Zbudowałem/łam za duży(za mały)dom-dylematy po zamieszkaniu

[dwitek]

http://postawdom.pl/produkt.php?dz=01_budynki%20jednorodzinne&nazwa_projektu=W-21.12

 

Taki będzie dla 2+1 a może i kiedyś 2+2. Brakuje mi tam tylko pokoiku na sprzęt komputerowy Uznaliśmy z żoną, że 100mkw to dla nas wystarczająca powierzchnia. Wychowywaliśmy się w mieszkaniach po 50mkw i jakoś nie narzekaliśmy ..

 

 

Hah... Jakbym widział swój dom... tyle, że w lustrzanym odbiciu i minimalnie powiększony

 

EOT

[aniak34]

Wybraliśmy z mężem dom 121 m użytk.+garaz teraz mieszkamy z rodzicami w bardzo dużym domu dlatego zdecydowaliśmy się na o wiele mniejszy dla 2+1.Dla mnie najważniejsza była kuchnia ponieważ teraz mamy 9 m i uważam że to jest za mało jadalnia jest osobno ale daleko i wszytko trzeba nosić a to mi juz obrzydło dlatego szukałam kuchni z jadalnia i w projekcie mam 20 m mam nadzieję że będzie ok

[krzysztofj]

Mam dom ok 200m/2 plus garaż 1 stanowiskowy w bryle domu.Rodzina 2plus 2 .Gdybym budował jeszcze raz zmniejszyłbym metraż o ok 40-50 m/2.Ale też zależy od dzieci czy wyprowadzą się na swoje czy też zechcą mieszkać razem z rodzicami.Wiech

Nie łudź się - wyprowadzą się jak amen w pacierzu.

Ja planowałem ddla 2+1 180m2 +garaż, a teraz dla 2 osób zjechałem do 100m i wystarczy

[Mularz]

Swój dom budowalem w latach osiemdziesiątych kiedy trudno było o jakiekolwiek lokum w rozsądnym terminie. Była nas czwórka. Ja, żona i dwóch synów. Dom, piętrowa połowka bliżniaka 150 m2 pow. użytkowej+ 45m2 na podaszu do zabudowy+ 50m2 wolnostojącego garazu. Trzeba było przecież zadbać o lokum dla dzieci. No i co? Jeden syn wyjechał za granicę. Drugi kończy studia i jedzie za bratem a my w tej chałupie to chyba będziemy psy hodować. I po co mi to było. U sąsiada za ścianą jest podobnie. Zaczynam dojrzewać do sprzedaży i postawienia nowego domu bo do mieszkania w bloku już się nie nadaję. Maximum 60-65 m2, parterowy, bez jednego schodka, bez żadnego poddasza. I nie jest to kwestia braku kasy na utrzymanie domu. Łażenie po pustych pokojach to mało przyjemne zajęcie.

[Janussz]

To wszystko zależy od kasy i upodobań mieszkańców. Ja lubię duże domy.

Były dzieci, teraz ich nie ma, ale nie zauważyłem żeby przestrzeń zaczęła mi przeszkadzać. Mało tego. Jak przyjeżdżają dzieci, obecnie już w większej liczbie , to z dużego domu robi się b. mały. Dzieci mają swoje dawne pokoje, a więc przyjeżdżają do siebie. Mało tego. Nawet pozostawiony bałagan sprzątają po sobie same. Przecież to ich królestwa .

[lukol-bis]

Jestem zwolennikiem dużych domów i trochę ubolewam, że u nas nie ma już tradycji domów wielopokoleniowych i nie chodzi tu wyłącznie o lokum do zamieszkania, ale chocby wnuki wychowane z dziadkami mają zupełnie inne poglądy na zycie od pozostałych. Sam jestem takim właśnie wnukiem i wiem, że to co potrafią przekazać dziadkowie, rodzice jakoś nie potrafią, choc oni też później stają się dziadkami i wtedy juz wiedzą jak to zrobić.

Rozpatrując wielkość domu, to jednak jeśli nas na to stać, to na pewno warto zbudować dom, w którym przynajmniej będzie duzy salon i kuchnia. Salon - to chyba oczywiste, a w kuchni toczy się całe życie, więc też ta przestrzeń jest ważna.

Pozdrawiam.

[Mularz]

Smutne to ale prawdziwe. Rodziny wielopokoleniowe żyjące w jednym dużym domu to już niestety rzadkość

[Fidlos_Diablos]

Obecnie we trójkę mieszkamy na 38m2. Jeszcze nie zaczęliśmy budowy ale "przerobiliśmy" plan funkcjonalny naszego przyszłego domu. Oczywiście będzie to kompromis pomiędzy tym co byśmy chcieli, a tym na co nas stać. Wyliczyliśmy, że potrzebna nam powierzchnia to ok. 105m2 plus komunikacja - wychodzi coś ok. 120m2 i do tego garaż.

Zgadzam się z tym co pisali tutaj inni, że budujemy domy za duże, bo myślimy, że w domu nie trzeba "oszczędzać" powierzchni. 120m2 racjonalnie zagospodarowane wystarczy nam z powodzeniem, a i tak będziemy je spłacać 30 lat .