Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam

właśnie zarejestrowałam się na tym forum

jestem w trakcie podejmowania życiowej decyzji: dom czy mieszkanie?

Marzy mi sie dom, ale budowalabym go sama i tylko dla siebie bo jestem singlem :wink: :wink: Zastanawiam sie czy to ma sens? Może jest tu ktoś, kto też budował samotnie?

Mam dzialke pod Wawą i środki na budowę :D , nie mam natomiast żadnej wiedzy na ten temat. Wiem że budowa pochlania wiele czasu i pieniędzy, ale suma sumarum daje też wielką satysfakcję, no i jest sie u siebie :)

Ceny mieszkan w Wawie sa zabójcze, ale za to przychodzi sie "na gotowe" (prawie :wink: ) i nie dopada nas wiele typowych problemów związanych z budową i codzienną eksploatacją domu.

Więc co...?

pozdr. A.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/57756-quotsingielkaquot/
Udostępnij na innych stronach

a czemu zniechęcasz kobitke, co innego jakby nie miała ani środków ani dzialki to samemu ciągnąć to kiepska sprawa a tak nie ma jak wlasny ogródek, grille i imprezy gdzie znajomi przyprowadzają znajomych ( i może skonczyśz być singlem), a szkoda że jesteś z Wawy bo ja mam fajną ekipę młodych , przystojnych , wolnych facetów.... :wink: :roll:
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/57756-quotsingielkaquot/#findComment-1272570
Udostępnij na innych stronach

Agula 206 :wink:

 

prawie 2 latat temu - po rostaniu z hukiem z niedoszlym narzeczonym :wink: :D - tez bylam swiezo upieczona "singielka"

Dla mnie oczywiste bylo ze docelowo chce ( i bede! :evil: :D ) mieszkac w domku (nawet malutkim) a nie w absurdalnie drogim mieszkaniu :wink:

I zaczelam budowac wlasnie dla siebie - malutki domek

Zaczelam to moze za duze slowo bo mialam pewne klopoty ze znalezieniem dobrej działki , uzyskaniem kredytu i zjakimis tam duperelkami itp , w koncu tak sie porobilo ze singielka przestalam byc :wink: i buduje dom (zupelnie inny i sporo wiekszy) " z kims " :wink: .

Ale nawet jakby tego "kogos" nie bylo to i tak bym budowala - tylko i wylacznie dla siebie :wink:

Inna rzecz ze wlasciwie - buduje wlasciwie sama , bo "ktosia" b. czesto w polsce nie ma :wink:

Polecalabym zdecydowanie budowe domu a nie kupno mieszkania bo:

 

- masz dzialke! czyli duza czesc wyborow kosztow itp. za Toba

 

- masz fundusze! to juz duzy sukces :wink:

 

- mieszkania sa absurdlanie drogie i kompletnie nie maja dobrej relacji cena / jakosc (w domysle jakosc zycia) , mieszkanko 50-60 m2 to w wawie min. 250 - 300 tysiecy (paranoja :lol: ) a masz za to kichajacego sasiada za sciana , wyjacego psa na parterze, klocacych sie na gorze ludzi z ich wiecznie tupiacymi dziecmi itp . i smrod spalin ze wspolnego garazu :evil: oraz np awarie instal sanitarnej (leje sie ukrop z sufitu bo poszla rurka bo developer oszczedzal na czym mogl :evil: ) (komfortowe mieszkania o wysokiej jakosci wykonczena zaczynaja sie od 10 tys za m2- puknac sie w glowe trzeba)

 

- za chwile (rok, dwa) - poniewaz ceny mieszkan dalej beda rosly - coraz wiecej ludzi popuka sie w glowe i zacznie szukac dzialek i budowac domy - to ostatnia chwila zeby jeszcze w miare tanio (i wogole) znalesc dobra ekipe budowlana.

 

- wlasny - dobrze zbudowany dom z dobrych i cieplych materialow i nie taki na ktorym za wszelka cene "oszczedzalismy" - to naprawde wysoki komfort mieszkania, nie mowiac juz o satysfakcji jaka mamy widzac jak "rosnie". to taki uklad jaki wybralismy, takie materialy jakie chcielismy itp.

 

- sa czasem problemy z budowa itp - ale to pecha mozna miec wszedzie w kazdej dziedzinie zycia i np. poslizgnac sie na prostej drodze i zlamac noge - na pewno warto byc czujnym ale np nawet lektura tego forum pozwoli uniknac wielu przykrych niespodzianek :wink:

 

- bezpieczenstwo osoby zyjacej jako singiel - tez wydaje mi sie ze nie ma problemu , dobry alarm (i/lub pies) i jest duzo bezpieczniej niz w bloku za plotem i murem na strzezonym osiedlu-gettcie)

 

- moze sie roznie ulozyc i za chwile okaze sie ze zaden z ciebie singiel :wink: - no i zeby sie nie okazalo ze sprawdzil sie punkt 4 , i za dwa - czy trzy lata budowa domu bedzie duzo wiecej kosztowac :wink:

 

 

- zawsze jak ci nie podpasuje - niezaduzy domek dobrze i fachowo zbudowany mozesz (z zyskiem ) sprzedac i przeniesc sie do bloku - ale raczej nie sadze zebys miala taki pomysl :wink:

 

 

- na pewno dom to jakas odpowiedzialnosc - typu naprawy itp, ale bez przesady - dobre materialy, dobra ekipa i naprawde trzeba miec pecha zeby cos sie co chwila psulo :wink: ...a tak kawa wypijana rano na tarasie czy drink po poludniu....ehhhh.... :wink: :D

 

- co z tego ze mieszkanie "jest" jak bywa krzywe, rury sie psuja, a developer ma wszystko dzies :evil: :wink: , osoba niekompletnie "zielona" poradzi sobie - a nawet jak totalnie sie nie zna na budowaniu - trudno musi znalesc zaufanego i dobrego kierownika budowy (nie mowie ze to latwe) on po to jest zeby budowe pociagnac

 

- nic nie idzie w zyciu latwo lekko i bezstresowo - w tym tez budowa domu - trzeba to wiedziec , wyluzowac i cieszyc sie ze ma sie tylko takie klopoty typu "tynkarze spozniaja sie 2gi tydzien " :wink:

 

Ja zawsze powtarzam - buduj :wink: , jak sie zastanawiasz nad budowa (lub budujac psioczysz ze masz jakies z nia problemy :wink: :lol: ) :wink: to znaczy ze jestes szczesliwym czlowiekiem :wink: bo : - masz pieniadze (niektorzy nie maja :( ) zeby wogole o tym myslec i realizowac budowe , masz prace ktora pozwala ci wierzyc ze utrzymasz dom i masz dla kogo ten dom budowac ( niewazne czy to bedzie dla dzieci, meza , psa czy "tylko" dla siebie :wink: )

Dla wielu ludzi budowa wlasnego domu to jakis kosmos i cos co nigdy nie wyjdzie ze sfery marzen a tu kolega kirkris jeszcze narzeka i sieje defetyzm :evil: :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/57756-quotsingielkaquot/#findComment-1272585
Udostępnij na innych stronach

zgadza się, przeczytaj mój dziennik to zobaczysz dlaczego narzekam :evil: :evil: :evil:

straciłem cały sezon przez oszukańcze firmy, muszę bawić się z nimi w sądach, zmarnowałem duzo kasy w materiałach i żle wykonanych pracach. Jak mam być happy? :cry:

 

Dodatkowo jestem w robocie po 12-14 godzin na dobę, nie mam czasu na budowę :evil: :evil: :evil:

Kasa w mojej sytuacji nic nie załatwia, bo terminy firm są już poustawiane do przyszłego roku. Ja ze swoja podpisywałem umowę na początku roku :evil: :evil: :evil:

 

Ogólnie wściekłość mnie ogarnia jak to wszystko widzę, aż nawet przeszła mi chęć jeżdżenia na budowę.

Ogólnie żałuję teraz, że nie kupiłem mieszkania. Budowę i tak zakończę bo nie znoszę przegrywać i pewnie za jakiś czas o wszystkim zapomnę ale teraz mnie trzęsie :))

 

pozdrawiam i życzę więcej szczęścia :)))

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/57756-quotsingielkaquot/#findComment-1272726
Udostępnij na innych stronach

Hej singielka jak się wczytasz na forum to zobaczysz, że nie tylko single budują ale bardzo często jeden ze współmałżonków zarabia pieniążki najczęściej za granicą a drugi ciągnie budowę. Tobie odpadną przynajmniej kwestie uzgodnień stron. :D :D

Szkoda ,że nie można Nicku zmieniać , na np Wolna , albo BezTeściowej.

Bo bym Ci zaleciła. :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/57756-quotsingielkaquot/#findComment-1272840
Udostępnij na innych stronach

kirkris

 

ok - to pomysl sobie tak - jest pewna pula pecha (i szczescia ) jaka trzeba "przerobic" :wink: nie ma tak ze w 100% jest fajnie albo w 100% zle :wink:

Widocznie swoja dzialke"pecha" przerabiasz hurtowo teraz - pozniej bedzie juz tylko ok :wink: moze to i lepiej :wink: :D

Naprawde popatrzylabym na to z tej strony - ok takie rzeczy sa wkurzajace ostro (a twoj dziennik kiedys czytalam :wink: g;lownie zapamietalam go z duzej ilosci uzytych buziek typu---> :evil: oraz z bardzo ladnego projektu domu :wink:

) ale ...czlowieku.... :wink: :D naprawde niejeden chcialby miec takie problemy :wink: - to co pisalam - masz klopoty z budowa domu - jestes duzym szcz esciarzem :wink: - bo cie stac bylo na to zeby wogole realnie miec marzenie o domu i je zaczac realizowac , i masz dla kogo to robic i masz facet prace (no ok, duzo czasu zajmujaca -przyznaje :wink: ) ktora sparwi ze splacisz kredyt czy co tam zaciagnales :wink:

 

Jak sie tak popatzrec to naprawde duze szczescie :wink:

Wole 100 x miec problem typu "schrzanili mi ogrzewanie podlogowe " (bo schrzanili :evil: ) niz typu : nie mam gdzie mieszkac, nie mam pracy, choruje itp ... :-?

Mysle ze czasami wrzucenie na luz i popatrzenie sie przekornie z drugiej strony oraz obrocenie pewnych negatywnych rzeczy w pozytywne moze pomoc :wink:

 

 

A wracajac do mieszkan - dla mnei to bezsens - mowie glownie o cenie , gdyby byly tansze - ok - ma to racjonalna argumentacje zeby je kupic , w mysl zasady : mieszkanie dla ogolu , dom (lub apartamentowce) - jako luxus- dla tych lepiej zarabiajacych

natomiast teraz jest tak ze kupujemy mieszkanie od developera w cenie towaru luksusowego a dostajemy jakosciowo cos o bardzo srednim standardzie :-?

Nie wiem, zamieniajac to na samochod - nie chce kupic fiata seicento w cenie wypasionego BMW :evil:

bedzie fiat kosztowal jak fiat to wtedy bym sie zastanowila :wink: , dopoki jest w cenie bmw czy mercedesa to niech sie cmokna :wink: :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/57756-quotsingielkaquot/#findComment-1272851
Udostępnij na innych stronach

kirkris - ja np. jestem człowiekiem który stracił na bankructwie developera (chodziło o mieszkanie) tyle że mógłbym swój dom wybudować bez kredytu. I jak widze co teraz się dzieje na rynku w w-wie - tych ludzi kupujących mieszkania od developerów którzy nawet pozwolenia na budowę jeszcze nie mają - to tylko im życzę by nie przyszło żadne załamanie koniunktury. Bo wtedy, za rok, zostaną bez forsy i mieszkania.

 

Własny dom to czywiście nie dla każdego. Sam doradzałem znajomemu by dla syna który idzie na studia kupić małe mieszkanko a nie budować dom. Ale w Twoim Agula206 przypadku to raczej bym budował. Ja chyba od wielu lat chciałem budować, więc może nie jestem obiektywny. I taka budowa może mieć nieoczekiwane skutki. U mnie akurat okazało się że dom pogodził mnie z ojcem. Nigdy nie mogliśmy rozmawiać dłużej niż kilka minut żeby się nie pokłucić. A jak zacząłem budowę to nagle okazało się że istnieje temat na który możemy godzinami rozmawiać i każdy z nas się dowiaduje czegoś nowego. Skoro ojciec mój już nie żyje - to ten dom dzięki któremu jednak się zbliżyliśmy - ma dla mnie dodatkowy walor - strasznie się cieszę że zdążyłem z rozpoczęciem budowy.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/57756-quotsingielkaquot/#findComment-1272855
Udostępnij na innych stronach

Witam

właśnie zarejestrowałam się na tym forum

jestem w trakcie podejmowania życiowej decyzji: dom czy mieszkanie?

Marzy mi sie dom, ale budowalabym go sama i tylko dla siebie bo jestem singlem :wink: :wink: Zastanawiam sie czy to ma sens? Może jest tu ktoś, kto też budował samotnie?

Mam dzialke pod Wawą i środki na budowę :D , nie mam natomiast żadnej wiedzy na ten temat. Wiem że budowa pochlania wiele czasu i pieniędzy, ale suma sumarum daje też wielką satysfakcję, no i jest sie u siebie :)

Ceny mieszkan w Wawie sa zabójcze, ale za to przychodzi sie "na gotowe" (prawie :wink: ) i nie dopada nas wiele typowych problemów związanych z budową i codzienną eksploatacją domu.

Więc co...?

pozdr. A.

 

singiel z wyboru jak rozumiem :wink:

Wez dobra ekipe budowlana, dobrą , sprawdzona.

Zlec jej calosc "pod klucz" .

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/57756-quotsingielkaquot/#findComment-1272946
Udostępnij na innych stronach

dzięki Zielonooka za dobre słowo :)

Masz rację, że nie mam najgorzej (chociaż niestety zdrówko też mi szwankuje :( ). Niemniej jednak mam paskudną wadę: zawsze realizuję swoje plany :lol:

Jak do tej pory wszystko mi się udawało przeprowadzić zgodnie z planami więc teraz przy pierwszej poważnej wpadce strasznie się irytuję. Nie przyzwyczajony jestem :p

 

Wiem że w moim dzienniku jest bardzo dużo :evil: , ale teraz taki jest mój stan ducha jak myślę o budowie, robotnikach, firmach itp.

 

Mam nadzieję, że się to zmieni na jesieni jak zacznę kontynuację prac budowlanych (mam nadzieję :) )

 

bogus : fakt, że ryzyko istnieje. Ja sam przymierzałem się do kupna mieszkania niedaleko mojego aktualnego mieszkania. Przekopałem internet, sprawdziłem firmę i zrezygnowałem po znalezieniu 2 średnio niepochlebnych artykułów :)

Jak kupowałem mieszkanie to sprawdziłem wszystko łacznie ze brakiem zobowiązań sprzedającego wobec US, ZUS itp. :)

Lubię się czuć pewnie i dlatego taki jestem zły na siebie że się dałem takim ..... wyprowadzić w pole :((

 

Ale zawsze jest opcja kupna mieszkania na rynku wtórnym. Keraz kiedy ulg podatkowych już nie ma to i tak jest nieistotne. Mieszkanie już stoi, stan prawny można łatwo ustalić, ryzyko jest minimalne :)

Lub kupno od developera ale to obecnie jest trudne bo nie ma gotowych mieszkań

 

Nie ma gotowej odpowiedzi, wszystko zależy od posiadanych zasobów, czasu i skłonności do ryzyka inwestora.

 

pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/57756-quotsingielkaquot/#findComment-1273071
Udostępnij na innych stronach

Jesteś singielka i masz zasoby.

 

Wyprzedaj się z zasobów. Poczekaj, aż giełda trochę się skoryguje (tu pierdolnie w kalendarz). Właduj je, te zasoby, w akcje (najlepiej jakieś z zasobami naturalnymi np. KGHM). I uciekaj do jakiegoś normalniejszego kraju. 8)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/57756-quotsingielkaquot/#findComment-1273096
Udostępnij na innych stronach

witajcie :)

dziekuje za wszystkie wypowiedzi :)

szczegolne dzieki dla zielonookiej, po przeczytaniu Twojego posta od razu zrobiło mi się cieplej na sercu :D , będę do niego wracała co jakiś czas :p

 

załatwianie papierów to męka

niekoniecznie. Ma rację zielonooka, że wszystko zależy od nastawienia i naszego indywidualnego podejścia do sprawy. Wydeptałam juz troche ścieżek w urzędach, zalatwiając m.in. sprawy dot. nieruchomości, i przypomina to bieg z przeszkodami, nie jest wcale takie straszne, a pokonanie kazdej z nich daje niesamowitą frajdę i nakreca do dalszego dzialania - taka pozytywna adrenalinka.

kirkris życzę zdrowia i optymizmu

kroyena

tak radykalnych rozwiązań nie biore pod uwagę :roll:

 

:oops: a teraz pytanie z innej beki. Jak sie wstawia cytaty na tym forum?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/57756-quotsingielkaquot/#findComment-1273174
Udostępnij na innych stronach

Mieszkanie ma jedną zaletę: idziesz na imprezę i wracasz taksówką lub autobusem niezależnie od stanu w jakim jesteś ty i Twój partner/ka. Jak mieszkasz daleko to ktoś nie pije :)

 

KK

 

swięte slowa ...

 

... dlatego buduje dom w obrębie administracyjnym miasta ...

 

... of kors nie w W-wie :o :o :o bo TAKICH kredytów to nawet pod zastaw nerek nie dają :lol: :lol: :lol: :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/57756-quotsingielkaquot/#findComment-1273455
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...