiazce zestawienie krzewow i drzew przyciagajacych motyle, ptaki i chyba pszczoly :roll: I kilka chce posadzic u sibie - berberys np. No i ze wzgledu na rozmiary dzilki i betonowe ogrodzenia mam jobla na punkcie zimozielonych roslin - tez lisciastych, oraz takich z czerwonymi galeziami. Takze mnie ucieszylas ta borowka :D

Powiedz mi- jak taka borowka wyglada w trakcie sezonu. Bo to chyba nie sa takie krzaczory jak maliny. Ja chcialam to posadzic na wystawie poludniowej i oprzec na takich azurowych panelach drewnianych. Ile miejsca zaplanowac na taka borowkowa rabate - czy 3 m x 0,5m starczy na pare krzaczkow. Tu mnie jakos wyobraznia zwodzi, bo nigdy nie widzialam u nikogo borowek :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pojecia zadnego nie mialam o tych zapylaczach dot. wisienke. Ty mi teraz jeszcze wytlumacz o co w tym chodzi. Tzn musisz zaplylac recznie, czy jakos to sie zalatwia inaczej :roll: I nie smiej sie z moich pytan- ja zielona jestem w tej materii :wink: :lol:

 

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

 

Zapylacze to nic innego jak inna odmiana, której pyłku roślina potrzebuje do zawiązania owoców. Z reguły podane są przy opisie roślin. Jak będziesz w ogrodniczym, to tam tez poradzą ci jak to jest z zapylaczami dla danego drzewa (powinno być napisane na etykietkach). Zapylaczy nie potrzebują morele i brzoskwinie, gruszka Konferencja (jest sama dla siebie zapylaczem), niektóre wiśnie (jak już zauważyłaś), śliwy (tu jest chyba gorzej).Nie ma rady, musisz poczytać. Podeślę ci jakieś linki. Ja tak właśnie starłam się dobierać odmiany, żeby nie tylko były dobre, ale mogły się wzajemnie zapylać. Nie zawsze jest prosto i być może jeszcze coś będę musiała dokupić. Zależy na co ostatecznie się zdecyduję. Aha - podobno dla jabłoni bardzo dobrym zapylaczem jest dzika jakbłoń (rajska to się chyba nazywa - sa fajne takie - np. z czerwonymi liśćmi, i to są małe drzewka, bardzo dekoracyjne). A ty chciałaś ręcznie :lol:

Ale ja się śmieję, a w zeszłym roku ręcznie zapylałam (pędzelkiem) jagode kamczacką i borówkę - bo w zeszłym roku coś się podrobiło i nie było u nas w ogóle trzmieli (w przeciwieństwie do roku poprzedniego). Więc wprawę mam - ale nie polecam takiej procedury na większą skalę - zwłaszcza na drzewach :wink: :lol:

 

Powiedz mi- jak taka borowka wyglada w trakcie sezonu. Bo to chyba nie sa takie krzaczory jak maliny. Ja chcialam to posadzic na wystawie poludniowej i oprzec na takich azurowych panelach drewnianych. Ile miejsca zaplanowac na taka borowkowa rabate - czy 3 m x 0,5m starczy na pare krzaczkow. Tu mnie jakos wyobraznia zwodzi, bo nigdy nie widzialam u nikogo borowek :roll:

 

Borówka nie ma czerwonych gałęzi, ale ślicznie przebarwiają jej się liście na jesieni - bardzo intensywna czerwień taka rubinowa. Piękności. Ma dzwonkowate białe kwiatki które obłędnie pachną:

 

http://www.atlas-roslin.pl/foto/am/am-C540is.jpg

 

No i pycha owoce - to już wiesz

 

Krzaki na jesieni (w rzeczywistości są bardziej rubinowe)

 

http://images2.fotosik.pl/223/83c2763d1d8437ddmed.jpg

 

Wystawa południowa jest jak najbardziej ok dla borówek - będą lepiej dojrzewać. Wszystkie owoce raczej najlepiej dojrzewają w słońcu. Borówki możesz sadzić co 1 m nawet, ale wtedy może ci być ciężko dostać się do owoców - chyba, że będziesz miała coś niskiego przed nimi i za nimi, żebyś mogła podejść. Jutro zmierzę te swoje krzaki i ci powiem, w ogóle to może zrobię jakieś foty poglądowe

8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazdroszczę Ci Dominika Ty już sobie drzewka sadzisz a my aktualnie mordujemy się z :tynkarzami, elektrykami, hydraulikami, wyborem kominka z płaszczem, wyborem rynien, wyborem świetlików kopułkowych, wyborem okien, wyborem listwy przymykowej, wyborem rolet, wyborem alarmu, wyborem drzwi zewnętrznych, wyborem schodów, poszukiwaniem ekipy do elewacji - bo przecież o wszystkim trzeba wcześniej pomyśleć...

ufff. mi się już nawet nie chce o tym myśleć.

Ale gratuluję Tobie rozeznania w każdym temacie.

Pozdrawiam. K.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojej, ale miło mi cię tu gościć! :D

 

Czyli nadal się męczycie.... a te wybory to też mi już bokiem wychodzą :-?

Co do okien to ci nie poradzę, bo wy drewniane bierzecie, o ile nic się nie zmieniło w tej kwestii.... drzwi mamy Gerdy, kominek z pw będzie Lechma (tez się męczyłam), rolet nie będzie, alarm zrobiony. Niestety, trzeba zacisnąc zęby i kombinować :roll: Trzymam kciuki za właściwe wybory! Jak widzisz, ja tez się szarpię, np. z tym cholernym brodzikiem. Nie mówiąc już o finansach.....

 

Pozdrówka dla żony! Musimy się zdzwonić w końcu, o spotkaniu już nawet nie wspominam :oops: , bo to pewnie nieprędko nastąpi :cry: (chyba że chcecie coś podejrzeć :wink: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dominika - łał :o :o :o

jesteś kopalnią wiedzy na temat drzewek owocowych - czy mogę wydrukować sobie Twoje zapiski? i pójdę z nimi do szkółki ;-)

ja na razie mam 2 krzaczki mailny Polka, 2 krzaczki agrestu, 2 krzaczki czarnej porzeczki i 2 krzaczki borówki amerykańskiej - ale nie wiem jakie odmiany :oops:

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dominika dzieki! :D

Widzisz - ja pamietam, ja moj tata recznie zapyalal krzaki pomidowrow w swoim tunelu :lol: I dlatego takie pracochlonne podejrzenia mam :wink: :lol:

 

A pod borowkami chcialam cos posadzic - bede musiala jakos pokombinowac, zeby byl latwiejszy dostep skoro to istotne. Za wiele miejsca tam nie mam, ale mysle, ze cos sie zmiesci :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A drukujta sobie! :lol:

Ivonesca - Polka to moim zdaniem najlepsza odmiana (fajna jest też Pokusa bo ma ogromne owoce, co prawda nie tak soczyste jak Polka, ale ten rozmiar - zjesz kilka i masz dosyć :lol: (dwa razy takie jak zwykłe maliny). No i super jest to, ze te maliny nie przemarzają - bo co roku wypuszczają nowe pędy i na nich dopiero tworzą się owoce - więc nie ma obawy, że pąki kwiatowe przemarzną i ze zbiorów nici. Poza tym, przez to, ze owoce sa później, to nie atakują ich szkodniki malin - jest jakiś taki - kwieciak malinowiec (coś pewnie pokręciłam w nazwie, ale to nie ma znaczenia :wink: ).

 

Iga - z borówkami to jest jeden problem - musza mieć kwaśną ziemię. Czyli przy nich możesz sadzić takie rośliny, które albo wymagają kwaśnej gleby, albo jest im wszystko jedno :wink: Alternatywą jest posadzenie borówki w pojemnikach z odpowiednim podłożem (tylko muszą być w miarę szerokie ale niekoniecznie głębokie, bo borówka ma płytki system korzeniowy) i zakopanie ich właśnie w pojemnikach - wtedy nie ma problemu z ziemią. Tylko trzeba bardziej o nie dbać - częściej podlewać i dobrze nawozić (chociaż z tym nawożeniem to bez przesady - ja mam Bluette w pojemniku już 3 czy 4 lata i jeszcze jej nie nawoziłam, tzn. tylko właśnie Biohumusem, bo nie chcę chemii - dlatego tak licze na moje dżdżownice - bo wolałabym nie używać nawozów mineralnych. Tylko organiczne. W zeszłym roku posadziłam jeszcze jedną borówkę, przesadziłam (ale jakoś mniej torfu wsypałam i bałam się że za mało kwaśno bedzie miec, i pierd...łam tam specjalny nawóz do borówek zakwaszający ziemię. Niby mało wsypałam, a borówka zareagowała strasznie - liście pogubiła i w ogóle myślałam, że jest na straty. Teraz już jest dobrze, nawet bedzie owocować.

 

Z tym zapylaniem ręcznym - to przy uprawach pod folią to tak, trzeba sobie radzić, bo tam nie ma owoadów (dlatego zalecają odkrywanie folii w ciepłe dni, żeby owady tam dotarły. Słyszałam tez o mechanicznych pszczołach - takich urządzonkach do zapylania 8)

 

Najlepiej ze wszystkich zapylają trzmiele - głębiej sięgają i są bardziej skuteczne niż pszczoły. Trzmiele uwielbiają borówki - 2 lata temu obserwowałyśmy je z córkami godzinami na balkonie - takie fajne puchate grubaski :wink: (i są bardzo łagodne, więc nie ma obawy, że użądlą, chyba, że się je dotknie, przyciśnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ivonesca - odmiany swojej borówki możesz zidentyfikować jak będa kwitły i owocowały. Bo różne odmiany mają owoce w różnych terminach, poza tym na necie jest od cholery zdjęć borówek (też ich kwiatów), więc można poznać - bo niby kwiaty podobne, ale różnią się. Poza tym najważniejsze - kiedy owocują, sama nazwa nie jest aż tak istotna, chyba żeby ci bardzo odpowiadały, i chciałabys kupić takie same, to wtedy przydałoby się znać nazwę :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ivonesca - odmiany swojej borówki możesz zidentyfikować jak będa kwitły i owocowały. Bo różne odmiany mają owoce w różnych terminach, poza tym na necie jest od cholery zdjęć borówek (też ich kwiatów), więc można poznać - bo niby kwiaty podobne, ale różnią się. Poza tym najważniejsze - kiedy owocują, sama nazwa nie jest aż tak istotna, chyba żeby ci bardzo odpowiadały, i chciałabys kupić takie same, to wtedy przydałoby się znać nazwę :wink:

no właśnie - też tak myślę że najważniejsze żeby smaczne były :lol: :lol: posadziłam je w zeszłym roku i miały po 3 (słownie trzy) jagódki ...mam nadzieję że w tym roku będzie lepiej ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domini,

 

Przeszukalam cale forum, poniewaz myslalam, ze ktos mial juz taki problem.

 

Mielismy dzisiaj akcje pomiaru drzwi zewnetrznych. Maja sie otwierac na zewnatrz, no i maja niezle wygladac.

Jednak sprawa zaczela sie komplikowac, a wszystko przez juz ocieplony dom. Otoz panowie od ocieplenia polozyli po 5-centymetrowy styropian dookola, tam gdzie ma byc oscieznica drzwi.

 

http://img123.imageshack.us/img123/2386/drzwi1bai4.jpg

 

Tak byc podobno nie moze, poniewaz jest zbyt duza roznica otworu na oscieznice pomiedzy tym co jest od wewnatrz (114 cm) a tym co na zewnatrz (104 cm). Komplikacje by byly tez z zawiasami i sposobem otwierania drzwi na zewnatrz. Styropian montowany w tym miejscu powinien miec grubosc 2 - 3 cm. Przynajmniej spec od drzwi tak mowi, ze w kazdym domu jest po 2 - 3 a u mnie az 5 :o

Nie wiem czy tak jest faktycznie, ale na rowne nogi postawilam kierbuda, ekipe od ocieplenia, oraz obecna ekipe od tynkow zewnetrznych (juz je kladziemy, a dom wyglada jak zafoliowana kaczka na niedzielny obiad :lol: ).

 

Aby obylo sie bez zbednych przestojow, trzeba ten styropian wyciac, az do lica cegly, spec od drzwi musi dokladnie okreslic gdzie bedzie oscieznica, a ekipa od ocieplenia musi idealnie dociac i obrobic brakujace 2 lub 3 cm styropianu, polozyc siatke i przygotowac pod tynkowanie ....

 

Teraz jeszcze dokladniej przemyslalam sprawe i zastanawiam sie, czy zamiast tych 5cm (do lica cegly), mozna by wyciac tylko np. 3 cm i jakos ominac temat sztukowania i obrabiania.

 

domini, jak myslisz? 8) No normalnie mozg mi sie gotuje od natloku mysli, zagrozen i rozwiazan ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moniś - sadzonki dotarły!!! Nic się im nie stało, wszystko ok. Myślałam, że to będa takie małe kawałki, a ty mamie chyba z pół ogrodu przetrzebiłaś :o :lol:

Pociełam je na mniejsze, bo chyba większa szansa, że się ukorzenią. Dziękuję ci bardzo!!!!!

 

Całe szczęście, że są już w DOBRYCH rękach :D !!!

Martwiłam się, że całkiem uschną..ale udało się :D !!!

Mama mówiła, że można je pociąć na mniejsze kawałki (żeby miały po 2 oczka czy cóś??), ale wolałam tego nie robić osobiście :wink: :D ..

 

Niech Ci pięknie rosną!!

 

Pozdrówka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...