Agula_206 20.07.2006 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2006 Witam właśnie zarejestrowałam się na tym forum jestem w trakcie podejmowania życiowej decyzji: dom czy mieszkanie? Marzy mi sie dom, ale budowalabym go sama i tylko dla siebie bo jestem singlem Zastanawiam sie czy to ma sens? Może jest tu ktoś, kto też budował samotnie? Mam dzialke pod Wawą i środki na budowę , nie mam natomiast żadnej wiedzy na ten temat. Wiem że budowa pochlania wiele czasu i pieniędzy, ale suma sumarum daje też wielką satysfakcję, no i jest sie u siebie Ceny mieszkan w Wawie sa zabójcze, ale za to przychodzi sie "na gotowe" (prawie ) i nie dopada nas wiele typowych problemów związanych z budową i codzienną eksploatacją domu. Więc co...? pozdr. A. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kirkris 20.07.2006 19:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2006 będziesz miała jeszcze więcej kłopotów mieszkanie odbierasz gotowe a domu na początku nie ma wcale załatwianie papierów to męka a wykończenia wykańczają pozdrawiam KK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hos 20.07.2006 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2006 a czemu zniechęcasz kobitke, co innego jakby nie miała ani środków ani dzialki to samemu ciągnąć to kiepska sprawa a tak nie ma jak wlasny ogródek, grille i imprezy gdzie znajomi przyprowadzają znajomych ( i może skonczyśz być singlem), a szkoda że jesteś z Wawy bo ja mam fajną ekipę młodych , przystojnych , wolnych facetów.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 20.07.2006 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2006 Agula 206 prawie 2 latat temu - po rostaniu z hukiem z niedoszlym narzeczonym - tez bylam swiezo upieczona "singielka" Dla mnie oczywiste bylo ze docelowo chce ( i bede! ) mieszkac w domku (nawet malutkim) a nie w absurdalnie drogim mieszkaniu I zaczelam budowac wlasnie dla siebie - malutki domek Zaczelam to moze za duze slowo bo mialam pewne klopoty ze znalezieniem dobrej działki , uzyskaniem kredytu i zjakimis tam duperelkami itp , w koncu tak sie porobilo ze singielka przestalam byc i buduje dom (zupelnie inny i sporo wiekszy) " z kims " . Ale nawet jakby tego "kogos" nie bylo to i tak bym budowala - tylko i wylacznie dla siebie Inna rzecz ze wlasciwie - buduje wlasciwie sama , bo "ktosia" b. czesto w polsce nie ma Polecalabym zdecydowanie budowe domu a nie kupno mieszkania bo: - masz dzialke! czyli duza czesc wyborow kosztow itp. za Toba - masz fundusze! to juz duzy sukces - mieszkania sa absurdlanie drogie i kompletnie nie maja dobrej relacji cena / jakosc (w domysle jakosc zycia) , mieszkanko 50-60 m2 to w wawie min. 250 - 300 tysiecy (paranoja ) a masz za to kichajacego sasiada za sciana , wyjacego psa na parterze, klocacych sie na gorze ludzi z ich wiecznie tupiacymi dziecmi itp . i smrod spalin ze wspolnego garazu oraz np awarie instal sanitarnej (leje sie ukrop z sufitu bo poszla rurka bo developer oszczedzal na czym mogl ) (komfortowe mieszkania o wysokiej jakosci wykonczena zaczynaja sie od 10 tys za m2- puknac sie w glowe trzeba) - za chwile (rok, dwa) - poniewaz ceny mieszkan dalej beda rosly - coraz wiecej ludzi popuka sie w glowe i zacznie szukac dzialek i budowac domy - to ostatnia chwila zeby jeszcze w miare tanio (i wogole) znalesc dobra ekipe budowlana. - wlasny - dobrze zbudowany dom z dobrych i cieplych materialow i nie taki na ktorym za wszelka cene "oszczedzalismy" - to naprawde wysoki komfort mieszkania, nie mowiac juz o satysfakcji jaka mamy widzac jak "rosnie". to taki uklad jaki wybralismy, takie materialy jakie chcielismy itp. - sa czasem problemy z budowa itp - ale to pecha mozna miec wszedzie w kazdej dziedzinie zycia i np. poslizgnac sie na prostej drodze i zlamac noge - na pewno warto byc czujnym ale np nawet lektura tego forum pozwoli uniknac wielu przykrych niespodzianek - bezpieczenstwo osoby zyjacej jako singiel - tez wydaje mi sie ze nie ma problemu , dobry alarm (i/lub pies) i jest duzo bezpieczniej niz w bloku za plotem i murem na strzezonym osiedlu-gettcie) - moze sie roznie ulozyc i za chwile okaze sie ze zaden z ciebie singiel - no i zeby sie nie okazalo ze sprawdzil sie punkt 4 , i za dwa - czy trzy lata budowa domu bedzie duzo wiecej kosztowac - zawsze jak ci nie podpasuje - niezaduzy domek dobrze i fachowo zbudowany mozesz (z zyskiem ) sprzedac i przeniesc sie do bloku - ale raczej nie sadze zebys miala taki pomysl - na pewno dom to jakas odpowiedzialnosc - typu naprawy itp, ale bez przesady - dobre materialy, dobra ekipa i naprawde trzeba miec pecha zeby cos sie co chwila psulo ...a tak kawa wypijana rano na tarasie czy drink po poludniu....ehhhh.... - co z tego ze mieszkanie "jest" jak bywa krzywe, rury sie psuja, a developer ma wszystko dzies , osoba niekompletnie "zielona" poradzi sobie - a nawet jak totalnie sie nie zna na budowaniu - trudno musi znalesc zaufanego i dobrego kierownika budowy (nie mowie ze to latwe) on po to jest zeby budowe pociagnac - nic nie idzie w zyciu latwo lekko i bezstresowo - w tym tez budowa domu - trzeba to wiedziec , wyluzowac i cieszyc sie ze ma sie tylko takie klopoty typu "tynkarze spozniaja sie 2gi tydzien " Ja zawsze powtarzam - buduj , jak sie zastanawiasz nad budowa (lub budujac psioczysz ze masz jakies z nia problemy ) to znaczy ze jestes szczesliwym czlowiekiem bo : - masz pieniadze (niektorzy nie maja ) zeby wogole o tym myslec i realizowac budowe , masz prace ktora pozwala ci wierzyc ze utrzymasz dom i masz dla kogo ten dom budowac ( niewazne czy to bedzie dla dzieci, meza , psa czy "tylko" dla siebie ) Dla wielu ludzi budowa wlasnego domu to jakis kosmos i cos co nigdy nie wyjdzie ze sfery marzen a tu kolega kirkris jeszcze narzeka i sieje defetyzm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kirkris 20.07.2006 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2006 zgadza się, przeczytaj mój dziennik to zobaczysz dlaczego narzekam straciłem cały sezon przez oszukańcze firmy, muszę bawić się z nimi w sądach, zmarnowałem duzo kasy w materiałach i żle wykonanych pracach. Jak mam być happy? Dodatkowo jestem w robocie po 12-14 godzin na dobę, nie mam czasu na budowę Kasa w mojej sytuacji nic nie załatwia, bo terminy firm są już poustawiane do przyszłego roku. Ja ze swoja podpisywałem umowę na początku roku Ogólnie wściekłość mnie ogarnia jak to wszystko widzę, aż nawet przeszła mi chęć jeżdżenia na budowę. Ogólnie żałuję teraz, że nie kupiłem mieszkania. Budowę i tak zakończę bo nie znoszę przegrywać i pewnie za jakiś czas o wszystkim zapomnę ale teraz mnie trzęsie ) pozdrawiam i życzę więcej szczęścia )) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bełatka 20.07.2006 21:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2006 Hej singielka jak się wczytasz na forum to zobaczysz, że nie tylko single budują ale bardzo często jeden ze współmałżonków zarabia pieniążki najczęściej za granicą a drugi ciągnie budowę. Tobie odpadną przynajmniej kwestie uzgodnień stron. Szkoda ,że nie można Nicku zmieniać , na np Wolna , albo BezTeściowej. Bo bym Ci zaleciła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 20.07.2006 21:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2006 kirkris ok - to pomysl sobie tak - jest pewna pula pecha (i szczescia ) jaka trzeba "przerobic" nie ma tak ze w 100% jest fajnie albo w 100% zle Widocznie swoja dzialke"pecha" przerabiasz hurtowo teraz - pozniej bedzie juz tylko ok moze to i lepiej Naprawde popatrzylabym na to z tej strony - ok takie rzeczy sa wkurzajace ostro (a twoj dziennik kiedys czytalam g;lownie zapamietalam go z duzej ilosci uzytych buziek typu---> oraz z bardzo ladnego projektu domu ) ale ...czlowieku.... naprawde niejeden chcialby miec takie problemy - to co pisalam - masz klopoty z budowa domu - jestes duzym szcz esciarzem - bo cie stac bylo na to zeby wogole realnie miec marzenie o domu i je zaczac realizowac , i masz dla kogo to robic i masz facet prace (no ok, duzo czasu zajmujaca -przyznaje ) ktora sparwi ze splacisz kredyt czy co tam zaciagnales Jak sie tak popatzrec to naprawde duze szczescie Wole 100 x miec problem typu "schrzanili mi ogrzewanie podlogowe " (bo schrzanili ) niz typu : nie mam gdzie mieszkac, nie mam pracy, choruje itp ... Mysle ze czasami wrzucenie na luz i popatrzenie sie przekornie z drugiej strony oraz obrocenie pewnych negatywnych rzeczy w pozytywne moze pomoc A wracajac do mieszkan - dla mnei to bezsens - mowie glownie o cenie , gdyby byly tansze - ok - ma to racjonalna argumentacje zeby je kupic , w mysl zasady : mieszkanie dla ogolu , dom (lub apartamentowce) - jako luxus- dla tych lepiej zarabiajacych natomiast teraz jest tak ze kupujemy mieszkanie od developera w cenie towaru luksusowego a dostajemy jakosciowo cos o bardzo srednim standardzie Nie wiem, zamieniajac to na samochod - nie chce kupic fiata seicento w cenie wypasionego BMW bedzie fiat kosztowal jak fiat to wtedy bym sie zastanowila , dopoki jest w cenie bmw czy mercedesa to niech sie cmokna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_bogus_ 20.07.2006 22:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2006 kirkris - ja np. jestem człowiekiem który stracił na bankructwie developera (chodziło o mieszkanie) tyle że mógłbym swój dom wybudować bez kredytu. I jak widze co teraz się dzieje na rynku w w-wie - tych ludzi kupujących mieszkania od developerów którzy nawet pozwolenia na budowę jeszcze nie mają - to tylko im życzę by nie przyszło żadne załamanie koniunktury. Bo wtedy, za rok, zostaną bez forsy i mieszkania. Własny dom to czywiście nie dla każdego. Sam doradzałem znajomemu by dla syna który idzie na studia kupić małe mieszkanko a nie budować dom. Ale w Twoim Agula206 przypadku to raczej bym budował. Ja chyba od wielu lat chciałem budować, więc może nie jestem obiektywny. I taka budowa może mieć nieoczekiwane skutki. U mnie akurat okazało się że dom pogodził mnie z ojcem. Nigdy nie mogliśmy rozmawiać dłużej niż kilka minut żeby się nie pokłucić. A jak zacząłem budowę to nagle okazało się że istnieje temat na który możemy godzinami rozmawiać i każdy z nas się dowiaduje czegoś nowego. Skoro ojciec mój już nie żyje - to ten dom dzięki któremu jednak się zbliżyliśmy - ma dla mnie dodatkowy walor - strasznie się cieszę że zdążyłem z rozpoczęciem budowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 21.07.2006 05:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2006 Witam właśnie zarejestrowałam się na tym forum jestem w trakcie podejmowania życiowej decyzji: dom czy mieszkanie? Marzy mi sie dom, ale budowalabym go sama i tylko dla siebie bo jestem singlem Zastanawiam sie czy to ma sens? Może jest tu ktoś, kto też budował samotnie? Mam dzialke pod Wawą i środki na budowę , nie mam natomiast żadnej wiedzy na ten temat. Wiem że budowa pochlania wiele czasu i pieniędzy, ale suma sumarum daje też wielką satysfakcję, no i jest sie u siebie Ceny mieszkan w Wawie sa zabójcze, ale za to przychodzi sie "na gotowe" (prawie ) i nie dopada nas wiele typowych problemów związanych z budową i codzienną eksploatacją domu. Więc co...? pozdr. A. singiel z wyboru jak rozumiem Wez dobra ekipe budowlana, dobrą , sprawdzona. Zlec jej calosc "pod klucz" . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kirkris 21.07.2006 07:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2006 dzięki Zielonooka za dobre słowo Masz rację, że nie mam najgorzej (chociaż niestety zdrówko też mi szwankuje ). Niemniej jednak mam paskudną wadę: zawsze realizuję swoje plany Jak do tej pory wszystko mi się udawało przeprowadzić zgodnie z planami więc teraz przy pierwszej poważnej wpadce strasznie się irytuję. Nie przyzwyczajony jestem Wiem że w moim dzienniku jest bardzo dużo , ale teraz taki jest mój stan ducha jak myślę o budowie, robotnikach, firmach itp. Mam nadzieję, że się to zmieni na jesieni jak zacznę kontynuację prac budowlanych (mam nadzieję ) bogus : fakt, że ryzyko istnieje. Ja sam przymierzałem się do kupna mieszkania niedaleko mojego aktualnego mieszkania. Przekopałem internet, sprawdziłem firmę i zrezygnowałem po znalezieniu 2 średnio niepochlebnych artykułów Jak kupowałem mieszkanie to sprawdziłem wszystko łacznie ze brakiem zobowiązań sprzedającego wobec US, ZUS itp. Lubię się czuć pewnie i dlatego taki jestem zły na siebie że się dałem takim ..... wyprowadzić w pole ( Ale zawsze jest opcja kupna mieszkania na rynku wtórnym. Keraz kiedy ulg podatkowych już nie ma to i tak jest nieistotne. Mieszkanie już stoi, stan prawny można łatwo ustalić, ryzyko jest minimalne Lub kupno od developera ale to obecnie jest trudne bo nie ma gotowych mieszkań Nie ma gotowej odpowiedzi, wszystko zależy od posiadanych zasobów, czasu i skłonności do ryzyka inwestora. pozdrawiam wszystkich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 21.07.2006 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2006 Jesteś singielka i masz zasoby. Wyprzedaj się z zasobów. Poczekaj, aż giełda trochę się skoryguje (tu pierdolnie w kalendarz). Właduj je, te zasoby, w akcje (najlepiej jakieś z zasobami naturalnymi np. KGHM). I uciekaj do jakiegoś normalniejszego kraju. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agula_206 21.07.2006 07:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2006 witajcie dziekuje za wszystkie wypowiedzi szczegolne dzieki dla zielonookiej, po przeczytaniu Twojego posta od razu zrobiło mi się cieplej na sercu , będę do niego wracała co jakiś czas załatwianie papierów to męka niekoniecznie. Ma rację zielonooka, że wszystko zależy od nastawienia i naszego indywidualnego podejścia do sprawy. Wydeptałam juz troche ścieżek w urzędach, zalatwiając m.in. sprawy dot. nieruchomości, i przypomina to bieg z przeszkodami, nie jest wcale takie straszne, a pokonanie kazdej z nich daje niesamowitą frajdę i nakreca do dalszego dzialania - taka pozytywna adrenalinka. kirkris życzę zdrowia i optymizmu kroyena tak radykalnych rozwiązań nie biore pod uwagę a teraz pytanie z innej beki. Jak sie wstawia cytaty na tym forum? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kirkris 21.07.2006 07:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2006 kliknij ikonkę w prawym górnym rogu postu który chcesz cytować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agula_206 21.07.2006 07:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2006 kliknij ikonkę w prawym górnym rogu postu który chcesz cytować o dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kirkris 21.07.2006 07:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2006 za co nie ma buduj i nie patrz na mnie ) wszyscy tu przecież budują K Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pawson 21.07.2006 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2006 budować ... jak napisali poprzednicy ... mieszkanie w Wwie to totalne przegięcie ... kasa podobna jak za 2x większy domek... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kirkris 21.07.2006 08:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2006 Mieszkanie ma jedną zaletę: idziesz na imprezę i wracasz taksówką lub autobusem niezależnie od stanu w jakim jesteś ty i Twój partner/ka. Jak mieszkasz daleko to ktoś nie pije KK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pawson 21.07.2006 08:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2006 Mieszkanie ma jedną zaletę: idziesz na imprezę i wracasz taksówką lub autobusem niezależnie od stanu w jakim jesteś ty i Twój partner/ka. Jak mieszkasz daleko to ktoś nie pije KK swięte slowa ... ... dlatego buduje dom w obrębie administracyjnym miasta ... ... of kors nie w W-wie bo TAKICH kredytów to nawet pod zastaw nerek nie dają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kirkris 21.07.2006 08:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2006 albo się miało bogatą babcię/dziadka (niestety niewielu ma tak dobrze ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anka76 21.07.2006 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2006 buduj! a na poprawienie humoru poczytaj Grocholi "Nigdy w życiu" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.