Pawson 05.08.2006 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2006 problemem moga byc gapie co sie zbiegaja w takich okolicznosciach ... no chyba ze ktos lubi audytorium nie ma problemu z adresem laski bo daje dowód rejestracyjny i prawo jazdy ... no i jak sie umiejetnie walnie to mozna ja do domu odwiezc ... bo nasz samochod dziala a jej nie ... hmmm ja nawet myslalam o bj. hardcorowym sposobie - on w samochodzie , Ona na pasach.... (albo odwrotnie) kurde ... ale sie nakręciłem ... jade w miasto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 05.08.2006 14:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2006 dzieki ze uprzedziles... potencjalne ofiary moga zostac w domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 07.08.2006 07:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2006 Pawson, po co Ci samochod? Wez woz-ek z corka, na wiekszosc kobiet podobno to tak samo dziala, jak obraczka (co by wyjasnialo, dlaczego rozwiedzeni nadal nosza obraczke) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pawson 07.08.2006 07:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2006 Pawson, po co Ci samochod? Wez woz-ek z corka, na wiekszosc kobiet podobno to tak samo dziala, jak obraczka (co by wyjasnialo, dlaczego rozwiedzeni nadal nosza obraczke) jest problem bo młoda najbardziej uśmiecha sie i zagaduje do tych w wieku jej babci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robertus 07.08.2006 14:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2006 ZielonookaTen numer ze spadającym z nieba aniołem to facet wyczytał w czasopiśmie Men's Health. Kiedyś był artykuł z 20 tekstami na podryw kobiety.Pamiętam, że była tam jeszcze tekst typu:"dwa piwa i twój numer telefonu poproszę" - to polecany tekst do barmanki w klubie. I na ten numer mój przyjaciel poznał pewną barmankę z klubu Dekada w Wawie. Ale okazało się, że to była małolata. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 07.08.2006 14:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2006 Pawson, po co Ci samochod? Wez woz-ek z corka, na wiekszosc kobiet podobno to tak samo dziala, jak obraczka (co by wyjasnialo, dlaczego rozwiedzeni nadal nosza obraczke) Na mnie nigdy nie dzialal ten patent z dzieckiem ale fakt podobno sa kobiety ktore na to "biorą" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 07.08.2006 14:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2006 Zielonooka Ten numer ze spadającym z nieba aniołem to facet wyczytał w czasopiśmie Men's Health. Kiedyś był artykuł z 20 tekstami na podryw kobiety. Pamiętam, że była tam jeszcze tekst typu: "dwa piwa i twój numer telefonu poproszę" - to polecany tekst do barmanki w klubie. I na ten numer mój przyjaciel poznał pewną barmankę z klubu Dekada w Wawie. Ale okazało się, że to była małolata. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hos 07.08.2006 19:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2006 Pawson, po co Ci samochod? Wez woz-ek z corka, na wiekszosc kobiet podobno to tak samo dziala, jak obraczka (co by wyjasnialo, dlaczego rozwiedzeni nadal nosza obraczke) Na mnie nigdy nie dzialal ten patent z dzieckiem ale fakt podobno sa kobiety ktore na to "biorą" są są ostatnio jak byliśmy z moim synkiem ( 4 miesiące ma szkrabek) na spacerze i przy okazyji zaszliśmy do wypożyczalni i tak stałam z boku on z malym na reku i jak tu ci z trzy młode atrakcyjne babki nie podlecą i nie zaczepiają jaki to on Ci słodki i ładny i taki ach i och na co moja druga polowa" to wszystko po tatusiu ma" ale mialam ubaw i tyle z tego dobrego ze stwierdzil ze musi czesciej na spacerki z malym chodzic ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robertus 08.08.2006 14:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2006 I jeszcze mi się przypomniało. Całkiem niedawno to było.wybraliśmy się we czterech na oglądnie meczu Polska - Ekwador. W trakcie meczu zrobiliśmy po 3 browarki. Mieliśmy iść od razu do domu, ale widać te browary nas rozochociły i na hasło mojego szwagra (brat mojej małżowiny) żeby iść do pobliskiego klubu odzew był natychmiastowy (szczególnie, że podają tam Guinessa).Na miejscu stoimy sobie przy barze pijemy browarka. W pewnym momencie zauważyłem, że pewna dziewczyna stojąca tuż obok prawie non stop się na mnie patrzy. Ani się nie uśmiecha ani nic. Więc i ja nic (szczególnie, że nie poszedłem na podryw - w końcu mam żone i dziecko).Ale w pewnym momencie panna (całkiem ładna była) w końcu się odezwała w stylu "szkoda, że przegrali". W tym momencie przypomniałem sobie, że mam na sobie biało czerwoną koszulkę i do tego namalowaną na policzku flagę. Trochę sie poużalaliśmy na słaby mecz polaków i tyle. Poszliśmy z kumplami na parkiet. A potem znowu do baru. Tak się składa, że laska cały czas była przy tym barze. Podchodzę zamawiam piwo a ona mnie obejmuje i do tego jeszcze niespodziewanie daje buziaka. Potem wyjaśniła, że zrobiła to aby odczepił się od niej jakiś koleś stojący obok, ale kto wie czy to nie była ściema. W każdym bądź razie jeśli było to zaplanowane to nieźle to rozegrała.Całe szczęśćie, że mam szwagra luzaka:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jag_24 08.08.2006 15:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2006 najgłupszy sposób na podryw? hehe czy mogę zjeść twoje ucho? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 08.08.2006 16:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2006 Jakiś czas temu jeżdziłam do pracy bardzo zatłoczonym autobusem.Była jesień,deszczowa.Jak się ludziska zapakowali do tej czerwonej limuzyny to zaczeli parować.Jeden chłoptaś gapi sie na mnie i gapi,trwa to pare tygodni(nie sama jazda,to cyklicznie).Kiedyś stanął obok i jak pisałam ludziska parowały to i szyby były zasnute mgłą.I wiecie co narysował? dwa ludziki trzymające się za ręce.To było miłe. ale fajnie a jest jakis ciag dalszy ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sonal 11.08.2006 15:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2006 a może okazało się ze narysował siebie i swojego przyjaciela? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jabko 13.08.2006 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2006 a może okazało się ze narysował siebie i swojego przyjaciela? Albo nie miał się czego przytrzymać w autobusie a był niemową Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hos 14.08.2006 07:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2006 kiedyś łaził namolnie za mna jeden typ ktory przyjechał do sąsiada obok na wakacje nad morze zostawiając w domu zonkę i dziecko i tak laził glupkowato, wydzwaniał do domu i zapraszał namolnie na wypad na plaże.Ktoregoś razu podjechalam pod osiedlowy sklep i akurat namolny wielbiciel sie napatoczyl podszedł i mnie nagabywal na randkę i żadnym sposobem nie moglam się od niego odpedzić.W pewnym momencie podchodzi facet i pyta czy aby ten jegomośc mi się nie narzuca i czy ma go przepędzić a on na to Ty s.....u zaraz Ci przy....e za wtrącanie się. Ja na to spokojnym tonem ( nie pamiętam jak mial na imię- dajmy na to powiedzmy Zdzisiu) Zdzisiu poznaj mojego tatę na co on zrobił tak i mialam w koncu swięty spokuj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
manivela 14.08.2006 09:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2006 hos brawo za refleks. Zazwyczaj czlowiek nagabywany po czasie ma najtrafniejsze riposty. Według mnie jedną z najgorszych rzeczy jest pytanie znajomej, do której się smaruje cholewy " czy mogę cie pocałować?" lub " co byś zrobiła gdybym cię pocałował?". Na miłośc Boską czy ktoś sobie potrafi wyobrazić Georga Cloney'a jak tak zapodaje? Do odważnych świat należy- najwyżej oberwiesz po twarzy- i będzie co wspominać na starość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 28.08.2006 10:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2006 No! Przebrnąłem przez wątek i ubawiłem sie setnie opowiedzianymi przez Was metodami i sytuacjami. Co więcej, muszę niektóre wprowadzić do swojego zestawu podrywacza tak mi sie spodobały Jako zatwardzały kawaler bo juz 40 letni wciaz jednak wrażliwy na urok niewieści muszę przecież wzbogacać swój repertuar ( ciągle doskonalenie do podstawa! ) z braku tej jednej jedynej na całe życie. Ale też mam opowieść dla Was z piatkowego wieczora. Otóż pojechałem późno do hipermarketu na nagłe zakupy ( wprosili sie nagle na sobote znajomi na grila), dość szybko prowadze koszyk, pełna kontrola trakcji na prostej i na zakretach a tu jakieś dziewczę ok 20to letnie krzyczy za mną że jej po nodze przejechałem i domaga sie przeprosin ( dam sobie rękę uciać, rękę która prowadziła wózek, ze nikt ani nic nie wpadło mi pod kółka ) no ale dobra, kajam się i przepraszam z szelmowskim uśmiechem i myslę sobie że naprawdę ładne pisklę stoi przede mną . Efekt jest taki że wczoraj się z nią spotkałem ale wciąz idzie w zaparte i twierdzi że prawie zmiażdżyłem jest stope tym wózkiem ( co jest oczywistym kłamstwem ale czyż damsko-męskie gierki to nie jest jedna wielka ściema) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 28.08.2006 16:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2006 smartcat, będę Ci kibicował Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Asiula7771 28.08.2006 17:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2006 Zielonooka Ten numer ze spadającym z nieba aniołem to facet wyczytał w czasopiśmie Men's Health. Kiedyś był artykuł z 20 tekstami na podryw kobiety. Pamiętam, że była tam jeszcze tekst typu: "dwa piwa i twój numer telefonu poproszę" - to polecany tekst do barmanki w klubie. I na ten numer mój przyjaciel poznał pewną barmankę z klubu Dekada w Wawie. Ale okazało się, że to była małolata. Tak naprawde to wyrazam głębokie współczucie dla wszystkich nieszczęsnych facetów, którzy chcieli mnie kiedykolwiek poderwać. Traf chciał, że mojego męża poznałam w cielęcym wieku jakiś 17 lat niewiele więc miałam czasu przedtem a tym bardziej potem na innych panów. Do tego zanim skończyłam te 17 lat z niewiadomych względów otaczało mnie zawsze męskie zainteresowanie (tragicznie zarozumiale to brzmi), które nie wiem tak naprawdę z czego wynika bo w lustrze widze dość normalną dziewczynę a nie miss world. Ale po latach zaczęłam powolutku dochodziś do psychologicznej analizy swojej osobowości i do sensownych wniosków na swoj temat. Zastanawiałam się dość długo skąd te podrywy się biora i zauważyłam, że moje reakcje na podryw po prostu bardzo sie różnia od reakcji innych dziewczyn. Otóz tajemnica tkwi w tym, że zawsze strasznie drażniło mnie zainteresownie, które mnie otaczało. zaczęłam wręcz unikac chodzenia po ulicy i wchodzenia do miejsc publicznych ponieważ po prostu czułam natychmiast spojrzenia, które mnie stresowały i onieśmielały. Zamiast mysleć sobie - ojej ale ze mnie sztuka, ja sobie myslałam - ojej pewnie coś mi wystaje albo jestem brudna itp itd. Któregoś dnia gdy miałam 16 lat a na odcinku 2 km w centurm miasta zaczepiły mnie dwie ekipy robotników ulicznych, pijaczek, dwóch z beemki, kominiarze i listonosz szlag jaśnisty mnie trafił i podrywaczy odechciało mi sie na zawsze. Nie musze mówic jak subtelne podrywki mieli robotnikcy do 16 letniej panienki:) Przybrałam więc obronna pozę urażonej dziewicy, która albo nie zauważa otoczenia i wcale nim sie nie interesuje(oczywiście zauważam i interesuje sie ), albo reaguje na zaczepki złośliwymi i bardzo gaszącymi odpowiedziami. Po latach przestałam zadzierac nosa ale to "nie zauważanie" nawet niesamowitych towarów skutkuje tym, ze gapia się bardziej ale rzadko który odważa się zaczepić taka mimozę Poza tym tak serio to od lat jeżdże samochodem i po ulicy prawie nie chodze - stad wieloletni spokój. Poza tym mój mąż przypomina stafforda na głodzie więc... Ale może kiedyś za 10, 20 lat bede szczęsliwa jak mnie ktoś spyta czy bolało jak taki anioł spadał na ziemię...:) Za to jedno jest pewne - robienie wrażenia zarozumiałej niedostepnej panny pomaga pozbyc sie natrętów coć wielu facetów dopinguje to do działania - zdobyć to co niedostepne. Ale bardziej przypomina to polowanie na tygrysa bez strzelby:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mamika 29.08.2006 09:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2006 Kiedyś,na studiach pędziliśmy z kumplem z piwiarni na zajęcia. Nagle przed nami pojawiła się faktycznie ładna dziewczyna. Kumpel znieruchomiał i wyszeptał do mnie: -"Ja MUSZĘ do Niej podejść!" -"OK"-mówię ja-"Byle szybko ,raz się nie spóźnimy na zajęcia" Ruszył z obłędem w oczach,stanął przed dziewczyną,nerwowo kilka razy przełknął ślinę,spojrzał na mnie i znieruchomiał. Dziewczyna spojrzała na niego pytająco i wtedy wykrztusił: -"Cześć.Fajne masz ciuchy.Tutaj kupowałaś?" Zapadła cisza. Staliśmy we trójkę pod obskurnym ,tanim szmateksem. bomba! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Asiula7771 29.08.2006 11:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2006 Rada JAK podrywać kobiety jest prosta - kwiaty, kwiaty i jeszcze raz kwiaty!Mnie mój mąż właśnie na to poderwał ale co tu kryć, i tak była taka chemia między nami, że obyło by się bez kwiatków. Nie znam w każdym razie kobiety, która by nie padła na widok np 100 róż przyniesionych przez posłańca z małym liśckiem. Staromodne to i banalne ale wciąż skuteczne!!!A z innej beczki sposób na "subtelny"podryw. Jechałam kiedyś z koleżankami tramwajem, było to jeszcze w liceum. Miałysmy taki dziki zwyczaj śpiewania na głos np sexappel albo innych szlagierów co ludzi trochę denerwowałO i deprymowalo!No więc jedziemy sobie, drzemy dzioby a na moją koleżankę (mimo młodego wielku hojnie obdarzoną biustem) patrzy się cały czas dość obleśnie jakiś starszy jegomość.Kumpela zauważyła zainteresowanie gdy nagle gość zaczyna się na nią pchac (tramwaj stanął na przystanku.). Ona oczywiście staje okoniem zlekka zrumieniona i nie daje się popychać. Nagle facet wielkim basem - NO NASTĄP SIĘ RYCZĄCA KROWO! Bez komentarza..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.