AAJ2004 19.06.2007 17:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2007 A, jeszcze jedno... Poczytałam też trochę komentarzy (masz ich rekordowo dużo ) i zauważyłam, że wiesz co nieco o drzewkach. Pisałaś coś na temat czereśni odpornej na mróz i choroby... Ze tak naiwnie zapytam czy ta odporność na choroby obejmuje też robaczywienie (wiem ze to nie choroba i pewnie kazdą czereśnie mogą dopaść te białe obrzydliwce, ale może...)? Albo może wiesz czy istnieje taki gatunek, który byłby na to odporny? pozdrawiam Aneta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamieniczka 22.06.2007 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2007 Dołączam do grona "pozytywnie zazdrosnych" Super, że jestes zadowolona z tylu rzeczy, to znaczy, że wasze decyzje były przemyślane ... Ciekawe jak twoje dziewczynki? szczęśliwe w nowym domku? U nas troszke lepiej. Fachowcy nieco zintensyfikowali prace i częściej zaszczycają nas swoją obecnością Teraz "robią się" schody... Zamontowali nam umywalki w górnej łazience (tak jak u Ciebie Cersanit Iryda na szafkach wenge. Uważam, że są bardzo ładne) Zauwazyłam, że wraz z nadejściem cieplejszych i dłuższych dni ludzie coraz mniej pisza na Forum. Wiadomo - można posiedziec na tarasie (o każdej porze dnia i nocy ) albo porobić cos w domu Już sama miałam wyrzuty sumienia, że dlugo tu nie zaglądałam, ale stwierdziłam, że nie ma co się biczowac, bo to widocznie taka reguła jest, że latem siedzimy w ogródku a piszemy mniej ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 24.06.2007 08:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2007 Ciekawa teoria kamieniczka. Faktycznie cos w tym jest Szkoda, ze nie mam jeszcze ogrodka i tarasu Myslalam, ze Dominika cos skrobnie nowego a tu nic. Rozkoszuje sie mieszkaniem w domu- a jest czym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 25.06.2007 14:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 Kochani, zrobilam wreszcie wpis w dzienniku. Ale naprawde niewiele sie zmienilo odpowiem szybciutko na wasze pytania - nie pamietam ile ma taras, ale pisalam o tym niedawno w komentarzach. czeresnie - odpornosc nie ma wplywu na robaczywienie. Niestety tutaj tylko dzialania prewencyjne (czyli opryski, ale z tym ciezko bo trzeba sie idealnie wstrzelic w wylot tych muchowek, albo przekopywanie pod drzewem na jesieni, przykrywanie ziemi pod korona folia, zbieranie robaczywych owocow - i niszczenie). Jedyna skuteczna i nieabsorbujaca metoda to wybranie najwczesniejszych odmian (takich, ktore owocuja zanim zaatakuja je muchowki). Polecam Rivan i Burlat (jedna z nich jest super wczesna - chyba Rivan), wiem ze jeszcze sa jakies bardzo wczesne, ale nie znam nazw. Dziewczynki sie zaaklimatyzowaly bez problemow, tylko troche sie nudza jak pada. No i stasznie balagania aha - folia pod brodzik - byla, w plynie (3 warstwy), razem z tasmami w rogach brodzika. Ja te sie strasznie stesknilam za wami, podgladam wasze postepy, ale nie zawsze mam czas zeby odpowiedziec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mohag 25.06.2007 17:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 http://forum.miau.pl/images/smiles/smhair2.gifhttp://forum.miau.pl/images/smiles/smhair2.gifhttp://forum.miau.pl/images/smiles/smhair2.gif bosh wspolczuje Ci bardzo tej jazdy ale uszy do gory, dasz rade wierze w Ciebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adriano Komputero 25.06.2007 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 Dominiko, "krew człowieka zalewa", i "nóż się w kieszeni otwiera" . Ale głowa do góry ! Jutro będzie lepiej ! Z firmą DHL też kiedyś miałam przeboje . Wysyłałam łóżko (tapczan jednoosobowy) i osobiście sama go zabezpeczałam kartonami i folią. Niestety po dostarczeniu na miejsce , podpisaniu karty odbioru i odpakowaniu okazało się , że tapczan jest solidnie uszkodzony. Nie chcieli uznać reklamacji, bo podpisano odbiór . Walczyłam z nimi długo, ale bezskutecznie . Zastanawiam się kiedy to realizacja jakiegoś przedsięwzięcia będzie u nas bezstresowa Trzymam kciuki ! Pozdróweczka ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 25.06.2007 19:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 Tez nienawidze dhl- ta firma ma w dupie klienta Za to co tobie zrobili to tylko ostracyzm pelny im sie nalezy Bardzo ci wspolczuje tych problemow z oczyszczlania - tym barziej, ze kosztuje to was sporo ciezkiej fizycznej pracy plus ogromny stres. Ale jedno jest pewne - choc to sie wydaje malo realne czasem - nalezy wierzyc, ze bedzie liepiej, co wiecej - ze bedzie super. Wierze, ze piwko na tarasie troche rekompensuje dzienne smutki A tak w ogole to ja tez sie za toba stesknilam bardzo I ciesze, sie, ze sie odzywasz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 25.06.2007 22:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 "Z firmą DHL też kiedyś miałam przeboje . Wysyłałam łóżko (tapczan jednoosobowy) i osobiście sama go zabezpeczałam kartonami i folią. Niestety po dostarczeniu na miejsce , podpisaniu karty odbioru i odpakowaniu okazało się , że tapczan jest solidnie uszkodzony. Nie chcieli uznać reklamacji, bo podpisano odbiór . Walczyłam z nimi długo, ale bezskutecznie . Pochwalę się: my skutecznie! Ponieważ pan z DHL wyglądał, jakby bardzo się spieszył (oczywiście), mój małż podpisał odbiór bez sprawdzania towaru. Kiedy otworzyliśmy paczkę ze zlewem, mało nas nie trafiło, bo zobaczylismy stertę skorup. Kilka telefonów i wydzwoniliśmy kierowcę, obiecał przyjechać nazajutrz. Spisał jakieś protokoły uszkodzenia, nawet wpisał tam to, co my chcieliśmy, czyli, że paczka była przewracana mimo napisu, że tego robić nie wolno. Pudło nie było uszkodzone z wierzchu, ale od środka było. I to się okazało bardzo ważne, bo dla nich dowodem niewinności jest nieuszkodzone opakowanie. Skoro sam kierowca napisał, że jest uszkodzone od środka... Oczywiście odpowiedzieli, że im przykro, ale swojej winy uznać nie mogą, liczą jednak na dalszą owocną współpracę . Ja sie załamałam, ale Andrzej wysmarował jakieś pismo najeżone paragrafami i... po pewnym czasie na naszym koncie pojawiła się odpowoednia kwota, a kilka dni później list z DHL, że uznają swoją winę i przepraszają. Kolejną dostawę przez DHL oglądałam dłuuuugo i dokładnie, konsultując przez telefon jej wygląd i stan ilościowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 25.06.2007 22:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 Dominiko, te przeboje z oczyszczalnią to już chyba ostatni "schodek" do szczęśliwego zamieszkania. Teraz już będzie tylko coraz lepiej! Pozdrów dziewczynki od koleżanek (dopytują się, czy przyjedziecie ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 26.06.2007 05:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2007 dominiko - fajnie że się odezwałaś znając twoje kulinarne zdolności już czuję zapach tego tajskiego curry przypomniałas mi tym wpisem o tym dobrym jedzonku co kiedyś podawałaś przepis (mielone z szałwią i cynamonem), że dawno nie robiłam - chyba musze odkurzyc przepis trzymaj sie dziarsko - na pewno będzie teraz już tylko lepiej - trzymam kciuki i pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malmuc 26.06.2007 06:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2007 jakie kulinarne zdolności? cholera niektórym to niczego nie barkuje młoda, piękna, zdolna ehhhhhh dobrze że mój tu nie zagląda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamieniczka 26.06.2007 07:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2007 No nie wiem co porobiłam z przed chwilą napisaną wiadomościa, ale co tam, cos ponaciskałam na klawiaturze i zniknęła! Dominique, po raz kolejny napiszę, że mnie zadziwiasz! Taka z Ciebie Zosia-samosia, że mnie w kompleksy wpędzasz. No i jeszcze to tajskie curry Bardzo lubię czytać Twoje wpisy w dzienniku, zawsze sie nieźle pośmieję Fajnie, że dziewczyny Twoje dobrze się czują w nowym domku! A że bałaganią - a Ty co zrobiłas z majtasami ??? Daj im mopa, niech sie przejadą ze 2 razy dziennie to może zrekompensują Ci składanie ich maneli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 26.06.2007 12:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2007 eeehhh.... dziewczyny, nic tak nie podnosi na duchu jak wasze komentarze tak mi sie przypomnialo, ze mialam wam dac jakies przepisy No to szybko to curry (jest to potrawa ktora robi wrazenie, chociaz ostatnio ja robilam je ze zwyklym proszkiem curry (z braku pasty), ale tez wyszlo ok (tak przynajmniej twierdzil pan S. ) No to jedziemy: - puszka mleka kokosowego - 2 plaskie lyzki stolowe (mozna troche mniej bo ostre to jest) czerwonej pasty curry (mozna kupic w Carrefourze, widzialam ostatnio, lub w sklepie z orientalnym zarciem - 2 lyzki tajskiego sosu rybnego (prosze nie zrazac sie smrodem po otwarciu butelki ) - kilka malych sikniec (pewnie z lyzeczka najwyzej) oleju sezamowego (to jest opcja), - moze byc troche posiekanego czosnku, albo cebula grubo pokrojona, albo i jedno i drugie - ziemniaki dosc drobno pokrojone (dlugo sie gotuja) -mieso - kurczak, indyk, ostatnio robilam z karkowka, pokrojone w paski, raczej cienko - sok z cytryny - swieza bazylia (tez opcja, ale daje super efekt) No i to chyba wszystko. Podgrzewamy mleko kokosowe (pamietajcie zeby wstrzasnac dobrze przed otwarciem puszki), dodajemy paste curry, sos rybny i ziemniaki i gotujemy tak z kilkanascie minut (bardzo maly ogien, mozna dolac troche wody jak za bardzo odparuje), aha cebule mozna szybko wczesniej podsmazyc na malej ilosci oleju i dopiero wtedy wlac mleko kokosowe. Potem, jak juz ziemniaki zmiekna dorzucamy mieso i gotujemy kilka minut (nie za dlugo, tylko tak, zeby sie ugotowalo), na koniec sikamy delikatnie olejem sezamowym (niewiele, bo zagluszy smak)i sokiem z cytryny (ja daje dosyc sporo, ale trzeba sprobowac). no i posiekana bazylie. Jak jest z ziemniakami to mozna jesc samo, a ja czasem podaje z ryzem albo (najbardziej lubie) z makaronem ryzowym (szerokie paski - jak do rosolu). I to tyle, smacznego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 26.06.2007 13:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2007 łał! jest przepis ! już przepisuję dzięki i pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 26.06.2007 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2007 Rzeczywiśscie z DHL to jakos tak dziwnie wychodzi.. Grunt, że zasypałaś żwir i juz nie waniajet. Piwa, za dużo nie pij, bo od tego brzuch rosnie.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adriano Komputero 27.06.2007 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2007 Dominiko, dzięki Tobie znów będę mogła "zabłysnąć" jak będą goście . Wyjaśnij tylko proszę co to takiego : kilka małych sikniec Pozdrówka ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 27.06.2007 08:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2007 Dominiko, dzięki Tobie znów będę mogła "zabłysnąć" jak będą goście . Wyjaśnij tylko proszę co to takiego : kilka małych sikniec Pozdrówka ! Ja sądzę, że miało być "siknięć". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 27.06.2007 15:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2007 Dzieki, Aga za przetlumaczenie (nasz laptop nie ma polskich literek jeszcze) Adrianko - gwarantuje, ze zablysniesz kze - jeszcze niestety nie jest zasypane, bo pan dotarl do nas dopiero dzis ale jest nadzieja, ze do wieczora bedzie skonczone (czekamy na koparke). O ile wystarczy zwiru, bo cos mi sie wydaje, ze ta ilosc ktora mamy to nie jest wcale 10 m3 Popatrz, a mi nie rosnie (za to rosnie mi pupa ) Ivonesca - przepisuj, przepisuj, a ja niedlugo cos innego zapodam W razie czego molestuj mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adriano Komputero 28.06.2007 10:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2007 Dominiko, dzięki Tobie znów będę mogła "zabłysnąć" jak będą goście . Wyjaśnij tylko proszę co to takiego : kilka małych sikniec Pozdrówka ! Ja sądzę, że miało być "siknięć". Dzięki , coś mało domyślna jestem Dominiko, czekam na dalsze przepisy Trzymam kciuki za żwir i oczyszczalnię ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamieniczka 28.06.2007 12:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2007 dzięki za przepis - już od samego czytania leci ślinka Uważaj, jak będziesz tak gotowała dla swoich wykonawców, to specjalnie będą przedłużali czas pracy, żeby sobie u Ciebie poucztować Ja równiez bardzo lubię gotować i chyba nieźle mi to wychodzi ale moja kuchnia jest raczej tradycyjna, no może z niewielkim wpływem tradycji francuskich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.