Dlaczego warto miec dom???

[pewal]

No to dolicz jeszcze kredyt ok. 1000 PLN przez 23 lata. Ja do pracy mam 25 km w jedną stronę, żona nie pracuje ale .... szuka i pewnie wkrótce znajdzie. Prawdę mówiąc są miesiące, że najchętniej sprzedałbym dom i kupił mieszkanie bez kredytu . Ale cała reszta ...... bezcenne. Pozdr.

[pomaranczowymis]

W naszej sytuacji chyba różnica między zakupem domu dalej od miasta a mieszkania w mieście nie jest taka duża - ceny we Wrocławiu szybują pod chmury z miesiąca na miesiąc, może się okazać że niewielki dom z działką będzie kosztował tyle co mieszkanie w mieście...

 

Więc decydujące są właśnie "koszty dodatkowe" - ewentualny koszmar transportowy, przekopywanie się przez zaspy w zimie... aż się gęsia skórka robi na samą myśl, ale może nie jest aż tak źle?

 

Wracając do głównego tematu, warto mieć dom aby uniknąć takich sytuacji jak:

 

- sąsiedzi wyrzucający śmieci przez okno

- znajdowanie rybich głów lub krowich gnatów na podwórku

- codziennie obsztorcowywanie przez zajadłą babcię ponieważ stawiasz samochód tam, gdzie jej się nie podoba, a babcia ma dużo czasu na mówienie wszystkim dookoła co mają robić...

- ryzyko zostania oblanym wiadrem pomyjów (pomyj??) z trzeciego piętra

- klatka schodowa zasikana przez nieznanych osobników i zadymiona przez sąsiadów, którym żona nie pozwala palić w mieszkaniu

 

 

Wszystkie opisane sytuacje miały miejsce w centrum Wrocławia, pomyjów/pomyj udało mi się cudem uniknąć - odskoczyłam

[popi]

Dom warto miec po to zebys nie musial sluchac jak sasiad za sciana wierci wiertarą udarową, albo jak jego bachory słuchają hip hopu na 100db albo I wiĘcej

[TS147]

W naszej sytuacji chyba różnica między zakupem domu dalej od miasta a mieszkania w mieście nie jest taka duża - ceny we Wrocławiu szybują pod chmury z miesiąca na miesiąc, może się okazać że niewielki dom z działką będzie kosztował tyle co mieszkanie w mieście...

 

Więc decydujące są właśnie "koszty dodatkowe" - ewentualny koszmar transportowy, przekopywanie się przez zaspy w zimie... aż się gęsia skórka robi na samą myśl, ale może nie jest aż tak źle?

 

 

Potwierdzam niestety - we Wroclawiu ceny oszalały . Sam się aktualnie waham, czy przeniesc sie do wiekszego mieszkania za okolo 400tys, czy lepiej zatkać się finansowo na najblizsze 2 (plus 30 kredyt) lata i kupic dom za 600tys...

 

Z jednej strony mieszkanie to lepszy dojazd do pracy i lepsza inwestycja kapitału, z drugiej dom to calkowicie inny standard zycia, ogród, kominek, wolność. Eh...

[aneta123]

Warto mieć dom.....

żeby bez stresu dać poskakać dzieciom po podłodze i bez stresu puścić dziecko z gołą pupką na podwórko, a gdy ubrane i zrobi się plamka nie czerwienić się i nie biegać co chwila zmieniać na czyste nieplamiste.

[pomaranczowymis]

W naszej sytuacji chyba różnica między zakupem domu dalej od miasta a mieszkania w mieście nie jest taka duża - ceny we Wrocławiu szybują pod chmury z miesiąca na miesiąc, może się okazać że niewielki dom z działką będzie kosztował tyle co mieszkanie w mieście...

 

Więc decydujące są właśnie "koszty dodatkowe" - ewentualny koszmar transportowy, przekopywanie się przez zaspy w zimie... aż się gęsia skórka robi na samą myśl, ale może nie jest aż tak źle?

 

 

Potwierdzam niestety - we Wroclawiu ceny oszalały . Sam się aktualnie waham, czy przeniesc sie do wiekszego mieszkania za okolo 400tys, czy lepiej zatkać się finansowo na najblizsze 2 (plus 30 kredyt) lata i kupic dom za 600tys...

 

Z jednej strony mieszkanie to lepszy dojazd do pracy i lepsza inwestycja kapitału, z drugiej dom to calkowicie inny standard zycia, ogród, kominek, wolność. Eh...

 

Właśnie, 600 tys. to kwota dla większości kosmiczna, ale wcale nie rzadka we Wrocławiu... dlatego nam dom w mieście odpadł na 100%

[pomaranczowymis]

Warto mieć dom.....

żeby bez stresu dać poskakać dzieciom po podłodze i bez stresu puścić dziecko z gołą pupką na podwórko, a gdy ubrane i zrobi się plamka nie czerwienić się i nie biegać co chwila zmieniać na czyste nieplamiste.

 

Bardzo słusznie, poza tym dziecko można wypuścić przed dom (ogrodzony oczywiście) bez obawy że je pogryzie cudzy pies puszczony luzem lub ktoś inny zrobi krzywdę...

[kropi]

Z tymi sąsiadami to różnie bywa, chyba że kupisz siedlisko i do najbliższego domu będzie ponad 200 metrów - w typowej zabudowie gdy sąsiad akurat okaże się głośny, może to bardziej przeszkadzać niż w bloku.

 

Ja zawsze chciałem mieć dom, żeby być bliżej otwartej przestrzeni, nie musieć przedzierać się przez jakieś domofony i klatki schodowe, pograć w piłę czy pogrzebać przy autku niekoniecznie na oczach 80 rodzin

 

A poza tym zawsze chciałem mieć motocykl i nigdy nie było go gdzie trzymać

[Mały]

Nie słuchasz jak sąsiadka robi schabowe na obiad.

Nie słuchasz jak sąsiad z góry spuszcza wodę w kiblu.

Chcesz zmienić kolor domu - robisz to i żaden sąsiad Ci nie zabroni.

 

I najważniejsze: Wracasz do domu, zostawiasz otwarte auto, siadasz na tarasi i popijając Żywca myślisz sobie "Kur... jeszcze tylko 24 lata i spłacę kredyt "

Byleby piwko było zimne i dobre.

Ale żeby ktoś jeszcze obrabiał ten cholerny ogródek, albo żeby znalazł się na to czas.Dużo czasu.

[ESKIMOS]

Ale żeby ktoś jeszcze obrabiał ten cholerny ogródek, albo żeby znalazł się na to czas.Dużo czasu.

 

No, ten problem juz dawno rozwiazano. Jest to urzadzenie o nazwie "ogrodnik" i ma dużo czasu.

 

Pozdrawiam.

[maximdoradca]

Kropi napisał

Z tymi sąsiadami to różnie bywa, chyba że kupisz siedlisko i do najbliższego domu będzie ponad 200 metrów

 

Sąsiad głośny to pół biedy gorzej jak jest wredny

[Mały]

Ale żeby ktoś jeszcze obrabiał ten cholerny ogródek, albo żeby znalazł się na to czas.Dużo czasu.

 

No, ten problem juz dawno rozwiazano. Jest to urzadzenie o nazwie "ogrodnik" i ma dużo czasu.

 

Pozdrawiam.

Urządzenie typu ogrodnik wymaga sporo paliwa o nawie "kasa" a z tym nie zawsze jest łatwo, a zapuszczony ogród(np wskutek braku "paliwa") trudno wrócić do stano "0"...

[kabietka]

Warto mieć swój dom bo:

- nikt na mnie nie krzyczy gdy będę rozpalała grilla

- nie będę słuchała jak sąsiad przez 2 miesiące wierci dziury w mieszkaniu na demną (jak ja się wyprowadzę to niech inny teraz jemu powierci zobaczymy jak długo wytrzyma )

- nikt z sąsiadów nad ranem o 1.30 nie zadzwoni domofonem bo nie moze wejsć do bloku -zapomniał kluczy

 

 

Minusy

- oderwanie dzieci od kolegów i koleżanek z osiedla

[kabietka]

Warto mieć swój dom bo:

- nikt na mnie nie krzyczy gdy będę rozpalała grilla

- nie będę słuchała jak sąsiad przez 2 miesiące wierci dziury w mieszkaniu na demną (jak ja się wyprowadzę to niech inny teraz jemu powierci zobaczymy jak długo wytrzyma )

- nikt z sąsiadów nad ranem o 1.30 nie zadzwoni domofonem bo nie moze wejsć do bloku -zapomniał kluczy

 

 

Minusy

- oderwanie dzieci od kolegów i koleżanek z osiedla

[Florian]

Wiele plusów i kilka minusów. Ja myślę też o przyszłości i dzieciach. Jak patrzę co się dzieje pod moim blokiem, to aż strach mieć dzieci. Mam nadzieję, że w domu, wśród sąsiadów, których choć trochę znamy bedzie łatwiej wychować pociechy na normalnych ludzi.

[Gość]

Ja tylko porusze kwestie kredytów.

Jeżeli mam płacic raty i mieszkac w 50m2 to wole płacic i mieszkac w 120m2a 800m2.

 

Punkt widzenia zależy od patrzenia jak nie masz nic to po co ładować kase w bloki, teraz z bloków sie ucieka. Polska przechodzi bum budowlany.

[ESKIMOS]

Ale żeby ktoś jeszcze obrabiał ten cholerny ogródek, albo żeby znalazł się na to czas.Dużo czasu.

 

No, ten problem juz dawno rozwiazano. Jest to urzadzenie o nazwie "ogrodnik" i ma dużo czasu.

 

Pozdrawiam.

Urządzenie typu ogrodnik wymaga sporo paliwa o nawie "kasa" a z tym nie zawsze jest łatwo, a zapuszczony ogród(np wskutek braku "paliwa") trudno wrócić do stano "0"...

 

Mały -sorry.

To był tylko żart.

Też nie mam paliwa do takiego urządzenia, a ogród mam zapuszczony i nawet nie z braku czasu tylko chyba z wrodzonego lenistwa.

 

Pozdrawiam.

[anpi]

Lepiej mieć ogród zapuszczony niż żaden

[kropi]

Wtedy mówimy znajomym, że mamy "ogród angielski"

[anpi]

Albo, że to nieprawda, że busz nie lubi hoop-coli