zielonooka 19.07.2006 18:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 ...... czyli subiektywny poradnik jak NIE podrywać osób płci przeciwnej na ulicy (imprezie , knajpie, kinie i wielu, wielu innych miejscach…. Cos mi się przytrafiło dziś przed pól godzina jak wracałam do domu i natchnęło do napisania niniejszego wątku…. Otóż … wychodzę ja sobie z metra (ostatnio użytkuje metro a nie autko) i czekam na światłach nie wadzac nikomu A tak się zlozylo ze byłam dzis u fryzjera i się trochę tu podstrzygłam a tu podfarbowałam – to widocznie efekt jest niezły – bo poczułam na sobie cięzki niczym ołów wzrok Zanim światła zmieniły się na zielone , przysunął się lekko posapując pewien osobnik chyba płci męskiej (choć pewna nie jestem bo nie sprawdzałam dokładnie…) Stał tak chwilkę sapiąc i dysząc mi w kark , podczas gdy ja usilnie udawałam ze go nie widzę wpatrując się tępo w zamglony horyzont, co niestety sapacza jakoś nie zraziło… Po czym zagaił tekstem wypowiedzianym dziwnym piskliwym dyszkancikiem „ Czeeeeeść czy ty nie masz na imięęęęę Karolina, bo mi się tak wydajeeee ze ciężę kiedyś poznałem na dyskotece…” No świeci pańscy…. Hmmm… tłumiąc radosne kwikniecie i startując z kopyta bo zrobiło się w międzyczasie zielone uświadomiłam sapacza o ciężkim wzroku ze ani mi na chrzcie nie dano Karolina ani na „dyskoteki” to raczej już nie chodzę . Jednak ku niekłamanej uciesze innych ludzi przechodzących na pasach razem z nami ( ), sapaczo-nagab nie dal za wygrana. Towarzyszył mi az do Galerii Ursynów i gdzie tam dowiedziałam się ze ni mniej ni wiecej ale chłopina szuka, cytuje „ jedynej i prawdziwej miłości”…a ja „ jestem straaaasznie w jego typie”. O jezuuuu... why?!? why me?!? Nagab okazał nie na tyle namolny ze żeby się od niego uwolnić wykombinowałam ze to ja wezmę nr telefonu (a nie on mój jak chciał na początku), żeby tylko już sobie poszedł w cholerę. Namol wyraznie się zmartwił na taki obrót sprawy ale telefon dał po czym cały czas tym piskliwo drżącym głosikiem wyznał mi straszną prawdę. Mianowicie posiada on niejaka „ narzeczona” która bywa, tu znów cytat ” czasami nerwowa” w związku z czym to on ma prośbę żebym nie dzwoniła jak będę pragnęła się z nim umówic tylko wysłała – tu znow cytacik ” dyskretnego esemesa”. Z pełna uprzejmością (co wiele mnie kosztowało ) odpowiedziałam „ Drogi Mariuszu (bo Mariusz nagabowi na imię) zapewniam cię ze mój sms będzie wyjątkowo dyskretny coby twej nerwowej narzeczonej nie denerwować „ (w domyśle tak dyskretny ze go nigdy oczywiście nie dostaniesz” ). Uspokojony i odprężony nagab ucieszył się niczym młode prosie w deszcz po czym rzuciwszy dziarskie „no to się trzymaj skarbie, czekam na esemesika” oddalił się ku mojej niewypowiedzianej uldze… No czyż nie piękne? Musiałam się z wami podzielić ta radością ze jestem w typie sapiącego na czerwonych światłach nagaba z fryzurą a’la” krowa jęzorem przylizała” i mam szanse na wielka i prawdziwa miłość, czego mi niewątpliwie wszyscy życzycie…. To był podryw który spokojnie dotrze do pierwszej dziesiątki mojej prywatnej subiektywnej listy najgłupszych motywów i tekstów na podrywanie (tu akurat uliczne) Tylko czemu ach,… czemu….nie trafił mi się dziś namolny facet który kupiłby od ulicznej kwiaciarki snop czerwonych róż i rzucił by mi pod nogi i oddalil sie bez slowa pozostawiajac mnie w osłupieniu i z drzacym sercem?? Nieee, bo po co? ( ) mi się trafił przylizany i trzęsący portkami wielbiciel dyskotek i dyskretnych „esemesików” będący w posiadaniu „nerwowej narzeczonej” Czekam na Wasze „motywy podrywowe” (mogą być i te pozytywne ) - jakie popełniliście lub popełniono wobec Was W międzyczasie może odkurze ze wspomnień inne „bestsellery” Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 19.07.2006 19:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 "czy ktos Ci już mówił, że masz piękne oczy?" to dno dna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 19.07.2006 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 mnie ostatnio zaskoczył młody chłopak roznosił jakieś książśki - akwizytor - przyszedł do mnie do butiku i mnie namawia ,ja mu ładnie dziękuję ( chłopak naprawdę swietny , wysoki przystojny ) ,a on wychodzi , lekko sie waha wraca i mówi "a tak między nami - ładna pani jest" nie powiem zrobiło mi się bardzo miło bo chłopak młodszy był tak na oko conajmniej o 10 lat zawsze z moimi przyjaciółkami jak chodzimy do restauracji na babskie wieczory to rozpaczamy, bo do stolika chca się przysiadać tylko panowie grubo po 50 - tce, a tu taka odmiana......jak miło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 19.07.2006 19:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 smutna lidka - i co odpowiadasz? Paty -a to akurat... sympatyczne tak miedzy nami oczywiscie Podryw kolejny (tez wysoka pozycja w rankingu ): Osoby dramatu : Ja - czyli zielonooka On - czyli chlopina typ" lepkie raczki, oblesne spojrzenie " On:(z oblesnym usmiechem) -Przepraszam bardzo... czy to bolało? Ja ( zniebotycznym zdumieniem) - słucham????? On ( z chytrym usmieszkiem ala zwyciezca) : gdy taki anioł jak ty spadł z nieba? no żesz....bleeee Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
selimm 19.07.2006 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 No to mi sie podobają kobity ktora przesuwa po mnie wzrok jakbym wogle nie istniał (to jest 100% kobieta) potem są tzw.d.u.p.y -nieruchoma twarz i tępy wzrok ostanie to są laski - kształtny zadek na dwoch zgrabnych nogach okrytych pikowanymi pończoskami (kto zgadnie jak nazywa sie posiadacz owego cuda ??? ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 19.07.2006 19:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 No to mi sie podobają kobity ktora przesuwa po mnie wzrok jakbym wogle nie istniał (to jest 100% kobieta) potem są tzw.d.u.p.y -nieruchoma twarz i tępy wzrok ostanie to są laski - kształtny zadek na dwoch zgrabnych nogach okrytych pikowanymi pończoskami (kto zgadnie jak nazywa sie posiadacz owego cuda ??? ) o tym jak podrywasz albo nie podrywasz w miejscach publicznych mow ! a nie o typach kobieta jakie ci sie podobaja chyba ze przesuwanie wzrokiem jakbys nie istanial jest forma podrywu... I tu bede zlosliwa ... - skad wiesz Selimmie drogi ze One przesuwaja wzrokiem jakbyś nie istnniał ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 19.07.2006 19:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 Zielonooka zastanow sie i powiedz , a kto by na takiego malego blondasa zwracal uwage? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 19.07.2006 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 rozwala mnie tez "jakie masz piękne niebieskie oczy" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pawson 19.07.2006 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 to teraz ja ,... mialem jakies naście lat i byłem dosyć zielony na dyskotece podobala mi się dziewczyna i knułem i knułem jak podejść i "zagadać" a stała sama .. w końcu wymysliłem poszedłem i powiedziałem co taka sliczna dziewczyna jak ty robi sama na dyskotece na co ona "ze nie jest sama bo jest z kolezanka ... " to byl koniec jednej z pierwszych żalosnych prób ... a później sie nauczyłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 19.07.2006 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 Lidka a jakie masz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 19.07.2006 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 Lidka a jakie masz? zdecydowanie ziel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 19.07.2006 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 hmm to moze jaki daltonista byl? Pawson i czego to sie nauczyles , opowiedz nam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 19.07.2006 20:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 hmm to moze jaki daltonista byl? Pawson i czego to sie nauczyles , opowiedz nam sporo takich daltonistów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 19.07.2006 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 Pawson i czego to sie nauczyles , opowiedz nam własnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pawson 19.07.2006 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 hmm to moze jaki daltonista byl? Pawson i czego to sie nauczyles , opowiedz nam sie fstydze troszku zreszta z checia bym z wami poplotkował ale jak każdy prawdziwy facet idę zmywac gary ... bede z powrotem za 3 kupy talerzy .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 19.07.2006 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 hmm to moze jaki daltonista byl? Pawson i czego to sie nauczyles , opowiedz nam sie fstydze troszku nas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 19.07.2006 20:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 Pawson odwagi fakt ze nie jest to latwa sprawa poderwac kogos w miejscu publicznym Ja raczej mimo wszystko dziwnie sie czuje jak mnie ktos zaczepia na ulicy - tym bardziej ze zwykle wlasnie albo sie spiesze albo jestem na cos/kogos zla i wogole Raz jeden facet mial dobra taktyke - i mnie przekonal - zaczepil na przystanku i juz razem ze mna wsiadl do autobusu - mloda bylam i glupia (II klasa liceum ) i najbardziej przezywalam to ze wszystcy w autobusie wiedza co sie swieci i maja niezly ubaw z calej scenki (teraz bym to olala ) No wiec wyjatkowo bylam wsciekla na faceta i modlilam sie tylko o to zeby mi dal spokoj, ale powiedzial jedna rzecz, mianowicie cos w stylu : " wiem ze jestem na przegranej pozycji, ale popatrz- gdybym zobaczyl cie na jakies imprezie wspolnych znajomych czy nawet w knajpie, mialbym wieksze szanse, mam jednak ogromnegfo pecha i zobaczylem cie wlasnie na ulicy a to nie jest dobre miejsce na poznawanie sie - tylko czy to moja wina?" spodobalo mi sie bo ...cholera - mial racje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 19.07.2006 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 kto mnie pobije? Moj najlepszy motyw to rzadek chlopakow (okolo 10-ciu ), ktorzy to staneli w kolejce z zeszytami w reku, po tym jak skonczylam wykald , oczywiscie zdziwiona zapytalam za czym ta kolejka hehe okazalo sie ze po moj nr telefony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 19.07.2006 20:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 kto mnie pobije? Moj najlepszy motyw to rzadek chlopakow (okolo 10-ciu ), ktorzy to staneli w kolejce z zeszytami w reku, po tym jak skonczylam wykald , oczywiscie zdziwiona zapytalam za czym ta kolejka hehe okazalo sie ze po moj nr telefony u la...la.. a iluletni? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pawson 19.07.2006 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 kto mnie pobije? Moj najlepszy motyw to rzadek chlopakow (okolo 10-ciu ), ktorzy to staneli w kolejce z zeszytami w reku, po tym jak skonczylam wykald , oczywiscie zdziwiona zapytalam za czym ta kolejka hehe okazalo sie ze po moj nr telefony u la...la.. a iluletni? a o czym był wykład ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.