maksiu 21.07.2006 18:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2006 oj dobrze wtedy tych trzech set nie mialem wypitych... :D dziewczyna wcale urodziwa nie byla moge sie o cos spytac? czesto mezaczyzni opowiadaja o takich rzeczach - jakis swoich przygodach podbiojach itp i czesto wlasnie w tych rozmowach pada stwierdzenia " nie skozystalem bo....nie ladna byla " czy "nieatrakcyjna" itp. Zawsze mie korcilo - i postanowilam teraz zadac pytanie - czemu chyba nigdy nie slyszalam " eee nieee.... bo byla glupia jak but..." hmmm... ? hmm ciekawe pytanie, zawsze wydawalo mi sie ze lepiej powiedziec o kims ze nie jest urodziwy, niz jest głupi jak but a odnoszac sie do opisywanego przeze mnie przypadku poprostu kompletnie mi ta dziewczyna nie odpowiadala, wiec napisalem dyplomatycznie ze nie byla urodziwa, prawda ze lepiej brzmi niz gdybym napisal ze byla glupia jak but? m. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 21.07.2006 18:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2006 ... czyż Panie w TYM czasie i w TAKIEJ sytuacji, nie postępują dokładnie TAK samo hmmm, nie moge w imieniu wszystkich pan sie wypowiadac , ale w swoim owszem , a odpowiedz brzmi : nie jesli byl nieatrakcyjny wizualnie - to powiem ze byl nieladny itp... , jesli glupi - to ze byl glupi i to mnie odzrucalo na kilometr, jesli jedno z drugim - to oczywiscie znaczenie ma i wyglad i IQ nie , nie i jeszcze raz nie - nie da rady ( w zadnej sytuacji ) zapomniec ze u kogos z inteligencja marniutko , nawet jakby fizis byla na najwyzszym poziomie Maxiu - ok, przyjmuje dyplomatyczna wypowiedz - po prostu mam czesto wrazenie ze wlasnie w takich sytuacjiach elementem odstrreczajacym jest brzydota kobitki (tusza, krzywe nogi, ogolna nieatrakcyjnosc fizyczna itp.) a poziom intelektualny - nie ma znaczenia (w tej sytuacji - chwilowej rozrywki , nie ze ogolnie dla mezczyzn nie ma znaczenia IQ babeczki ) Bylam ciekawa czy odnosze prawidlowe wrazenie bo tak jak napisalam wyzej - u mnie to chyba rownozedne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 21.07.2006 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2006 Maxiu - ok, przyjmuje dyplomatyczna wypowiedz - po prostu mam czesto wrazenie ze wlasnie w takich sytuacjiach elementem odstrreczajacym jest brzydota kobitki (tusza, krzywe nogi, ogolna nieatrakcyjnosc fizyczna itp.) a poziom intelektualny - nie ma znaczenia (w tej sytuacji - chwilowej rozrywki , nie ze ogolnie dla mezczyzn nie ma znaczenia IQ babeczki ) Bylam ciekawa czy odnosze prawidlowe wrazenie bo tak jak napisalam wyzej - u mnie to chyba rownozedne Zielonooka czy nie zauwazylas , ze Panowie patrza na taka panienke na imprezie jak na obiekt do bzykniecia , a nie jak na kandydatke na zone . Temu mowia o brzydocie , wszak chyba lepiej z ladna zgrzeszyc niz z brzydka , aczkolwiek uroda to rzecz wzgledna. W mysl powiedzenia , ze kazda potwora ... Umawialam kiedys mojego przyjaciela z moja kolezanka , bo wpadla Mu w oko . Uprzedzalam , ze bedzie kicha , bo dziewczyna niegramotna jest . Nie pomoglo Ale zaraz po umowionej godzinie spotkania , przybiegl do mnie do domu z krzykiem i z reklamacja Musialam Go dobrze trzepnac , zeby przestal gadac , co to za krzywde Mu zrobilam umawiajac wlasnie z Nia . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 21.07.2006 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2006 jak nic pasuje tu ten dowcip ....otóż do Zdzicha dzwoni Marek .... - laski poderwalem jedziemy na imprezę -ładne ?- pyta Zdzich - no za ładne to nie są ,ale nie martw się stary .....parę drinów sie wypije i będzie git - zachęca Marek Zdzich wychodzi z domu ...podchodzi do samochodu .....i spogląda na kumpla z paniką w oczach -eee...stary .... tyyyle to ja nie wypiję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maksiu 21.07.2006 20:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2006 Maxiu - ok, przyjmuje dyplomatyczna wypowiedz - po prostu mam czesto wrazenie ze wlasnie w takich sytuacjiach elementem odstrreczajacym jest brzydota kobitki (tusza, krzywe nogi, ogolna nieatrakcyjnosc fizyczna itp.) a poziom intelektualny - nie ma znaczenia (w tej sytuacji - chwilowej rozrywki , nie ze ogolnie dla mezczyzn nie ma znaczenia IQ babeczki ) Bylam ciekawa czy odnosze prawidlowe wrazenie bo tak jak napisalam wyzej - u mnie to chyba rownozedne Pamiętaj Zielonooka ze kwestia urody to sprawa bardzo względna i subiektywna, to ze wg mnie ktos jest nie urodziwy wcale nie musi oznaczac odrazu ze ma krzywe nogi i garba na plecach, poprostu ten typ urody mi nie lezy i o kazdej dziewczynie tego typu urody moge spokojnie powiedziec ze wg mnie nie jest urodziwa, ale kto inny moze sie z tym nie zgodzic. Chcesz tak kawe na ławe dlaczego wtedy chciałem sie jej pozbyc jak najszybciej? no masz : 1. była zdecydowanie za młoda (chyba nawet nie miala 16), 2. była pijana 3. była obrzydliwie nahalna (a tego nie cierpie) 4. Nie sadze zeby byla nawet swiadoma tego co wyczynia. Poprostu młoda głupia gęś z typem urody ktory mi nie lezy. Wiec stwierdzenie ze nie była urodziwa to wg mnie najdyplomatyczniejsze wybrniecie z tematu. No i co zrobiłem? odstawiłem dziewcze do domu, zeby przypadkiem nie wpadla w rece kogos podobnego do niej. Ciekawe ze tydzien pozniej nawet nie pamietała jak wrociła do domu pozdrawiam m. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 21.07.2006 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2006 ... czyż Panie w TYM czasie i w TAKIEJ sytuacji, nie postępują dokładnie TAK samo hmmm, nie moge w imieniu wszystkich pan sie wypowiadac , ale w swoim owszem , a odpowiedz brzmi : nie jesli byl nieatrakcyjny wizualnie - to powiem ze byl nieladny itp... , jesli glupi - to ze byl glupi i to mnie odzrucalo na kilometr, jesli jedno z drugim - to oczywiscie znaczenie ma i wyglad i IQ nie , nie i jeszcze raz nie - nie da rady ( w zadnej sytuacji ) zapomniec ze u kogos z inteligencja marniutko , nawet jakby fizis byla na najwyzszym poziomie ................... ... Zielonooczna, ... ja nie pisałem o wyjątkach ... znam całe tabuny Pań, co to wychodzą wieczorem do baru, by wyrwać faceta na jedną noc ... i możesz mi wierzyć IQ nie ma tu żadnego znaczenia (... no i proszę nie pisać "to w jakim towarzystwie się obracasz" ) jak nic pasuje tu ten dowcip ....otóż do Zdzicha dzwoni Marek .... - laski poderwalem jedziemy na imprezę -ładne ?- pyta Zdzich - no za ładne to nie są ,ale nie martw się stary .....parę drinów sie wypije i będzie git - zachęca Marek Zdzich wychodzi z domu ...podchodzi do samochodu .....i spogląda na kumpla z paniką w oczach -eee...stary .... tyyyle to ja nie wypiję ... o to, to, to ... ... Maksiu jak zwykle Gentelmen w każdym calu (ja mówię: "nie moja grupa krwi") pozdrówka ps - jutro Mistrzostwa Świata w Grillowaniu (we Wrocławiu) (zobaczymy jakie będzie towarzystwo ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 21.07.2006 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2006 a ja cos mam - ale nie podryw , raczej z gatunku mialo byc dobrze, a wyszlo jak zawsze wybieralam sie na spotkanie z dziewczynami z ktorymi nie widzialysmy sie jakies 5 lat - no wiec sie staralam , domylam , doczesalam i kiecke wdzialam. Ide - i spostrzegam ( a lekko krotkowidz jestem ) - idzie facet , oczy wybalusza z zachwytem, blogi usmiech mu sie na twarzy maluje, nawet lekko jakby macha..No to sobie mysle radosnie - dobrze jest , efekt piorunujacy, warto sie bylo starac.. I tak sie zblizamy, facet promienieje... Z bliska dojrzalam , ze pan z gatunku wielbicieli goracych wina owocowego, nos czerwony kalafior, usmiech bezzebny, chuch odpowiedni.. no w ogole fizis .... Ale nic, zblizamy sie -pan podchodzi do mnie.. i mowi autentycznie speszony : O k..(pi pi )..a .., ..przeprafam..baldzo.. myflalem ze to moja kolezanka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 21.07.2006 21:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2006 i czyz nie pieknie? to wlasnie lubie - czlowiek sie nastawia a tu rzeczywistosc skrzeknie i sciagnie z obloków na dól (ps. jestem pewna ze i tak wygladalas zabójczo ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oorbus 22.07.2006 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2006 hej, moja historyjka: Pewna panna ściemniała mnie na wykładach na bateryjki , tzn czy mam, bo widzi,że słucham czasem walkmana, a jej sie skończyły ( nie pytałem do czego ).... no ale po semestrze profesory stwierdzily, że ni mam co na matmie szukać, więc mialem przerwe. po powrocie ( na inny wydzial) znów spotkałem tę panne i tak zaczęliśmy "ściemniać" do sie. własciwie to wygrała mnie w karty mieliśmy si spotykać do końca roku - takie założenie było. w sylwestra po imprezie powiedziałem jej żegnaj..... no. i wytzrymałem 3 dni. wróciłem z różą. to jusz 10 lat.... właśnie czekamy na narodziny Huberta...lada dzień.. pozdrawiam. eee wyszło mi trochę offtopic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 22.07.2006 10:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2006 nie wyszlo off topic bo w domysle dobre patenty na "sciemnianie" tez sa tu dyskutowane wychodzi na to ze na "bateryjke" (nie wnikajac do czego) dziala aha - skazylam sie w niniejszym "wewatku" ze nie otrzymalam nigdy w zyciu "snopu czerwonych roz" od tajemniczego nieznajomego tu w tym miejscu - bardzo dziekuje za pewien "wirtualny" jaki sie znalazl na skrzynce baaaardzo mile rozpoczecie czytania forum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oorbus 22.07.2006 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2006 Jeszcze jedno, zawsze mnie denerwuje, jak nowo spotkana/poznana niewiasta widząc obrączkę na moim palcu wylatuje z pytaniem, czym żonaty...... nie gołębiem pocztowym jestem qrna. uważam to za jedno z bardziej idiotycznych "zagajeń" pozdrawiam z pracy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 22.07.2006 10:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2006 oorbus znam paru facetow ktorzy po rozwodzie nadal maja obraczki na palcach (nie wiem co prawda czemu ale tak jest ) i ze 2ch ktorzy bedac kawalerami tez nosza obraczki (tez nie wiem czemu - chyba jako po prostu bizuterie traktuja) moze stad te pytania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oorbus 22.07.2006 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2006 no w zasadzie ciekawe.... ja swoją zgubiłem w lutym w hotelu ( czułem się potem fatalnie- jak by mi rękę odcieli-serio ) jak by tego było mało byłem tam z żoną... a od 8 lat bujam sie po świecie po hotelach, generalnie sam i sie mi to nigdy nie zarzyło. a tu taki klops ale ponoć nowa jusz czeka w domu. a w topiku: ostatnio na ukrainie jedna panna do mnie: " sliczny taki jesteś" normalnie musiałem se usiąść choć myślę, że wynikało to raczej z słabej polszczyzny tej dziewczyny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 22.07.2006 19:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2006 Ostatnio coś takiego mi się przydarzyło Siedzę na poważnej naradzie w pracy, poruszamy bardzo powazne tematy, wszyscy skupieni a tu nagle słyszę sceniczny szept siedzącego obok mnie gościa - ....(tu pada moje imię) ale ty masz ładne piersi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 22.07.2006 19:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2006 Ostatnio coś takiego mi się przydarzyło Siedzę na poważnej naradzie w pracy, poruszamy bardzo powazne tematy, wszyscy skupieni a tu nagle słyszę sceniczny szept siedzącego obok mnie gościa - ....(tu pada moje imię) ale ty masz ładne piersi w stanach juz byś miala wygrana sprawe i jakies poł miliona $ na koncie tytułem odszkodowania za molestowanie seksualne w pracy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 22.07.2006 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2006 Ostatnio coś takiego mi się przydarzyło Siedzę na poważnej naradzie w pracy, poruszamy bardzo powazne tematy, wszyscy skupieni a tu nagle słyszę sceniczny szept siedzącego obok mnie gościa - ....(tu pada moje imię) ale ty masz ładne piersi w stanach juz byś miala wygrana sprawe i jakies poł miliona $ na koncie tytułem odszkodowania za molestowanie seksualne w pracy Szkoda ze nie jestem w Stanach Gdy mu odparowałam że jesteśmy w pracy, trochę się przestraszył i przepraszał. Poza gawędziarstwem kompletnie nieszkodliwy więc potraktowałam to lekko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dobrzykowice 22.07.2006 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2006 ciekawi mnie czym sie objawiala ta jej wzmozona sympatia do twojej osoby wiesz, dziewczyna była w pracy bardzo energiczna i poukładana na zasadzie "Ordnung muss sein". Podobne zasady stosuje/stosowała w innych dziedzinach życia. Również w moim przypadku postawiła sobie jakiś cel który postanowiła osiągnąć Szła do niego z subtelnością lokomotywy, na skróty i bez owijania w bawełnę Niestety to co się sprawdza doskonale na gruncie zawodowym już niekoniecznie musi się sprawdzić w życiu prywatnym Styl i sama dziewczyna nie za bardzo w moim typie A już wybitnie nie odpowiada mi granie faceta którym kobieta musi sie koniecznie zaopiekować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dobrzykowice 22.07.2006 21:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2006 moge sie o cos spytac? czesto mezaczyzni opowiadaja o takich rzeczach - jakis swoich przygodach podbiojach itp i czesto wlasnie w tych rozmowach pada stwierdzenia " nie skozystalem bo....nie ladna byla " czy "nieatrakcyjna" itp. Zawsze mie korcilo - i postanowilam teraz zadac pytanie - czemu chyba nigdy nie slyszalam " eee nieee.... bo byla glupia jak but..." hmmm... ? Jeżeli ja mówię, że nie jest w moim typie to nie mam na myśli tylko jej urody, raczej "całokształt", który sobie wyrabiam po rozmowie , sposobie reagowania na konkretne sytuacje i inne drobiazgi które składają się na cały obraz. Czy on jest obiektywny ? Pewnie nie ale tego się chyba nie da uniknąć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
julcik 22.07.2006 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2006 Byłam w liceum na wycieczce w Krakowie ,szliśmy sobie całą klasą ulicą Floriańską i nagle bardzo przystojny,elegancki mężczyzna wieku po 30-ce powiedział do mnie przy wszystkich "ale jesteś piękna" i poszedł sobie. To bardzo miłe wspomnienie. Inny podryw miałam w pracy,kiedyś przyszłam do pracy w sukience(wcześniej ganiałam w spodniach i bluzach) i po moich występach w pewnym urzędzie państwowym,w którym załatwiałam sprawy zawodowe ,zapytano mnie czy już mi coś szef wspominał na temat telefonu?Zapytałam o co chodzi i usłyszałam,że panowie urzędnicy skarżą się swojemu kierownikowi na mnie ponieważ nijak nie mogą się skupić na pracy. Szczerze powiem ,że teraz na urlopie wychowawczym bardzo brakuje mi komplementów ,których codziennie wysłuchiwałam od naszych panów urzędników.Czasami mi to mój współmałżonek wypomina,niestety miłe moje koleżanki ,też skręcało javascript:emoticon('') javascript:emoticon('') Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 22.07.2006 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2006 Byłam w liceum na wycieczce w Krakowie ,szliśmy sobie całą klasą ulicą Floriańską i nagle bardzo przystojny,elegancki mężczyzna wieku po 30-ce powiedział do mnie przy wszystkich "ale jesteś piękna" i poszedł sobie. To bardzo miłe wspomnienie. Niezbyt jestem atrakcyjny , ale czasem jak powiem smacznego panience na ulicy to widzę jej konsternację...a ja po prostu chcę być grzeczny i nic poza tym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.