Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

K?opoty naiwnych


Recommended Posts

W pażdzierniku ubiegłego roku kupilismy wymarzona dzialkę 10 kilometrów od centum miasta a jednak juz na wsi. Dzialka miala status dzialki rolnej ale to nas nie zrażało zwlaszcza, że była tania, sprzedający tak cudnie przekonywał, że teraz przekwalifikowanie to sprawa kilku miesięcy. Pod względem prawnym działka była czysta kupiliśmy i trzy miesiące zyliśmy w błogostanie ale idzie wiosna i przystąpiliśmy do działań. Okazało sie, że ten teren absolutnie nie jest przewidziany pod budowę, mimo iż jest blisko woda a 300 m dalej teren jest pod zabudowe. Poradzcie co robić gdzie z tym uderzyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 76
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

No cóż, sprawa jest na chwilę obecną nie do załatwienia. Gminy tworzą plany Zagospodarowania Przestrzennego, gdzie m/inn są przewidziane nowe tereny pod zabudowę. Wasza działka pewnie nie mieści się w tych planach i tyle. Można udać się do gminy i zapytać, czy i kiedy gmina taki nowy plan zamierza utworzyć i czy Wasza działka ma szansę się na tym planie znaleźć. Po ostatniej nowelizacji przepisów same gminy jeszcze do końca nie wiedzą jak te plany po nowemu mają być tworzone, dlatego nie liczcie, że w przeciągu najbliższego pół roku taki plan powstanie! W najgorszym razie może się okazać, że teren który kupiliście nigdy nie zostanie przeznaczony pod zabudowę. Smutne, ale prawdziwe... Wynika z tego nauczka dla innych- przed kupnem jakiejkolwiek działki należy się pofatygować do Gminy i sprawdzić jak jest ona zakwalifikowana w Planach Zagospodarowania Przestrzennego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są pewne standarty postępowania przy zakupie gruntu, ale Ty ich niestety nie przestrzegałeś. I stało się tak jak się stało. Jedyną możliwość odwrócenia sytuacji (poza ewentualną zmianą planu Zag-Prz co jest niestety trudne i czasochłonne) jest dowiedzenie na drodze sądowej oszustwa ze strony sprzedającego i unieważnienie umowy kupna sprzedaży. Ale czy bedziesz miał wystarczające dowody ..... ?

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pażdzierniku ubiegłego roku kupilismy wymarzona dzialkę 10 kilometrów od centum miasta a jednak juz na wsi. Dzialka miala status dzialki rolnej ale to nas nie zrażało zwlaszcza, że była tania, sprzedający tak cudnie przekonywał, że teraz przekwalifikowanie to sprawa kilku miesięcy. Pod względem prawnym działka była czysta kupiliśmy i trzy miesiące zyliśmy w błogostanie ale idzie wiosna i przystąpiliśmy do działań. Okazało sie, że ten teren absolutnie nie jest przewidziany pod budowę, mimo iż jest blisko woda a 300 m dalej teren jest pod zabudowe. Poradzcie co robić gdzie z tym uderzyć.

 

Jednym słowem kicha. A nie możesz dokupić w okolicy działki rolnej - tak by było pow. 1 ha i wtedy budowałbys jako rolnik:smile:)) Tylko sprawdź w gminie czy w planach nie ma na tej działce nie ma zakazu budowy.

K.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm..przed kupnem takiej dzialki nalezało wystapic o plan zagospodarowania..

Ale sprobuj tak...pojedz do gminy i zapytaj ze chcesz np uprawiac boczniaki na swojej działce..na planie pokaz im taki wolnostojacy garaz..jako pomieszczenie do uprawy..a swoja droga staraj sie o przekwalifikowanie..

Ja mialam taki sam problem..gmina okazała sie ok:smile:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wyczytane:

" ... z powodu niefrasobliwosci władz samorządowych i rządowych od 1 stycznia 2003 częśc gmin nie ma już ważnych planów zagospodarowania przestrzennego.

Bez ważnych planów urząd nie może wydać warunków zabudowy, a bez warunków nie ma pozwoleń na budowę.

Koniecznie trzeba sprawdzic w gminie, w której masz działkę, lub

zamierzasz kupić, czy posiada ważne plany"

 

pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest na to rada, zostań rolnikiem (musisz mieć ponad 1 ha ziemi - czasem wystarczy wydzierżawić - sprawdź w swojej gminie) a każdy rolnik ma prawo wybudować dom (tzw. siedlisko) bo jak ma uprawiać ziemię. A jak wszystko załatwisz to sprzedaj - można nawet zarobić tym bardziej że koszt może być niewielki wystarczy nawet najgorszej klasy ziemia)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" ... z powodu niefrasobliwosci władz samorządowych i rządowych od 1 stycznia 2003 częśc gmin nie ma już ważnych planów zagospodarowania przestrzennego.

 

Najczęściej faktycznie gminy nie mają takowych planów. Ale może są w trakcie robienia tzw. Studium. Jeżeli gmina takie studium posiada - stare plany zagospodarowania są ważne do końca tego roku. Trzeba się więc spieszyć, bo to wszystko nie trwa 2 tygodnie.

 

Więc dokupuj ziemi rolnej tak, by było jej pow.1 ha i buduj się jako rolnik. Tylko trzeba sprawdzić czy w tym miejscu nie ma zakazu. Bo wtedy to już w ogóle klapa.

 

powodzenia

magero

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2003-03-19 13:12, Grzegorz63 wrote:

Ja bym podał Tego naciągacza co sprzedał ziemię do sądu. Nie chciałbym zostać rolnikiem :cry:

 

A to dlaczego? Rolnik płaci mniejszy podatek od nieruchomości (pod. rolny). A w perspektywie te unijne dotacje do hektara... :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że można zostać rolnikiem mając dochody pozarolnicze. Kiedyś istniała nawet katagoria tzw. chłoporobotników :grin: :grin: . Co do aliansu ubezpieczeń w ZUS i KRUS nie będę się wypowiadał - zbyt mało znam ten temat. Przypuszczam, że pierwszeństwo ma ubezpieczenie w ZUS.

Stodoły mieć nie musisz. Rolnikiem stajesz się z mocy prawa posiadając określony areał ziemi sklasyfikowanej jako grunt orny.

Kiedyś (jeszcze 2-3 ? lata temu) wymagane było ukończenie conajmniej kursu rolniczego (bez jego ukończenia nie można było nawet dziedziczyć gospodarstwa po zstępnych) teraz już to nie jest wymagalne.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

właśnie zaczynam budowe siedliska

miałem podobny problem, bo kupiłem działke na której za nic nie mozna było budować.

Istniała możliwość przekfalifikowania tej działki na budowlaną ale z tym wiążą sie duże koszty i masa straconego czasu.

za rada mojego architekta za psie pieniadze dokupiłem ziemi z agencji własności rolnej i wystąpiłem o zezwolenie na budowę siedliska (tak na marginesie myślałem że będą mi robili problemy i bez łapówy się nie obejdzie) jakie było moje zaskoczenie gdy po ok miesiącu dostałem pozwolenie.(nawet nie musiałem im udowadniać że będe coś tam uprawiał)

Z tego co sie orientuję to wystarczy wydzierżawić brakujący metrarz.

O KRUSie możecie zapomnieć, w obecnej chwili nie do wejścia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I na tym właśnie to polega :wink: :wink:

Aby wykazać, że użytkujesz ziemię wystarczy raz do roku skosić trawę. Koszenie = walka z odłogami. Za odłogi UE nie płaci. Co zrobisz z trawą (sianem) to Twoja sprawa.

Na marginesie - oczywiście za tę trawę czy też produkcję ziemniaka lub świnki dotacja będzie minimalna (coś do 200 zł za h rocznie). By otrzymać pełną dotację trzeba się porwać na coś preferowanego przez UE

Przed dwoma laty we Włoszech była afera z wyłudzeniem dotacji unijnych. Italia jako kraj wysoko rozwinięty, zgodnie z unijnymi standardami sprawdza stan produkcji rolnej za pomocą zdjęć wykonanych przez satelitę. Fotografię nanosi się na siatkę geodezyjną gdzie identyfikowalni są właściciele każdego skrawka upraw i na podstawie koloru właściwego dla bawełny, oliwki czy też pomidora odpowiednie kwoty wpływają na konto plantatora.

I co się okazało, znaleźli się producenci plastikowych drzewek oliwnych (oliwka - priorytet więc wysoki poziom dotacji Unijnej) którzy sprzedawali swoje wyroby chłopom których praca polegała tylko na umiejętnym rozłożenie "drzewek" na ugorze. :grin:

 

 

 

[ Ta wiadomość była edytowana przez: Wowka dnia 2003-03-19 14:37 ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja mam pomysł jak wybudować osiedle domków na terenie rolnicznym nieprzewidzianym pod zabudowę:

Kupujemy ze 3ha od lokalnego chłopa. Budujemy siedlisko, sprzedajemy 2,9 ha przyszłemu sąsiadowi. On buduje siedlisko, sprzedaje 2,8 ha następnemu sąsiadowi...itd... Aż zostanie (najlepiej na środku) minimalny areał poniżej którego nie można budować siedliska. Urządzamy na nim osiedlowy plac zabaw dla dzieci z unijnych funduszy :grin: oraz wspólny ogródek warzywny, żeby nie było że całkiem nic nie uprawiamy :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...