Agduś 25.04.2007 11:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2007 Miałam kiedyś podobnie, tylko "szafką" było coś sklecone przez właściciela pracowni, w której mieszkaliśmy, ze sklejki i listewek - dosyć chwiejna konstrukcja, pomalowana, oczywiście, na czarno. Szuflad nie było. Za drzwiczki tej "szafki" służyła zasłonka z folii. Zlewozmywak, osadzony na czymś podobnym, był jednocześnie umywalką, a stało to wszystko w części jedynego naszego pomieszczenia pełniącej także funkcję przedpokoju. Ale i tak dobrze się tam mieszkało, bo na "swoim", choć "pożyczonym". I nawet fakt, że, żeby dotrzeć do muszli, trzeba było przejść przez brodzik prysznicowy, nie przeszkadzał nam wcale. We wszelkich formularzach, w których należało określić "warunki mieszkaniowe", zaznaczałam "dobre". No bo były dobre! Dla nas. Tylko położna środowiskowa miała problem, jak nazwać nasze "mieszkanie", bo nie miała odpowiedniej rubryczki w ankiecie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 27.04.2007 21:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2007 Widze, ze dobrze kombinujesz z ta fuga Bardzo ciekawa jestm jak te twoje plytki beda wygladaly. Wiesz, ze ciagle zaluje, ze ich nie kupilam do sibie- malzonek juz mnie sluchac w tym temacie nie moze Na pewno mu pokaze fotki w twoim dzinniku jak bedziesz miala Mamy podobne odczucia- u nas tez zaczeli ukladac nasze drewnopodobne monstra. Uzgodnienie wzoru bylo metoda prob i bledow- ale tak na prawde sama nie wiem co i jak wyjdzie. I w sumie nic nie widac cbo w tym pyle na budowi te plytki sa stale koszmarnie brudne Wiec pociszam sie jak ty- ze po fugach a wiec za tem i zpomalowanymi scianami- musi byc dobrze I bedzie bo u ciebie mozaika wyszla super Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 27.04.2007 22:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2007 Pamiętam, pamiętam, że podobają ci się te moje Polcolority i mnie to na duchu podnosi Męża już nie dręcz Do twoich chyba będzie łatwiej dobrać fugę, sa takie b. ciemne czekoladowe, chyba będą pasować. Ja zaangażowałam wszystkich panów ze składu budowlanego w wybór fugi, dobrze że nie protestowali za bardzo Jutro pójdę i wydłubię te krzyżyki, no i będę mogła wejść do środka i cyknąć jakieś lepsze foty, bo te które zrobiłam dziś jakieś nie za bardzo są (bo musiałam stać w progu). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mohag 28.04.2007 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 Plytki bez fug wygladaja zawsze nieatrakcyjnie tak ze uszy do gory, bedzie ladnie zobaczycie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adriano Komputero 28.04.2007 17:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 Dominiko, a jak grube będziesz miała te fugi ? Osobiście wolę, jak fuga "zlewa" się z kaflem, ale nieraz pięknie wyglądają fugi w kontrastującym kolorze z płytką. Podoba mi się np. ciemna mozaika z jasną fugą. W/g mnie wygląda to bardzo ciekawie A płytki niezafugowane to jakby niedokończone , choć ja w WC na dole będę płytki trawertynowe układać bezfugowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 28.04.2007 17:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 Mohag - tak, wiem o tym. Właściwie to chodziło mi o sam kolor kafli. No i może to kwestia wzoru - pojedyńcza jodełka zamiast podwójnej. Adrianka - fugi są 3 mm. Tak naprawdę to lepsze byłyby węższe, i wtedy wszystko by sie zgrało, ale ze względu na podłogówkę chciałam, że by przynajmniej 3 mm były. Ja też wolę (przynajmniej przy tych kaflach), żeby fuga zlewała się z płytkami, ale niestey to jest nieosiągalne. Mam nadzieję, że nie będzie idiotycznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mohag 28.04.2007 18:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 e tam odrazu idiotycznie z fuga to ja mialam dopiero problem przy moim gresie w ramach rozstroju nerwowego juz mialam biala fuge dofarbowywac na odpowieni kolor, ale majster mowi ze pigment sie nie wymiesza dobrze i beda nierowne kolorowe plamy... to co mialam robic hihi zrezygnowalam dobrze ze przy tym rozowym sa szare maziaje i poszla szara fuga... jak pierwszy raz zobaczylam to nie za bardzo mi sie to widzialo, ale teraz chyba sie przyzwyczailam do tego widoku i jest okejos. ps... ale parapety do niczego nie sa potrzebne, drzwi tez, kominek, ocieplenie przeciez jest prawie lato, na szafe masz plan, brame kupisz po zrobieniu podjazdu... czyli nie ma paniki, mozesz sie przeprowadzac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 28.04.2007 19:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 Zaświadczam powagą mojej osoby (bo powagą urzędu nie mogę z racji braku takowego), że nie mając wymienionych przez Ciebie rzeczy MOŻNA ZAMIESZKAĆ.Howgh!Takoż nie panikuj, tylko spokojnie rób swoje.Będzie dobrze! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 28.04.2007 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 Domini, Trzymasz tempo A odnosnie braku tego, czy owego to ja wlasciwie nie znam ludzi, ktorzy budujac dom wprowadzaja sie do w pelni wykonczonego gniazdka. Zawsze czegos brakuje i nawet z brakiem pozornie istotnych elementow jak meble w kuchni, drzwi czy schody da sie zyc Najwazniejsze - zamieszkac! A potem, powolutku, bez nerw mozna dopieszczac wnetrza Co do kafli, to ich piekno rozkwita po zafugowaniu i ... umyciu Takie zapylone i pomazane zawsze wygladaj malo atrakcyjnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 28.04.2007 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 Zawsze można na was liczyć Dzięki!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ANDIX 29.04.2007 14:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2007 Obejdzie się bez parapetów, drzwi, kominka itp. ale koniecznie wykonajcie sobie ocieplenie poddasza i inne roboty "brudne" i śmierdzące. Jak się mieszka, to wykonywanie niektórych robót jest uciążliwe. Do tego zajmiecie się urzadzaniem domu, a to wymaga sporo czasu i wybija z rytmu wykonywania innych robót. Przed meblowaniem, sprawdzcie działanie wszystkich instalacji w najdrobniejszych szczegółach. Życzę szybkiej przeprowadzki. Miłego weekendu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Edybre 29.04.2007 17:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2007 Dominiko, bardzo podoba mi sie Twoja łazienka, szczególnie, że ma podobny układ do mojej I własnie mam pytanie: jaka jest długość tej ścianki, przy której jest umywalka i kibelek i ile jest miejsca przed? Zasatanawiam się właśnie jak zaaranżować swoją i tak jak jest u Ciebie bardzo by mi odpowiadało ale nie wiem jak z wymiarami. Z góry dziękuję za obmiar Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 29.04.2007 18:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2007 Andix - ocieplenie niestety nie będzie wykonane, jeśli juz to tylko w części. Mamy taką opcję, żeby dziewczynki "oddać" do babci na czas wykonywania tych prac, więc trudno - trzeba będzie wybrać taką opcję. Nie stać nas w tej chwili na dłuższy wynajem mieszkania, musimy sie przeprowadzić. Śmierdzące prace - hmmm.... tylko malowanie, bo podłogi nie bedą lakierowane (nie będzie drewna), także chyba nie będzie tragiczne. Edybre - ścianka ma długość 1,5 m a szerokość łazienki to 2,68. Nie rozumiem, co to znaczy ile jest miejsca przed.... Przed umywalką i kibelkiem? Jest dość sporo miejsca (patrz długość tej drugiej ściany), bo prysznic jest na przeciwległej ścianie. Tylko, że drzwi mam zaraz przy umywalce, więc jak sie będzie myło ręce, to zaraz przy drzwiach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zygmor 29.04.2007 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2007 Dominiko,Zaawansowanie Twoich prac do pozazdroszczenia, kiedy u nas ten okres będzie...Tak z założenia zazdroszczę wszystkim, którzy są dalej w wykańczaniu niż my. Probuję moją połowę przekonać do takiego natrysku jak Twój, nie wiem czy mi się to uda.Ale przy okazji spojrzałem poprzez taras na Twój "ogródek" i co nic.. (to moje skrzywienie hobbystyczne)Jak się uporasz z tym co w środku, to trzeba będzie pomyśleć wreszcie o tym "zielonym " zakątku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 29.04.2007 19:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2007 Oj Zygmor, ja tez zazdrościłam, a teraz już prawie prawie, choć tak naprawdę jeszcze dużo do zrobienia. Przyjdzie i na was kolej - czyli "kryska na Matyska" I błagam, nie dowalaj mi z tym ogrodem, mam plany (tak naprawdę to większość roślin jest u mnie w mieszkaniu na balkonie, jak skończą się prace z elewacją i koparkowe, to będę je mogła w końcu przenieść. Czeka nas oprysk na chwasty , glebogryzarka i dopiero wtedy sadzenie na miejsca stałe (na razie wszystkie rośliny są w doniczkach - co ja później zrobię z taką masą doniczek Może będę używać do robienia rozsad i sadzonek Postaram się niedługo wrzucić kilka aktualnych zdjęć do dziennika, ale to pewnie z godzinę mi zajmie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zygmor 29.04.2007 19:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2007 Dominiko,Nie chciałem Ci dowalać, tylko ewentualnie doradzić, ale "przyjdzie na to czas"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 29.04.2007 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2007 No wiem przecież, wiem. Tak się przekomarzam Przekonuj swoją żonę, przekonuj, musze przyznać że chyba rzeczywiście fajnie ten brodzik wyszedł, bo wszyscy odwiedzający właśnie na niego zwracają największą uwagę, i nasi sąsiedzi podpytują się jak taki zrobić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wasiek 29.04.2007 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2007 dominikams, mam pytanie: ponieważ od jutra zaczynam rozmawiac z dekarzami, powiedz mni ile płaciłaś za położenie dachówki? Oczywiście z " Ołatowaniem" I ile czasu im zajęło połozenie tego wszystkiego. Dzieki i pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 29.04.2007 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2007 hmmm... to nie jest do końca jasne Bo w wycenie (z maja/czerwca ub. roku) była kwota 9500 - 10.800 za całość, z montażem okien i obróbkami. Wtedy umówiłam się, że to bedzie 10.000. Mam nadzieję, że właściciel firmy to pamięta, ale jak ostatnio rozmawiałam z nim (tuż przed rozpoczęciem prac), to coś wspominał, że ceny poszły w górę (robocizny też), ale ustaliliśmy, że zostaje tak, jak było umawiane wcześniej. Zresztą ja jestem z nim na przyjacielskiej stopie, czasem sobie robiliśmy wypad na kawkę podczas tych naszych rozmów, więc w ogóle jakoś się tym nie przejmuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wasiek 29.04.2007 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2007 Dzięki za szybka odpowiedź. Przyznam, że troszkę mnie przeraziłaś, nie miałam pojecia, że aż tyle Będę musiała dobrze negocjować.... o ile mi się uda...jezeli nie, to pozostanie mi wyjście awaryjne.. -mój mąż Ma on juz doświadczenie bo właśnie kładzie dachówkę na "swoim" garażu, który stoi obok domku jako osobny budynek ale nie bardzo chcę go tak obciążać. Wystarczy, że sam z jednym pomocnikiem zbudował garaż z warsztatem dla siebie ( tylko 120m2 ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.