Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ILE KOSZTUJE OGRÓD?


Recommended Posts

Poza tym...Czy mając ogród, który zaprojektował nam ktoś inny, wykonał również ktoś inny - w momencie gdy przyjdą do nas znajomi i powiedzą "O rany jaki masz piękny ogród" możemy być z tego dumni?

 

Trochę chyba głupio by było. Bo jak można być dumnym z czegoś, czego się nie zrobiło samemu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym...Czy mając ogród, który zaprojektował nam ktoś inny, wykonał również ktoś inny - w momencie gdy przyjdą do nas znajomi i powiedzą "O rany jaki masz piękny ogród" możemy być z tego dumni?

 

Trochę chyba głupio by było. Bo jak można być dumnym z czegoś, czego się nie zrobiło samemu?

 

myślę, że można (a mówię to z punktu widzenia "Zosi-samosi" ;) ) ale przy samodzielnie zrobionym ogrodzie - oprócz dumy jest jeszcze ogromna satysfakcja :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym...Czy mając ogród, który zaprojektował nam ktoś inny, wykonał również ktoś inny - w momencie gdy przyjdą do nas znajomi i powiedzą "O rany jaki masz piękny ogród" możemy być z tego dumni?

 

Trochę chyba głupio by było. Bo jak można być dumnym z czegoś, czego się nie zrobiło samemu?

A sądzisz, że posadzenie roślin i zaplanowanie miejsca dla nich to wszystko? A pielęgnacja, podlewanie, przycinanie, pryskanie, nawożenie to co? To nie jest praca?

Dalej będę się upierał, że ogród robiony we własnym zakresie wcale nie jest tańszy. Firma posadzi kilka drzewek obsieje trawnikiem i ogród gotowy, a samemu kupuje się dziesiątki drzewek, krzaczków, kwiatków itd. Jasne, że ogród ma wtedy zupełnie inny charakter, ale kosztuje przynajmniej tyle samo.

Ostatnio jeżdżąc po szkółkach i patrząc na swój ogród doszedłem do wniosku, że za kilka lat będzie on warty przynajmniej tyle samo, co dom :lol: Można śmiało przyjąć, że co roku cena roślin posadzonych w ogrodzie i prawidłowo pielęgnowanych wzrasta o 50%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym niemniej - nikogo do mojego ogrodu nie wpuszczę, żeby mi coś projektował i sadził. Robimy to razem z żoną i jest super.

Co do kosztów - pozostańmy prz różnicy zdań.

Póki co koszty "inwestycyjne" w moim ogrodzie wyniosły:

-Jodła w prezencie od wujka i cioci - 0 zł

-Jaśminy (duże) sztuk 6 - przesadzone z działki szwagra (chciał wyciąć) - 0 zł

-Dereń (duży) sztuk raz - z tego samego źródła - 0 zł

-Bzy (spore) przesadzone od teściów - sztuk 5 - 0 zł

-Metasekwoja chińska - ze sklepu - 10 zł

-Tulipany (masa) - kupione na targach kwiatowych - około 30 zł

-Konwalie (tony) - przesadzone od szwagra - 0 zł

-łubin i ostróżka - ze sklepu - 10 zł

-Róże - od znajomego - 0zł

-Cis (duży) - również przesadzany "z odzysku" - 0 zł.

W sumie - 50 zł.

Oczywiście będzie trochę więcej z czasem (to oczywiste i logiczne) ale póki co to daleko do samej ceny projektu (1000-2000 PLN).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym niemniej - nikogo do mojego ogrodu nie wpuszczę, żeby mi coś projektował i sadził. Robimy to razem z żoną i jest super.

Co do kosztów - pozostańmy prz różnicy zdań.

Póki co koszty "inwestycyjne" w moim ogrodzie wyniosły:

-Jodła w prezencie od wujka i cioci - 0 zł

-Jaśminy (duże) sztuk 6 - przesadzone z działki szwagra (chciał wyciąć) - 0 zł

-Dereń (duży) sztuk raz - z tego samego źródła - 0 zł

-Bzy (spore) przesadzone od teściów - sztuk 5 - 0 zł

-Metasekwoja chińska - ze sklepu - 10 zł

-Tulipany (masa) - kupione na targach kwiatowych - około 30 zł

-Konwalie (tony) - przesadzone od szwagra - 0 zł

-łubin i ostróżka - ze sklepu - 10 zł

-Róże - od znajomego - 0zł

-Cis (duży) - również przesadzany "z odzysku" - 0 zł.

W sumie - 50 zł.

Oczywiście będzie trochę więcej z czasem (to oczywiste i logiczne) ale póki co to daleko do samej ceny projektu (1000-2000 PLN).

Super, że masz akiego szwagra :D Ja też nie dałbym tyle pieniędzy za projekt. Usiedliśmy z żoną nad kartką papieru i po kilku miesiącach (w tym czasie budował się dom) powstał projekt, który teraz realizujemy. Do tej pory trzymamy się tamtych założeń i rzeczywistość przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. Oczywiście nie obeszło się bez przekopywania roślin, bo albo ich nie znaliśmy i okazało się, że zarastają wszystko dookoła, albo po prosu rosną 2 razy szybciej, niż piszą w książkach (np sosna himalajska, która urosła w tym roku do tej pory ponad 40 cm :o , chociaż wszędzie czytałem, że rośnie 15-20 cm w całym roku)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteśmy w tej szczęśliwej sytuacji że sama natura zaprojektowała i wykonała nasz ogród :D . Około 1/3 działki ( szczęśliwie na obrzeżach ) to mała brzezinka , zagajniczek sosnowy i sosnowy żywopłot . Ta część zostaje nietknięta włącznie z naturalnym leśnym poszyciem . W sosenkach mamy maślaki i podgrzybki a w brzezince bywają czerwone koźlaki . Na pozostałej części planujemy trawnik ( właśnie czekamy na efekt działania Roundapu ) a z przodu domu byliny i małe krzewy , ew. wolno rosnące iglaki , ale takie by nie kłóciły się z naturalnymi sosenkami . Granicę między częścią tzw. dziką a trawnikiem stanowić będzie rabata z bylinami , wrzosami , małymi krzewami . Głównym kryterium doboru tych roślin są ich wielkość , tempo wzrostu , kolor i pokrój liści , okres kwitnienia i kolor kwiatów . W założeniu rabata , ciągnąca sie wzdłuż granicy " dwóch światów " ma stanowić kontrast z wiecznie zielonym tłem i przez cały rok coś ma się na niej dziać . Dlatego głównie będą na niej odmiany aureum bądź purpurea .

Między roślinami wieloletnimi planuję wysiew jednorocznych . W tym roku mam maciejkę , nasturcje , same wprosiły się malutkie bratki i maki a także przepiękną wielokolorową dimorfotekę ( Dimorphoteca sinuata )) .

Taka jest nasza koncepcja ogrodu .

Oczywiście takie czynności jak założenie trawnika czy system automatycznego podlewania wykonają profesjonaliści . Z panem który będzie zakładał i na początku również pielęgnował trawnik skonsultuję nasz zamysł ogrodu i na pewno z rad dotyczących doboru i ew. rozmieszczenia roślin skorzystam . Ale już obsadzaniem jak i późniejszą pielęgnacją zajmiemy się sami .

Na szczęscie ja to bardzo lubię ( mój mąż również ale jeszcze o tym nie wie :D :wink: ) .

Zresztą ogród to żywy twór , cały czas się zmienia i tylko oby nam wystarczyło czasu żeby te zmiany dostrzegać i sie nimi cieszyć :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakrzyczeliście mnie - PO CO TYLE KASY - ale się nie dam.

 

Nie mam cioci, wujka, mamy, taty ani innych znajomych, którzy mają ładne ogrody. Mieszkamy 400km od nich więc nie ma mi kto pomóc a nawet doradzić.

 

Ci co sobie coś nasadzili w swoich ogródkach, właśnie mają jakieś sadzonki od znajomych i mnie się to nie podoba. Ja mam wszystko ze szkółek, część szczepiona, część nie. To co rośnie szybko jest małe, co rośnie wolno jest większe. Mnie się podoba to, co mam. Zadnej "duszy" ogrodu nie oczekuję. A i tak się nahakuję, żeby te wszystkie roślinki utrzymać w formie.

Kończę dom, ogród już jest. Teraz marzę, żeby już o niczym budowlanym nie myśleć. Tylko wreszcie usiąść wygodnie na tarasiku i poleniuchować. I patrzeć jak rosną roślinki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JUSTYNKO ja się z Tobą zgadzam. Wiadomo że nie jest łatwo wyłożyć 30 tys. i zrobić sobie ogródek, ale ja mam taka styuacje jak ty, nikt mi nie pomoże. Pozatym, trzeba miec jakieś pojęcie gdzie jakie rośliny sadzić, laikowi, trudno sobie z tym poradzić. We wnętrzach domu też sugerowałam sie poradami projektantki i czuje się w nim bardzo dobrze.

Może wyślesz jakieś zdjęcia, jaki jest efekt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chcesz mieć swój zakątek, to stwórz go sama. To nie jest aż takie trudne. Wizja Twoja, wykonanie różnie, męża, Twoje, coś cięższego - firma, itp.

Natomiast jeśli ma to być tylko nic nie znaczący dodatek do domu, to zamów projektanta i ogrodników a oni zrobią to co chcesz

 

Brawo Roman - super konkluzja

Dom projektowałeś sam - czy zleciłeś projekt architektowi i zaprojektował Ci coś co jest bezdusznym, nic nie znaczącym dodatkiem?

 

 

projekt domu a ogrodu to chyba nieporównywalne rzeczy...........

 

 

A dlaczego nie???

Znaczy architekt, projektant domu to fachowiec.

A ogrodnik i leśnik to nie rzemieślnik..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chcesz mieć swój zakątek, to stwórz go sama. To nie jest aż takie trudne. Wizja Twoja, wykonanie różnie, męża, Twoje, coś cięższego - firma, itp.

Natomiast jeśli ma to być tylko nic nie znaczący dodatek do domu, to zamów projektanta i ogrodników a oni zrobią to co chcesz

 

Brawo Roman - super konkluzja

Dom projektowałeś sam - czy zleciłeś projekt architektowi i zaprojektował Ci coś co jest bezdusznym, nic nie znaczącym dodatkiem?

 

 

 

 

projekt domu a ogrodu to chyba nieporównywalne rzeczy...........

 

 

A dlaczego nie???

Znaczy architekt, projektant domu to fachowiec.

A ogrodnik i leśnik to nie rzemieślnik..

 

 

Mirku!

 

ale chyba źle mnie zrozumiałes

chodziło mi o to żee odpowiedzialnośc jaka spada na projektanta przyprojektowaniu domu jest nieporównywalna do odpowiedzialności projektanata ogrodu

ten pierwszy musi wyliczyć wszystko tak zeby chałupa inwestorowi na łeb sie nie zawaliła

a ogrodnik czy lesnik może miec inwestora niekumatego i przy całym sercu włozonym w ogród przez ogrodnika -inwestor może zasuszyć wszystko łącznie z trawą i to będzie jedyne ryzyko działaności ogrodnika zreszta bez jego udziału

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Mamy działkę 10 arów, dom zajmuje prawie 2 ary. Projekt ogrodu z kosztorysem kosztował nas 800 PLN. Przewidywał ścieżki i podjazdy. Pan, który projektował (młody architekt krajobrazu) mógłby wykonać to, co zaprojektował (tylko ogród), ale nie bardzo ma czas, a my nie bardzo pieniądze. Projekt przewiduje drzewa liściaste (większość), kilkanaście iglaków, sporo bylin, róż. Nie ma w nim szczególnie drogich i trudnych w utrzymaniu roślin. Rośliny do ogrodu wg kosztorysu kosztowałyby ok. 4200 PLN, całość - z wykonaniem ok 11000 PLN. Nie ma automatycznego nawadniania. Jest niewielka, ale długa skarpa. Powoli realizujemy ten projekt sami. Oprócz oczywiście kostki granitowej, którą położyła firma. Koszt w sumie ok. 100 PLN/m2. My mieliśmy jeszcze troszkę z kostki bazaltowej, która jest droższa, ale bardzo mało, bo nigdzie nie mogliśmy jej dostać. Po dokładnym przestudiowaniu kosztorysu nasunęła mi się refleksja następująca: gdyby firma zrealizowała projekt, wypełniłaby całe miejsce dla roślin i w przyszłym roku pewnie musiałabym te byliny i skalniaki dzielić. A sama posadziłam sobie do połowy rabaty rośiny, które kupiłam na przecenie w OBI, a drugie pół zapełnię sobie w przyszłym roku. Oczywiście z drzewami i krzewami takie coś nie wchodzi w rachubę, ale sporo roślin można w ten sposób rozmnożyć. Winobluszcze, którymi obsadzę płot sobie rozmnażam sama, od sąsiadów zza płotu przeszedł mi bez, to go wsadzę tam, gdzie przewiduje projekt. A taczki z ziemią wożą syn i mąż...

Ale jeśli chodzi o projekt ogrodu to bardzo się cieszę, że zrobił go profesjonalista, powoli zaczyna być widać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłam na początku przerażona ile mnie może ogród kosztować, ale po rozmowie z mamą już jest oki. Mój ogród będzie częściowo sadem, będę musiała kupić wszystkie drzewka, krzaki "jadalne", kwiotki i trawsko. Po za tym jeszcze jakieś kamyki ozdobne do wykończenia, kore drzewną, kilka choinek, wrzosów i jakiejś innej leśnej roślinności + jagody ;).

Myśle że z 2 tyś mnie to pociągnie po kieszeni, a całą resztę będę robiła sama, rodzina liczna, sprzęty pod tytułam łopata, grabie, wiadra nawet brony ;) mój tato posiada.

 

Oczywiście też zrobie nalot na sąsiadów i rodzine czy może nie mają na zybciu jakiegoś ciekawego krzaczora ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy działkę 10 arów, dom zajmuje prawie 2 ary. Projekt ogrodu z kosztorysem kosztował nas 800 PLN. Przewidywał ścieżki i podjazdy. Pan, który projektował (młody architekt krajobrazu) mógłby wykonać to, co zaprojektował (tylko ogród), ale nie bardzo ma czas, a my nie bardzo pieniądze. Projekt przewiduje drzewa liściaste (większość), kilkanaście iglaków, sporo bylin, róż. Nie ma w nim szczególnie drogich i trudnych w utrzymaniu roślin. Rośliny do ogrodu wg kosztorysu kosztowałyby ok. 4200 PLN, całość - z wykonaniem ok 11000 PLN. Nie ma automatycznego nawadniania. Jest niewielka, ale długa skarpa. Powoli realizujemy ten projekt sami. Oprócz oczywiście kostki granitowej, którą położyła firma. Koszt w sumie ok. 100 PLN/m2. My mieliśmy jeszcze troszkę z kostki bazaltowej, która jest droższa, ale bardzo mało, bo nigdzie nie mogliśmy jej dostać. Po dokładnym przestudiowaniu kosztorysu nasunęła mi się refleksja następująca: gdyby firma zrealizowała projekt, wypełniłaby całe miejsce dla roślin i w przyszłym roku pewnie musiałabym te byliny i skalniaki dzielić. A sama posadziłam sobie do połowy rabaty rośiny, które kupiłam na przecenie w OBI, a drugie pół zapełnię sobie w przyszłym roku. Oczywiście z drzewami i krzewami takie coś nie wchodzi w rachubę, ale sporo roślin można w ten sposób rozmnożyć. Winobluszcze, którymi obsadzę płot sobie rozmnażam sama, od sąsiadów zza płotu przeszedł mi bez, to go wsadzę tam, gdzie przewiduje projekt. A taczki z ziemią wożą syn i mąż...

Ale jeśli chodzi o projekt ogrodu to bardzo się cieszę, że zrobił go profesjonalista, powoli zaczyna być widać...

 

Kofi

A można jakieś namiary na niego? Może być na priva.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam ochotę na ogród robiony moimi rękami, sporo roślin zakupiłam okazyjnie , obecnie nawożę ziemię i planuję to wszystko rozsadzić wzdłuż płotu- bo tego dopiero sie dorobiłam. Udało mi sie zakupic tanio ziemię -30zl za wywrotke i 70 zl za torf. Ogrodzenie mam sporo bo 300mb ale powoli to ponasadzam, reszta to obecnie w planach tylko trawnik- a to i tak duzo oraz nawodnienie tego wszystkiego. Najbardziej brakuje mi projektu nawodnienia i wykonania tego bo z tym drogo , a sama nie wiem czy dam radę, mój mąż nie techniczny.

Ale mam nadzieję,że jakos to pójdzie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiązując do wątku Justyny dot. kosztów ogrodu

" Właśnie skończyłam zakładanie swojego ogrodu. Wszystko razem kosztowało mnie 29,5 tyś pln:

- projekt - 1,5tyś

- nawadnianie - 5 tyś (6 sekcji na ok 12a pola)

- ziemia, rosliny, trawa, kora, folia itd - 13 tyś

- robocizna ( rozplantowanie, nasadzenie, zasianie itd)- 10 tyś"

 

dziwię się tym wszystkim obruszonym kosztami forumowiczom - gdybym miała pieniądze nie zastanawiałabym się nad zamówieniem pełnej usługi, a bajki o duszy ogrodu można wsadzić między wiersze - taką samą duszę, albo jeszcze bardziej nastrojową bedzie miał ogród Justyny - ciekawe zjawisko, czyżby zazdrość?

 

Każdy robi jak chce.

bbar

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...