Jak się nie dać zagonić na śmierć?

[Agnieszka1]

A ja mysle,ze to co masz zrobic jutro zrob dzisiaj,a jutro bedziesz mial wolne.

niestety świat tak nie działa. zwykle ci co najwolniej robią - dostają mniej zadań od szefów niż ci któórym robota sie w rękach pali. szefowie są zwykle tacy ... pragmatyczni (lub głupi jak kto woli inne określenie). Mówię to jako szef

Święta prawda z tym pragmatyzmem

Zwracam jeszcze uwagę na kategorię ludzi, którzy jak nie są zarobieni i przeciążeni (i oczywiście informują o tym cały świat i okolice), nie są w stanie normalnie funkcjonować . Realizują się tylko w pracy, weekend to klęska. Może masz takie ciągoty ?

 

hihihihi...

 

skad ja to znam ,,.. jak sa dwie rzeczy do zrobienia to sie nic nie zrobi a jak jest 22 to sie zrobi wiekszosc i jeszcze na gazete starczy czasu ...

 

No a u mnie w pracy powiedziala dyrekcja - ze wzgledu na upaly kto sie przed 15.30 ( bo tak konczymy prace) wyrobi z robota moze isc do domu.

No to sie pytam czy jak sie do 8 wyrobie to czy moge isc do domu? to nie

[Majka]

Faktycznie, jak mam do zrobienia stos rzeczy, idzie mi jak z płatka i jeszcze kawę wypiję i fajeczkę zakurzę Najgorzej jak nie ma za duzo do roboty, to nie wiem od czego zacząć. i godziny na forum lecą

Odmawiam współpracy, jak próbuję sie mnie motywować agresją.

[Heath]

To co robicie, kiedy jednocześnie: dzwoni 5 telefonów, trzeba podjąć 5 ważnych decyzji, urząd potrzebuje jeszcze jednego uzgodnienia, wykonawca się spóźnił, nie dowieźli naczas czegośtam, a może jeszcze dziecko kwili w wózku?

 

Takie rzeczy to tylko w Erze

[Agnieszka1]

To co robicie, kiedy jednocześnie: dzwoni 5 telefonów, trzeba podjąć 5 ważnych decyzji, urząd potrzebuje jeszcze jednego uzgodnienia, wykonawca się spóźnił, nie dowieźli naczas czegośtam, a może jeszcze dziecko kwili w wózku?

 

Takie rzeczy to tylko w Erze

 

buhahahahah

dobre

[Siouxiee]

A ja mysle,ze to co masz zrobic jutro zrob dzisiaj,a jutro bedziesz mial wolne.

niestety świat tak nie działa. zwykle ci co najwolniej robią - dostają mniej zadań od szefów niż ci któórym robota sie w rękach pali. szefowie są zwykle tacy ... pragmatyczni (lub głupi jak kto woli inne określenie). Mówię to jako szef

Święta prawda z tym pragmatyzmem

Zwracam jeszcze uwagę na kategorię ludzi, którzy jak nie są zarobieni i przeciążeni (i oczywiście informują o tym cały świat i okolice), nie są w stanie normalnie funkcjonować . Realizują się tylko w pracy, weekend to klęska. Może masz takie ciągoty ?

 

hihihihi...

 

skad ja to znam ,,.. jak sa dwie rzeczy do zrobienia to sie nic nie zrobi a jak jest 22 to sie zrobi wiekszosc i jeszcze na gazete starczy czasu ...

 

No a u mnie w pracy powiedziala dyrekcja - ze wzgledu na upaly kto sie przed 15.30 ( bo tak konczymy prace) wyrobi z robota moze isc do domu.

No to sie pytam czy jak sie do 8 wyrobie to czy moge isc do domu? to nie

To Ty wyrabiasz lepiej niż betoniarka!!

Zgłoszę się po/do Ciebie jak zacznę budowę

[Agnieszka1]

Sio przeciez Ty zagramanice sie wybierasz na dluzej

[Siouxiee]

Sio przeciez Ty zagramanice sie wybierasz na dluzej

No a po powrocie odmawiasz wspólpracy??

Powinno byc nawet korzystniej dla Ciebie, zadać się z dewizowcem takim jak ja będę

[ESKIMOS]

co masz zrobic dzis zrob jutro, bedziesz mial wiecej czasu wolnego

 

A ja mysle,ze to co masz zrobic jutro zrob dzisiaj,a jutro bedziesz mial wolne.

 

A najlepiej co masz zrobić dziś - zrób pojutrze. Wtedy bedziesz miał aż 2 dni wolnego.

[Mis Uszatek1719499023]

dawno temu zauważyłem że w 90% spraw wystarczy wydajność na jakieś 50 % a i tak się potoczą dalej ...jedynie w tych 10 % trzeba wszystko dopieścic na maksa i tak robie ... daje to troche odsapniecia ...

dawnymi czasy gdy probowalem wszystko zrobic idealnie to .. nie bylo fajnie

 

O - to mi się podoba. Ja też mam tendencję do przedobrzania, tylko nie wiem jak z nią walczyć. Z drugiej strony, dom to trochę coś innego niż robota. W przypadku domu "samo się potoczy" oznacza, że się coś przegapi i nie będzie można poprawić, coś zamoczy i nie będzie chciało wyschnąć, coś wyjdzie krzywo i wszystko następne też będzie krzywo. Bo niepilnowala woda zawsze płynie w jednym kierunku, a niepilnowane przedmioty przemieszczają się same zgodnie z grawitacją.

 

Więc jeszcze raz totalna mobilizacja, i jeszcze raz, i jeszcze raz ... I stresik gotowy.