Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

"singielka"


Agula_206

Recommended Posts

Witam

właśnie zarejestrowałam się na tym forum

jestem w trakcie podejmowania życiowej decyzji: dom czy mieszkanie?

Marzy mi sie dom, ale budowalabym go sama i tylko dla siebie bo jestem singlem :wink: :wink: Zastanawiam sie czy to ma sens? Może jest tu ktoś, kto też budował samotnie?

Mam dzialke pod Wawą i środki na budowę :D , nie mam natomiast żadnej wiedzy na ten temat. Wiem że budowa pochlania wiele czasu i pieniędzy, ale suma sumarum daje też wielką satysfakcję, no i jest sie u siebie :)

Ceny mieszkan w Wawie sa zabójcze, ale za to przychodzi sie "na gotowe" (prawie :wink: ) i nie dopada nas wiele typowych problemów związanych z budową i codzienną eksploatacją domu.

Więc co...?

pozdr. A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a czemu zniechęcasz kobitke, co innego jakby nie miała ani środków ani dzialki to samemu ciągnąć to kiepska sprawa a tak nie ma jak wlasny ogródek, grille i imprezy gdzie znajomi przyprowadzają znajomych ( i może skonczyśz być singlem), a szkoda że jesteś z Wawy bo ja mam fajną ekipę młodych , przystojnych , wolnych facetów.... :wink: :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agula 206 :wink:

 

prawie 2 latat temu - po rostaniu z hukiem z niedoszlym narzeczonym :wink: :D - tez bylam swiezo upieczona "singielka"

Dla mnie oczywiste bylo ze docelowo chce ( i bede! :evil: :D ) mieszkac w domku (nawet malutkim) a nie w absurdalnie drogim mieszkaniu :wink:

I zaczelam budowac wlasnie dla siebie - malutki domek

Zaczelam to moze za duze slowo bo mialam pewne klopoty ze znalezieniem dobrej działki , uzyskaniem kredytu i zjakimis tam duperelkami itp , w koncu tak sie porobilo ze singielka przestalam byc :wink: i buduje dom (zupelnie inny i sporo wiekszy) " z kims " :wink: .

Ale nawet jakby tego "kogos" nie bylo to i tak bym budowala - tylko i wylacznie dla siebie :wink:

Inna rzecz ze wlasciwie - buduje wlasciwie sama , bo "ktosia" b. czesto w polsce nie ma :wink:

Polecalabym zdecydowanie budowe domu a nie kupno mieszkania bo:

 

- masz dzialke! czyli duza czesc wyborow kosztow itp. za Toba

 

- masz fundusze! to juz duzy sukces :wink:

 

- mieszkania sa absurdlanie drogie i kompletnie nie maja dobrej relacji cena / jakosc (w domysle jakosc zycia) , mieszkanko 50-60 m2 to w wawie min. 250 - 300 tysiecy (paranoja :lol: ) a masz za to kichajacego sasiada za sciana , wyjacego psa na parterze, klocacych sie na gorze ludzi z ich wiecznie tupiacymi dziecmi itp . i smrod spalin ze wspolnego garazu :evil: oraz np awarie instal sanitarnej (leje sie ukrop z sufitu bo poszla rurka bo developer oszczedzal na czym mogl :evil: ) (komfortowe mieszkania o wysokiej jakosci wykonczena zaczynaja sie od 10 tys za m2- puknac sie w glowe trzeba)

 

- za chwile (rok, dwa) - poniewaz ceny mieszkan dalej beda rosly - coraz wiecej ludzi popuka sie w glowe i zacznie szukac dzialek i budowac domy - to ostatnia chwila zeby jeszcze w miare tanio (i wogole) znalesc dobra ekipe budowlana.

 

- wlasny - dobrze zbudowany dom z dobrych i cieplych materialow i nie taki na ktorym za wszelka cene "oszczedzalismy" - to naprawde wysoki komfort mieszkania, nie mowiac juz o satysfakcji jaka mamy widzac jak "rosnie". to taki uklad jaki wybralismy, takie materialy jakie chcielismy itp.

 

- sa czasem problemy z budowa itp - ale to pecha mozna miec wszedzie w kazdej dziedzinie zycia i np. poslizgnac sie na prostej drodze i zlamac noge - na pewno warto byc czujnym ale np nawet lektura tego forum pozwoli uniknac wielu przykrych niespodzianek :wink:

 

- bezpieczenstwo osoby zyjacej jako singiel - tez wydaje mi sie ze nie ma problemu , dobry alarm (i/lub pies) i jest duzo bezpieczniej niz w bloku za plotem i murem na strzezonym osiedlu-gettcie)

 

- moze sie roznie ulozyc i za chwile okaze sie ze zaden z ciebie singiel :wink: - no i zeby sie nie okazalo ze sprawdzil sie punkt 4 , i za dwa - czy trzy lata budowa domu bedzie duzo wiecej kosztowac :wink:

 

 

- zawsze jak ci nie podpasuje - niezaduzy domek dobrze i fachowo zbudowany mozesz (z zyskiem ) sprzedac i przeniesc sie do bloku - ale raczej nie sadze zebys miala taki pomysl :wink:

 

 

- na pewno dom to jakas odpowiedzialnosc - typu naprawy itp, ale bez przesady - dobre materialy, dobra ekipa i naprawde trzeba miec pecha zeby cos sie co chwila psulo :wink: ...a tak kawa wypijana rano na tarasie czy drink po poludniu....ehhhh.... :wink: :D

 

- co z tego ze mieszkanie "jest" jak bywa krzywe, rury sie psuja, a developer ma wszystko dzies :evil: :wink: , osoba niekompletnie "zielona" poradzi sobie - a nawet jak totalnie sie nie zna na budowaniu - trudno musi znalesc zaufanego i dobrego kierownika budowy (nie mowie ze to latwe) on po to jest zeby budowe pociagnac

 

- nic nie idzie w zyciu latwo lekko i bezstresowo - w tym tez budowa domu - trzeba to wiedziec , wyluzowac i cieszyc sie ze ma sie tylko takie klopoty typu "tynkarze spozniaja sie 2gi tydzien " :wink:

 

Ja zawsze powtarzam - buduj :wink: , jak sie zastanawiasz nad budowa (lub budujac psioczysz ze masz jakies z nia problemy :wink: :lol: ) :wink: to znaczy ze jestes szczesliwym czlowiekiem :wink: bo : - masz pieniadze (niektorzy nie maja :( ) zeby wogole o tym myslec i realizowac budowe , masz prace ktora pozwala ci wierzyc ze utrzymasz dom i masz dla kogo ten dom budowac ( niewazne czy to bedzie dla dzieci, meza , psa czy "tylko" dla siebie :wink: )

Dla wielu ludzi budowa wlasnego domu to jakis kosmos i cos co nigdy nie wyjdzie ze sfery marzen a tu kolega kirkris jeszcze narzeka i sieje defetyzm :evil: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadza się, przeczytaj mój dziennik to zobaczysz dlaczego narzekam :evil: :evil: :evil:

straciłem cały sezon przez oszukańcze firmy, muszę bawić się z nimi w sądach, zmarnowałem duzo kasy w materiałach i żle wykonanych pracach. Jak mam być happy? :cry:

 

Dodatkowo jestem w robocie po 12-14 godzin na dobę, nie mam czasu na budowę :evil: :evil: :evil:

Kasa w mojej sytuacji nic nie załatwia, bo terminy firm są już poustawiane do przyszłego roku. Ja ze swoja podpisywałem umowę na początku roku :evil: :evil: :evil:

 

Ogólnie wściekłość mnie ogarnia jak to wszystko widzę, aż nawet przeszła mi chęć jeżdżenia na budowę.

Ogólnie żałuję teraz, że nie kupiłem mieszkania. Budowę i tak zakończę bo nie znoszę przegrywać i pewnie za jakiś czas o wszystkim zapomnę ale teraz mnie trzęsie :))

 

pozdrawiam i życzę więcej szczęścia :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej singielka jak się wczytasz na forum to zobaczysz, że nie tylko single budują ale bardzo często jeden ze współmałżonków zarabia pieniążki najczęściej za granicą a drugi ciągnie budowę. Tobie odpadną przynajmniej kwestie uzgodnień stron. :D :D

Szkoda ,że nie można Nicku zmieniać , na np Wolna , albo BezTeściowej.

Bo bym Ci zaleciła. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kirkris

 

ok - to pomysl sobie tak - jest pewna pula pecha (i szczescia ) jaka trzeba "przerobic" :wink: nie ma tak ze w 100% jest fajnie albo w 100% zle :wink:

Widocznie swoja dzialke"pecha" przerabiasz hurtowo teraz - pozniej bedzie juz tylko ok :wink: moze to i lepiej :wink: :D

Naprawde popatrzylabym na to z tej strony - ok takie rzeczy sa wkurzajace ostro (a twoj dziennik kiedys czytalam :wink: g;lownie zapamietalam go z duzej ilosci uzytych buziek typu---> :evil: oraz z bardzo ladnego projektu domu :wink:

) ale ...czlowieku.... :wink: :D naprawde niejeden chcialby miec takie problemy :wink: - to co pisalam - masz klopoty z budowa domu - jestes duzym szcz esciarzem :wink: - bo cie stac bylo na to zeby wogole realnie miec marzenie o domu i je zaczac realizowac , i masz dla kogo to robic i masz facet prace (no ok, duzo czasu zajmujaca -przyznaje :wink: ) ktora sparwi ze splacisz kredyt czy co tam zaciagnales :wink:

 

Jak sie tak popatzrec to naprawde duze szczescie :wink:

Wole 100 x miec problem typu "schrzanili mi ogrzewanie podlogowe " (bo schrzanili :evil: ) niz typu : nie mam gdzie mieszkac, nie mam pracy, choruje itp ... :-?

Mysle ze czasami wrzucenie na luz i popatrzenie sie przekornie z drugiej strony oraz obrocenie pewnych negatywnych rzeczy w pozytywne moze pomoc :wink:

 

 

A wracajac do mieszkan - dla mnei to bezsens - mowie glownie o cenie , gdyby byly tansze - ok - ma to racjonalna argumentacje zeby je kupic , w mysl zasady : mieszkanie dla ogolu , dom (lub apartamentowce) - jako luxus- dla tych lepiej zarabiajacych

natomiast teraz jest tak ze kupujemy mieszkanie od developera w cenie towaru luksusowego a dostajemy jakosciowo cos o bardzo srednim standardzie :-?

Nie wiem, zamieniajac to na samochod - nie chce kupic fiata seicento w cenie wypasionego BMW :evil:

bedzie fiat kosztowal jak fiat to wtedy bym sie zastanowila :wink: , dopoki jest w cenie bmw czy mercedesa to niech sie cmokna :wink: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kirkris - ja np. jestem człowiekiem który stracił na bankructwie developera (chodziło o mieszkanie) tyle że mógłbym swój dom wybudować bez kredytu. I jak widze co teraz się dzieje na rynku w w-wie - tych ludzi kupujących mieszkania od developerów którzy nawet pozwolenia na budowę jeszcze nie mają - to tylko im życzę by nie przyszło żadne załamanie koniunktury. Bo wtedy, za rok, zostaną bez forsy i mieszkania.

 

Własny dom to czywiście nie dla każdego. Sam doradzałem znajomemu by dla syna który idzie na studia kupić małe mieszkanko a nie budować dom. Ale w Twoim Agula206 przypadku to raczej bym budował. Ja chyba od wielu lat chciałem budować, więc może nie jestem obiektywny. I taka budowa może mieć nieoczekiwane skutki. U mnie akurat okazało się że dom pogodził mnie z ojcem. Nigdy nie mogliśmy rozmawiać dłużej niż kilka minut żeby się nie pokłucić. A jak zacząłem budowę to nagle okazało się że istnieje temat na który możemy godzinami rozmawiać i każdy z nas się dowiaduje czegoś nowego. Skoro ojciec mój już nie żyje - to ten dom dzięki któremu jednak się zbliżyliśmy - ma dla mnie dodatkowy walor - strasznie się cieszę że zdążyłem z rozpoczęciem budowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

właśnie zarejestrowałam się na tym forum

jestem w trakcie podejmowania życiowej decyzji: dom czy mieszkanie?

Marzy mi sie dom, ale budowalabym go sama i tylko dla siebie bo jestem singlem :wink: :wink: Zastanawiam sie czy to ma sens? Może jest tu ktoś, kto też budował samotnie?

Mam dzialke pod Wawą i środki na budowę :D , nie mam natomiast żadnej wiedzy na ten temat. Wiem że budowa pochlania wiele czasu i pieniędzy, ale suma sumarum daje też wielką satysfakcję, no i jest sie u siebie :)

Ceny mieszkan w Wawie sa zabójcze, ale za to przychodzi sie "na gotowe" (prawie :wink: ) i nie dopada nas wiele typowych problemów związanych z budową i codzienną eksploatacją domu.

Więc co...?

pozdr. A.

 

singiel z wyboru jak rozumiem :wink:

Wez dobra ekipe budowlana, dobrą , sprawdzona.

Zlec jej calosc "pod klucz" .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki Zielonooka za dobre słowo :)

Masz rację, że nie mam najgorzej (chociaż niestety zdrówko też mi szwankuje :( ). Niemniej jednak mam paskudną wadę: zawsze realizuję swoje plany :lol:

Jak do tej pory wszystko mi się udawało przeprowadzić zgodnie z planami więc teraz przy pierwszej poważnej wpadce strasznie się irytuję. Nie przyzwyczajony jestem :p

 

Wiem że w moim dzienniku jest bardzo dużo :evil: , ale teraz taki jest mój stan ducha jak myślę o budowie, robotnikach, firmach itp.

 

Mam nadzieję, że się to zmieni na jesieni jak zacznę kontynuację prac budowlanych (mam nadzieję :) )

 

bogus : fakt, że ryzyko istnieje. Ja sam przymierzałem się do kupna mieszkania niedaleko mojego aktualnego mieszkania. Przekopałem internet, sprawdziłem firmę i zrezygnowałem po znalezieniu 2 średnio niepochlebnych artykułów :)

Jak kupowałem mieszkanie to sprawdziłem wszystko łacznie ze brakiem zobowiązań sprzedającego wobec US, ZUS itp. :)

Lubię się czuć pewnie i dlatego taki jestem zły na siebie że się dałem takim ..... wyprowadzić w pole :((

 

Ale zawsze jest opcja kupna mieszkania na rynku wtórnym. Keraz kiedy ulg podatkowych już nie ma to i tak jest nieistotne. Mieszkanie już stoi, stan prawny można łatwo ustalić, ryzyko jest minimalne :)

Lub kupno od developera ale to obecnie jest trudne bo nie ma gotowych mieszkań

 

Nie ma gotowej odpowiedzi, wszystko zależy od posiadanych zasobów, czasu i skłonności do ryzyka inwestora.

 

pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witajcie :)

dziekuje za wszystkie wypowiedzi :)

szczegolne dzieki dla zielonookiej, po przeczytaniu Twojego posta od razu zrobiło mi się cieplej na sercu :D , będę do niego wracała co jakiś czas :p

 

załatwianie papierów to męka

niekoniecznie. Ma rację zielonooka, że wszystko zależy od nastawienia i naszego indywidualnego podejścia do sprawy. Wydeptałam juz troche ścieżek w urzędach, zalatwiając m.in. sprawy dot. nieruchomości, i przypomina to bieg z przeszkodami, nie jest wcale takie straszne, a pokonanie kazdej z nich daje niesamowitą frajdę i nakreca do dalszego dzialania - taka pozytywna adrenalinka.

kirkris życzę zdrowia i optymizmu

kroyena

tak radykalnych rozwiązań nie biore pod uwagę :roll:

 

:oops: a teraz pytanie z innej beki. Jak sie wstawia cytaty na tym forum?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkanie ma jedną zaletę: idziesz na imprezę i wracasz taksówką lub autobusem niezależnie od stanu w jakim jesteś ty i Twój partner/ka. Jak mieszkasz daleko to ktoś nie pije :)

 

KK

 

swięte slowa ...

 

... dlatego buduje dom w obrębie administracyjnym miasta ...

 

... of kors nie w W-wie :o :o :o bo TAKICH kredytów to nawet pod zastaw nerek nie dają :lol: :lol: :lol: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...