ESKIMOS 19.07.2006 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 Niech lepiej ktoś napisze jakie odszkodowanie dostał, kiedy się coś wydarzyło. Bo ubezpieczenie składa się z dwóch części: płacenia składek i wypłaty odszkodowania. Od płacenia, jak widzę, jest mnóstwo specjalistów, ale odszkodowania to raczej znają z teorii albo z głębin wyobraźni. Prosze uprzejmie: Typowy przebieg zdarzeń po jednym z włamań do mojego domu: 1. Wyjście z domu na ok 1,5 godz. 2. Powrót, szok, wyłamane drzwi balkonowe, wyrwana krata (założona po poprzednim włamaniu) wraz z 2,5 metrowym parapetem i kawałkami muru, po domu jakby przeszło tornado – w domu jeszcze ciepło (na dworze minus 15) – wniosek ; „goście” opuszczali dom tyłem kiedy wchodziłem przodem (czujka zadziałała). 3. Próba wstepnej oceny – co zgineło, telefon na policję – „prosze czekać” 4. Po 1,5 godz. przyjeżdża policja. Jeden robi ogledziny, fotki, zbiera odciski palców. drugi spisuje protokół. Pisze powoli, wiec to trwa ok. 2 godz. W miedzyczasie komentują miedzy soba: „na biednego nie trafiło”, „to bedzie Heńka robota’, „no to mozemy sobie odpuscic – teraz jest pijany to sie go nie przesłucha”, „fanty to juz napewno u pasera w Milanówku” – odjeżdżają z zaleceniem zgłoszenia sie szaczegółowym spisem strat. 5. Dzień drugi – wizyta na policji i u ubezpieczyciela, spisywanie papierów, zapowiedź wizyty przedstawiciela ubezpieczyciela. 6. Dzień trzeci – przyjżdża przedstawiciel ubezpieczyciela. Ogląda i fotografuje wszystko pod kątem znalezienia dowodów sfingowania włamania. Mierzy rozstaw śladów nóżek telewizora na stoliczku. Jedzie do sklepu. Wraca. Stwierdza – nie jest dobrze, rozstaw nóżek sie zgadza ale......szerokość ekranu tego telewizora nie pozwala na wyniesienie go przez wyłamane drzwi. Musiał być wyniesiony przez drzwi wejsciowe a te nie były wyłamane. Pytam: a mierzyłeś głebokość telewizora? Wszak tak duzy telewizor niesie zwykle 2 osoby – więc przez drzwi przechodzi w poprzek. Jedzie ponownie do sklepu. Wraca. Rzeczywiscie..w poprzek by przeszedł. No ale dlaczego jeden z zamków drzwi wejsciowych nie jest patentowy. No zaraz – przecież włamanie i wyniesienie rzeczy odbyło się przez drzwi balkonowe, a drzwi wejściwych nikt nie dotykał1!! 7. 2 tygodnie. Zaproszenie telefoniczne na policję. Znalazł się mój odbiornik satelitarny, bez anteny – bezuzyteczny i trudny do zbycia. Wprawdzie rozbity, ale zawsze. Pytam gdzie. W piwnicy u jednego menela. No to wiecie już kto? Wszystko wiemy, ale pańskie fanty już poszły i nawet zostały przeopite. To czemu go nie zamkniecie. Bo zeznał że kupił na bazarze, a pozatym dla pańskich głupich fantów ja nie będę palił konfidenta!!! To kiedy go pan spali??? Jak będzie trup!!! Pozatym, o co chodzi – ma pan ubezpieczenie. Na szafie za policjantem widzę miniwieżę. Łudząco podobna do mojej. Skad macie tę wieżę? Bo co? Bo to moja. Skad pan wie?. Bo ma z tyłu urwany zaczep przy lewej kolumnie – prosze sprawdzić. Sprawdza – rzeczywiście – no to zabieraj ją pan sobie. A skąd ja macie? A znaleźliśmy u jednego pasera to chłopaki wzięli – niech coś tu gra bo nudno. 8. 6 tygodni. Z prokuratury przychodzi postanowienie o umorzeniu dochodzenia z powodu niewykrycia sprawców. 9. Postanowienie dostarczam do ubezpieczyciela i po dwóch kolejnych wizytach u niego (uzupełniajacych różne informacje) w 8 tygodni od zdarzenia na moje konto wpływa odszkodowanie. Stanowi jakieś 80 % poniesionych strat. 10. Pozostaje doubezpieczyc budynek i odkupić co sie da. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Senser 19.07.2006 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 Eskimos to co napisałeś...to jest jakaś abstrakcja!!Przecież, sami ci Policjanci stali się dla ciebie złodziejami i brali udział w kradzieży, sami powiedzieli że to od pasera....nie mieli prawa tego wziąść na własne potrzeby!! co najwyżej do depozytu....ja bym tego nie przepuścił....znaleźliby się odrazu w wojewódzkiej. Możesz powiedzieć o jaką komendę chodzi??To chyba gdzieś blisko...ja jestem z Grodziska... Ale w końcu udało ci się zlikwidować tą szkodę??Co to był za ubezpiczyciel??Na przyszłość...tego typu texty i wogóle rozmowy z rzeczoznawcą to chyba najlepiej nagrywać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpi 19.07.2006 09:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 Paranoja. Od razu napisałbym do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa (paserstwo) przez tych "policjantów". Jak w tym kraju ma być dobrze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ESKIMOS 19.07.2006 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 Eskimos to co napisałeś...to jest jakaś abstrakcja!! Przecież, sami ci Policjanci stali się dla ciebie złodziejami i brali udział w kradzieży, sami powiedzieli że to od pasera....nie mieli prawa tego wziąść na własne potrzeby!! co najwyżej do depozytu....ja bym tego nie przepuścił....znaleźliby się odrazu w wojewódzkiej. Możesz powiedzieć o jaką komendę chodzi?? To chyba gdzieś blisko...ja jestem z Grodziska... Ale w końcu udało ci się zlikwidować tą szkodę?? Co to był za ubezpiczyciel?? Na przyszłość...tego typu texty i wogóle rozmowy z rzeczoznawcą to chyba najlepiej nagrywać... Opisana historia jest autentyczna w kazdym calu i zdarzyła sie kilka lat temu. Dlaczego nie robiłem afery? Cóż by to dało? Przedłużyłoby tylko dochodzenie i odszkodowanie otrzymałbym nie po 2 a np. po 12 miesiącach. A co do nagrywania? Masz całkowitą rację. Rozmowy z policją i ubezpieczycielem nalezało nagrywać. Byłby jakiś dowód. A tak co? Wyparliby sie przecież!!! Niestety - dyktafon też mi ukradli, no i nie wpadłbym pewnie na ten pomysł. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Senser 19.07.2006 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 Czy likwidacja szkody była zgodna z twoimi oczekiwaniami, oraz biorąc pod uwagę takie "doświadczenie", czy na to właśnie mogłeś liczyć?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ESKIMOS 19.07.2006 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 Czy likwidacja szkody była zgodna z twoimi oczekiwaniami, oraz biorąc pod uwagę takie "doświadczenie", czy na to właśnie mogłeś liczyć?? Z samym rozliczeniem nie było nawet większych problemów. Zgodnie z umową mieli obowiazek wypłacenia odszkodowania w ciągu 30 dni, wypłacili w ok. 60 - więc to i tak dobrze z tego co wiem. Zgodnie z umową nie musieli czekać na umorzenie prokuratury (teraz to wiem) ale odsetki za 30 dni byłyby i tak groszowe. Najmniej "przyjemne" było początkowe traktowanie mnie jak oszusta próbujacego wyłudzić odszkodowanie. A juz policjanci jednoznacznie dali mi odczuc że "przezemnie" pogarsza im się statystyka właman od której maja ponoc jakies profity. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Senser 19.07.2006 10:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 Z tą statystyką to trochę nie tak...Widzisz, chodzi o to, że ty chcąc mieć coś z ubezpieczenia "zmusiłeś" ich do opowiedniego zakwalifikowania czynu, wiem że czase zamiast włamania próbują wtedy kiedy moga kwalifikować czyn jako np. wandalizm...w każdym bądź razie nie jako włamanie z kradzieżą... Trzeba było odpowiedzieć, że to nie ja wam psuje statystyki tylko to WY nie dopilnowaliście domu, który notorycznie był okradany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mis Uszatek1719499023 19.07.2006 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 To nas Eskimos poczęstowałeś autentyczną historią. Współczuję. Ale w tym wątku najbardziej się liczy to 80%, które dostałeś. To dużo - nie pisałeś co ukradli, ale przypuszczam, że głównie RTV. Przychodzi mi do głowy głupie pytanie - a koszty przywrócenia mieszkania do poprzedniego stanu (a może być tego sporo) też są pokrywane? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ESKIMOS 20.07.2006 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2006 - a koszty przywrócenia mieszkania do poprzedniego stanu (a może być tego sporo) też są pokrywane? Masz racje.Było tego sporo. Większość ubezpieczycieli pokrywa te koszty standardowo. Jednak należy uważnie przeczytać umowę - bo nie wszyscy ! Koszty naprawy zabezpieczeń i wandalizmu pokrywane śą na podstawie dostarczonych rachunków za naprawę, a przy braku rachunków (kiedy poszkodowany naprawił samodzielnie) na podstawie tzw. wyceny sporządzanej przez "rzeczoznawcę" ubezpieczyciela. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dzobo 21.07.2006 17:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2006 Moze sie orientujecie ile wynosza skladki za ubezp. domu o wartosci okolo 300 tys zl. Gdzie warto sie ubezpieczyc ? Czy moge np ubezpieczyc dom + AC samochodu? Czy to wyjdzie taniej? Ja wlasnie wykupilam polise na pelna wartosc odtworzeniowa domu o wartosci 300k, w tym ubezpieczenie pakietowe od kradziezy, NW i OC (do 10k) za 350zl rocznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JANK 21.07.2006 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2006 Ja wlasnie wykupilam polise na pelna wartosc odtworzeniowa domu o wartosci 300k, w tym ubezpieczenie pakietowe od kradziezy, NW i OC (do 10k) za 350zl rocznie. A w jakiej firmie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dzobo 24.07.2006 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2006 Ja wlasnie wykupilam polise na pelna wartosc odtworzeniowa domu o wartosci 300k, w tym ubezpieczenie pakietowe od kradziezy, NW i OC (do 10k) za 350zl rocznie. A w jakiej firmie ? Polisa jest z Warty. Nie mialam jeszcze zadnej szkody, odpukac, wiec nie wiem na ile sa skuteczni. Najlepiej chyba isc do brokera ubezpieczen bo oni pomoga dobrac wlasciwe ubezpieczenie dla potrzeb. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
-maro- 24.07.2006 21:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2006 A sprawdzał ktoś w MTU (Moje Towarzystwo Ubezpieczeń SA).Ja mam u nich ubezpieczony samochód (OC) i płacę o połowe mniej niż u tych "złodziei" w PZU Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Senser 25.07.2006 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2006 A sprawdzał ktoś w MTU (Moje Towarzystwo Ubezpieczeń SA). Ja mam u nich ubezpieczony samochód (OC) i płacę o połowe mniej niż u tych "złodziei" w PZU Widzisz....problem polega na tym, że im tańsze ubezpieczenie tym pewnie gorzej z likwidacją szkody... Ale OC to jest tego typu ubezp. z którego to nie ty będziesz korzystał więc w takim wypadku podejście jest jak najbardziej OK... Ale ubezpieczenie domu to już 100% twój interes. Ja na ubezpieczenie patrze bardziej przez pryzmat łatwości likwidacji szkody a nie aż tak bardzo na małą składkę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.