iwozelka 22.04.2007 04:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 Witam, dobrze że tu trafiłam Ja w kwestii prysznica we wnęce, bo taki też będzie u mnie Czy były u Ciebie jakieś klopoty z zamontowaniem odpływu czy też jest to standardowe rozwiazanie. Chcę być przygotowana na stwierdzenie majstra typu " psze Pani tego nie da rady zrobić.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 22.04.2007 06:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 Teraz jak juz wykanczasz w srodku to ja chetnie zagladam do dziennika. Zwlaszcza ze mi sie podoba. No i co ja dzis widzialam. Coreczke ktorej piekno zaslonilo mi caly ten dom i nic juz wiecej nie widzialam tylko ta malutka dziecieca buzke. Masz sliczna coreczke Dominko. Pozazdroscic tylko.., tak pozytywnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 22.04.2007 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 kze - no pędzę, pędzę, bo dużo się dzieje ostatnio i szybko, musimy tak gonić, bo przeprowadzka niebawem iwozelka - nie było zasadniczo problemów z brodzikiem, jedyne, co było problematyczne, to zamontowanie syfonu. mamy taki: http://www.viega.pl/servlet/PB/menu/1001299/index.html Hydraulicy musieli wykuć trochę wylewki, syfon został zamontowany, potem pan S. zalał to wszystko betonem już ze spadkami, pomalował folią w płynie (3 razy) i oczywiście były też używane taśmy do folii (przy krawędziach). Poziom brodzika jest wyższy niż poziom podłogi w łazience, o kilka cm, nie pamiętam dokładnie ile. Można to zrobić na tym samym poziomie, tylko podobno juz na etapie rozkładania instalacji i robienia wylewek trzeba o tym pomyśleć, a my i tak planowaliśmy brodzik wyżej. Zeljka - strasznie mi miło, że zaglądasz, i dzięki za miłe słowa Mam jeszcze jedną córkę, starszą (też gdzieś jest w dzienniku, ale chyba na drugiej stronie). A młodsza rzeczywiście jest bardzo urokliwa i uwielbia się przytulać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mohag 22.04.2007 09:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 kurde no to juz za chwilke bedziesz miala dach zrobiony z tym wylaczaniem pradu to jest chore wlasnie rozgladamy sie za malym agregatem pradotworczym, bo jak w zimie sobie beda takie jaja robic to pomka od c.o nie bedzie chodzic... Maya jest faktycznie slodka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 22.04.2007 09:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 z tym wylaczaniem pradu to jest chore wlasnie rozgladamy sie za malym agregatem pradotworczym, bo jak w zimie sobie beda takie jaja robic to pomka od c.o nie bedzie chodzic... czyli to nie tylko u nas tak jest? Żeby było śmieszniej, prąd jest warszawski, więc teoretycznie powinno być lepiej, ale jest gorzej Jak mówię komuś kto mieszka NIE na obrzeżach, że prąd mi wyłączają, to patrzą się na mnie jakbym przyjechała z buszu Ja najbardziej się boję, że nie będzie jak wody zagotować, nie mówiąc już o gotowaniu obiadu. I dlatego wpadłam na taki pomysł, żeby na razie kupić zwykłą, najtańszą kuchenkę gazową (gaz z butli się podłączy), i dopiero później kupimy elektryczną (tutaj jeszcze dochodzi argument taki, że mamy na razie małą moc na dom i trzeba jakoś rozważnie nią gospodarować, transformator zrobią pewnie dopiero za rok.). A ponieważ jak pamiętasz, kuchnia ma być na razie tymczasowa, to i kuchenka może być tymczasowa. Taka wolnostojąca. Później chcę ją wrzucić do pomieszczenia gospodarczego i używać awaryjnie, albo... do gotowania na woku (to jest mój ból związany z rezygnacją doprowadzenia gazu do domu - nie da się tak dobrze gotować chińszczyzny na kuchence elektrycznej). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iwozelka 22.04.2007 10:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 kze - no pędzę, pędzę, bo dużo się dzieje ostatnio i szybko, musimy tak gonić, bo przeprowadzka niebawem iwozelka - nie było zasadniczo problemów z brodzikiem, jedyne, co było problematyczne, to zamontowanie syfonu. mamy taki: http://www.viega.pl/servlet/PB/menu/1001299/index.html Hydraulicy musieli wykuć trochę wylewki, syfon został zamontowany, potem pan S. zalał to wszystko betonem już ze spadkami, pomalował folią w płynie (3 razy) i oczywiście były też używane taśmy do folii (przy krawędziach). Poziom brodzika jest wyższy niż poziom podłogi w łazience, o kilka cm, nie pamiętam dokładnie ile. Można to zrobić na tym samym poziomie, tylko podobno juz na etapie rozkładania instalacji i robienia wylewek trzeba o tym pomyśleć, a my i tak planowaliśmy brodzik wyżej. Zeljka - strasznie mi miło, że zaglądasz, i dzięki za miłe słowa Mam jeszcze jedną córkę, starszą (też gdzieś jest w dzienniku, ale chyba na drugiej stronie). A młodsza rzeczywiście jest bardzo urokliwa i uwielbia się przytulać Bardzo dziękuje za info, właśnie o to mi chodziło Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ave 22.04.2007 10:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 mamy identyczną szafkę elektryczną (bo widziałam jeszcze z przeźroczystą ) a prąd mamy podwarszawski .... ale raczej nie zdarzaja się wyłączenia Maya śliczna dach oczywiście też pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 22.04.2007 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 Szczerze mówiąć, szafka przeźroczysta podobałaby mi się bardziej, bo można szybko zerknąć, czy wszystkie korki są włączone, ale z drugiej strony taka jak mamy jest mało rzucająca się w oczy Chociaz co to ma za znaczenie, i tak jest w kotłowni Dzięki za gratki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mohag 22.04.2007 12:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 Wylaczac, to teraz niby nie wylaczaja... tez mam miejski prad ale przypomnialo mi sie jak przerabialismy ogrzewanie, to sasiad mowi - tylko zeby sasiadka zrobila sobie grawitacyjne c.o. bo jak prad wylacza to bedzie zimno... no to pytam czy czesto wylaczaja, na co sasiad ... e teraz to juz nie, ale strzezonego ... hihi Za to bardzo mi sie podoba jak o 22.oo przyjezdza pan ktory wylacza oswietlenie lamp ulicznych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adriano Komputero 22.04.2007 13:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 Dominiko, daszek coraz piękniejszy. Z dachówką wygląda bardzo dostojnie . Szafeczkę masz bardzo "zgrabną". U mnie jeszcze brak pokrywy, więc wszystkie bezpieczniki są widoczne . Szafkę mieściłam w miejscu przyszłej szafy garderobianej w wiatrołapie, ale tak się teraz zastanawiam, czy to był dobry pomysł Ucałuj ode mnie Maję ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SylviaW 22.04.2007 14:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 Dominiko, ja też się obawiam braku prądu- jak na gwiazdkę poszalał wiatr to dopiero po dwóch dniach podłączyli kable (mówię o Targówku Fabrycznym) dlatego zdecydowaliśmy się na płytę gazową (butla!) i piec na ekogroszek. Martwię się tylko o akwarium, bo po dwóch dniach bez prądu padnie mi cała zwierzyna Jeśli chodzi o wok, mój małżonek jest tym, który szaleje w kuchni i specjalnie dla niego wybrałam płytę w IKEA taką na 5 palników ale będzie jedzonko! ps. piękny ten Twój dach Córeczka śliczna, ja zawsze mówię, że moje są takie ładne bo mają część mojej urody Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malmuc 22.04.2007 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 już nie pstrykam pięknie, pięknie ehhhhh......... wszystko sie pieknie uklada i plytki i dachówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 22.04.2007 21:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 Mohag, u nas czasem (ostatnie kilka dni) wyłączają codziennie , czasem na kilka minut co jakiś czas, a czasem na dłużej Nie mam pojęcia, co się dzieje, czy coś konserwują (ale ile można) , czy kogoś podpinają, nie wiem. Takie epizody sie powtarzają, więc to nie jest takie moje zabezpieczanie się na wypadek jakiejś wichury (bo z tym akurat radza sobie nieźle, z naprawami), ale tak na codzień. Adrianka - dzięki! Jutro już będzie pewnie cały tył zrobiony Sylwia - a czy wy robicie butlę taką dużą - zbiornik na działce, czy taką butlę przenośną? Ja kiedyś mieszkałam w W-wie w starej kamienicy (na Marszałkowskiej ), i tam nie było doprowadzonego gazu, w szafce pod zlewem stała butla, którą co jakiś czas się wymieniało (nie pamiętam, co 2-3 mies chyba). Pięć palników - kurcze, nieźle! Jeśli chodzi o akwarium to po prostu podłączcie to do UPS-a , tako podtrzyma prąd przez kilka godzin, a w razie dłuższej awarii dolewaj ciepłej wody co jakiś czas Malmuc - no to dobrze, bo już mi ucho czerwone się zrobiło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 23.04.2007 07:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2007 Wszytko i wszyscy swietnie sie prezentuja Maja najlepiej , ale i panowie dekarze, dachoweczka a i nawet skrzyneczka niczego sobie. Powiem ci, ze super ta skrzynka u ciebie wyglada- u mnie montowana byla (bez pokrywy) przed tynkami- wiec jak sie latwo domyslic- w srodku to prawdziwa tragedia U nas w samym miescie tez zdarzaja sie przerwy w dostawach pradu- a szczegolnie czesto w obecnym miejscu zamieszkania. Dlatego jesyem na tym punkcie przewrazliwiona - mam grawitacyjne dgp (jak mi prad wylacza, to przynajmniej chociaz pokoje kominiem nagrzeje) i gazowa plyte - tez na 5 palnikow Gotowania bez gazu sobie po prostu nie wyobrazam i gaz w kuchni byl dla mnie warunkiem koniecznym. Twoj pomysl z kuchenka na butle wydaje mi sie na razie dobrym rozwiazaniem- tym bardziej, ze chcesz ja pozniej zatrzymac i wykorzystywac- ja teraz te gotuje na gazie z butli i jest ok Czasem tylko nastepuje zaskoczenia jak w srodku gotowania jakiejs potrawy gaz sie skonczy I dziekuje bardzo za zdjecie borowki Jakos inaczej sobie ja wyobrazalam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monikach 23.04.2007 07:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2007 Cześć Dominś, widzę, że kładziecie dachówkę w "moim kolorku" ...nie wiem czy naturalnie też tak wygląda, ale ta ze zdjęć bardzo mi się podoba . Ja upatrzyłam sobie - miedzianą angobę, ponieważ jest problem ze zdobyciem (trzeba b. długo czekać) zamierzamy zrobić tak jak u Was pokrycie z papy, a jak wszystko skompletujemy to wtedy rzucimy ją na dach . Domek pięknieje z dnia na dzień . Twoja Maya taka słodziusia...jak cukiereczek, a moja Maja to straszny łobuz...bije chłopców ...Mam nadzieję, że z tego wyrośnie Pozdrowionka! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ANDIX 23.04.2007 13:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2007 W łazience nad paskiem (tam gdzie pozostawaisz białe) fajnie wyglądałłaby biała faktura. Granulki kosztuja niewiele, miesza sie je z farbą akrylową (do łazienek) i nakłada wałkiem. Polecam, bo doda uroku łazience. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 23.04.2007 17:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2007 Iga - a tę butlę to gdzie trzymacie? U mas w tym mieszkaniu była w szafce pod zlewem, o ile dobrze sobie przypominam (bo to było z 10 lat temu co najmniej). Dobrze kombinujesz z tym DGP. Moniś - świetnie , że ci się kolor dachówki podoba, bo taka będziesz mieć Moja to właśnie miedziana angoba. I dobrze robisz z tym deskowaniem. Nie tylko ze względu na zalety deskowania, ale przede wszystkim dlatego, że będziesz miała z głowy zadaszenie domu. My bardzo duługo czekaliśmy na dekarzy. Kilka miesięcy. Andix, pewnie masz rację z tymi granulkami. Pomyśle o tym Dzięki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mohag 23.04.2007 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2007 Powiem szczerze ze teraz to juz nie wiem jak sie gotuje na kuchence gazowej a pamietam, jak dawno, dawno temu uczylam sie gotowac na elektrycznej... bosh to byl horror, bo to byly jeszcze kuchenki z "palnikami" elektrycznymi i trzeba bylo szybko sciagac zeby nie wykipialo, ale oczywiscie zawsze bylo za pozno ale czlowiek sie do wszystkiego przyzwyczaja hihi a jak weszly plyty ceramiczne, to byl dopiero komfort Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 23.04.2007 23:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2007 oj, tak... wiele jest rzeczy, bez których teraz ABSOLUTNIE NIE WYOBRAŻAMY sobie życia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 25.04.2007 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2007 Szafka pod zlewem? Co to? Kochana - ja mieszkam juz ponad 3 lata na pelnej prowizorce- nie posadam kuchni ani tym bardziej zlewu Za kuchnie sluzy mi stare biurko malzonka- na podlodze stoi butla (taka mala- nasza campingowa ) a na biurku nasza 2 palnikowa kuchenka campingowa. A w jedynej biurkowej szufladzie trzymamy sztucce i inne lopatki Jak widzicie- zlew i kuchnia to sa rzeczy bez ktorych mozna sie obejsc Zreszta Dominika tez cos o tym wie, bo sama ma teraz kuchnie dosc prowizoryczna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.